Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pecha", znaleziono 116

Banany przynoszą pecha na morzu
Po prostu mam pecha. I jestem cholernie płodna
Moja rodzina spaprała mi osobowość, uznała, zbiegając po schodach. Tak długo jej wmawiali, że wszystkim przynosi pecha, aż sama zaczęła wierzyć w te przesądy. Pecha na szczęście się pozbyła, ale sposobu myślenia już nie. Zakorzenił się na wieki.
Bo to my nadajemy rangę i znaczenie przedmiotom, te zaś rewanżują się nam, przynosząc szczęście lub pecha.
Kazik miał pecha. Przewrócił się i uderzył czołem o pocisk z obrzyna. Raczej niewiele nam powie.
Na świecie jest wielu niebezpiecznych ludzi, a Henry miał po prostu pecha, że spotkał jednego z nich.
Jestem wściekła na nich, na świat, który zrobił z niego potwora, kiedy cała jego zbrodnia polega na tym, że miał pecha i zakochał się we mnie.
Ostatnio miała pecha. Przykleił się do niej jak psia kupa do podeszwy szpilki i nie znalazła jeszcze sposobu, jak się go pozbyć.
Dziadek Mróz popatrzył bezradnie.
- Przecież szatana nie ma. Ja w niego nie wierzę.
Odwróciła się.
- Ja też. Po prostu mamy pecha, on uwierzył w nas.
Moim zdaniem rewolucja to czas przegranych losów. Czułeś się szczęśliwy jedynie patrząc na innych, którzy mieli jeszcze większego pecha.
Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to otrzymać – odezwał się cierpko Kamael. – Więc lepiej nie proście o nic – dokończył Frey.
Prawda wygląda tak, że niezależnie od szczęścia czy pecha zawsze możesz zupełnie odmienić swoje życie jedną myślą lub jednym aktem miłości
Jeśli miałeś szczęście - jechałeś na Woodstock, jeśli miałeś pecha - jechałeś do Wietnamu. A jeśli nie wiedziałeś, czego chcesz - lądowałeś w domu wariatów.
Marchwiccy mieli pecha. Bo byli do bólu zwyczajni, mało inteligentni, bez żadnych, ale to absolutnie żadnych koneksji. Nie mogli się bronić, więc stanowili idealny cel.
Tonięcie. Umieranie. Nie, do cholery, to było nierealne słowo, słowo odnoszące się do kwiatów albo zwierząt, albo innych ludzi. Starych ludzi, chorych ludzi. Ludzi, którzy mieli pecha.
Nocna obserwacja na ogół nudna rzecz, choć skok przez płot, gdy trzeba uciekać przed psami, potrafi ją urozmaicić. Ale wylądować na kolanach w jedynej kałuży w promieniu kilometra - to trzeba mieć pecha!
W Dżakarcie ludzie traktują koty niemal jak stworzenia święte, a bezpańskim dogadzają na różne sposoby. Skrzywdzenie kota jest równoznaczne z przywołaniem pecha na resztę życia.
Życie dla wielu z nas jest pasmem różnych zbiegów okoliczności, które dla jednych układają się bardziej pomyślnie, a dla drugich przeciwnie. Jedni są jak w czepku urodzeni, inni zaś ciągle mają jakiegoś pecha.
(...) Jacob Snaith miał strasznego pecha. Przyjechać na białym koniu w celu ratowania księżniczki przed smokiem i najpierw natrafić na przebywającego u niej w gościnie złego czarnoksiężnika, a potem zostać razem ze smokiem wyrzuconym przez nią z zamku...
Profesor miał siedemdziesiąt parę lat, ale wyglądał na sto z okładem i przypominał zwłoki z zajęć z anatomii. Było tajemnicą poliszynela, że po śmierci jego ciało miało przejść na własność uczelni. Cieszyliśmy się, że przy odrobinie szczęścia - albo pecha, zależy, jak na to spojrzeć - trafi na nasz stół.
Ja Alyssa Scott, światowa łamaga oraz magnes przyciągający pecha, a w dodatku nieustannie pakująca się w kłopotu idiotka, dobiłam właśnie do mety. Jak mogłam wplątać się w taki bajzel? Widziałam wcześniej pistolety u ochroniarzy i domyśliłam się, że Valenti to szycha, ale to jest cholerna mafia.
Jest pisarzem. Musi podejmować ryzyko. Za każdym razem, kiedy pisarz zaczyna nową książkę, to tak, jakby rzucał się ze skały. Jeśli się zabije, trudno, miał po prostu pecha. Ale to właśnie ryzyko nadaje ważność pisarstwu. Jeśli będziesz go chronił, nie będzie mógł pisać, a jeśli nie będzie mógł pisać, uśmiercisz go tak samo skutecznie, jak zabiłeś się sam, spadając z motocykla i uderzając w drzewo.
Wyglądała na jakieś pięćdziesiąt lat, ale jak słowo daję brakowało jej tylko gumy do żucia, którą mlaskałaby ze znudzeniem. „Jak ja nie lubię biurokracji” – pomyślałam. Te całe peerelowskie stare pudernice wrośnięte w fotel za odrapanym biurkiem i robiące nam łaskę, że podbije to to papierek. Może i generalizuję, uogólniam czy jak kto sobie to nazwie, a może po prostu mam takiego pecha, że ilekroć jestem zmuszona załatwić jakąś sprawę urzędową trafia mi się obsługa z lamusa.
W latach trzydziestych XX wieku Ameryka przeżywała fascynacje eugeniką, pseudonauką, która obiecywała wzmocnić rasę ludzką poprzez wyeliminowanie „niezdolnych” z puli genetycznej. Obok „słabych na umyśle”, obłąkanych oraz kryminalistów, do owej grupy zaliczały się kobiety, które uprawiały seks pozamałżeński (uważany za chorobę psychiczną), sieroty, niepełnosprawni, biedacy, bezdomni, epileptycy, onaniści, niewidomi i głusi, alkoholicy oraz dziewczęta o zbyt dużych genitaliach. Niektórzy eugenicy zalecali eutanazję i rzeczywiście, dokonywano jej bez rozgłosu w szpitalach psychiatrycznych, na dziesiątkach ludzi, przez tak zwane „śmiertelne w skutkach zaniedbanie” lub też jawne morderstwa. W jednym ze szpitali psychiatrycznych w Illinois nowych pacjentów pojono mlekiem krów zarażonych gruźlicą, w przekonaniu, że śmierć spotka tylko tych niepożądanych. Zmarło aż czterech na dziesięciu tych pacjentów. Bardziej popularnym narzędziem eugeniki była wymuszona sterylizacja, uskuteczniona na mnóstwie nieszczęśników, którzy wskutek pecha czy niewłaściwego zachowania wpadli w ręce rządów stanowych.
Dobroć to niedoceniana cecha.
Okrucieństwo jest cechą oprawców, nie wojowników.
Skromność to przydatna cecha, lecz skromność nadmierna szkodzi.
prze­zor­ność to pod­sta­wo­wa cecha ko­bie­ty szu­ka­ją­cej part­ne­ra.
(...) znakomitość jest cechą nabywaną, a nie stygmatem przyrodzonym.
Pełna zgodność to cecha niedostępna gatunkowi ludzkiemu.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl