“Kobiety są wrażliwsze i lepiej wykorzystują moją metodologię.”
“Zapamiętał moje imię. Naprawdę zapamiętał moje imię. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Skłaniam się ku temu drugiemu.”
“Może i chciał dobrze, ale nie wiedział, że właśnie niszczył moją szansę na lepszą przyszłość.”
“Myślę, że skoro oddałaś mi moją koszulkę, to chyba sytuacja nie wygląda najlepiej?”
“Dobrze jest wiedzieć, że moje poglądy bardziej są zgodne z tym, jaki jest świat i jaka jest prawda o nim.”
“- Baloniki! Różne bywają baloniki, moje dziatki! Dla każdego inny, byle tylko dobrze wybrać!”
“Im wyżej mierzysz, tym
boleśniejszy jest upadek. Nie pytaj o przeszłość i nie planuj przyszłości. To moje życiowe motto
i lepiej je sobie zapamiętaj.”
“Dzisiaj młodzi to świata poza praca nie widzą. Moje dzieci tez takie zajęte. To straszne co się dzisiaj dzieje. Kiedyś było lepiej.”
“- Dobrze się czujesz? Strasznie zbladłaś.
Nie, do kurwy nędzy! W ogóle nie czułam się dobrze! Własnie zostałam poinformowana, że gość, z którym przede wszystkim nie powinnam się pieprzyć, nie tylko dymał moje ciało, ale i robił wodę z mózgu.”
“Moje ckliwe serduszko mięknie, gdy słyszę to wyznanie, ale znam go odrobinę za długo i zbyt dobrze, by zaufać tym szeroko rozwartym srebrnym oczom.”
“Przez większość czasu myślę, że to moje miejsce. Przeważnie jestem zadowolony. Dokonałem wyboru i jest mi z tym dobrze. To jest to, czego najbardziej potrzebuję. Mam tu spokój ducha.”
“Moje życie zaczęło się tak naprawdę dopiero wtedy, kiedy zaprzestałam prób dopasowania się do świata, kiedy poczułam się dobrze sama ze sobą, jak aligator zanurzający się w mokradłach.”
“Moje rodzinne strony, lubię tu przyjeżdżać. Dobrze się tutaj czuję. Cieszy mnie już nawet sam moment, gdy wysiadam z pociągu w Legnicy, a potem jazda autobusem przez coraz bardziej znajome miejscowości. Jest i Złotoryja, a w niej ulice, które dobrze znam, bo byłam tu wielokrotnie.”
“Nie powinnaś być lepszą katoliczką niż mąż. Ani odrobinę lepiej nie wyznaję się w twojej wierze, ale proszę, nie zmieniaj jej na moją. Skoro uczyniła cię taką, jaką jesteś, nie może być zła.”
“Jak to możliwe, żeby dobrze po czterdziestce, by nie powiedzieć przed pięćdziesiątką, znaleźć się w punkcie wyjścia? Mądrości o tym, jak to niby moje życie się zaczynało, jakoś do mnie nie trafiały. Bo jeśli teraz się zaczynało, to co mówiło o moim dotychczasowym życiu?”
“Podobało mi się, że chciałby wiedzieć gdzie jestem. Ale z drugiej strony lubiłam też, gdy nie wiedział. Czasami oczekiwanie, a potem rozczarowanie dobrze mi robiły, bo przypominały, że Kellen nie należy do mnie. Nic nie było moją własnością. ”
“Moje drzwi otwierają się co dziesięć minut. Jak gwałtownie - to syn. Jak delikatnie - to mąż. Widać, że ten drugi jest lepiej wychowany. Syn uważa, że dla niego jestem dostępna przez całą dobę.”
“Zadbaniem o siebie są moje decyzje w stosunku do siebie i swojego ciała, bo to ja wiem najlepiej, czego ono potrzebuje. A nigdy nie wiemy, jaka historia stoi za czyimś wyglądem. ”
“Zdaje się, że stare przysłowie przekręciło się na moją intencję. Trudno o mnie powiedzieć, że jestem zanadto cnotliwa, bym mogła żyć. Lepiej twierdzić, iż mam zbyt wiele zalet, bym mogła umrzeć!”
“Twarz, którą widziała we śnie, była moją twarzą, głos, który słyszała, należał do mnie. Ale miłości, o której śniła - którą wspominała - nigdy z nią nie dzieliłem. Usiłowałem uciec z jej snu, chociażby po to, żeby odnaleźć swój; jeżeli miałem być podglądaczem, to równie dobrze mogłem nurzać się w plątaninie sfabrykowanych wspomnień, które udawały moje sny.”
“Nie robię cyrku z przebaczania jak niektórzy. Jakby przebaczenie było wielkim, szlachetnym gestem, z którym w parze idzie poczucie wyższości. Nie znoszę tego. Dobrze czy źle, łatwo przebaczam i nie rozdmuchuję sprawy, ponieważ takie właśnie jest moje serce.”
“Właśnie na tych rozstajach, jeśli dobrze pamiętam, przeszło ćwierć wieku temu zebrała się po deszczu wielka kałuża. Byłam tu wtedy z moją klasą i Rafałem po raz pierwszy na rajdzie świętokrzyskim. Przez tę kałużę Rafał przeniósł mnie na rękach.”
“Spędzanie czasu z tatą jest chyba moją ulubioną częścią dnia. Zawsze przy nim dobrze się czuję i mogę być sobą. Wspiera mnie jak nikt inny. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego mam chciała rozwodu.”
“Inne czasy... inne spojrzenie na pewne sprawy... i doszłam do wniosku, że dobrze, aby ktoś pamiętał, kiedy moje pokolenie już odejdzie. Nie tylko bohaterów, ale troski takich zwykłych ludzi jak ja, którzy niczym się nie wyróżniali, lecz chcieli postępować słusznie. Etycznie. ( Agnes)”
“Otworzyłam szeroko oczy na jego widok, a moje serce zaczęło bić bardzo szybko. Poczułam się tak, jakby ktoś mnie właśnie zamroził. Nie byłam w stanie oderwać wzroku od chłopaka, którego kiedyś tak dobrze znałam. Którego kochałam.”
“Tymczasem niestabilność harcuje w najlepsze, z nasileniem porównywalnym do cyklonu. Emocjonalnie rozwala na łopatki. Cykle kilkugodzinne lub niecałogodzinne wywracają życie moje i Mrówka do góry nogami. Na szczęście od weekendu między nami jest dobrze.”
“Nie oceniam zachowania innych. To w końcu urlop, każdy robi, co uważa, i nic mi do tego. Widzę, że moje koleżanki wyraźnie nie zaciągnęły hamulca ręcznego, chcą się bawić, no i niech tak jest. Nawet gdybym chciała, to nie ma dla mnie nikogo do pary, a że nie chcę, to tym lepiej...”
“Zastanawiam się, czy nie powinienem więcej ćwiczyć. Skoro on może tak dobrze wyglądać po czterdziestce, też powinienem o to zadbać, póki zostało mi kilka lat do osiągnięcia tak zacnego wieku. Chyba że zapiję się na śmierć, a kot sąsiada zje moje truchło.”
“Wysiadam z samochodu i biorę głęboki wdech. Chłodne powietrze dociera do moich płuc i czuję ulgę. Jestem w domu. Chociaż pozostawiłam tutaj moje najbardziej traumatyczne wspomnienia, nie ma takiego drugiego miejsca, w którym czułabym się tak dobrze.”
“Nikt nie ma idealnego życia. Niektórzy po prostu lepiej utrzymują pewne rzeczy w tajemnicy. Mówiłeś o tęczach, ale wiesz, że nie mogą powstać bez deszczu, prawda? Moje życie nie jest łatwe, tak naprawdę jest od tego dalekie. Jestem po prostu dobra w noszeniu maski.”