“Wszyscy zauważyli, że odchodzący panowie dyrektorzy zachowali miny pogodne i zadowolone, co na prowincji mogłoby dziwić, lecz w Paryżu było oczywiste i wręcz wymagane. Nigdy nie będzie bowiem prawdziwym paryżaninem ten, kto nie potrafi ukryć zmartwień, kłopotów, obojętności czy znudzenia pod maską pogody”