Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "siebie erno", znaleziono 91

Człowiek wtedy jest najszczęśliwszy, kiedy dokoła siebie widzi to, co nosi w sobie samym.
Człowiek jest wtedy najszczęśliwszy, kiedy dokoła siebie widzi to, co nosi w sobie samym
Nie doznawał nawet chwilowej ulgi, jaką daje oszukiwanie siebie. Mówił szczerą prawdę, przemieniając ją w całkowity fałsz. A jednak jego natura była tak ukształtowana, że kochał prawdę i brzydził się kłamstwem jak mało kto. I dlatego nade wszystko brzydził się tym nędznikiem - samym sobą!
Codziennie odkładamy na następny dzień szczerość wobec samych siebie, zamiast w sobie znaleźć prawdę o nas.
Bo prawdę rzekłszy, okrutnie nam dobrze ze sobą i tak myślę, że gdyby jedno z nas poległo, to by drugie bez miary tęskniło.
- Możesz wierzyć, w co tylko zechcesz, Mar.
- Chcę wierzyć w prawdę!
- Wiara i prawda nie mają ze sobą nic wspólnego.
Więc, zamiast mówić ci prawdę, powiem ci inną prawdę. Prawdę, która wyjdzie ci na dobre. Prawdę, która usunie mnie z twojego życia, ale sprawi, że stanie się ono lepsze. Bo zaczynam myśleć, że właśnie na tym polega prawdziwa miłość. Na poświęceniu siebie. Rozdarciu swojego serca na strzępy, by serce ukochanej osoby mogło pozostać w całości.
Czterej papiescy mściciele odjechali konno zaraz po odpaleniu lontów. Nie spojrzeli za siebie, doskonale wiedzieli, jaki będzie efekt.
Wbrew temu, co mu się wydaje, potrafię też świetnie kłamać. W końcu okłamuję siebie samą od lat. Ładne kłamstwa pozwalają ukryć brzydką prawdę.
Nie każde kłamstwo jest owocem świadomej decyzji. Jeśli człowiek przekona samego siebie, że mówi prawdę, może śpiewająco przejść test na wykrywaczu kłamstw.
Chociaż, żeby prawdę powiedzieć, rozum z miłością rzadko chodzą w parze w dzisiejszych czasach. Że też nie mają jakiegoś poczciwego wspólnego znajomego, co by ich spiknął ze sobą!
Nie było tam miejsca na prawdę. Nie było miejsca na mnie. Zapomniałam siebie. Ale smutek, żal, złość, tęsknota... choć chłodne, choć ciemne... to właśnie one, niczym ukochani kompani, to właśnie one zaprowadziły mnie do domu.
Tyle mam wad, że włosy wprost mi się jeżą, kiedy o tym myślę. A prawdę mówiąc, nie chce mi się pracować nad sobą. Właściwie praca nad sobą przypomina mi obieranie ziemniaków. Obierasz, obierasz, a ich ciągle pełno.
Coś do mnie dziś dotarło. To niesamowite, ale przez fakt, że ci wszyscy adoratorzy wychwalali mnie pod niebiosa, pokochałam siebie taką, jaka jestem. Zaakceptowałam siebie w ich słowach. Mój umysł nareszcie przyjął to za prawdę. Boże jedyny! Ja w to uwierzyłam!
W tej wielkiej pustce, którą miał dokoła i wewnątrz siebie, w tej samotności duchowej zdało mu się, że jedynym ratunkiem i jedynym uspokojeniem będzie praca - wielka, gorliwa praca dla drugich.
Cnota pokory polega na widzeniu siebie w świetle prawdy. A więc nie na tym, żeby spuszczać głowę i przybierać uniżoną postawę, lecz na tym aby znać prawdę o sobie. Nie ma cnoty bez poziomu meta.
"Szczegóły mają to do siebie, że potrafią odwracać uwagę. Jeśli jest ich zbyt wiele, przesłaniają brutalną prawdę o danym wydarzeniu. Stają się krzykliwym naszyjnikiem, zakrywającym bliznę po tracheotomii. "
Jasność widzenia to wysoko ceniona rzecz. Odkryłem, że kiedy zwrócisz jasny wzrok na samego siebie - i ujrzysz prawdę kryjącą się za twoimi działaniami - możesz pożałować, że nie jesteś ślepy.
„Sposobem na zmęczenie fizyczne jest relaks i odpoczynek, sposobem na zmęczenie psychiczne jest dobro i uśmiech, nie imprezy czy resetowanie się – to jest pierwszym krokiem do tego, aby oddalić od siebie prawdę, zatracając się w głupocie i ułudzie.“
Wierzył w uczciwość, lojalność i honor. Wierzył w prawdę i dobro. Uważał, że życie w zgodzie z tymi wszystkimi zasadami, a także praca nad sobą i niekrzywdzenie innych są kluczem do szczęścia.
Jaka tutaj ciągła gonitwa! My mawialiśmy takim w gorącej wodzie kąpanym: „Wyobraź sobie, że ojciec cię spłodził o pięć lat później – i zaraz będziesz miał kupę czasu przed sobą!
Prawdę mówiąc, ostatnio nie wiem, czym jest dla mnie garncarstwo. Wystarczyłoby, żebym traktowała je lekko, jako hobby, ale chyba ciągle mam jakieś oczekiwania, bo ostatecznie postrzegam je jako sposób na zmianę samej siebie.
- To wszystko jest niemożliwe. To jedna wielka bujda - starała się przekonać samą siebie. - Kiedy będziecie gotowi powiedzieć mi prawdę, wysłucham was. I nic nie zagraża naszej planecie! Ani mnie, ani wam! Chyba, że ten facet, który wmawia mi takie bzdury!
Kiedy latem 1968 roku Havel był w Stanach, spotkał się tam z czeskim pisarzem Egonem Hostovskim, który wyemigrował zaraz po komunistycznym puczu w 1948 roku. Hostovsky powiedział mu, że wyemigrował sam przed sobą. Tak bardzo bał się tego, co mógłby zrobić, gdyby został.
- Czasem myślę, że ludziom za łatwo przychodzi rozmnażanie się - mówi cicho i patrzy przed siebie. - Może gdyby dziecko nie zjawiało się ot tak, po dziewięciu miesiącach, tylko trzeba było na nie latami zapracować i na przykład nabiegać się z taczkami z węglem, nie byłoby nas na tym świecie, Erno.
Nie zauważyli, kiedy zaczęli tańczyć. Tak bez słowa wpadli sobie w objęcia i zaraz oplotła jego szyję swoimi ramionami i zaczęli wirować w walcu. Najpierw swobodnie, uroczyście, luźno, a po chwili zaczęli przylegać do siebie coraz mocniej, coraz bardziej, aż w końcu wkleili się w siebie w szalonym uścisku, powtórzyło się to, co stało się przed kilkunastoma minutami na tarasie.
Tymczasem dokoła siebie widzę jedynie ludzi, którzy udają innych, niż są w rzeczywistości – rozwijają poglądy, których w istocie nie wyznają, wypowiadają przekonania, które nie są ich własnością, wykonują piękne gesty, mówią piękne słowa, aby ukryć swoją nieudolność i niższość.
Nagle uświadomiła sobie okropną prawdę: nie wie, co ma ze sobą zrobić. Ponieważ była żoną Neda od niespełna miesiąca, nie zdążyła jeszcze poznać Hill Court ani związanych z rolą pani domu obowiązków. Jak, u licha, spędzają czas wdowy? Jak powinna się zachowywać?
- Jesteś w strefie komfortu! - pohukujemy na siebie nawzajem i na siebie same.- Wyjdź ze strefy komfortu, wychodź, no prędzej! - wołamy, jakby strefa komfortu była jakimś terenem skażonym albo conajmniej miejscem dla cieniasów, a przecież w zyciu trzeba być twardym i walecznym! - O Jezu, nakryli mnie w strefie komfortu, muszę natychmiast stąd uciekać!
Ludzie jak domy, mają swoje tajemnice. Czasem te tajemnice skrywają się w nich, czasem oni skrywają się w tajemnicach.Obejmują je mocno ramionami, łamią języki, by ominąć prawdę. Ale po jakimś czasie ona zwycięża, wynosi się ponad wszystko.Wierci się i kręci w środku, rośnie, aż spuchnięty język nie może więcej kłamać, przychodzi czas, kiedy musi wypluć prawdę; wtedy ta przecina powietrze i z hukiem ląduje w rzeczywistości. Prawda i czas zawsze ze sobą współdziałają.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl