Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "spi z ii", znaleziono 37

Psia obstawa to podstawa!
... psia mać to szkolne życie.
Miłość kpi sobie z rozsądku. I w tym jej urok i piękno.
Gdy czytasz o psie masz inną opinię niż jeżeli czytasz o człowieku.
Miłość to tylko ułuda, słabość, psia obroża nałożona na nasze złudzenia.
Postanowiłem dopilnować formalności. Człowieki człowiekami, ale psie oko konia tuczy.
Czy jakoś tak.
Ostatnio miała pecha. Przykleił się do niej jak psia kupa do podeszwy szpilki i nie znalazła jeszcze sposobu, jak się go pozbyć.
Chciałabym w chwili śmierci czuć na twarzy psi jęzor, chciałabym poczuć ten ciepły, zawsze odrobinę nieświeży psi oddech, chciałabym wpleść palce w miękką, ciepłą sierść, bo dzięki temu miałabym wrażenie, że zabieram z sobą cząstkę życia.
Rzeczywiście, życie może zaskoczyć. Kpi sobie z nas, pisząc najdziwniejsze z możliwych scenariuszy. Zaśmiało się i tym razem z ludzkich planów.
Sprzątam po swoim psie. Robię to z balkonu. A robię to tak, że staję na balkonie i pokazuję żonie: jeszcze tam kochanie!
Jest takie gojskie przysłowie. Kto nie słucha ojca, matki, ten posłucha psiej skóry. Ono ma swoją mądrość. I ja ci je teraz powtarzam.
Musicie wiedzieć o mnie coś jeszcze. Ja zawsze wszystko widzę! Mimo że mam zaćmę. Jeśli nie w standardowy sposób, to przynajmniej trzecim okiem niezawodnej psiej intyucji.
Nie widzi, nie słyszy, nie ma pojęcia o moim istnieniu! Spójrz na jego aurę! Trzyma się tamtego życia jak rzep psiego ogona! Nie ma w nim odrobiny duchowości!
Koty maja doskonale wyregulowany instynkt w kwestii tego, jak należy postępować z psami, i świetnie wiedzą, jak uniknąć niezdarnych psich podchodów.
Sam często myślała, że chciałaby być psem i mieć psie problemy. Z których największe to kiedy znowu dostanie coś do jedzenia, czy niedługo wyjdzie na spacer i co kombinuje odkurzacz, jej nemezis.
Rok temu zapewne schowałabym się nawet w psiej budzie, byle się od tego odciąć, ale teraz postrzegałam wszystko całkiem inaczej. Mój świat się zmienił, a ja razem z nim. Musiałam się dostosować.
Mieszkanie miało dwa pokoje, ale mimo wysokich sufitów odniosła wrażenie, że jest strasznie ciasne. Gdy była mała, wydawało jej się pałacem, teraz jednak bardziej kojarzyło się z psią budą.
Długo obserwował psi świat i wiele rzeczy w tym świecie nie przypadło mu do gustu. Ale zrozumiał jedno: że bez własnego człowieka każdy pies jest smutny i niepotrzebny.
Epi pojawiła się w moim życiu jak tsunami, niszcząc wszystko, co do tej pory zbudowałam. Zabrała mi przyjaciół, pewność siebie i optymizm. Zrobiła ze mnie całkiem innego człowieka.
Pierwsze miesiące z EPI nie były kolorowe. Ludzie patrzyli na mnie jak na ofiarę, inni wyśmiewali, kiedy tylko odwróciłam się do nich tyłem. Z lubianej, popularnej dziewczyny stałam się odmieńcem, którego lepiej unikać
Psia mać, zaklął. Miał ochotę coś zrobić. Nosiło go. Rozrywało wręcz od środka i trudno było mu się opanować. Wiedział, co mogłoby pomóc. Wódka albo piwo, butelka, dwie.
Zebrali się tu agenci CBŚ i Biura Spraw Wewnętrznych. Faceci w marynarkach ze ściągniętymi twarzami pojawiali się tam, gdzie psia sierść zaczynała śmierdzieć. Nic dziwnego, że w fabryce byli bardziej znienawidzeni od przestępców.
Bez słowa podniósł do ust kubek coca-coli, po czym wybałuszył oczy, plunął i prychnął ze wstrętem (...).
- Tfuuu! Psia krew! Koza by wrzeszczała, gdyby jej taki trunek do pyska lali.
– Tuś mi, kurwi synu! Skóra, ty w żopę jebany chamie! Wreszcie dostanie cię prawdziwy Sulatycki za twoje łotrostwa! Ty psie plugawy! Ty kłamco! Bezecniku!
Kownacki miał kiedyś taką refleksję, że ten ludzko- psi duet miał same zalety, oprócz jednej straszliwej wady- kiedyś jednego z nich zabraknie, a wówczas drugiemu pęknie serce.
Ludzie są piękni, gdy patrzymy na nich z daleka. Nie warto zbliżać się za bardzo i poznawać ich lepiej. Kiedy w parkowej alejce zamigocze w trawie grudka złota, nie bierz jej do ręki. To na bank będzie psie gówno połyskujące w promieniach słońca.
Na przemoczonym psim pysku dało się dostrzec autentyczną żałość i choć między Tosią a zwierzęciem nie było żadnej chemii, raczej fizyka (najzwyklejsze odpychanie), to trzeba by mieć serce z kamienia, żeby nie chcieć ulżyć tej istocie w cierpieniu.
"Dookoła mnie panuje przedziwna cisza. Bywam tu od lat i widziałem już wszystko. Chatę z desek oszlifowanych do szarości przez wiatry. Wielkie sanie od psiego zaprzęgu na jej tyłach. Stojak na mięso z brunatnymi foczymi tuszkami. Wszystko jest tak, jak zawsze, a jednak coś się zmieniło.
Paryżanin skłonny jest posądzać swą prasę o wszelkie bezeceństwa, ale się jej boi, londyńczyk drwi ze swej prasy, lecz jej wierzy, berlińczyk niezbyt dowierza swej prasie, ale się jej słucha, warszawiak kpi ze swej prasy niemiłosiernie, ale się z nią liczy.
Ksiądz, co miał psa i był z Prudnika Z powodu grypy kaszlał, psikał. Wsiąkły zarazki W święte obrazki, A także w gówno, czyli psi kał. Panience bankier z Ostrołęki Nie podziękował za jej wdzięki. Pełen pogardy, Dumny i twardy (Lecz szankier od niej dostał miękki).