Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz a dziecka", znaleziono 455

Macie pojęcie, ile niedobrych, antypatycznych dzieci przychodzi naświat? Nie? Cóż, a ja to wiem. Zero.
Rolą rodzica jest wychować dziecko i puścić wolno w świat, a nie oczekiwać dozgonnej wdzięczności za wychowanie.
Rodzice przekazują dzieciom postawy, a te dotyczą sfery przekonań (tego co myślimy), zachowań (tego co robimy) i emocji (tego co odczuwamy). Zarówno nieuczciwe zachowania, jak i manipulacyjny stosunek do innych a nawet czerpanie satysfakcji z wykorzystywania słabszych wykazywane przez rodziców mogą być z dużym prawdopodobieństwem powtarzane przez dzieci.
Głodzone dziecko nigdy nie wyrośnie na wysokie i silne. A niekochane dziecko nie potrafi kochać ani odnaleźć miłości. Dziecko, które nigdy się nie śmieje, wyrośnie na kogoś, kto nie widzi na świecie nic wesołego, natomiast to, które głęboko zraniono, będzie szukało sposobów na zagojenie tej rany, choć jednocześnie nigdy nie przestanie lekkomyślnie jej rozdrapywać.
- Jeżeli dobrze zrozumiałem, to dzieci, bardzo generalnie, możemy podzielić na: dzieci elfy, czyli te o niezwykłej wrażliwości, bardzo często będącej wręcz na pograniczu ingerencji szóstego zmysłu w ich postrzeganiu świata; kolejna grupa to dzieci ludzkie - takie miniaturowe wersje nas dorosłych z wszelkimi ułomnościami i zaletami zwykłego człowieka; a ostatnia grupa to dzieci gnomy - rozwrzeszczane bachory bez cienia empatii skupione tylko na sobie, dobrze to oddałem ?
... Tak właśnie mówiła Królowa Ciemności o Świetle, kiedy się narodziło: "jest młode, a to co młode, jest niewinne, a to, co niewinne, jest cenne. Przyglądajcie się temu cudownemu dziecku i darzcie je szacunkiem".
Starzec ma w sobie wiele z dziecka. Nawet staje się dzieckiem. Z tą różnicą, że rozwój dziecka postępuje, w wyniku czego nabiera samodzielności, a rozwój starca podąża w odwrotnym kierunku. Za ułomnym ciałem idzie mózg, czyniąc myślenie irracjonalnym. Zwidy, majaki, wizje pociągają za sobą nieprzewidywane zachowania.
Nie tylko dzieci, ale i dorośli, a może przede wszystkim dorośli, mimo usilnych starań, zachowują się tak, że później muszą, albo chociaż powinni, przepraszać.
- A jak długa jest w waszej rodzinie tradycja posyłania dzieci do szkoły z internatem? - pyta Nick.
- Sporo ponad 700 lat.
Najgorsze dla mnie były noce, kiedy dzieci poszły spać, a ja zostawałam sama i wyłam z bólu, rozpaczy, przemęczenia, depresji
(...) gdy słowa tych, którzy powinni kochać, a nie ranić, wbijały się okrutnie w serce dziecka, doprowadzając do cichych, samotnych łez.
W życiu obowiązują pewne zasady, których należy się trzymać. Nie można stawać miedzy ojcem a jego dzieckiem. To egoistyczne i niewybaczalne.
Wychodzimy za mąż, bo tak się przyjęło. A potem rodzimy dzieci i szybko się okazuje, że są one jedyną rzeczą nudniejszą niż inne kobiety.
Tak było od dziecka: matka zajmowała się czule swym synem niczym małą dziewczynką, a córkę wychowywała po spartańsku.
Całe wychowanie współczesne pragnie, by dziecko było wygodne; konsekwentnie krok za krokiem dąży, by uśpić, stłumić, zniszczyć wszystko, co jest wolą i wolnością dziecka, hartem jego ducha, siłą żądań i zamierzeń. A przecież bycie dzieckiem potrzebuje aktywności, ruchliwości i spontaniczności. Dziecko naturalnie potrzebuje eksploracji świata, który je otacza. Aktywność i inność nie oznaczają braku szacunku dla rodzica i warto, żebyśmy w końcu to zrozumieli.
Trzeba umieć zaufać własnym dzieciom, zwłaszcza gdy wejdą w taki wiek, w jakim są dziewczyny. A poza tym każdy musi mieć możliwość popełniania błędów. Jeżeli człowiek ciągle stara się wszystko ułatwiać własnym dzieciom, to jak mają później radzić sobie w życiu?
Dzieci przemieszczają się na dwa sposoby, z których jeden większość dorosłych zagubiła. Pierwszy z nich to brnąć ociągając się. Drugi - biec w podskokach. Z reguły normalne dziecko pierwszym sposobem porusza się w kierunku szkoły, a drugim - z powrotem.
- Laura, ale wiesz...- Głos Olo wyrwał mnie z objęć wspomnień. - Jeśli chcesz, ja mogę tu przylatywać, a jak się dziecko urodzi, to być tu jakiś czas. Co prawda nie mam pojęcia o dzieciach,boję się ich i uważam, że jak się obsrają, to trzeba uciekać, ale dla ciebie jakoś to zniosę.
Dzieci tymczasem przynoszą ze sobą bałagan i chaos, a wraz z nimi bezkresne bogactwo potencjału dalszego rozwoju.
Morvan, który zginął, próbując przemienić glinę w złoto, przeżył swoje lata także w czystości, która "nie pracuje i nie przędzie"- a to z miłości do dzieci.
Na tym świecie jest tylko jedna rzecz okropniejsza niż umieranie na raka w wieku szesnastu lat, a jest nią posiadanie dziecka, które na tego raka umiera.
Czasami mam wrażenie, że szaleństwem jest mieć dzieci. Kochasz je, wychowujesz, a potem patrzysz, jak wchodzą w świat, który je krzywdzi.
Za którą wszyscy się modlili, a przynajmniej próbowali to robić, bo w głębi duszy każdy dziękował, że to nie jego dziecko zaginęło tam, w ciemności.
Jesteśmy królewskim kapłaństwem.
Nas obowiązuje etykieta.
Świat będzie ci wmawiał, że jesteś nikim, a jesteś... dzieckiem Króla!
-A matka? Czy to jej dziecko?
-Któż to może wiedzieć- odrzekł Piaskoludek. -Ale każda z nich wypełnia w sercu drugiej puste miejsce i to wystarcza.
Raczej miała dużo szczęścia, że pozbyła się tego toksycznego gada, a jeszcze więcej siły, by mu nie ulec i bronić przed nim siebie i dziecko.
Każde dziecko wie,
że planowanie bywa bardzo pracochłonnym zajęciem,
zarabianie jest niezmiernie męczącym zajęciem,
a wydawanie to czysta przyjemność.
Tworzę swoim dzieciom dom, staram się, żeby miały szczęśliwe dzieciństwo, niczego im nie brakowało - a i tak brakuje. I to naprawdę boli
Każdy uczciwy mężczyzna i każda uczciwa kobieta zachowują się czasem jak dzieci. - powiedział. - A poczucie humoru tylko w tym pomaga.
Jeśli chce się zmienić cały lud, należy zaczynać od dziewcząt. To rozsądne: uczą się szybciej, a to, czego się nauczyły, przekazują dzieciom.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl