Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ludzki do mnie tak", znaleziono 1086

Każda ludzka myśl, zrodzona z porywu chwili albo i nie, może pewnego dnia stać się czymś więcej, kiedy podsyci ją gniew, uraza, rozczarowanie, zazdrość...Tysiące czynników mogą obrócić ją w czyn. (...)
Każdy, ale to dosłownie każdy, bez względu na pochodzenie, wychowanie, płeć, rasę, wyznanie, pozycję społeczną czy cokolwiek innego, w odpowiednich okolicznościach może zmienić się w zabójcę.
Odwieczne pragnienie poprawy ludzkiej kondycji oraz przekraczania wbudowanych w nią ograniczeń jest niewątpliwie główną przyczyną rozwoju ludzkości. Homo sapiens, w przeciwieństwie do innych gatunków zwierząt, nie jest tożsamy ze swoją naturą biologiczną, potrafi ją kształtować i przekraczać. Debata jest stara jak świat, ale od lat 50. XX w., kiedy to Watson i Crick odkryli strukturę DNA...
Rankiem po pierwszym ostrzale (…) wyłączyłam telefon i położyłam się w pustym mieszkaniu, żeby pomyśleć. Mówią, że ludzki mózg to precyzyjne urządzenie, które zdolne jest wyprzeć traumatyczne wspomnienia i zastąpić je mniej traumatycznymi. Działaj więc, myślałam. Wypieraj! Stworzę ci do tego idealne warunki (…) mnie zostaw pole, rozlegle pole chabrów. Chcę je widzieć codziennie przed zaśnięciem…
Wszystkie nasze decyzje rodzą konsekwencje, Pietra. Wszyscy codziennie bawimy się w Boga. Kiedy kobieta kupuje sobie nową parę drogich butów, nie daje tych pieniędzy na jedzenie dla kogoś, kto umiera z głodu. W pewnym sensie te buty są dla niej ważniejsze niż ludzkie życie. Wszyscy zabijamy, żeby uczynić nasze życie wygodniejszym. Nie przedstawiamy tego w taki sposób, jednak to właśnie robimy.
Bez względu na wszystko, najpotężniejszą rzeczą na świecie jest ludzki umysł i modlitwa i wiara w siebie i pewność siebie i wytrwałość. Nieważne jak wiele razy coś robisz, zrób to kolejny raz, aż będzie zrobione tak jak należy. I zawsze wierz w siebie. I nieważne, że jest ktoś koło ciebie, kto jest negatywnie nastawiony lub przekazuje ci negatywną energię, odetnij się od tego zupełnie. Ponieważ stajesz się tym, w co wierzysz.
Od kilku lat żył tak, jak obiecał sobie kiedyś, tkwiąc w klaustrofobicznym wnętrzu ograniczonym czterema odrapanymi ścianami, pośród ludzkich kłótni, wrzasków, bluzgów, stęków towarzyszących masturbacji, w smrodzie potu, moczu, tanich środków czystości i wilgotnych, zatęchłych ubrań, w atmosferze ciągłego zagrożenia i ze schizofrenicznym poczuciem równoczesnej pewności i niepewności tego, co wydarzy się jutro.
Wielu sądziło, że picie ludzkiej krwi zapewnia nieśmiertelność. Nie wyprowadzał ich z błędu, przynajmniej do czasu, kiedy pojawiały się pierwsze symptomy spożycia ponad stan. Nerki nie dawały rady usuwać nadmiaru żelaza z organizmu, a potężna ilość biała znajdująca się w osoczu sprawiała, że klienci zaczynali ślepnąć, chorować. Ale za żadne pieniądze nie chceli przestać.
Podanie ludowe głosi - mówi Harris - że każda dusza ludzka przed narodzinami zna wszystkie tajemnice życia, śmierci i wszechświata. Gdy jednak dziecko już, już ma przyjść na świat, pochyla się nad nim anioł, kładzie mu palec na ustach i szepcze: "Ciii". - Harris dotyka zagłębienia nad górna wargą. - Według tej powieści, to jest ślad pozostawiony przez palec anioła. Ma go każdy człowiek.
Ludzie są jak rzeki: woda jest we wszystkich jednakowa, wszędzie ta sama, ale rzeka bywa wąska, szeroka, spokojna, czysta, zimna, mętna, ciepła. Tak samo bywa z ludźmi. Każdy człowiek ma w sobie zalążki wszystkich ludzkich cech; czasami ujawnia te, czasami znów inne; bywa nieraz zupełnie do siebie niepodobny, pozostając jednakże wciąż sobą.
W swoich opowiadaniach i esejach Herling-Grudziński nieustannie krążył wokół problemu zła, które spada na człowieka z absurdalnym okrucieństwem i w którym nie wydaje się tkwić żaden sens. Pisarzowi bliska była diagnoza tragicznego absurdu ludzkiej kondycji, jaką znajdował w pracach Camusa, i podobnie jak ten ostatni nie był gotowy przyjmować religijnego pocieszenia w obliczu zła i cierpienia.
Mówią, że podczas wielkich czystek w Sowietach skazańcy byli zabijani strzałem w tył głowy po drodze do celi. Nagle, bez ostrzeżenia. Moim zdaniem był to ludzki przebłysk pośród wszystkich tych potworności. Ale świat krzyczał: powinni byli mieć szansę umrzeć, patrząc w twarz plutonowi egzekucyjnemu. Humanizm religijny jest co najmniej cyniczny, w ogóle każdy humanizm.
Odbył także rozmowę z Zelmusiem. Nagrał ją na taśmę od pierwszego do ostatniego słowa i przepisująca później tekst aspirantka zapytała nieśmiało i grzecznie, czy nie mogłaby dla odpoczynku otrzymać rozkazu obezwładnienia samodzielnie sześciu zuchwałych złoczyńców, posiadając wyłącznie pistolet na wodę i może być nawet nienabity. Przepisała wszystko rzetelnie i straciła pewność, że zna w ogóle jakiś ludzki język.
Przesadna mowa zwykła kryć miernotę uczuć – myślał, jakby bogactwo ducha nie wyrażało się czasem przez puste zgoła metafory, gdyż nikt nigdy nie może dać dokładnej miary swych potrzeb, myśli i cierpień, a słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia, gdy tymczasem chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy.
Małe, niepozorne pszczoły. Długo i cierpliwie znosiłyście pestycydy, zmiany klimatu, genetycznie zmutowane rośliny, anteny przekaźnikowe, skażenie powietrza, wynikłe z ludzkiej beztroski i obojętności choroby pasożytnicze, niewolniczą pracę.
I wreszcie macie tego dość.
Honey, I'm gone! - wołacie na progu.
I przed odejściem gasicie światło.
Czy raczej - podpalacie świat.
Uważam mianowicie, że ludzka psychika powstała po to, żeby nas obronić przed zobaczeniem prawdy. Żeby nie pozwolić nam na ujrzenie mechanizmu wprost. Psychika to nasz system obronny - dba o to, żebyśmy nigdy nie pojęli tego, co nas otacza. Zajmuje się głównie filtrowaniem informacji, mimo że możliwości naszego mózgu są ogromne. Bo nie dałoby się unieść tej wiedzy. Każda najmniejsza cząstka świata składa się bowiem z cierpienia.
I oto Annette usłyszała po raz pierwszy, czym właściwie była wojna; (...) po raz pierwszy pojęła, co tak gorąco pragnął znaleźć u niej - miejsce odpoczynku, port, małe ognisko miłości pośród takiej masy nienawiści; iskierkę ludzkich uczuć pośród powszechnego zniszczenia; ciepło, zaufanie, grunt, na którym mógłby stanąć; ziemię, ojczyznę, pomost, po którym mógłby wrócić.
Oczywiście, żony są zawsze winne. Tego przekonania się nie da pokonać. Ono jest, było i będzie. Żona to najgorsza rzecz na świecie. Gdyby nie seks, to ech...
Taka już jest natura ludzka, żona to zło, konieczne, ale zło. Sprząta, gotuje, pierze, pomaga, rodzi dzieci, oddaje mężowi pieniądze, czasami służy za worek do bicia, ale jest zła. Jest wszystkiemu winna i za wszystko odpowiedzialna.
Wchodzisz w. ludzkie istoty. Skinął głową. -Chcesz zawładnąć moim ciałem? -Chciałbym z nim robić wiele rzeczy, poza tą jedną. -Co jest nie tak z twoim własnym? -Jest jak szkło. Istnieje, ale tylko odbija rzeczywistość. Widzisz mnie i słyszysz, ja ciebie tak samo.Ty czujesz moje ciało,kiedy go dotykasz, a ja jestem pozbawiony takich doznań. Nie czuję ciebie.Wszystkiego doświadczam jak przez szklaną taflę
Kryterium zdrowego rozsądku nie jest do historii ludzkiej stosowalne. Czy Averroes, Kant, Sokrates, Newton, Voltaire uwierzyliby, że w wieku dwudziestym plagą miast, trucicielem płuc, masowym mordercą, przedmiotem kultu stanie się blaszany wózek na kółkach? I że ludzie będą woleli ginąć w nim, roztrzaskiwani podczas masowych weekendowych wyjazdów, aniżeli siedzieć cało w domu?
Uważał, że świat jest pełen demonów. Nie tych z rogami, karykaturalnymi obliczami i nadprzyrodzonymi mocami. Najgorsze były te prawdziwe, obleczone ludzką skórą, karmiące się cierpieniem innych, wiecznie nienasycone. Walczył z nimi od dawna, ale coraz częściej odnosił wrażenie, że walka ta przypomina pojedynek z Hydrą. Odrąbiesz jedną głowę, a w jej miejsce wyrastają dwie następne. I tak w nieskończoność.
Bertrand Russel, współczesny filozof i matematyk, napisał kiedyś: "Język nie tylko służy wyrażaniu myśli, lecz także sprzyja powstawaniu myśli, które bez niego nie mogłyby zaistnieć." Oto jest istota ludzkiego geniuszu twórczego - nie gmachy będące chlubą cywilizacji, nie najnowsza broń, która może tej cywilizacji położyć kres, tylko słowa, które zapładniają nowe idee w taki sam sposób, jak plemniki komórkę jajową.
Wreszcie po jakimś czasie do dzielnicy zamkniętej powrócił człowiek, któremu udało się w ostatnim momencie uciec z transportu. Był to młody dentysta Bachner. Uratował się cudem, ukryty w latrynie, tkwiąc przez kilka dni po pas w ludzkim kale. Opowiadał, że pociąg dotarł do obozu zagłady w Bełżcu, gdzie Żydów zabija się w komorach gazowych. Prawie nikt mu nie uwierzył.
Wierzę w wolność, w ludzkie prawo bycia sobą, potwierdzania samego siebie i walki z wszystkimi tymi, którzy próbują na to nie pozwolić. Wolność jednostki jednak to coś więcej niż tylko nieobecność przemocy i opresji. To znacznie więcej niż tylko 'wolność od'. Jest to 'wolność do' - wolność do stania się niezależnym, wolność do bycia w znacznie większym stopniu niż posiadania więcej tudzież używania, tak rzeczy, jak innych ludzi.
Przełknął ślinę, a w ustach poczuł nieznośną, dławiącą słodkość, znaną tym, co na śmierć nagłą, brutalną mogli patrzeć. Objawiającą się wraz z dojmującą świadomością nicości i kruchości ludzkiego życia. Żegota westchnął i dłonią po twarzy przejechał. Przegnał myśl smętną, gasząc ją w duchu słowami, że tak być musiało i jeden dla wszystkich jest koniec. Śmierć nieuchronna.
Świat składa się ze Światła i Ciemności, z Dobra i Zła. Ten, kto trzyma się samego Dobra, nie jest wolny - podobny jest do wędrowca, co odważa się podróżować tylko pośród białego dnia, lub statku, zdolnego żeglować jedynie przy pomyślnym wietrze. Prawdziwie silny i wolny jest ten, kto nie boi się kroczyć nocą wśród ciemnych zarośli. Ciemne zarośla to świat w całej jego pełni, to dusza ludzka ze wszystkimi jej przeciwieństwami.
-Czegoś tu nie rozumiem - poskarżył się.
-Czego? - zainteresowało się drzewo.
-Dlaczego to właśnie ty zacząłeś myśleć?
-Czy zdarzyło ci się kiedyś rozłupywać włoskie orzechy?
-Nigdy w życiu- zełgał na wszelki wypadek. - Ja nie podniósłbym ręki, ale widziałem, jak inni łupali.
-Gdy przejmiemy władzę, zostaną ukarani. Surowo ukarani. A więc wiesz, że miąższ włoskiego orzecha przypomina wyglądem ludzki mózg?
Tutaj śmierć była częścią życia. Była obecna w całkowicie inny sposób niż w jej kraju, gdzie zwykle przychodziła niespodziewanie. Jakby ludzie nie zdawali sobie sprawy z tego, że pewnego dnia bal się skończy. Wiele istnień ludzkich i wiele śmierci. Taka była Afryka. W Danii było przeciwnie. Ludzie nie żyli naprawdę. A śmierć oficjalnie nie istniała. Jeden dzień przechodził w drugi, niemal niezauważalnie.
Ludzkie wspomnienia to przedziwna sprawa. Nasze głowy mają niezwykłą umiejętność przekształcania rzeczywistości, wiesz? Miłe przeżycia z czasem wydają się jeszcze przyjemniejsze. Ładne miejsca, które widzieliśmy kiedyś, w pamięci stają się jeszcze piękniejsze i większe. To dotyczy też zapachów i smaków. [...] Dlatego dobrze w życiu próbować ciągle nowych rzeczy odwiedzać nowe miejsce i poznawać nowych ludzi i nie kręci się w kółko.
Teraz byli porażeni ciemną nienawiścią. Ich zaszłe krwią oczy płonęły. Jakaś pierwotna siła wypchnęła z ich dusz na twarze ukryte okrucieństwo, przemoc i barbarzyńską żądzę zemsty i śmierci. Miotał nimi krwiożerczy sadyzm. Wylazły na wierzch koszmary ludzkiej natury. Monstrualny strach, zezwierzęcenie, okrucieństwo i przerażenie mieszały się z koszmarami nocy, przemocą, podłością i hańbą.
Nienawiść.
Tylko ona może go znowu postawić na nogi. Tylko ona pomogła mu znieść więzienie.
Nienawidził przebywania w zamknięciu i swoich strażników. Nienawidził tego społeczeństwa, ludzkich praw, posłuszeństwa. Nienawidził uległości, poddaństwa.
Nienawidził stada.
Chciał pozostać drapieżnikiem, nie stać się ofiarą. Wydawać rozkazy, nigdy nie musieć ich słuchać.
Zawsze mieć wybór.
Oddawać ciosy. Bez żadnej litości.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl