Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sedna swymi", znaleziono 173

Trzeba mieć w swoim życiu choć jedną taką osobę, która nigdy nie pokieruje tobą źle. Może się z tobą nie zgadzać. Może ci nawet złamać serce od czasu do czasu. Ale musisz mieć taką osobę, przynajmniej jedną, która zawsze powie ci prawdę.
Anna była pewna jednego: kiedy patrzyła w lustro, prosto w swoje zielone oczy, widziała w nich oczy swojej babci Neli, widziała oczy swojej prababci Heleny i widziała oczy swojej mamy. Te trzy kobiety dodawały jej teraz siły, aby uwierzyć, że warto nieustannie próbować zapomnieć to, co złe i cieszyć się każdą szczęśliwą chwilą.
"Możemy się ze sobą nie zgadzać, nienawidzić się wzajemnie i pragnąć swojej śmierci, lecz rozpacz pcha nas ku jednej tylko ciemności, duszeni rozpaczą oddychamy tym samym powietrzem."
Kret to kret, jedna z najlepszych i najważniejszych broni, którą posługują się policjanci. Każdy szanujący się policjant zwalczający gangi ma swoich informatorów, których pilnie strzeże.
Wychodzę z założenia, że dla każdego człowieka istnieje jedna jedyna książka, która zaśpiewa dla niego, gdy ten weźmie ją do ręki. Ufam, że prędzej czy później i ty odnajdziesz swoją.
Jedni kleją okręty z zapałek, inni malują lub rzeźbią sylwetkę... najczęściej swoją własną, a ona będzie dbać o zdrowie i utwierdzać się w przekonaniu, że lekarze nie są jej w życiu do niczego potrzebni. No chyba że wreszcie uda się do psychiatry i zapanuje nad swoim językiem.
Po 25 latach badań nad starzeniem się i lekturze tysięcy prac naukowych na pewno mogę wam dać jedną radę; jeden pewny sposób na to, by dłużej żyć w zdrowiu; jedną wskazówkę co do tego, jak maksymalizować długośćć swojego życia już teraz - brzmi ona: jeść mniej.
Jeśli Naumanowi wydaje się, że zbije mnie z tropu, to będę zmuszony go rozczarować. Wiem, jak było, i nie zamierzam zmieniać swojej wersji. Podobno prawda jest tylko jedna, a wszystko zależy jedynie od jej interpretacji. Czyż nie?
. "Niefortunne zdarzenia". Marek uśmiechnął się do swoich myśli. Tak, było tego trochę. Ale to wszystko już nieważne. Ważne było to, że znajdował się tu i teraz, że słuchał tych dwóch dziewczyn, z których jedną już niedługo zamierzał zabić... I ta perspektywa bardzo go cieszyła.
Ryle próbuje zamknąć mi usta swoimi.
Gryzę go w język.
Uderza mnie głową w czoło.
W jednej chwili cały ból ustępuje, a na mnie opada całkowita ciemność.
Kiedyś ktoś mi powiedział, że jeśli kochasz swoją pracę, to nie przepracujesz ani jednego dnia w życiu. Odnalezienie własnej drogi może trochę potrwać, ale ostatecznie musisz robić coś, co kochasz.
Warszawa powitała Adama Sadowskiego majową mżawką. Postanowił zostać w stolicy na jedną noc, a nazajutrz wynająć samochód i ruszyć na poszukiwanie swoich korzeni.
- W coś wierzyć trzeba - rzekł wreszcie. - Matematyka jest jedna dla wszystkich; zasady równowagi Szerni nie podlegają dyskusji. Ale filozofii jest wiele, nie ma jednej wspólnej dla wszystkich Przyjętych. Przedstawiłem wam swoją w bardzo ogólnych zarysach. W coś wierzyć trzeba - powtórzył.
- Więc to wiara? Nie rozum?
- Wiara, ślicznotko. Wiara we własny rozum.
Marlena znała swojego aktualnego szefa na tyle dobrze, aby wiedzieć, że zdolny jest on wcielić w życie nawet najbardziej niedorzeczny pomysł, jeśli tylko jego efektem miałaby być choć jedna zarobiona złotówka więcej.
(...)Te stworzenia są takie piękne, a żyją tak króciutko. Te o najbarwniejszych skrzydełkach nie dożywają więcej niż jednego dnia.
- Widocznie piękno ma swoją cenę - odparłem filozoficznie.
- Bardzo surową cenę - dodała(...)
Zabiłeś wcześniej któregoś z nich? - I to nie jednego. - W moim świecie tych, którzy zabijają swoich współbraci, nazywa się nikczemnikiem i wyklina. - Gdybym tego nie zrobił, już byś nie żyła. [Magia i miłość-Cian i Moira]
Praca na roli była ciężka i wiedział z doświadczenia, że jedna osoba temu nie podoła. Musiałby zatrudnić ludzi do pracy, a tego nie chciał. Wolał być sam i w pełni poświęcić się swojej pasji polowania.
Na jednej ze swoich pijackich imprez zażyczył sobie, bym grała rolę, jak to nazwał, human ashtray. Miałam siedzieć na fotelu z rozłożonymi nogami i pozwalać, by goście gasili w mojej waginie papierosy…
Jedną z rzeczy, której się nauczyłem przez lata kontaktów z wszelkiego rodzaju klientelą, była prosta zależność. Im większa konserwa, tym większa hipokryzja. Jedyne, co róźniło tych ludzi, to na ile tę swoją dwulicowość ukrywali.
Stojąc w deszczu, trzymał w jednej ręce rozłożony nad głową czarny parasol, drugą obejmował swoją żonę. Kobietę, która od trzech dni wyglądała jak ofiara skrajnego załamania psychicznego.
Jestem osobliwością. Cennym przedmiotem. Źródłem pogłosek.
Jestem królewską faworytą. Najcenniejszą z kochanek Midasa. To na mnie jednej złożył swój złotodajny dotyk. Mnie jedną trzyma w klatce na najwyższej kondygnacji zamku. Całe moje ciało jest świadectwem przynależności do niego, a zarazem - mojego uprzywilejowania.
"Spodziewała się, że pewnego dnia może usłyszeć właśnie takie słowa, ale odsuwała tę myśl w najdalsze zakamarki swojego umysłu, łudząc się, że wspólnie uda im się wygrzebać z bagna, w które oboje wpadli. Mimo to była wstrząśnięta. Ból przeszedł przez jej ciało, całą swoją siłą kumulując się w sercu, które w jednej chwili rozpadło się na milion krwawiących cząstek."
Nie było ich zbyt wielu, lecz stanowią wystarczający dowód na to, że człowiekowi można odebrać wszystko z wyjątkiem jednego- ostatniej z ludzkich swobód: swobody wyboru swojego postępowania w konkretnych okolicznościach, swobody wyboru własnej drogi.
Każdy w pewnym momencie swojego życia miał wybór. Podejmował pewne decyzje. Jedne gorsze, inne lepsze, Jednak wszystkie one wpływają na to, gdzie teraz jesteśmy. Ale musimy ponosić konsekwencje. Odpowiadamy za swoje błędy każdego dnia.
…Czy opowiadałem ci, jak oszukałem jednego handlarza niewolników, żeby sam siebie sprzedał w niewolę? Trzy lata trwało, zanim wreszcie przekonał swojego pana, że też jest panem, po tym jak tamten wyciął mu język.
Rozmyślała nad tą dziwną przekorą losu: jedni nas zawodzą i odchodzą, a na to miejsce niespodziewanie pojawiają się inni. I to często ci, którzy tak niepozornie dryfują gdzieś obok nas, nie narzucając się zbytnio swoją obecnością.
Dedal symbolizuje jedną z chorób naszego wieku. Dziś wysokiej klasy technik służy swym talentem najróżniejszym ideologiom, nie bacząc na ich treść i wartość. W Dedalu znajduje odbicie „nauka bez sumienia”.
- Płacz czasem pomaga - wyjaśniła. - Nie ma się co wstydzić łez po tych, cośmy ich kochali. Czasem wspominam któregoś ze swoich mężów i ronię jedną czy drugą łzę. Wspomnienia są po to, żeby trzymać je w sercu, i nie ma co robić ponurych min.
Ja zajebałem swoją starą tłuczkiem. Straszny był z niej kawał kurewny. I waliła mnie w łeb rondlem, jak spałem. Jednego wieczora się ociupinkę za dużo napiliśmy, a ona ociupinkę za dużo mnie wkurwiła. To wziąłem tłuczek, żeby ją uspokoić...
Języki, podobnie jak księgi, pachną rozmaicie. Jedne trawą, inne ciepłym mlekiem lub morzem. I barwę ma każdy swoją: niebieską, czerwoną, złotą. Nawet posmak po słowach zostaje w ustach odmienny. Bywają spokojne i niespokojne…
© 2007 - 2024 nakanapie.pl