Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "nasi sobie swoich", znaleziono 194

Z radością dostrzegam ducha walki w naszym narodzie. Wszyscy pragną tylko jednego - stanąć w jednym szeregu i całą swoją mocą przeciwstawić się nieprzyjacielowi.
Nasz osobisty, intymny świat, gdzieś w głowie, w sercu i duszy, gdzie swój początek ma cały ten rozbrajający rozpierdol, własny przedsionek piekła.
Właśnie, ciesz się tym, co jest tu i teraz, nie znamy naszej przyszłości. Mamy na nią mały wpływ. Dąż do swoich celów, ale nie wyprzedzaj wydarzeń, bo mam dla ciebie prezent, który może być też przekleństwem...
Rebe, w naszą wiarę wkrada się zwątpienie! Nie szkodzi. Wątpienie jest w swej istocie wiarą, podobnie jak wiara zawiera w sobie wątpienie, gdyż wiara i wątpienie nie są przeciwieństwami. Są swoim koniecznym dopełnieniem. Wątpcie więc do woli, tym cenniejsza będzie wasza wiara.
Opatrzność zsyła nam dzieci, by nasze serca mogły się nauczyć kochać, byśmy stali się mniej samolubni, by nasze dusze mogły wyżej mierzyć w swoim rozwoju, by wnieść radość, miękkość, uśmiech, świeżość i spontaniczność w nasze dorosłe życie jakże często pozbawione tych wartości przypisywanych okresowi beztroskiego dzieciństwa.
...lęki wypowiedziane stają się bardziej realne, wyskakują z ukrycia i czasem potrafią się materializować, by stanąć przed naszymi oczami w całej swojej ponurej okazałości.
Każdy ma w swojej przeszłości jakieś mroczne chwile. Chyba naszą rolą jest je przezwyciężyć. A jeśli nie potrafimy tego zrobić, możemy jedynie wyciągnąć z tego jak najwięcej wniosków
Zdolność do zabijania jest fundamentalna dla każdego zdrowego człowieka. Nasze życie to walka o byt, a ten, kto nie potrafi zabić bliźniego, nie ma usprawiedliwienia dla swojego istnienia.
Przeczytała w jakimś poradniku psychologicznym, że co prawda nasze traumy biorą początek w dzieciństwie, ale nie możemy nimi usprawiedliwiać swych porażek w dorosłym życiu.
Lena zastanawiała się przez chwilę, jak to się dzieje, że dzieci, póki są małe, wydają się takie zależne od nas, takie nieporadne i rozkosznie posłuszne w tym swoim literalnym wypełnianiu naszych poleceń.
Dostosowanie przychodzi nam tak naturalnie, że zapominamy jak wielką ma w sobie moc: chcemy być akceptowani przez swoich rówieśników, chcemy być częścią grupy. To jest zapisane w naszej biologii. Ale o tym, że jesteśmy ludźmi, decydują te chwile, kiedy wsłuchujemy się w podszepty naszej duszy i pozwalamy, by pociągnęły nas w przeciwnym kierunku.
Czasem spotykamy w swoim życiu ludzi, którzy choć są z nami krótko, pozostawiają niezwykły ślad w naszych sercach. Nadają nam kształt, wyznaczają nowy, niespodziewany kierunek.
Chciałem go, całą naszą rodzinę, oczyścić z podejrzeń. Wie pan, człowiek chce być dumny ze swoich przodków. W takich małych społecznościach, gdzie wszyscy się znają, wszyscy wszystko o sobie wiedzą, jest to szczególnie ważne.
Nas w naszej historii tylko mordowali, nie ma miejsca na takich, co próbowali ratować, ani na takich, którzy się modlą i którzy nam wieszają ruczniki. Nie dajemy swoim sprawiedliwym medali, nie sadzimy im drzewek. (...) Szczerze mówiąc, to w ogóle o nich nie pamietamy.
- Antcik, dlaczego w naszym domu zachowujesz się jak szefowa partii? Czy musisz rozkazywać nawet swemu mężowi? - żachnął się Andrzej Carewicz.
- Nie pierdol, tylko daj mi kielicha, bo nie zasnę spokojnie.
Wszyscy trzej wpatrywaliśmy się w skupieniu w naszą nową ścianę.(...)
- NIGDY więcej nie mówcie mi, że czegoś nie da się zrobić.
Potem wszedł do warsztatu i wrócił do swoich zajęć.
A może jest tak, że Pan Bóg w odpowiednim miejscu i czasie stawia przed nami różne osoby, które swoją postawą mają nas nauczyć odpowiedniego postrzegania rzeczywistości, zmusić nas do przemyśleń, do analizy naszych decyzji, abyśmy mimo porażek zmierzali do określonego celu. Czy potrafimy odczytywać znaki, jakie pojawiają się w naszej codzienności?
Taki właśnie był Julek, ale my wszyscy – mimo wszystko - bardzo go lubiliśmy.
Należał do naszej paczki. Do naszej szczęśliwej piątki. I tylko to się liczyło! Dlatego nawet jak jeden z nas coś zgubi, to my wszyscy tej zguby szukamy, a nie tylko jeden. Na tym polega przyjaźń, że przyjaciele mogą na siebie liczyć i nikt nie zostanie sam ze swoim kłopotem.
Gdyby dary składali ci, ktorych prośby zostały nie spełnione, nie pomieściłaby ich świątynia, choćby większa była od egipskich piramid. Bogowie jednak, w przeciwieństwie do swych kapłanów i innych darmozjadów, albo nie dbają o nasze ofiary, albo nie umieją bronić swej własności. W obu wypadkach szkoda im coś dawać .
Byłam zakochanym ślepcem, błądzącym w swoim wyimaginowanym świecie, zanurzonym głęboko pod wodą. Ale w końcu wypłynęłam na wierzch, otworzyłam oczy i zobaczyłam prawdziwy obraz naszej miłości.
Codziennie robimy wiele rzeczy, nawet głupich, aby uciec od strachu, który w nas mieszka. Ale kiedy przestajemy się bać, kiedy potrafimy zatrzymać nasz strach, nagle odkrywamy, że nie jesteśmy sami ze swoim przerażeniem.
Kobiety są tak wychowane żeby zadowalać innych. Czujemy się odpowiedzialne nie tylko za siebie, ale także za wszystkich ze swojego otoczenia. Wydaje nam się, że naszym zadaniem jest zadowalać mężczyzn. Myślimy, że dając coś z siebie, ulepszamy świat.
Zastanawiam się, czy w głębi swojego jestestwa nie postrzegał tego świata z większą przenikliwością niż my, czy nie rozumiał lepiej niż my jego próżności i okrucieństwa, czy nie pojął wcześniej niż inni, że tym, co nas zgubi, jest nasz egoizm...
Nasz wygląd to nie jesteśmy prawdziwi my. My jesteśmy głębiej. Trzeba w sobie ukształtować świadomość samego siebie, ale tego wewnętrznego, swojej duszy, człowieczeństwa. Istotne jest, aby zaakceptować to, kim się jest i jakim się jest.
Skoro złe nawyki są wrodzone, to znaczy, że możemy je po prostu wyeliminować ze swojego życia. Cechy nabyte można zawsze wyrzucić z naszego życia, aby zostały tylko pozytywne cechy wrodzone.
A im dłużej żyje się z żalem, tym lepiej się go poznaje. Bo prawdziwy żal co jakoś czas nas dopada. Powtarzamy go w myślach. Wyobrażamy sobie, jak by się potoczyło nasze życie, gdybyśmy postąpili inaczej. Na swój sposób żal staje się naszym przyjacielem który nachodzi nas nad ranem, w weekend o zachodzie słońca albo przy kieliszku wina.
Paragraf pierwszy naszej konstytucji mówi wyraźnie: „Każdy obywatel Rzeczypospolitej posiada prawo do ochrony życia, wolności, własności i godności osobistej, niezależnie od miejsca swojego pobytu. Dla zagwarantowania tych praw Ojczyzna nasza udzieli mu wszelkiej możliwej pomocy na miarę swoich możliwości technicznych, dyplomatycznych i militarnych. Każda krzywda, jakiej dozna, zostanie pomszczona natychmiast, bez litości i bez względu na koszty.” - zacytował.
To twoja sprawa, jak pokierujesz swoim życiem, ale pamiętaj, że nasze dusze i ciała są nam podarowane tylko raz. Większość ludzi zachowuje się tak, jakby mieli dwa życia, oryginał i kopię… Ale życie jest tylko jedno.
Twierdzę, że nasza kultura społeczna i ekonomiczna z samej swej natury wytwarza chroniczne stresory, mające bardzo poważny, negatywny wpływ na zdrowie, który na przestrzeni kilkudziesięciu ostatnich lat nieustannie się nasilał.
Właśnie w ten sposób toczy się nasze życie. Pędzimy swoim torem, szczęśliwi lub nie, dopóki nie zderzymy się z czymś, co nas skieruje w inną stronę. Czasami zderzenie jest bolesne, czasami nie, ale jeśli mamy szczęście, siłą działającą na nas jest miłość.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl