Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "mam i czemu", znaleziono 70

Mam, co mam, a czego nie mam, nie potrzebuję.
Może dlatego wydaję ci się szczęśliwy, ponieważ cieszę się tym, co mam, a nie tęsknię za tym, czego nie mam.
Nie mam domowego adresu, szanowny panie inspektorze. Mam tatusia, ale pokłóciliśmy się, wobec czego jego adres nie jest już moim.
Nie odczuwam już potrzeby przeżywania czegoś więcej niż to, czego do tej pory doświadczyłem. Tak bardzo pragnę jedynie zatrzymać to, co już mam.
Gadanie do siebie. To jest starość. I wie pan, co jeszcze? Starość to wielka dupa. Wie pan czemu? Bo w dupie mam, co ludzie o mnie pomyślą.
Jestem tu, gdzie powinienem być, i uczę się tego, czego muszę się uczyć, by pracować tam, gdzie mam pracować. To niezbyt buntownicze.
Mam tylko wrażenie, że wszystko to
potoczyło się tak szybko. Niczego nie dokonałem, niczego nie odkryłem, nawet nie zdążyłem się poczuć usatysfakcjonowany własnym życiem. Robię to, czego się ode mnie oczekuje, uczę się tego, czego się ode mnie wymaga, a gdy nadejdzie czas, moim głównym osiągnięciem będzie coś, na co nie mam wpływu, do czego w żaden sposób się nie przyczyniłem, co wynika wyłącznie z mojego urodzenia
Jeśli taką podjęłaś decyzję, jeśli tego właśnie chcesz, to rób to, co cię uszczęśliwia. Mam nadzieję, że znajdziesz tu to, czego szukasz.
- Czemu ty się nie przejmujesz?
- Czym?
- Tym, co ludzie o tobie myślą.
- Dlatego, że nie mam wpływu na to, co inni robią... lub myślą.
Nie chcę być rozsądna!(...) A przynajmniej jeśli to oznacza, że mam przestać kochać ludzi. Czy jest coś poza ludźmi, dla czego warto trwać?
- Wiesz, czemu tu siedzimy? (...) Nic do ciebie nie mam, ale już widziałem, jak wygląda policyjne śledztwo. Koń by się uśmiał.
- Są dobrzy i źli policjanci. Może ja jestem ten dobry.
- Siedzimy tu, bo mam nadzieję, że jesteś ten zły
- A niby czemu ty tak? Nie zauważyłem tu ani jednego. Jak mam wierzyć w coś, czego nie widziałem?
- Mamy i taty też nie widziałeś – zauważa Polcia. - To co, nie wierzysz w mamę i tatę?
- Jasne, że wierzę w mamę i tatę.
Ale najważniejszym czego mnie nauczyli, jest to, żebym nie marnował czasu, bo może to zabraknąć. Wpoili mi, że jeśli będę chciał coś zrobić, mam to zrobić natychmiast.
Nie odzywam się. Stoję z ręką na klamce i czekam, aż wyjdzie. Pierwszy raz czuję, że mam nad nim przewagę. Nie wiem, z czego ona wynika.
Słyszę drapanie maleńkich pazurów o podłogę i ściany. Wiem, że jest tu coś jeszcze, coś, czego nie widzę. Mam pewne podejrzenia, ale nie wiem na pewno, co to jest.
Mam już dość śpiewania tego, co mi podsuwają pod nos, coś, czego po prostu nie czuję i czego sam nie stworzyłem. Przez lata mi to nie przeszkadzało, bo byłem dzieckiem, cieszyłem się każdym nowym osiągnięciem, tym, że ludzie kochają mój głos.
- Czemu wszystko musisz widzieć w czarnych barwach?
- Bo od kolorów mam ciebie. – Pocałowałam ją w policzek i poprawiłam jej czapkę z wielkim fioletowym pomponem.
"Mam nadzieję, że jesteś z siebie dumny! Dostałeś to, czego chciałeś! I mnie zniszczyłeś! - wrzeszczę na niego. - Przyjęłam twoje warunki i zaręczyłam się z Iwem. Nawet mu serce, do cho lery, oddałam! A ty puchłeś z dumy! A co ja z tego mam?!"
Przez większość czasu myślę, że to moje miejsce. Przeważnie jestem zadowolony. Dokonałem wyboru i jest mi z tym dobrze. To jest to, czego najbardziej potrzebuję. Mam tu spokój ducha.
Nie czujesz spokoju, gdy pada? – zapytała łagodnym głosem. – Mam wrażenie, że deszcz mówi coś miłego, coś, co chciałbyś usłyszeć, jakby tylko on wiedział, czego ci potrzeba.
- Mnie nie pytaj. Nie mam pojęcia, czemu ktoś cię tu porzucił w samym środku lasu. Nie rozumiem połowy ludzkich czynów, a na drugą kręcę głową.
Mam przyjaciół, którzy nie zostawią człowieka w potrzebie. Wiedziałbyś o czym mówię, gdybyś ten kij z dupy wyjął, ale czego można oczekiwać od faceta, który ożenił się z wieszakiem na ubrania.
Sama nie wiem, co my­śleć o tym, co się mię­dzy nami dzie­je. Kiedy to trwa, mam ocho­tę wdep­nąć pedał gazu i nie spraw­dzać, czy ha­mul­ce w ogóle dzia­ła­ją. Potem jed­nak przy­cho­dzą chwi­le zwąt­pie­nia takie jak ta, kiedy się za­sta­na­wiam, do czego to wszyst­ko wła­ści­wie dąży. Czego Igor ode mnie chce?
Rano Astrid ma katar.
- To pewnie przez tę wczorajszą burzę- jęczy z bardzo smutną miną. -Chyba mam anginę
- Anginę? A czemu nie trąd? Ti zwykły katar.
- Nie mam nic przeciwko burzy, Zordon - podjęła. - Prawdę powiedziawszy, lubię, jak mocno napierdala, bo rajcuje mnie potęga natury. Jedyne, czego nie znoszę, to kiedy pioruny uderzają między nas.
Nie chcę, żebyś miała przeze mnie wyrzuty sumienia. Ale jeśli czułaś się lepiej, to czemu tego żałować? Jasne, ja też nie popieram zdrady, ale jak mam mu współczuć, skoro wiem, jak bardzo cię krzywdził.
Chce od życia czegoś więcej.
I zagwarantuję to sobie z pewnością.
Aż się wszyscy zdziwią.
Mam trzydzieści lat.Mam dom,pracę,która kocham,wspaniałą córkę i … kogoś,kto nie daje mi tego,czego potrzebuje od życia
A czemu nie mam komórki? Bo lubię! Lubię nie mieć. Przede wszystkim z powodów kulturowych: możliwość ciągłego bycia w kontakcie elektronicznym prowadzi do zaników kontaktów osobistych - tak uważam.
...Nie mam męskiej dumy, na której mógbyś grać, i nie interesuje mnie walka jeden na jednego. To jest słabość twojej płci, nie mojej. Jestem kobietą. Użyję każdej broni, żeby dostać to, czego chcę.
- Nie rozumiem, czemu się, kobieto, nie rozwiedziesz i nie przegonisz tego łajdaka?
- Boże, mam być rozwódką? Co tez pani opowiada? Co ludzie powiedzą? Jak im spojrzę w oczy? To przecież wstyd, ksiądz by mnie z ambony wyklął.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl