“Nigdy nie byłam fanką ludzi. W ich towarzystwie staję się dziwnie milcząca.”
“Urodziłeś się z suki i byłeś szczeniakiem. Gdy zagryziesz na śmierć, stajesz się Psem z Piekła”
“Nie bardzo wierzę w to, że ludzie się zmieniają, ale możliwe, że z czasem stajemy się bardziej sobą, dojrzalszą wersją tego, kim byliśmy niegdyś.”
“Nie kochaj mojej postaci w Twojej wyobraźni. Kochaj mnie taką, jaka jestem, a będę stawać się lepsza ”
“Kiedy między tobą a osobą, którą byłeś, znajdzie się wystarczająco wiele dni, stajecie się sobie obcy. Może na tym polega dorastanie.”
“Z łatami stajemy się sami do siebie mało podobni. I nawet nasza własna pamięć nie zawsze chce nas pamiętać, jacy kiedyś byliśmy.”
“Chciałam być z żelaza, lecz ty byłaś jedynym, co sprawiało, że stawałam się głupia. Jesteś jedyną historią, w jaką kiedykolwiek uwierzyłam.”
“Tak, byłam dziwna, ale choć nadal nie miałam pewności co do tego, kim jestem, coraz bardziej jasne stawało się dla mnie, kim nie jestem i kim nigdy się nie stanę.”
“(...) jestem Twoim Aniołkiem. A Anioły nie umierają, stają się tylko niewidzialne. Zawsze będę przy Tobie. ”
“W Europie wydaje nam się, że wolność przyjdzie, gdy będziemy zabezpieczeni finansowo, gdy będziemy mieli to czy tamto, ale tak naprawdę im więcej mamy, tym bardziej ją tracimy. Bo z każdym dniem coraz bardziej zaczynamy się bać, żeby tego wszystkiego nie stracić. A ten lęk sprawia, że stajemy się niewolnikami naszego życia.”
“Wtedy sporządzam w myślach listę wszystkich dobrych uczynków, których byłam świadkiem. To taka zabawa, i bawię się w nią, choć po upływie ponad dwudziestu lat staje się trochę nużąca.
Istnieją jednak znacznie gorsze zabawy. ”
“Byłem sam ze sobą. I chociaż wyglądałem ohydnie, wolałem być ze sobą niż z kimś innym, z kimkolwiek innym; wolałem żeby cała ludzkość stawała na głowie i odstawiała inne żałosne numery jak najdalej ode mnie.”
“Człowiek gaśnie, wie, że gaśnie, i w przeciwieństwie do królów, papieży i generałów nie zostanie po nim nawet pamięć. Musi być coś poza tym, mówi sobie. Gdyby było inaczej, wszechświat byłby żartem w złym guście, chaosem pozbawionym sensu. I wiara staje się rodzajem nadziei, pocieszenia.”
“Łatwo jest się poddać. Wystarczy, że przestaniesz się starać i nie będziesz już walczyć o to, co i tak od początku było stracone. Wtedy jedynie egzystujesz i czekasz na to, co przygotowali dla ciebie inni. Stajesz się niewolnikiem własnego życia. Trwasz, licząc kolejne zachody słońca.”
“Myślę, że być może umieramy każdego dnia. Być może rodzimy się na nowo z każdym świtem, trochę inni, w innym miejscy na naszej drodze. Kiedy między tobą a osobą, którą byłeś, znajdzie się wystarczająco wiele dni, stajecie się sobie obcy. Może na tym polega dorastanie.”
“Ale niech tylko ktoś poważy się dać ci odczuć, że z twoim pochodzeniem jest coś nie tak, natychmiast stajesz się wyniosły i lodowaty. W końcu twój dziadek był przecież królem Anglii i Szkocji, twój ojciec jego dziedzicem, a poprzedni król twym ukochanym wujem.”
“Myślę, że być może umieramy każdego dnia. Być może rodzimy się na nowo z każdym świtem, trochę inni, w innym miejscu na naszej drodze. Kiedy między tobą a osobą, którą byłeś, znajdzie się wystarczająco wiele dni, stajecie się sobie obcy. Może na tym polega dorastanie. Może dorosłem.”
“Wyobrażamy sobie, że na starość będziemy mieli wielki dom pełen sentymentalnych śmieci, reliktów udanego życia, lecz one także nie maja większej wartości, a kiedy twoje ciało się starzeje, czujesz się tak samo jak w młodości. Być może stajesz się mądrzejszy. Zapewne ostrożniejszy. Ale nie zmieniasz się w tym, co najbardziej się liczy.”
“Gdy tylko przyjeżdżamy do obcego miasta, ogarnia nas uczucie bezdennej samotności. Myśl powraca uparcie do krajobrazu, murów, ulic, które opuściliśmy. Ale kiedy spotykamy kobietę, która gotowa jest nam się oddać, staję się ona dla nas natychmiast nowym światem, nową ojczyzną, jej szczera lub udana czułość otacza nas niby ochronna tarcza. Staje się dla nas ostoją, przytułkiem. Kobieta jest dla cudzoziemca cząstką ojczyzny na obcej ziemi. Komitet emigracyjny powinien utworzyć na granicach stacje, na których kobiety byłyby przydzielone samotnym podróżującym.”
“Uważam, że zdrowo jest być samemu przez większość czasu. Przebywanie w towarzystwie, nawet najlepszym, szybko staje się nużące i wyczerpujące. Uwielbiam być sam. Nigdy nie spotkałem przyjaciela, który byłby równie przyjazny jak samotność. Jesteśmy zwykle bardziej samotni, kiedy wychodzimy między ludzi, niż kiedy zostajemy w domu. ”
“Przypomina mi się również coś innego. Jego widok. A właściwie ręcznik przewieszony przez biodra, naga, umięśniona klatka piersiowa i tatuaże. Cholera, ten facet byłby ideałem, gdyby był niemową. Nie mogło mu urwać języka? Bo kiedy się odzywa, cały czar pryska, a z królewicza staje się obrzydliwą, trującą ropuchą.”
“Ona była nią, ja byłam mną: ot, dwa odrębne byty. Jednak miejscami nakładałyśmy się na siebie, a dzieląca nas granica stawała się niewyraźna. Lubiłam taki układ. Mogłam być całkiem odrębną, wyjątkową osobą, pozostając jednocześnie częścią n a s. Już nigdy nie musiałam być sama.”
“ Inni twierdzą, że przykładni obywatele stają się socjopatami na skutek serii wydarzeń i okoliczności, które mają wpływ na ich życie. Innymi słowy, jeśli jako dziecko doświadczyłeś przemocy, jeśli byłeś wykorzystywany albo znęcano się nad tobą, istnieje spora szansa, że powielisz podobne zachowania w przyszłości.”
“Jeśli ktoś, kogo kochasz, odchodzi bezpowrotnie, to cały świat staje się drzazgą w oku. Boli cię nawet dźwięk wschodzącego słońca. Każdy obcy uśmiech jest karykaturalnym grymasem, wspomnienia są raniącym cierniem, a każdy dzień to walka o przetrwanie. Byłoby dużo łatwiej, gdyby miłość umierała wraz z osobą, którą kochasz.”
“Jeśli ktoś, kogo kochasz, odchodzi bezpowrotnie, to cały świat staje się drzazgą w oku. Boli Cię nawet dźwięk wschodzącego słońca. Każdy obcy uśmiech jest karykaturalnym grymasem, wspomnienia są raniącym cierniem, a każdy dzień to walka o przetrwanie. Byłoby dużo łatwiej, gdyby miłość umierała wraz z osobą, którą kochasz.”
“Byłem świadkiem ich walki o to, które będzie cieszyło się większym uznaniem. Uwierz mi, nie było w tym wszystkim miłości, a ciągła rywalizacja, żeby nie powiedzieć – wojna. Im stawaliśmy się starsi, tym konflikt przybierał na sile. Zawsze istniał jakiś front, jakaś bitwa, jakiś wróg. Porażka jednego przynosiła satysfakcję drugiemu. Najdrobniejszy sukces przyprawiał o palpitacje serca pozostałych.”
“Horace, kiedy będziesz starszy, może ktoś zechce wmusić ci ucznia. Nie daj się omamić! Pożytek z takiego żaden, bo nie myśli o niczym innym, jak tylko żeby wykazać swoją wyższość nad nauczycielem. I jakby nie dość pojawiło się kłopotów z czeladnikami w trakcie terminu, to kiedy już ukończą nauki, stają się po prostu nie do zniesienia.”
“On sam był okropnym, beznadziejnym kierowcą, nieuważnym, rozkojarzonym marzycielem za kierownicą, który za każdym przekręceniem kluczyka w stacyjce stawał się potencjalnym sprawcą wypadku, lecz pomimo wszystkich karygodnych błędów, jakie popełniał za kierownicą, był świetnym nauczycielem i jego najlepsza rada wszech czasów brzmiała: ustępuj innym; przyjmij, że wszyscy pozostali kierowcy to głupki i szaleńcy; niczego nie bądź pewien.”
“A jeśli może niektóre rzeczy dostrzegam trochę wcześniej, niż stają się powszechnie widoczne nie ma w tym zgoła niczego nadprzyrodzonego ani niczego, czym mógłbym się pochwalić. Po tym wszystkim, co w ostatnim półwieczu dane mi było przeżyć i przeczytać, przewędrować, zobaczyć i wysłuchać, przemyśleć i przemodlić, byłoby – na opak – czymś nienaturalnym, dziwnym i zawstydzającym, gdyby nie przyniosło to żadnych owoców.”
“Jeśli morderstwo było zaplanowane i dobrze wykonane, to w sposób oczywisty pozostają one jedynym namacalnym śladem po zbrodni. Jeżeli do zabójstwa doszło w afekcie, w wyniku przypadku lub choćby scysji po suto zakrapianym spotkaniu, ciało staje się niewygodne. A tego, co niewygodne, szybko chcemy się pozbyć. W tym wypadku zbrodniarz może popełnić błędy, duże bądź małe, zależnie od intelektu, przebiegłości i umiejętności logicznego myślenia w stanie wzburzenia i olbrzymiej presji czasu.”