“Tak, jest moja. Może jeszcze o tym nie wie, ale jest moja. I tym razem nie pozwolę jej ode mnie uciec. Bo ja już od bardzo dawna jestem jej.”
“Ja wolę inną śmierć, tę, która przychodzi za każdym razem, kiedy jestem z tobą.”
“Są oni i jestem ja. Oni trzymają się razem, a ja na własne życzenie się wykluczyłam. ”
“Jestem kimś, kto od początku biegnie. Jestem jeden raz. Gdy dobiegnę tam, dokąd nie wiem, dokąd razem biegniemy i razem nie wiemy, okaże się , kim byłem wśród was. Liderem? Kontuzjowanym pechowcem? Lekarzem? Czy patałachem po środkach dopingujących?”
“- Przyjaciel. Tęskniłem - myśli koń. - Przyjaciel. Szef. Koń był sam.
(…)
- Nazywasz się Jadran - szepcę. - Ja jestem Vuko.
- Jadran - powtarza. - Vuko i Jadran teraz razem?
- Tak - mówię. - Razem.”
“"Byłam ćmą. Poparzyłam się. Spłonęłam żywcem. Wszystko po to, żeby odrodzić się na nowo. Byłam ćmą – już nią nie jestem.
Jestem cholernym feniksem i teraz to ja podpalę świat. A Rhys razem ze mną."”
“- Dziękuję za troskę, ale jestem dorosły - rzucił szorstko.
- Zatem wiesz, gdzie szukać odpowiedzi. Pamiętaj jednak, że jest pochowana razem z nim.”
“NAPRAWDĘ JESTEM Z CIEBIE DUMNY, PEREŁKO. DUŻO MUSIAŁAŚ UDŹWIGNĄĆ SAMA, ALE TERAZ JESTEŚMY RAZEM, WIĘC PORADZIMY SOBIE ZE WSZYSTKIM.”
“Żyje się raz, no nie? Chyba że jest się Łazarzem. Biedny skurwiel, musiał zdychać 2 razy. Ale ja jestem Nick Belane. Po jednej kolejce zsiadam z karuzeli.”
“Może dlatego, że jestem potworem. Może dlatego, że chciałem cię ochronić. Może dlatego, że jestem egoistą i postanowiłem cię mieć. Może dlatego, że nie wierzę w miłość i kiedy zobaczyłem was na przyjęciu, to zapragnąłem zepsuć wasze słodkie wyobrażenie o byciu razem.”
“Lepiej od razu zaznaczę, że nie wierzę w magię, tak samo jak w astrologię, bo jestem spod znaku Byka, a do nas, Byków, nie przemawiają te wszystkie okultystyczne bzdury.”
“- Gally, uspokój się. - wtrącił Newt. - Jeżeli masz zamiar mielić jęzorem za każdym razem, gdy mówię, to lepiej się stąd zwijaj, bo nie jestem dziś, twojamać w humorze.”
“Za każdym razem, gdy wydaje mi się, że znam już dobrze któregoś z oficerów lub marynarzy, przekonuję się, że jestem w błędzie. Miliony lat postępów medycyny nie odkryją sekretów ludzkiej duszy.”
“Ze spóźnianiem się jestem za pan brat. To stały motyw łączący moją naukę w szkole, studia i pierwsze niepewne kroki w świecie pracy. Ale tym razem czuję się inaczej.”
“- Zrób coś! - jęknęła. - Przecież jesteś bogiem!
Tym razem uśmiech na twarzy Aan Uchana wydał się bardzo smutny.
- Masz rację, dziecko. I tu właśnie leży problem. Jestem tylko bogiem.”
“Żyje się raz, no nie? Chyba że jest się Łazarzem. Biedny skurwiel, musiał zdychać 2 razy. Ale ja jestem Nick Belane. Po jednej kolejce zsiadam z karuzeli. Świat należy do odważnych.”
“Trochę mi żal Dafne, ale wojna wymaga ofiar. Pokonałem strach, pobiłem twardszego od siebie, przetrwałem. Jestem ciebie godzien, Alicjo. Już wkrótce będziemy razem i nic nas nie rozdzieli.”
“Zaraz, zaraz... Dlaczego ja tu w ogóle jestem? Monika ocknęła się nagle, stojąc przed otwartą lodówką.
Nie pamiętać, po co dokądś przyszła, zdarzało jej się już nie raz, ale tym razem chodziło o coś zupełnie innego. Tym razem doskonale wiedziała, że przyszła po kubełek z lodami, ale nie wiedziała, ani skąd przyszła, ani co było, zanim znalazła się przed drzwiami lodówki.”
“Jestem kobietą, a kobiety są zmienne. W ciągu minionej doby już chyba pięćdziesiąt razy zmieniałam zdanie w różnych kwestiach. Nie wiem, czy to mądre dzielić życie z tak nieobliczalną osobą.”
“Przecież muszę jakoś dać radę. Nie jestem pierwszą łanią we wszechświecie, której złamał serce bucowaty buc nad buce, więc na pewno wystarczy, że się wyśpię, i życie od razu wyda mi się łatwiejsze do strawienia.”
“Moja starsza siostra zniknęła. Kiedy byłem mniejszy, zawsze wiązała mi buty. Milion razy dziennie wydawało mi się, że jestem najszczęśliwszym dzieckiem na świecie, bo zawsze była przy mnie... Nie mogłem myśleć o niczym innym, tylko o tym, że moja starsza siostra nie żyje.”
“Jego wygląd? Jakże go opiszę? Widziałem Arsena Lupina dwadzieścia razy, i dwadzieścia razy był zupełnie inną istotą... a raczej taką samą, tylko jakby zmienioną przez odbicie w dwudziestu lustrach. A każde z tych odbić miało jego charakterystyczne oczy i postać, jemu tylko właściwe ruchy, jego sylwetkę i usposobienie. „Sam nie wiem - powiedział mi - sam już nie wiem, jaki jestem. Nie poznaję się w lustrze”.”
“Następnie ćwiczę jej mowę i śmiech. Chociaż to zdecydowanie wymaga koncentracji, nie jestem w tym taka fatalna. Od roku spędzamy razem każdy czwartek po szkole, więc miałam dużo czasu na obserwację. Poza tym autyzm wymusza naukę naśladowania innych ludzi, aby jak najbardziej dopasować się do reszty.”
“-Jestem spokojnym, pokojowo nastawionym człowiekiem - powiedział Semen
(Tomasz cały czas dzielnie tłumaczył).
-Ale gdy wychodziłem z zakładu dla umysłowo chorych, lekarze ostrzegali mnie, abym unikał stresów. A ja nie mogę unikać stresów za każdym razem, jak sobie przypomnę przygody z partyzantki...”
“A ja uwielbiam ryzyko. Sprawia, że uszy mi dzwonią, a zwieracz w tyłku mocniej się ściska. Żyje się raz, no nie? Chyba że jest się Łazarzem. Biedny skurwiel, musiał zdychać 2 razy. Ale ja jestem Nick Belane. Po jednej kolejce zsiadam z karuzeli. Świat należy do odważnych.”
“- A byłaś zamężna?
- Owszem - przyznała Małgorzata. - Dawno temu. Od wielu lat mieszkam sama, co jednak nie znaczy, że jestem samotna - dodała od razu.
- Ale męża nie masz - skwitowała Karolina.
- Nie mam... ale miewam. Co prawda nie swojego, jednak zawsze szybko go oddaję. Zawsze zwracam pożyczone sprzęty - zripostowała rozbawiona. - Po co mi ten kłopot.”
“Boję się brnąć myślami w te najczarniejsze miejsca. Tam jestem najgorszą wersją siebie. Tam jestem złośliwa dla samej siebie i dla wszystkich bliskich mi ludzi. Za każdym razem, gdy wracam do tych chwil z moimi rodzicami, z przeszłości, czuję, jakbym miała być już całe życie wkurwiona. Tamta ja z przeszłości jest bardzo zła. Wciąż wciąga brzuch i nienawidzi tego, jak wygląda, grzeszy, fantazjując o skoku ze starego mostu, marzy o świeżych otwartych ranach, nie odpuszcza sobie myślenia o tym, jak jest popieprzona, jak bardzo siebie nie chce.””
“- Jestem od ciebie, lekko licząc, inteligentniejszy trzydzieści bilionów razy. Dam ci przykład. Pomyśl sobie jakąś liczbę, zupełnie dowolną. - Eee... pięć - spróbował materac. - Źle! - ocenił Marvin. - Widzisz? Zrobiło to na materacu niesamowite wrażenie i zrozumiał, że przebywa w towarzystwie nie byle jakiego umysłu.”
“Kocham cię. Kocham cię całym sobą, jakim byłem, jestem teraz i pragnę być. Kocham cię moją przeszłością i kocham cię za przyszłość. Kocham cię za dzieci, które będziemy mieć, i za lata, które razem spędzimy. Kocham cię za każdy mój uśmiech i co więcej, za każdy twój uśmiech.”
“Jestem – odrzekł, a dźwięk nieco ugrzązł w jego gardle, aż musiał odchrząknąć. – Jestem Ion i słyszę cię dobrze. Bill, możesz zacząć od przypomnienia, na czym skończyliśmy poprzednim razem? – Z ledwością wydusił głos ze zmiażdżonej podnieceniem krtani, a w momencie wypowiadania ostatniego słowa znów odleciał myślami, gdy Sophie schyliła się do niego, ukazując ponad dekoltem krągłości swoich piersi. Ścisnęła je w swoich palcach i drażniła paznokciami sutki, które już od dawna sterczały uwięzione pod materiałem sukienki. Chwyciła jego wolną dłoń i skierowała pomiędzy swoje uda tak, aby poczuł jak jest tam naga i wilgotna. Bez słowa odpięła jego spodnie, zsuwając je razem z bokserkami. Nie powstrzymywał jej, a jedynie uniósł się lekko z fotela, ułatwiając jej to zadanie.”