Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "piwka tak ale", znaleziono 61

Kobiety rozmawiają o dzieciach z tego samego powodu, z którego mężczyźni gadają o piłce nożnej- to w miarę bezpieczny temat, na który każda ma coś do powiedzenia.
Czułam się jak piłka do gry w zośkę - skopana przez wszystkich. Trudno było mi podjąć choćby próbę poukładania sobie w głowie nawału informacji, które do mnie docierały.
Co to jest piłka nożna? To taka gra, którą uprawia się na całym świecie, ale niezależnie od tego, kto akurat przebywa na boisku, i tak zawsze zwyciężają Niemcy.
Bila zadrżała, a potem potoczyła się przed siebie, prosto w ciemny otwór wnęki.
-Twoja piłka chce do wychodka - zauważył Grunaldi.
-Więc idziemy z nią.
Piłka nożna to gi­gan­tycz­na fa­bry­ka opo­wie­ści, a każdy sezon jest jak nowa seria te­le­no­we­li pod ty­tu­łem „Pre­mier Le­ague”, „Liga Mi­strzów” czy „mi­strzo­stwa świa­ta”.
Natura ma swoje sposoby przypominania ci kto tu rządzi. Wystarczy, że kamień wielkości piłki przeleci koło twarzy, a już wiesz, gdzie twoje miejsce. s. 188
Nienawidził piłki nożnej, w ogóle sport, nieważne jaka dyscyplina, dla niego mógłby nie istnieć. Uważał, że jedenastu idiotów biegających za skórzanym flakiem to nieporozumienie.
Każdy ma swoje własne zamiłowania: piłka nożna, kopulacja, picie piwa z puszki. Mnie natomiast ogromną przyjemność sprawia dowiadywanie się różnych ponurych rzeczy z trudnych książek.
Co takiego zrobił Izaak,
proszę księdza katechety?
Może piłką wybił szybę u sąsiada?
Może rozdarł nowe spodnie,
gdy przechodził przez sztachety?
Kradł ołówki?
Płoszył kury?
Podpowiadał?
Chcę poznać życie. Chcę ująć je w dłonie. Chcę zostawić ślady stóp na piasku bezludnej wyspy. Chcę grać z ludźmi w piłkę. Chcę... Chcę wszystkiego
Pan często bywa miły dla psa. Wychodzi z nim i rzuca mu piłkę. Pies także potrafi być miły dla swego pana. Zabija królika albo szczura i kładzie przy nogach pana. I co robi potem? Macha ogonem.
Wyraźnie czujemy, że to, czym jesteśmy, determinowane jest przede wszystkim przez: nasze doświadczenie życiowe, relacje z rodzicami, z przyjaciółi, nasze lektury, miłości, a także kontekst społeczny, w jakim żyjemy. Wszystko, co nas wykuwa, rzeźbi, czyni z nas tych, którymi jesteśmy - naszym zdaniem - bez związku z biologią, którą implikuje nasze dziedzictwo genetyczne po rodziach.
Przekonamy się, że wbrew temu, co można by sądić, zarówno niematerialny umysł, jak i biologia są niezwykle zmienne, żywią się swoim środowiskiem i są kształtowane przez doświadczenia życiowe.
I nie popełniay błędu, mówiąc o zmienności naszej osobowości, ale o domniemanej stałości biologicznej, bo temu przeczą realia. O ile bowiem część z nas się nie zmienia przez długie lata życia, to z wieloma rzecz ma się zupełnie inaczej. Zwłaszcza nasz mózg podlega nieustannym modyfikacjom. Poczucie, że nasza natura jest zmienna, doskonale odpowiada więc przemianom tego narządu, który tworzy nasze myśli.
Puszcza Piska zwana kiedyś Jańsborską ma ok. 100 ha. Jest ogromnym kompleksem leśnym, który leży na terenie trzech województw. W Puszczy Piskiej jest mnóstwo jezior. Niektóre pełnią rolę rezerwatów.
Małżeństwo nie jest jak piłka nożna, jak bocce. Nikt nie jest w tym dobry, nikt nie ma jakiegoś szczególnego daru. Trzeba po prostu brnąć naprzód, a jeśli miłości jest wystarczająco dużo... - uśmiechnęła się do niego - ...wszystkiego uczymy się z czasem.
Kinga, powiedz, jak to jest możliwe? Pijesz jak facet, klniesz jak facet, znasz się na piłce jak facet, a czasem zachowujesz się jak najdurniejsza platynowa blondi z Manieczek? Miał ci wyznać miłość do grobowej deski z bukietem róż?
Chłopaki - nawet przyjaciele - po prostu nie gadają ze sobą o pewnych sprawach. Dziewczyny mogą rozmawiać o wszystkim, ale jeśli jesteś chłopakiem, musisz zajmować się komputerami, piłką nożną, wojną i tak dalej. Rodzice nie sa fajnym tematem rozmowy.
Nie możemy się spotkać. Chyba że piekło zamarznie, świnie zaczną latać, polska reprezentacja w piłce nożnej zdobędzie mistrzostwo świata, a ja zatańczę główną rolę w balecie Jezioro łabędzie. Jeśli te warunki wystąpią łącznie, to się nad tym zastanowię. Albo i nie.
Jednym z moich ulubionych komiksów była opowieść o drużynie baseballowej, która wypatroszyła złych kolesi, a z ich wnętrzności zrobiła linie na boisku - wspomina King. - Głowy jednego z nich użyto jako piłki a gdy została trafiona kijem, jedno oko spektakularnie wyleciało z oczodołu.
Ostrzeżenie: Jeśli tę książkę podrzesz, porwiesz, postrzępisz, pogniesz, pozaginasz, pomażesz, pobrudzisz, poplamisz, poślinisz czy popaćkasz, jeśli nią ciśniesz lun upuścisz albo w jakikolwiek inny sposób zbezcześcisz, uszkodzisz czy potraktujesz bez należytego szacunku, możesz się spodziewać najbardziej surowych kar, jakimi dysponuję.... Irma Pince, bibliotekarka Hogwartu.
Ale najważniejsze było wypracowanie w sobie maksymalnego zaangażowania w każdy gest na boisku. Bo żadnego zagrania nie można nauczyć się perfekcyjnie bez stuprocentowego zaangażowania. Nie pomoże nawet milion powtórzeń. Zagrywka to jest serce, głowa, dusza, a dopiero potem ręka. Kiedy siedzę obok boiska, wiem, jaki będzie serwis, zanim zawodnik podrzuci piłkę.
Nie mam nic przeciwko cieniom do powiek i szmince. Ale przecież żyjemy na planecie zawieszonej gdzieś we wszechświecie. Moim zdaniem można oszaleć, gdy człowiek to sobie uświadomi. Wprost niewiarygodne, że w ogóle istnieje wszechświat. Są jednak dziewczyny, które zza tuszu do rzęs nie potrafią dostrzec kosmosu. Są też chyba chłopcy, którzy nie są w stanie spojrzeć ponad horyzont, bo przeszkadza im w tym piłka.
A kiedy wybuch wszechświata dobiegnie końca, gwiazdy zwolnią, jak piłka rzucona w powietrze, zatrzymają się i zaczną z powrotem spadać do jego centrum. Wówczas ujrzymy bez przeszkód wszystkie gwiazdy, ponieważ będą się do nas coraz bardziej zbliżały, i poznamy, że nadchodzi koniec świata, bo gdy się spojrzy nocą w niebo, zamiast ciemności będzie tylko oślepiający blask wielu miliardów spadających gwiazd.
"Cela była niewielka, może trzy na trzy metry. Ściany odlano z betonu. Drzwi wyglądały na wyjątkowo solidne. Chłopak obmacał je, a potem z podeszwy buta wyciągnął "żydowski włos" - złodziejską piłkę.
- Araba zwalczajmy arabskimi wynalazkami - mruknął, patrząc na widoczne w świetle księżyca wężyki obcego alfabetu zdobiące wyślizgane ostrze."
Niedziela to czas majorkańskiej rodziny, w sam raz na wycieczkę w góry, gotowanie paelli nad ogniskiem, mecz piłki nożnej, walkę byków, odwiedziny w okolonej drzewami zatoczce, spacer po porcie czy nawet wędkowanie. Ale przede wszystkim to idealny dzień na tłoczenie się w jednej z wielu regionalnych restauracji, które się specjalizują w przygotowywaniu posiłków na hałaśliwe, popołudniowe celebrowanie biesiadnego nastroju - Majorkański Niedzielny Lancz.
"Spojrzał na drzwi swojej sypialni, i padł na podłogę kiedy drewno eksplodowało. Pojawiła się dziura wielkości piłki do kosza. Kim jest ta walnięta jędza? " ""– Miałaś jakieś wiadomości od Miki? – Nie od czasu kiedy zatrzymała się aby zatankować. Nie wiem co się dzieje, ale jak z nią rozmawiałam, to była niebezpiecznie spokojna. Niezbyt dobry znak. Angie wzdrygnęła się – O boże, to nie może być nic dobrego. – Co ty, ., nie powiesz. " Magnus Pack 03- Here Kitty, Kitty
Pojęcie fajności, jak niedawno odkryłem, zmienia się z upływem lat - . - Gdy chodziłem do podstawówki, fajnym kolegą był ten, który miał najlepsze zabawki i chętnie się nimi dzielił. W liceum był to chłopak, który całował się z najlepszymi dziewczynami, na studiach ten, który z nimi sypiał. Potem najfajniejszym kumplem był kumpel, który nie miał zobowiązań rodzinnych i w każdej chwili był gotowy wyskoczyć na piwo a obudzony w środku nocy szczegółowo relacjonował ostatni mecz piłki nożnej.
To była najpiękniejsza zabawa na świecie, bawili się w nią doskonale, jak niewinne dzieci, którymi przecież w istocie byli. Ach! Ileż cudownych słów sobie powiedzieli, ileż wieczystych przysiąg złożyli! Myśl, że za miesiąc nie będzie ich komu dotrzymać, dodawała zabawie nieco goryczy i pod jej wpływem płakali i śmiali się na przemian. Tak jak inne dzieci "bawią się w piłkę", tak oni bawili się "w serce", tyle że tu obiektem było ich własne, prawdziwe serca, musieli więc bardzo uważać żeby nie zrobić im przypadkiem krzywdy.
Czy to możliwe, żeby w końcu wszystko toczyło się tak, jak chce tego Nami, a nie przeciwko niemu? Że może jednak mógłby wieść zupełnie spokojne, nudne, zwyczajne życie? Że Duch Jeziora w końcu się zmęczył i dał mu spokój? Że w końcu mógłby mieszkać z kimś, kto go kocha, i raz na jakiś czas sam o czymś zdecydować? Wystarczyłyby małe sprawy, na przykład czy pójść na spacer, czy raczej zagrać w piłkę z chłopakami ze wsi, a może po prostu położyć się na łóżku i patrzeć w sufit aż do bólu oczu. Albo żeby jeszcze kiedyś zobaczyć mgłę. Takie maleńkie kawałeczki szczęścia, zupełnie by mu to wystarczyło.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl