Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "rusza jak w", znaleziono 96

To szczęście być zdrowym. Po prostu żyć. Ruszać się. Oddychać. Poczuć na skórze promienie słońca i wiatr muskający twarz. Nic więcej nie potrzeba.
Poczułem alarmowy hejnał w głowie, ale nie chciało mi się myśleć ani ruszać. Zwłaszcza że leżała na mnie ruda czarownica i najwyraźniej również nie miała zamiaru drgnąć.
"Poczułem alarmowy hejnał w głowie, ale nie chciało mi się myśleć ani ruszać. Zwłaszcza że leżała na mnie ruda czarownica i najwyraźniej również nie miała zamiaru drgnąć."
Kobiety, które uprawiają seks, zupełnie inaczej traktują swoje ciało, inaczej się ruszają. To ciała chciane, pożądane, dotykane przez kogoś z czułością. Kochane...
Nie ruszasz się, a czas płynie przez ciebie, jest jak lodowaty wiatr, który wciąż kradnie ci ciepło. Masz ochotę pęknąć i zamarznąć. Myle się?
W towarzystwie wschodzącego słońca rusza po przemoczonych ulicach, z nosem, który równie dobrze mógłby robić za wodospad, i głową jakby wypełnioną watą.
Czasami robimy coś, czego żałujmy, ale nic nie da się na to poradzić. Czasy się zmieniają. Drzwi zamykają się za nami. Ruszamy dalej. Sam wiesz.
/Morderstwa i tajemnice/.
Dwanaście miesięcy, trzy kampanie. Takiego sezonu politycznego nie było od lat. Karuzela właśnie ruszała. Byłem pewien, że gdy się w końcu zatrzyma, będziemy jej mieć serdecznie dosyć.
Wdzięczność ludzi, wielkość świata -
Każdy siebie ma na względzie,
A drugiego za narzędzie,
Póki dobre – cacko, złoto;
Jak zepsute, ruszaj w błoto.
Potrzasnęłam nią jeszcze raz, drugi... trzeci i czwarty... i piąty, szósty, ale ona wciąż się nie ruszała. Mimo moich wysiłków nie raczyła zareagować. Miała to gdzieś. Nic już ją nie obchodziło.
- Jednak coś jadły- powiedziała ciszej.- Raz jedna ruszała ustami. I jedna miała zakrwawione paznokcie. Proszę pani, to było strasznie karane! Ale one tam w nocy jadły mięso z tych trupów!
Jestem sparaliżowana i mogę ruszać jedynie oczami. Oddycham ciężko, słyszę swój świszczący oddech i wiem już, że nie jestem w swoim ciele. Otwieram oczy i widzę ciemność.
Znacznie łatwiej jest tkwić w swojej dołującej robocie i na nią narzekać. Znacznie łatwiej jest nie ruszać się z miejsca, nic nie ryzykować i zachowywać się tak, jakbyś nie mogła nic poradzić na to, co ci się przytrafia.
Już nigdy więcej nie zamierzam ruszać się z łóżka, ponieważ przestałam ufać podejmowanym przez siebie decyzjom. Lepiej więc nie robić nic, niż po raz kolejny wykonać ruch, który postawi cały świat na głowie.
A gdybym miał nie umrzeć, to przynajmniej, żebym mógł tu leżeć bezczynnie jak kamień, bez woli, bez inicjatywy, bez wysiłku! Wszystko naokoło mnie niech się rusza jak chce, wszystko może się zawalić, abym tylko ja palcem nie kiwnął!
Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszać.
Znacznie łatwiej jest tkwić w swojej dołującej robocie i na nią narzekać. Znacznie łatwiej jest nie ruszać się z miejsca, nic nie ryzykować i zachowywać się tak, jakbyś nie mogła nic poradzić na to, co ci się przytrafia
- Kamyczku kochany, zostaw ją - powiedział błagalnie. - Jak ona jest trup, gliny się wściekną, że ją ruszaliśmy. Mogę spełnić obywatelski obowiązek i zgłosić znalezienie nieboszczki, ale wcale nie jestem ciekawy, kto to...
Nie potrafimy przewidzieć naszych uczynków; ale istnieją także stany pasywnego działania, kiedy jesteśmy pewni, że odmówić czegoś, nie pójść gdzieś, odrzucić coś, gdzieś pozostać i nie ruszać się z miejsca jest równoznaczne z czynem.
Była czymś w rodzaju szalonego motyla, bo jej ubrania były kolorowe, szerokie i zwiewne. Wyglądała jak współczesna czarownica, a obok niej, prychając i pomiaukując, plątał się wielki czarny kot, tak spasiony, że ledwie się ruszał.
Niezależnie od tego, co mówi nasze sumienie, ile przyswoiliśmy doktryn, ile etycznych kwestii przeżuliśmy, połknęliśmy i spróbowaliśmy przetrawić, ostatecznie zawsze bierzemy najgroźniejszą posiadaną broń i ruszamy do walki...
- Nie ruszaj się stąd- polecił Loicowi, wysiadając z samochodu.
Jego brat siedział wyprężony jak struna i z zaciśniętymi zębami obserwował żółtków. Skinął głową, ale Erwan ufał mu jak hienie, która zerka na przeżartą gangreną nogę.
Kiedy byłam mała, zawsze uważałam, że aby uciec, trzeba wstać i zacząć biec, jak robią dzieci w filmach. Nienawistny krzyk, trzaśnięcie drzwiami, potem bieg. Dowiedziałam się jednak, że wielu ludzi ucieka, choć nigdzie się nie rusza.
Odkąd sięgałam pamięcią, wyobrażałam sobie miesiące ustawione w półksiężycu, ze styczniem na samym dole i grudniem na czubku. Każdy początek roku oznaczał upadek z góry, przez czarną próżnię półksiężyca na dno, gdzie wszystko ruszało od nowa.
Pamiętam też, że spojrzałem w dół i zobaczyłem ludzi i samochody, ale było w tym wszystkim coś dziwnego. Dopiero po czasie zrozumiałem, co to takiego. Ludzie i samochody, autobusy oraz taksówki w ogóle się nie ruszały. Wszystko się zatrzymało, jakby Bóg wcisnął na pilocie pauzę.
Sport to było moje całe życie. Dla mnie udany dzień kończył się późno wieczorem, gdy wracałem z zajęć i czułem takie zmęczenie, że nie byłem w stanie ruszać palcami u nóg. Wtedy wiedziałem: dałem z siebie wszystko. Zrobiłem wszystko, aby być najlepszym.
Kiedy kobieta rusza w życiu "po swoje", odmawiając dalszej subordynacji i spełniania społecznych obłudnych pseudonorm, z miejsca staje się celem groźnych i bolesnych ataków. Nie tylko ze strony nawykłych do rządzenia patriarchów w każdym wieku, ale i od innych kobiet.
W takim razie ruszam do pracy. Chyba że możesz mi powiedzieć coś jeszcze...
-Twe chrapanie jest dość głośne.
-Że... co?
-Zaiste, ono jest jak setka kolossów pośród kamiennej lawiny. I zaprawdę powiadam ci, zdolne jest przebudzić umarłych.
-Racja...
Po prawdziwych szoferach widać, że znają życie i nie jeżdżą na pokaz. Jeżdżą bo taki jest ich los. Tego im zazdrościłem: fatalizmu. Każdego poranka wsiadali, grzali silnik i wytaczali się na trasę. Skacowani, wkurwieni, niewyspani i źli. Ale ruszali.
Tak wiele osób zdawało się nigdy nie zastanawiać nad konsekwencjami swoich codziennych czynności... A potem czarownica musiała zrywać się z łóżka i ruszać na miotle wśród nocy, z powodu "ja tylko" i jego małych przyjaciół "nie wiedziałem" i "to nie moja wina".
© 2007 - 2024 nakanapie.pl