Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "linie do nas", znaleziono 63

Pisze się zawsze po to, by ożywić, by wyzwolić życie tam, gdzie jest ono uwieznione, by znaczyć linie ucieczki.
Lubił książki, ponieważ uwielbiał sam akt czytania, magię przemieniającą linie na papierze w słowa w jego grobie.
świata nie da się ogarnąć, a życie to nieustanna improwizacja, taniec na linie, surfowanie na grzbietach okoliczności.
Wcześnie nauczyłem się również, by nie chodzić po ziemi, tylko stąpać po sieci niewidzialnych lin wiszących nad nią. Musiałem poruszać się po nich ostrożnie, by nie zsunąć się w przepaść.
Każdy linoskoczek potrafi iść prosto, trzymając się drążka. Sztuka polega na tym, by na zawrotnej wysokości złapać na linie równowagę bez drążka.
Kontakty z mediami były jak spacer po luźno umocowanej linie. Należało im dać tyle, żeby było widać, że policja z nimi współpracuje, ale nie aż tyle, aby zaszkodzić śledztwu.
... warto pamiętać o tym, że znaki i linie na dłoniach ulegają ciągłym przemianom, tak jak my wszyscy zmieniamy się dzięki nowym doświadczeniom życiowym, w szczególności tym niespodziewanym.
Dlaczego linie lotnicze nie sprzedają biletów w jedną stronę do piekła? Wydałabym na to wszystkie oszczędności! A później zapakowałabym tego szaleńca na pokład samolotu!
-Proszę sobie wyobrazić, że sieć energetyczna to jak krwiobieg człowieka - zaczął Badersdorf.- Może z tą różnicą, że w tym przypadku mamy do czynienia nie z jednym, ale z wieloma sercami. Są to elektrownie . Z elektrowni rozsyłany jest prąd po całym kraju, jak krew w organizmie. Przy czym istnieją różne linie przesyłu, podobnie jak w naszym ciele są różne naczynia krwionośne. Linie wysokiego napięcia można porównać do głównych tętnic, którymi można transportować duże ilości na znaczne odległości, istnieją też linie średniego napięcia, które przesyłają energię dalej tak by sieci regionalne mogły ją dostarczyć poszczególnym odbiorcom końcowym, analogicznie jak naczynia włosowate doprowadzają krew do każdej komórki.
Mówili, że zbyt wiele razy przekroczyli granicę i teraz ich martwe ofiary przychodzą do nich, kiedy chcą. Przełażą przez cienką linie którą naruszał każdy śmiertelny zastrzyk.
W tamtych czasach bezwzględnych prześladowań życie ludzkie - zwłaszcza osób żydowskiego pochodzenia - wisiało na włosku. Byli na straconej pozycji, jak niedoświadczony akrobata kroczący po linie.
Od dziecka lubiła uczucie autodestrukcji. Nicości. Ostrożne przekraczanie barier, lawirowanie na granicy i stąpanie po wiszącej nad przepaścią linie. Z czasem uzależniała się od tego wyniszczającego uczucia.
Nie chciałam dotykać łebka mojego ptaszka, nie mogłam patrzeć na cienką brązową linie zakrzepłej krwi w miejscu, w którym odcięto go od ciałka, ani na utkwione we mnie półotwarte oczy.
...linie losu są niczym pajęczyna i łatwo je zgubić lub pozrywać, zaś przyszłość jest niczym płynąca woda lub dym. Stale w ruchu. Dlatego nikt nie umie ich odczytać.
Długiej miłości nie można zakończyć tak łatwo, jakby istniała na to formuła matematyczna. Każda chwila, gdy powoli kroczyli do przodu, aż linie ich losów stały się całkowicie równoległe, była pożegnaniem.
Ja wiedziałem, że nie potrafię robić nic innego niż być psem. Tak, jakbym do tego się właśnie urodził. Jakkolwiek ta robota by mnie wkurwiała, była częścią mnie. Niestety wielu policjantów było właśnie takich. I wielu przez to słabo kończyło, gdy wylatywali z roboty. Zwykle w rynsztoku... Albo na linie...
Każdy związek jest jak spacer po linie. Z kolei romans przypomina chodzenie z gorylem na plecach po sznurze rozpiętym wysoko nad ziemią i posmarowanym tłuszczem. Jeśli powinie ci się noga, skutki upadku mogą okazać się fatalne
Za dużo w tym mieście ścieżek, za dużo tropów, ulice zmieniają się w biblioteki wypełnione podziwianymi książkami. Czytane strony prowadzą do miejsce o odmiennym dziś wyglądzie, linie papilarne literatury i życia nie nakładają się na siebie.
Nasza relacja zawodowa przypomina balansowanie na cienkiej linie. Kiedy sypią się sukcesy moich uczniów, jest dobrze, ale kiedy próbuję pokazać dzieciakom, jak wyjść poza strefę komfortu, jego stosunek do mnie diametralnie się zmienia, szczególnie pod wpływem innych. Asekuranctwo.
„Wystarczy jeden fałszywy krok. Każdy związek jest jak spacer po linie. Z kolei romans przypomina chodzenie z gorylem na plecach po sznurze rozpiętym wysoko nad ziemią i posmarowanym tłuszczem. Jeśli powinie ci się noga, skutki upadku mogą się okazać fatalne.”
Jednym z moich ulubionych komiksów była opowieść o drużynie baseballowej, która wypatroszyła złych kolesi, a z ich wnętrzności zrobiła linie na boisku - wspomina King. - Głowy jednego z nich użyto jako piłki a gdy została trafiona kijem, jedno oko spektakularnie wyleciało z oczodołu.
Dlaczego prowadzę DZIENNIK? Dlatego że czasami w głowie roją mi się tysiące myśli i jedynym sposobem na ich zrozumienie jest ich spisanie na czystej kartce w linie. Kiedy już je spiszę, są tak jakby unieruchomione i mogę przestać się nimi martwić. Wydaje mi się, że piszę głównie po to, aby trochę uporządkować swój szalony świat.
Dlaczego prowadzę DZIENNIK? Dlatego że czasami w głowie roją mi się tysiące myśli i jedynym sposobem na ich zrozumienie jest ich spisanie na czystej kartce w linie. Kiedy już je spiszę, są tak jakby unieruchomione i mogę przestać się nimi martwić. Wydaje mi się, że piszę głównie po to, aby trochę uporządkować swój szalony świat.
Bo widzisz, strzała, która zmieni lot, gdzieś musi polecieć. Wiatr, który przybędzie na wezwanie, sprowadzi sztorm albo ciszę za dwa dni. Pieśniarz wygina linie losu i zaraz potem wszystko zamienia się w węzeł. Wszystko, co tak wyszachrujesz, wraca potem dwa razy i w jeszcze gorszej postaci albo świat wokół potwornieje. Nie ma nic za darmo.
Życie nie po­le­ga na wi­zu­ali­za­cji. Na wy­obra­ża­niu sobie sie­bie lep­szej, pięk­niej­szej, bar­dziej speł­nio­nej. Życie jest huś­taw­ką na­stro­jów, jest wa­ha­niem, jest ro­bie­niem trzech kro­ków na­przód i dwóch wstecz. A cza­sem od­wrot­nie. Jest tań­cem na linie i po­czu­ciem za­gro­że­nia wy­mie­sza­nym z mo­men­ta­mi ab­so­lut­ne­go szczę­ścia. Jest nie­zde­cy­do­wa­niem. Łzami i śmie­chem. W tym tkwi jego urok, a nie w nie­koń­czą­cej się nir­wa­nie.
Czasami kobieta jest po prostu zmęczona i potrzebuje przerwy, wesz? – Linie na jej czole pogłębiają się. – To nie znaczy, że jesteś słaba lub coś zaniedbujesz, dowodzi to wszystkim kobietom stojącym obok i obserwującym cię, jak torujesz sobie drogę do sukcesu, że czasem można powiedzieć „nie”. Możesz od czasu do czasu zamknąć drzwi i wywiesić tabliczkę z napisem: „Zajęta, opiekuję się dzisiaj sobą. Odwalcie się.
Jedni wiodą piękne życie, pełne radości, ciepła i miłości. Podróżują, na wszystko mają czas i pieniądze. Inni żyją w biedzie, umierają z głodu i chorują, bo nie stać ich na leczenie. A jeszcze inni są gdzieś pomiędzy. Stąpają po linie, co jakiś czas przechylając się to na jedną, to na drugą stronę. Kłopoty ciągną się jeden za drugim, a szczęście jest bardziej ulotne niż powinno.
(...) nie chce zejść z tradycyjnej pozycji nauk ścisłych, które od narodzin zajmowały się fenomenami natury, a nie kultury, bo nie istnieje wszak fizyka ani chemia kultury, a tylko „materiałów Wszechświata”. Nie chcąc zrezygnować z traktowania Kosmosu jako obiektu czysto fizycznego, pozbawionego „znaczeń”, (...) gotów jest list ręcznie napisany studiować jako sejsmogram. Ostatecznie pismo, jak i sejsmogram są to pewnego rodzaju skomplikowane krzywe linie.
Artur za­par­ko­wał na cia­snym par­kin­gu. Pa­je­ro wci­snął mię­dzy dwa nie­chluj­nie usta­wio­ne auta, zu­peł­nie nie tak, jak su­ge­ro­wa­ły linie par­kin­go­we. Le­śni­czy trzy­mał w swoim schow­ku ko­lo­ro­wan­kę spe­cjal­nie na taką oko­licz­ność. Wyjął dwie ko­lo­ro­wan­ki. Jedną wło­żył pod wy­cie­racz­kę mazdy, drugą forda z pra­wej. Za­da­nie brzmia­ło: „Dzie­ci w przed­szko­lu uczą się nie wy­jeż­dżać za linię. Po­ćwicz, zanim za­par­ku­jesz”.
Żeby stać się Innym trzeba przeżyć przynajmniej jedno ludzkie życie, pełnowartościowe, trwające osiemdziesiąt albo sto lat. Stracić ludzkich krewnych i bliskich, zobaczyć, jak śmieszni są politycy, budujący nietrwałe, tysiącletnie imperia, i filozofowie, tworzący wieczne prawdy dla jednego czy dwóch pokoleń. A dopóki przeżywasz swoje pierwsze, zwykłe, ludzkie życie, dopóty pozostajesz człowiekiem, mimo, że umiesz wchodzić w Zmrok, wypowiadać zaklęcia i śledzić linie rzeczywistości.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl