Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz dbac", znaleziono 151

Podziękujesz mi, dbając o Abi. Skrzywdź ją raz jeszcze, a popamiętasz. Mogę być stary, ale strzelać potrafię.
Miłość była piękna, ale nie dało się jej kontrolować. Można było ją kształtować, dbać, by dojrzewała, ale mimo to nie zyskiwało się nad nią władzy.
Wszystkie organizacje są takie same. Tuszowanie nieprawidłowości oraz kłamstwa. Dbanie o większe dobro i tak dalej.
Rodzina to zajebista sprawa. Wkurza cię czasami, ale kochasz ją, dbasz o nią i zrobiłbyś dla niej wszystko.
Mnisi historii nie dbają o majątek. Przekonali się, że większość przedmiotów zużywa się już po stuleciu czy dwóch.
Lubi te robotę. Lubi dbać o wszystko. O nich lubi dbać. O te swoje przyszywane dzieci. Wnuki bardziej. Lubi im matkować, ojcować i dziadkować. Ich życie jest dla niego rozkazem. To najmilszy dreszcz, jaki czuję.
To najbardziej podrywa gęsią skórkę do lotu.
Dom jest jak człowiek (...) Trzeba dbać o niego. A człowiek jest jak pies. Idzie tam, gdzie mu dadzą dobre słowo.
W tych czasach trzeba było dbać o siebie i swoich bliskich. O nikogo więcej. Nauczyli się już, że obcym nie należy ufać.
Na szczęście nie musiała oszczędzać na niczym, rodzice dbali o to, aby ukochana jedynaczka miała wszystko, nieważne, że w nadmiarze.
Życie nauczyło mnie dbać o własne podwórko i nie pchać się do czyjegoś gospodarstwa. Ciebie też nauczy, zobaczysz.
Drzewo jest delikatne i kruche.
Trzeba do niego mówić.
Mówić cichutko. Szeptać do dziupli.
O drzewo trzeba dbać jak o przyjaciela.
Drapieżca. Zabójca. Potwór. Hunt Athalar nie spuszczał ciemnych oczu z okna, za którym siedziała Bryce Quinlan.
Idensoleta pełniła funkcję osobistego identyfikatora, a znaczące rody dbały o to, by idensolety pozostawały w rodzinie.
Nie dbaj o to, jak cię ludzie określą. Jeśli będziesz cierpiała, nazwą cię idiotką. Najlepiej być tak szczęśliwym, jak to tylko możliwe.
Widzisz, problem w tym, że praca opiera się w szczególności na dbaniu o siebie. Ty pracujesz sercem, przez co zbyt często ryzykujesz.
-Częscią poczucia godnosci jest dbanie o siebie-tłumaczy. -W czasie wojny byłem bezradny, nie miałem możliwosci obrony, byłem poniżany, wrzucany w błoto, uprzedmiotowiony. Po wojnie obiecałem sobie, że już nigdy nikomu na to nie pozwolę. Dbać o siebie i wyglądać, to jest nie tylko potrzeba estetyczna. To potrzeba moralna.
Kiedy masz czterdzieści lat, musisz zacząć o siebie dbać. Zatroszczyć się o swoją wewnętrzną maszynerię, bo nie wymienisz jej na nowszy model.
W mojej rodzinie dbano o edukację muzyczną. Miałem zostać Paderewskim albo innym Rachmaninowem, a skończyłem jako dziurolog.
Recepta?
Zredukowanie oczekiwań do zera. Zajęcie się własnym życiem, dbanie o jego jakość, czułość.
Ech, jakie to wszystko proste, w teorii!
Na zakończenie chciałabym zaapelować do wszystkich osób czytających ten list - dbajcie o tych, których kochacie. Rodzina to fundament naszego istnienia.
Mężczyźni naprawdę nie dbają o to, co czynią nam, kobietom, kiedy bawią się w bohaterów, a potem kończą niczym co w tragediach greckich.
Niezwykle dbamy o rzeczy. Pielęgnujemy je, przenosimy ze sobą z miejsca na miejsce, często kosztem drogich zabiegów i ekwilibrystyki. Rozpaczamy, gdy jakaś rzecz, do której byliśmy przywiązani, mająca "znaczenie sentymentalne", zginie. Tymczasem ten sentyment często związany jest tak naprawdę z jakąś osobą. Czy dbamy o nią równie mocno, co o tę rzecz?
„Bitewne szaleństwo nie czyni z ciebie lepszego szermierza, po prostu sprawia, że kompletnie nie dbasz o to, czy człowiek, z którym się mierzysz, jest lepszym szermierzem”.
Tak naprawdę... Cóż, ludzi się nie podmienia tak łatwo jak przedmioty, a tymczasem o nich aż tak bardzo nie dbamy. Jeden z zupełnie niezrozumiałych paradoksów życia.
Czasami celowo nie dbamy o siebie, bo ludzie, po których spodziewaliśmy się troski o nas, zawiedli nasze oczekiwania. Zaniedbujemy się, jakbyśmy chcieli się na nich odegrać.
No dobra, może Vaughan nadzwyczajnie dbał o bezpieczeństwo, ale jako detektyw z wydziału zabójstw doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że potwory spotyka się nie tylko w bajkach.
Na co dzień dbała, co prawda, o figurę, więc odmawiała sobie frykasów, ale to było święto, a w święta ludzkie decyzje rządzą się innymi prawami.
Znajomi bywali u nas często, Lena dbała o to, powtarzając, że jak tylko człowiek spuści swoje życie z oczu, to zaraz jest tłustą, nieatrakcyjną babą bez przyjaciół.
Dbam o ciebie, panie. Czuwam przy tobie, gdy śpisz. Wiem, uważasz to za śmieszne, lecz w końcu jestem przecież błaznem. Muszę być śmieszny.
Kissen nie wyczuwała tego, co bogowie: strachu, nadziei, rozpaczy - emocji, którymi lubili się bawić, ale o które nie dbali. Wiedziała jednak, co ich porusza, czego pragną.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl