Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sobie handel to", znaleziono 64

Lepszy gram handlu niż kilo roboty.
Wszystkie stosunki międzyludzkie mają charakter handlu wymiennego.
Oddać handel w obce ręce to gorzej, niż pozbyć się armii i zamków.
... a dziś, jak się człowiek chce utrzymać na powierzchni, musi się znać na handlu i administracji.
Religia, pomyślał znużony Sebastian. Więcej kruczków i pokrętnych sposobików niż w zwyczajnym handlu.
Europa, nie Afryka była matką zamorskiego handlu niewolnikami, ale Europa przestała przyznawać się do swego dziecka.
Jedna z reguł marketingu w handlu detalicznym mówi, że aby zwiększyć sprzedaż, firmy powinny kreować w klientach potrzebę pośpiechu. "Wkrótce koniec megawyprzedaży!", "Zostało już tylko kilka biletów!". Te reklamowe groźby, szczególnie w epoce handlu elektronicznego, prawie zawsze są fikcyjne.
Globalizacja pomogła w otwarciu wielkich rynków z nieograniczonymi zasobami i zapotrzebowaniem. Podobnie jak w wypadku nielegalnego obrotu substancjami odurzającymi, również handel zniewolonymi ludźmi będzie wzrastał i być może przegoni sprzedaż narkotyków, ponieważ po prostu istnieją całe społeczności i państwa, których ekonomia opiera się na seksturystyce, handlu ludźmi i wyzysku seksualnym.
W 1931 r. w województwie kieleckim z pracy w handlu i ubezpieczeniach utrzymywało się 177 713 osób, w tym 119 507 wyznania mojżeszowego, czyli 67,2% ogółu. W handlu pracowało 66 821 osób, w tym 41 437 Żydów. Przedstawiciele tej mniejszości wyznaniowej stanowili 62,0% wszystkich pracujących w pośrednictwie.
Państwo, gdzie nie ma mafii, ponieważ ta zamieniła się w rząd, gdzie nie ma rządu, ponieważ ten przekształcił się w mafię. Jałową ekonomię opartą na ropie, gazie i handlu bronią, niczym więcej.
To właśnie w tej komnacie przez wiele godzin snuli swoje plany o firmie i handlu winem musującym, zarówno wczesnym rankiem przed wstaniem z łóżka, jak i późnym wieczorem, gdy żadne z nich nie mogło spać. Choć łóżko było teraz puste i zimne, a głos Francoisa zamilkł na wieki, wciąż czuła jego obecność, a wielkie marzenie męża o handlu wiem z Rosją rozbrzmiewało i w jej sercu.
Nowoczesna sztuka nie jest kulturą, ale towarzyską modą. Jest niesamowitym oszustwem, fikcją dla uprzywilejowanych milionerów i dla głupców, a bardzo często dla uprzywilejowanych głupców milionerów.... To handel i totalne kłamstwo.
Policjanci zamieszani byli w wiele interesów ciemniejszych niż handel armijnymi skórami. Paserstwo. Krycie złodziei. Haracze od wesołych domków, właścicieli sklepów i kamienic, nawet zmuszanie do nierządu.
„Gdzie jest wola, tam znajdzie się broń – mawiał Diveroli. – W handlu bronią istnieją trzy podstawowe rozdaje transakcji: białe, czyli legalne, czarne, czyli nielegalne, i moje ulubione: szare”
Istnieje czarny rynek handlu najprzeróżniejszymi artykułami- narkotykami, bronią, alkoholem, kobietami. Każda wojna jest okazją, nowym rynkiem, wszyscy zaś chcą brać udział w podziale łupów.
Przeznaczenie króla to władza. Rycerze są po to, aby mu służyć oraz bronić kraju. Powołaniem duchownych jest rozmowa z Bogiem. Mieszczanie trudnią się rzemiosłem i handlem. Przeznaczeniem wieśniaków jest wytwarzanie żywności, bez której nikt nie mógłby żyć.
Jednak żadna sensacja, nawet największa, nie przetrwa długo bez pożywki. Bóg wie, że stacje telewizyjne się starały. Poruszyły wszystkie plotki, od handlu żywym towarem po satanistów, lecz w tym biznesie brak nowych wiadomości to w istocie zła wiadomość.
- Słyszę, że pan jest van Goghiem - powiedział. - Czy w malowaniu osiągnął pan równie dobre rezultaty jak pańscy stryjowie w handlu obrazami?
- Nie, nie miałem dotychczas w niczym powodzenia.
- O to doskonale! Artysta powinien głodować do sześćdziesiątki. Potem stworzy może parę dobrych obrazów.
Żydzi od wieków posiadający doświadczenie i kontakty w handlu i wytwórstwie, do tego dysponujący zasobami finansowymi, których brakowało ludności polskiej, zwalczali konkurencję z jej strony bez zbędnych sentymentów, co było zrozumiałe z perspektywy rentowności prowadzonych przez nich przedsiębiorstw i walki o dobrobyt ich własnych rodzin, ale psuło relacje między obiema społecznościami w miasteczku.
Kiedy jesteśmy młodzi, nie spoglądamy w lustro. Wpatrujemy się w nie, kiedy już się zestarzejemy, zatroskani o nasze imię, o naszą legendę, o to, co nasze życie będzie znaczyło dla przyszłości. Pysznimy się nazwiskami, które nosimy, zabiegamy o pierwszeństwo naszych odkryć, przewagę naszych armii, wyłączność naszego handlu. Dopiero postarzały Narcyz pożąda swego bałwochwalczego wizerunku.
Na każdej z planet, absolutnie każdej, proklamowano konstytucje. Rozumie pan zagrożenie, jakie niesie to dla szesnastu miliardów mieszkańców naszej Federacji? - Przerwany handel, braki surowcowe – Thomas myślał na bieżąco – zapchane rynki zbytu wyrobów wysoko przetworzonych, kryzys globalny, bunty społeczne i próby obalenia aktualnego rządu. Spadek jakości życia.
Obecnie nie istnieje coś takiego jak czysty łańcuch dostaw kongijskiego kobaltu. Cały import tego metalu z Demokratycznej Republiki Konga jest skażony jakąs formą wyzysku, w tym niewolnictwem, pracą dzieci, pracą przymusową, pracą za długi, handlem ludźmi, niebezpiecznymi warunkami pracy w toksycznym środowisku, żałosnymi zarobkami, okaleczeniami i śmiercią w wypadkach oraz niemożliwym do oszacowania zniszczeniem środowiska.
Nadchodzące zderzenie USA z Chinami musi zmienić świat, ale będzie w nim chodziło o handel, zasoby, technologię, terytorium i możliwość kształtowania globalnego środowiska odpowiedniego dla bardzo odmiennych narodowych ineresów i ideałów obu krajów. Nie pociągnie za sobą konfliktu pomiędzy konkurującymi wizjami przyszłości człowieka, w ramach którego każda ze stron próbowałaby zjednać sobie sojuszników poprzez ideologiczne nawracanie i rewolucyjną zmianę reżimów.
Okupacja Ruhry zadała ostateczny cios marce. 1 lipca 1923 roku za dolara płacono już sto sześćdziesiąt tysięcy marek; 1 sierpnia milion; 1 listopada sto trzydzieści miliardów. Załamanie się marki nie tylko kładło na obie łopatki handel i prowadziło do bankructwa interesów, ale oznaczało również brak żywności w większych miastach i bezrobocie co pociągało za sobą klasyczny skutek wszystkich katastrof ekonomicznych, bo sięgając także w dół dotykało każdego członka społeczeństwa w sposób, w jaki nie dotyka go żadne wydarzenie polityczne.
- Myślałam, że do piekła idzie się po śmierci. - Wreszcie coś z siebie wykrztusiłam. - Co oni tu robią?
- Widzisz, to kolejny stereotyp. Ludzie stworzyli piekło i niebo, żeby straszyć lub obiecywać. Często nie rozumiem, was, ludzi. Zbyt szybko przywołujecie moje imię, zbyt często wycieracie sobie mną usta. (...) Spytałaś, dlaczego ci ludzie tutaj są, choć nadal żyją. Otóż piekło istnieje, ale na ziemi. Tworzą sobie to piekło ludzie poprzez życie, jakie wiodą. Przemoc, alkohol, narkotyki, dopalacze, nienawiść, złość, zemsta, wojna, morderstwa, gwałty, handel ludźmi... to jest prawdziwe najprawdziwsze piekło.
"Tutejszych mieszkańców nie można było nazwać ignorantami prawdziwego życia, nie wiedzieli niczego o świecie. Nie, wiedzieli, co działo się poza ich miastem. Wiedzieli, że obecny stan gospodarki był katastrofalny. Rozumieli ogrom ubóstwa ogarniającego naród, słyszeli o handlu narkotykami. Dobrze wiedzieli o pożarach, strzelaninach w szkołach, protestach w stolicy i wiecach dotyczących dostępu do czystej wody pitnej. Mieli świadomość, kto był obecnym, jak i poprzednim prezydentem. Tak mieszkańcy Chester w Georgii wiedzieli, jak działał świat, ale po prostu woleli rozmawiać o tym, dlaczego Louise Honey nie była na czwartkowym wieczorku biblijnym i dlaczego Justine Hememaker był zbyt zmęczona, aby przygotować babeczki na piątkowy kiermasz organizowany przez kościół. Uwielbiali plotkować o zupełnie nieistotnych sprawach, co stanowiło kolejny powód, dlaczego nie znosiłem tu mieszkać."
Niezwykła muzyka Händla musiała rzucić na pierwszych słuchaczy urok.
Dawno temu ludzie eksperymentowali z prochem i szybko odkryli, że mogą stworzyć broń, która ułatwi im zabijanie siebie nawzajem. Ale kiedy morderstwo zapewnia ci długą pokutę po śmierci, już nie jesteś taki chętny do odbierania życia
Czasem tak jest, że sytuacja zagrożenia wywołuje w ludziach to, co najgorsze.
Ktoś inny czaiłby się w cieniu, aż mógłby wbić mi nóż w plecy. Ty oczywiście też wbiłabyś mi nóż w plecy, gdybyś miała okazję, ale przynajmniej otwarcie się do tego przyznajesz.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl