Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pouy musi", znaleziono 171

Wiktora nie można było z nikim pomylić. Niezależnie od pory dnia, miesiąca czy roku zawsze był ubrany na czarno i bez odstępstw od reguły; czarne buty i T-shirt z krótkim rękawem. Zazwyczaj, jak długo to było możliwe, nosił bluzę z kapturem.
Do tej pory uznawał martwe ciało jedynie za powłokę, która stanowiła wyraźny dowód na ciąg przyczynowo-skutkowy: jest życie, musi nastąpić koniec. Jednak ta śmierć ujawniła przed nim druzgocącą prawdę, bo okazało się, że utrata życia miała różne oblicza.
(...) Nie pomoże mu to jednak zrozumieć, że wszelkie zmiany powinien rozpoczynać od siebie, od swojej głowy, bo dopóki sam się nie zmieni, świat którego nie znosił, również pozostanie taki sam jak do tej pory. Ale on wolał gromadzić w sobie urazy, tak jak piraci gromadzili skarby...
Mam kaprysy, mam na udach rysy, cellulitowe zwisy. Mam humory, wybór tych złych spory, wszystko zależy od pory. Ubieram się na czarno, bo chudnie wtedy noga. I łatwiej z wyborem kreacji, co spocznie na mnie w trumnie.
Szła za Kanią z rę­ka­mi scho­wa­ny­mi w rę­ka­wach, ob­ser­wo­wa­ła twarz Vor­lin­ga i nagle zdała sobie spra­wę, że do tej pory nie znała nie­na­wi­ści. Bo tym wła­śnie mu­sia­ło być to nowe uczu­cie. Za­bie­ra­ło tyle miej­sca w jej pier­si, że pra­wie nie mogła przez nie od­dy­chać.
Muzyka była ogromną potęgą, a ja czułem się w tym momencie jak największy głupiec, który nigdy dotąd tak naprawdę jej nie docenił. Byłem idiotą, prawdziwym ślepcem, byłem głuchy i niemy, ponieważ aż do tej pory nie słyszałem tego, co od lat ten utwór wręcz krzyczał mi w twarz.
Muzyka była ogromną potęgą, a ja czułem się w tym momencie jak największy głupiec, który nigdy dotąd tak naprawdę jej nie docenił. Byłem idiotą, prawdziwym ślepcem, byłem głuchy i niemy, ponieważ aż do tej pory nie słyszałem tego, co od lat ten utwór wręcz krzyczał mi w twarz.
Znacie to? Uczucie rozrywania do krwi, gdy coś ściera was tak bardzo, że rany być może nigdy się nie zabliźnią? Kiedy wasze oczy otwierają się tak szeroko, że nie wierzycie, iż mogą aż tak się rozewrzeć? Kiedy doświadczacie tego, jak wydarzenia wokół was bezpowrotnie tną na strzępy wszystko, kim byliście do tej pory?
zarośla wykarczowano, a Szczytno od tej pory może być dumne ze swoich dwóch jezior, które otaczają brukowane, rekreacyjne ścieżki. Pięć kilometrów wkoło Dużego i rzut kamieniem wkoło Małego. Zgrzeszyłby ten, kto powiedziałby, że w Szczytnie nie ma gdzie wyjść.
Nie istniał Bóg, nie istniał diabeł, nie istniało współczucie, i wystarczyło to sobie uzmysłowić, żeby wpaść w poważne tarapaty. Od tej pory twoje dni w charakterze poważnego klienta dokonującego nieustających zakupów w jarmarcznym sklepie zwanym Ameryką były policzone.
"ZE SZCZYTU" Pieściły mnie skrzydła aniołów, na puszystych obłokach. Zagrały dzwony taniec nocy, aż rezonans wezwał Boga. Aniołom omdlały skrzydła, rozstąpiły się pode mną chmury, a nie mając oparcia, runąłem jak meteor.
Nie było to chyba najwłaściwsze posunięcie, ale Laura w tej chwili była bardziej zmieszana niż przestraszona. Gdyby miał w stosunku do niej jakieś złe zamiary, to do tej pory już by je ujawnił. W tym momencie odczuwała przede wszystkim po­trzebę, by maksymalnie zwiększyć dystans między sobą a nie­znajomym.
Kościół wyglądał na nowoczesny.
Herman uznała, że w takim miejscu jak Wapno ludziom potrzebny jest Bóg. Bo skoro wciąż pojawiają się tam niebezpieczne, ogromne zapadliska wypełnione wodą, i do tej pory nikt z tego powodu nie zginął, to może ich modły są wysłuchiwane.
Wezwał potym Konrad Krzyżaków przeciw Prusakom, ustąpiwszy im ziemię dobrzyńską i chełmińską dla zastawienia się niemi nieprzyjaciołom wszelkim, ale ci mało pomogli, więc dysensji [i] wojny przybyło przez nich Polszcze dotąd pamiętnych, o czym historie piszą.
Przyrody nic nie powstrzyma. Pory roku będą się zmieniać, po lecie nadejdzie jesień, a potem wszystko przykryje biały puch. I kiedy wydawać by się mogło, że już zawsze będzie zimno i ponuro, nagle spod śniegu przebije pierwszy krokus.
To zawsze dawało nadzieję.
Samo w sobie życie było naprawdę ciężkie, czuł się zmęczony. Frustrację przekuł w obojętność, skóra mu dawno zgrubiała od tego, co życie zaoferowało mu do tej pory. Dlatego pełna zgoda co do tych chwil. Tych pięknych jest naprawdę mało, reszta to... Eh, szkoda gadać.
Babcia jednak nie chciała synia oszukiwać. To dziwne, bo Mamę i ciocię zawsze oszukiwała. Kiedyś, jak były małe i przeszły na wegetarianizm, to babcia do kaszy gryczanej dodawała skwarki i mówiła im, że to biały ser. Mama od tamtej pory ma ograniczone zaufanie do babci.
Przed przeszłością nie da się jednak daleko uciec. Nie ma znaczenia czy jesteś księdzem, politykiem, rolnikiem czy sprzedawcą w sklepie. Wojna osiada na tobie, wgryza przez pory skóry, ukrywa się wśród wspomnień, czekając aż będziesz nieostrożny. I wraca niczym niechciana ciotka z dalekiej podróży.
Siedzi przed tobą facet, który jest chyba najbardziej zagubiony w swoim życiu, ale jest tak dlatego, że może do tej pory błąkał się w ciemności, a teraz pojawiło się światło. Nie wiem, co z tym światłem zrobić i czy moja ciemność go nie zgasi. Wiem natomiast, że nie chcę go stracić, nie wyobrażam sobie życia bez tego światła.
...na ziemi wszystko się tak zmienia jakby było zaczarowane. To chyba pory roku są czarodziejami, bo kiedy wychodzimy zwiedzać ziemię, to zawsze wygląda ona inaczej.
- Posłuchaj, Gaiku. Największym czarodziejem na ziemi jest przyroda. To ona sprawia, że wszystko na ziemi się zmienia i każda pora roku jest piękna, nawet zima.
Poczucie wyobcowania, braku przynależności do kogokolwiek, Do tej pory byłam kłębkiem nerwów, żalu i pretensji do samej siebie. Nawet jeśli robiłam coś, co zazwyczaj sprawiało mi przyjemność, to i tak ciągle myślałam o tym, czego nie zrobiłam albo co powinnam zrobić w najbliższym czasie, a nie mam na to ani siły, ani ochoty.
Gdy spotykasz na swojej drodze dokładnie tę osobę, nie ma żadnego znaczenia, co przeżyłeś do tej pory. nie liczą się dotychczas wylane łzy, nieprzespane noce, ból i tęsknota... Wszystko to idzie w zapomnienie, kiedy osoba, na którą czekałeś, kładzie swoją dłoń na twojej skroni i szepcze: "Jestem...".
– To pierdolone katapulty, panie, proszę mi, kurwa, wybaczyć mój język. Trudno było posuwać się z nimi do tej pory, ale teraz, gdy zaczął padać ten jebany deszcz… przepraszam za mój język, panie… to równie dobrze moglibyśmy wyciągać byka z cipy dziewicy… za przeproszeniem, panie.
Czy książę mógł jej nie kochać? Czy jakikolwiek mężczyzna mógł jej nie kochać? Ponownie wyszła za mąż za Szkota i dała mu trzech synów. Jej najstarsza córka z drugiego małżeństwa była mężatką z dwójką dzieci. Tak wiele osiągnęła w czasie tych dwudziestu lat, podczas gdy on miał tylko wspomnienia o niej. Do tej pory mu to wystarczało.
Koniecznie trzeba wspomnieć o jeszcze jednym aspekcie zagłady żydowskiej wspólnoty w Szczuczynie. Otóż pozwoliła ona wyłonić się nowej miejscowej elicie. To mordowanie Żydów stało się swoistym testem dla szczuczyńskich mężczyzn i kobiet, pozwalającym ustalić między nimi, kto od tej pory będzie władał miastem.
Umiał słuchać, a ta umiejętność rzadko występowała u facetów. A przynajmniej tych, z którymi się do tej pory zadawałam. W tym samym momencie rozległ się wrzask ptaka, to chyba była gęgawa. Przypominał darcie japy przez starą i złośliwą babę.
-Mówiłaś coś kochanie ? - zapytał.
Nie mogłam się nie roześmiać.
Podobno w roku 1970 skończyły się prawdziwe zimy. Pamiętam tę ostatnią śnieżną. Dziesięć lat później propaganda sukcesu próbowała ją detronizować, ogłaszając kataklizm z 1979 zimą stulecia, choć był tylko krótkotrwałym, acz spektakularnym epizodem w odłożonym w czasie zgonie owej niepotrzebnej już nikomu pory roku.
Cywilizacja żąda od człowieka wiary, podobnej do tej, z jaką średniowieczni chłopi odnosili się do opatrzności. Musimy wierzyć, że pewne narzucone prawidła społeczności mają taki sam sens, jaki dla rolnika miały pory roku, chmury i słońce. Żądania robotnicze przypominają mi procesje błagania o deszcz…
Byłam trudnym dzieckiem, zbuntowanym. Kiedyś pchnęłam koleżankę tak, że uderzyła głową w parapet. Nic poważnego się nie stało, ale krwawiła.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Ta krew mnie przeraziła i od tamtej pory nikomu nic fizycznie nie zrobiłam. A tamta dziewczyna mnie zdenerwowała, bo śmiała się, ze na Dzień Ojca na przedstawienie przyszła moja mama.
Mimo wczesnopołudniowej pory rozbłyski i kule ognia były doskonale widoczne ponad lasem oddzielającym rafinerię od mieszkalnej części Płocka. Po chwili odrętwienia, w które wprawiła go feeria barw ognistych kul, dotarła do niego seria stłumionych huków. Mężczyzna uświadomił sobie, że nie wie, czy ma dokąd dzisiaj iść do pracy.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl