Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "przede przy lisata", znaleziono 172

Wtedy sporządzam w myślach listę wszystkich dobrych uczynków, których byłam świadkiem. To taka zabawa, i bawię się w nią, choć po upływie ponad dwudziestu lat staje się trochę nużąca.
Istnieją jednak znacznie gorsze zabawy.
- Chodzi o to, że należy trzymać się blisko przyjaciół, a wrogów jeszcze bliżej?
- Sądziłem, że należy trzymać się blisko przyjaciół, żeby miał cię kto podwieźć, kiedy zakradasz się nocą do domu wroga i rzygasz do jego skrzynki na listy.
Liście szeptały w drzewach; kwiaty snuły starodawne opowieści; rzeki przynosiły wieści z odległych miejsc. Jeśli potrafiło się słuchać, natura odkrywała swoje tajemnice, które oczy wiście stanowiły tajemnice Boga.
Było na niej życie, zdrowie, szacunek dla siebie, terapia, narzeczony. Tak? To pani ją napisała, samodzielnie. Więc to są dla pani ważne kwestie. Proszę sobie przypomnieć, jak wysoko na tej liście znalazła się terapia. Ma pani ze sobą tą kartkę?
Liście na drzewach zaczynają przyoblekać się w jesienne kolory, a niektóre unoszą się już na wietrze. Jest połowa września, a musiałam włożyć grubą kurtkę z futrzanym kołnierzem, zimowe dżinsy i wysokie buty.
Przymknąłem powieki, wziąłem głęboki oddech i w myślach wpisywałem na listę rzeczy do zrobienia na już wizytę u psychologa. Albo od razu u psychiatry, bo coś czułem, że po tych trzystu sześćdziesięciu pięciu dniach będę potrzebował konkretnego leczenia.
Poważne wydarzenia, szczęśliwie lub nie, nie zmieniają duszy człowieka, jedynie ją precyzują, tak jak podmuch wiatru wymiatający martwe liście ujawnia kształt drzewa, tak one wydobywają na światło to, co pozostawało w cieniu, pokazują duchowi kierunek rozwoju.
Brak listy przyjaciół. To oczywiście efekt uboczny pracy. Kiedy zajmujesz się naciąganiem ludzi, nie możesz się z nimi przyjaźnić. Relacje można budować później, kiedy już staniesz się bogaty i nie będziesz musiał się taplać i internetowym gównie.
Szokująco gwałtownie rozdzielono mnie z moją najbliższą, a w rzeczywistości jedyną przyjaciółką.
Nie zerwałyśmy jednak kontaktów. Pisywałam do Diany długie listy, a ona dzwoniła do mojej nowej szkoły, gdy kieszonkowe jej na to pozwalało.
Oto mój ostatni zaadresowany do ciebie list miłosny. Niektórzy mogliby go nazwać wyznaniem. Chyba jedno i drugie to forma delikatnej przemocy - uwieczniać tuszem coś, co wypowiedziane głośno, spopieliłoby powietrze.
Pozyskiwano głównie rośliny lub ich części: kłącza, cebulki, korzenie, łodygi, liście, nasiona i owoce. Najpopularniejsze były orzechy laskowe, które z racji swojej wartości odżywczej i smakowej plasowały się najwyżej w hierarchii zbieraczy.
Mam nadzieję, że dziś są same listy, żadnych paczek - nic, co zmusiłoby mnie do otwarcia drzwi i stanięcia twarzą w twarz z drugim człowiekiem.
Więc oczywiście odzywa się dzwonek i w moich ramionach ląduje paczka wielkości Teksasu.
Na liście interakcji odhaczał wszystkie obowiązkowe punkty, a potem wracał do swoich książek. Istniała bowiem otchłań, a książki zawierały magiczne zaklęcia pozwalające wydobyć z niej to, co ukryte: wszystkie wielkie tajemnice
Umrę.
To równie oczywiste jak przerażające.
Nieuchronne.
Too young to die? Nie ma wieku do umierania. Tuż po przyjściu na świat trafia się na listę oczekujących. Tych, którzy w każdej sekundzie mogą rozstać się z życiem.
Stać się potencjalnym obiadem kostuchy.
A ty myślisz, że ja chodzę z koszykiem do lasu, potrząsam drzewem i banknoty jak liście spadają mi do stóp? Mam osiemdziesiąt jeden lat i wciąż pracuję. Nikt mi nigdy niczego nie dał. Już i tak długo byłam cierpliwa.
-Gdy studiowałem w akademii w Oxenfurcie, historia zajmowała drugie miejsce na liście moich ulubionych przedmiotów.
-Co było na pierwszym miejscu?
-Geografia- rzekł poważnie poeta.- Atlas świata był większy i łatwiej było za nim ukryć gąsiorek wódki.
Atrakcja została otwarta w dwa tysiące piętnastym roku. Można z niej było podziwiać malownicze wierzchołki Tatr, Pienin czy Jezioro Czorsztyńskie. Położona w pobliżu Dunajca, od dawna znajdowała się na liście turystycznych celów Adama, ale nigdy nie było mu po drodze.
Wiesz, są takie dni, wszystkie owce beztrosko obżerają się trawą, twoja lista spraw do załatwienia nie ma końca, a kasy nie widać spod pajęczyn, i tak naprawdę człowiek nie ma innego wyjścia niż zalać się z porze lunchu.
Gdyby nie chodziło o matkę, na pewno miałaby większy wybór,
a lista miejsc, w których mogłaby zacząć od nowa, byłaby dłuższa. Jednakże poczucie obowiązku i lojalność wobec rodzicielki blokowały większość możliwości. Była skazana na Pełnię.
Kwiat tuberozy zawsze robił na nim dziwne wrażenie.
Więdnące tuberozy wydają woń trupią.
Ich białe, gładkie i zimne zawsze liście przypominają takze marmur trupiego ciała. Stanowczo, tuberoza jest kwiatem śmierci.
Moja miłość do Lintona jest jak liście na drzewie, czas ją zmieni, zdaję sobie z tego sprawę, tak jak zima odmienia drzewa. Moja miłość do Heattclifa przypomina raczej wieczne skały w głębi ziemi - niewiele dają widzianego piękna, choć są niezastąpione.
Gdy więc czytamy ten list-homilię, trudno oprzeć się Prawdzie, bo oto
przed nami w pełni odsłania się wyjątkowa tajemnica Boża, którą Bóg
odkrywał ludzkości stopniowo od wieków. Z cieni i obrazów zapowiedzi
Starego Przymierza wyłoniła się Rzeczywistość.
Błędy są jak wspomnienia schowane na strychu: stare listy miłosne po wypalonych związkach, fotografie zmarłych krewnych, zabawki z dzieciństwa, za którym tęsknisz. Co z oczu, to z serca, ale gdzieś w środku wiesz, że nadal istnieją. I wiesz, że nie unikniesz z nimi kontaktu.
Z powodu chybotliwego lotu kamienicy zrobiło mu się niedobrze ze strachu, wyjął więc z torby ręcznik i zrobił z nim coś, co po raz kolejny potwierdza pierwsze miejsce ręczników na liście rzeczy, które trzeba mieć, podróżując autostopem przez Galaktykę. Owinął go wokół głowy, by nie widzieć, co robi.
Chciałbym podkreślić, że wpływ, jaki wywierały dane osoby, był jedynym kryterium decydującym o ich pozycji w tym zbiorze. Można oczywiście ułożyć listę "wybitnych ludzi" opierając się na innych kryteriach, takich jak sława, prestiż, zdolności, wszechstronność umysłu lub szlachetność charakteru.
Ukraińscy faszyści nosili się po ulicach z zakrwawionymi nożami, siekierami w rękach. Kto wpadł w ich ręce - ginął męczeńską śmiercią - list z opisem tego wszystkiego dostaliśmy ze Złoczowa przez kogoś od kuzyna, co udało mu się udawać trupa na placu - bo był taki zakrwawiony - ale tylko ranny.
Biedna Teodora Matejkowa w listach pisanych w chwilach rozjaśnienia umysłu z oddziału psychiatrycznego Szpitala Świętego Łazarza winiła za swój stan - oprócz zerwania stosunków między rodzinami i śmierć córeczki - także śmierć młodszego szwagra w obłędzie.
Narodowosocjalistyczny apel o spisywanie osobistych, autobiograficznych w celu stworzenia bohaterskiej historiografii II wojny światowej zmotywował do opisywania kampanii w dziennikach tysiące niemieckich żołnierzy, którzy sami dorastali, czytając pamiętniki, autobiografie i listy swoich ojców i dziadków.
Zryw narodowy to zawsze dobry pomysł. Władze sportowe ogłaszają zbiórkę. Wysyłają listy i odezwy do uczniów, dyrektorów szkół, wojska, władz lokalnych, klubów sportowych, do redakcji gazet i czasopism, do osób prywatnych w kraju i za granicą.
Koperta była całkiem zwyczajna. Biała, gładka w dotyku, nieco większa - pasująca raczej na ozdobną kartkę z życzeniami niż na list, ale Ursel czuła, że to właśnie on jest w środku. Nie żadna oprószona brokatem kartka, tylko arkusz papieru, może kilka, zapisany starannym, odręcznym pismem.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl