Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "stan strawa w", znaleziono 45

Często można spotkać głupców,którzy będą mówili, że coś takiego jak wolność człowieka nie istnieje, ponieważ i tak
nie możemy robić wszystkiego, co przyjdzie nam do głowy. Musimy bowiem liczyć się z innymi ludźmi, z prawami ludzi i bogów
albo losem. Skoro zaś tak jest, to nie ma większego znaczenia, ile tej niby-wolności mamy. I łatwo możemy oddać jej jeszcze trochę za to, by ktoś nas w czymś wyręczył lub dał miskę strawy. Człowiek wolny,
wywodzą, o wszystko musi się kłopotać. Nie wie, co przyniesie mu dzień, czy zdoła napełnić garnek, czy zdobędzie dzban wody lub parę miedziaków. Cokolwiek się stanie,
będzie musiał borykać się z tym sam, tak jak umie. Lepiej więc chyba, gdyby zajął się tym ktoś mądrzejszy, kto nakarmi i wyleczy, a za to wystarczy tylko posłuszeństwo.
To głupcy. Ich mowa brzmi właśnie tak, bo wykręcają słowa, dbając jedynie o to, by były kunsztownie ułożone. Dzięki temu wydaje się bowiem, że zawierają jakąś niezgłębioną mądrość, choć ten, co je głosi, zwykle niewiele widział w życiu i niewiele zrozumiał z tego, co zobaczył.
A nade wszystko można być pewnym, że żaden z tych głupców nigdy nie zaznał prawdziwej niewoli. Ja zaznałem i wiem, że prawić o tym ludziom.
W tym stanie rzeczy sprawa dojrzała do negatywnego załatwienia.
Tylu księży jest w tę sprawę zamieszanych, że nie wiadomo, po której stronie stanie Bóg.
Lekarz bada puls, by znaleźć klucz do stanu zdrowia pacjenta, pieniądze są takim pulsem każdej działalności czy sprawy.
Jednak pewne sprawy wyglądały tak źle, że nie mogłam ich nawet zapisać w moim dzienniku. Unikając ich utrwalenia, byłam w stanie wmówić sobie, że w ogóle nie miały miejsca.
Chęć wymierzenia sprawiedliwości na własną rękę towarzyszyła jej prawie od początku tej sprawy, ale po tym, jak miała go na muszce i już chciała pociągnąć za spust, zrozumiała, że jest w stanie to zrobić.
- Po co właściwie człowiekowi są potrzebne trudne przeżycia? (...)
- Ano po to (...) żeby nas zmusić do zmiany stanu rzeczy, bo stan, w którym tkwimy, ani trochę nam nie służy. Może coś było nam dane, żeby nam uzmysłowić, że sprawy idą w złym kierunku. Dobrze, kiedy rozumiemy to od razu. Jeśli nie rozumiemy cichej podpowiedzi, to coś przypomina nam o tym coraz głośniej i dobitniej.
W żaden sposób nie możesz wpłynąć na swój stan, a rozmyślania tylko pogarszają sprawę. Żyj chwilą obecną, wspominaj przeszłość i nie lękaj się przyszłości, ta bowiem jeszcze nie istnieje i nigdy nie będzie istnieć. Jest tylko teraz.
Nie mam pojęcia, jak mogłabym mu się odwdzięczyć, i wiedziałam, że nigdy nie będę w stanie tego zrobić tak w stu procentach. Dawał mi szansę na nowe życie, najpewniej nawet nie zdając sobie sprawy z tego, jak dużo dla mnie właśnie robi.
Shawn wiedział coś, z czego wielu ludzi szczęśliwie nie zdaję sobie sprawy - że kolczuga nie stanowi zbyt trudnej przeszkody dla strzały. Zwłaszcza jeśli ta strzała celuje prosto między oczy.
Stan posiadania zależy od czynników znajdujących powszechną akceptację społeczną, od przydatności i wkładu pracy. Muszą w to wierzyć, bo inaczej stracą jedyną motywację działań, które składają się na funkcjonowanie modelu jako całości.
Religia nie jest w stanie i na dłuższą metę nie będzie w stanie zadowolić się własnymi dogmatami o cudach i wzniosłymi obietnicami. Ze swej natury musi mieszać się w sprawy bądź to ludzi świeckich, bądź heretyków czy też wyznawców innej religii. Być może obiecuje wiekuiste szczęście w innym świecie, na tym ziemskim padole dąży jednak do zagarnięcia władzy. To jedyne, czego można od niej oczekiwać.
Dziś rolę Świętego Oficjum przejęły pisma recenzowane i media - pomyślała - i są w stanie zniszczyć praktycznie każdego. Te pierwsze za sprawą kamiennego milczenia, a te drugie z kolei pełnym oburzenia jazgotem.
Stan co pewien czas przypomina sobie o zakazach i nakazach swojej religii. Ostatnio robi to coraz częściej i odnoszę wrażenie, że staje się pełnowymiarowym ascetą. Nie rozumiem tego i ni cholery nie szanuję. Niemniej to jego Budda, jego asceza - i jego sprawa.
Wiem, kim jestem, i godzę się z tym. Niektórzy ludzie są po prostu inni. Można
powiedzieć, że są jednostkami aspołecznymi albo skłonnymi do przemocy, albo też
zepsutymi. Jedyną różnicę w moim wypadku stanowi to, że jestem wystarczająco
inteligentny, by zdawać sobie z tego sprawę
" A gdybyśmy zdali sobie sprawę z tego, że tych naszych 99 monet stanowi 100 procent skarbu? I że nic nam nie brakuje, nikt nam nie zabrał niczego...
Ile rzeczy uległoby zmianie, gdybyśmy potrafili cieszyć się skarbami, jakie posiadamy!"
...zadziwiająco łatwo jest pogodzić się ze śmiercią bliskiej osoby, łatwiej niż z rozwodem, ponieważ osoby, którą tak bardzo kochałeś, nie ma już w pobliżu i nie jest ona w stanie o sobie przypominać. Zdajesz sobie sprawę, że chociaż przemierzyłbyś w poszukiwaniu jej cały świat, nie masz najmniejszej szansy, żeby ją znaleźć.
... pisarze za sprawą swoich książek wkraczają do domów czytelników, w niektórych przypadkach nieświadomie stają się dodatkowymi członkami rodziny, jak wujek z Ameryki czy stary przyjaciel, który- jeśli jego kariera pisarska trwa kilkadziesiąt lat- stanowi integralną część ich życia.
Otyłość to nie tylko stan wynikający z jedzenia zbyt dużej ilości pożywienia, wyboru niewłaściwych produktów spożywczych, cech genetycznych, czynników psychologicznych sprzyjających przejadaniu się czy małej ilości ruchu. Sprawa jest dużo bardziej złożona, niż się wydaje.
"Boże, jaka ona piękna - myślał. I aż go ściskało z bólu. Bo zupełnie zwyczajnie po raz drugi się zakochał. Właśnie zdał sobie z tego sprawę, teraz, gdy tak siedzieli na ganku. Zakochał się w tej nowej Allie, nie tylko w jej wspomnieniu.
Choć właściwie nigdy nie przestał jej kochać i ona - uświadomił sobie - stanowi jego przeznaczenie."
"Boże, jaka ona piękna - myślał. I aż go ściskało z bólu. Bo zupełnie zwyczajnie po raz drugi się zakochał. Właśnie zdał sobie z tego sprawę, teraz, gdy tak siedzieli na ganku. Zakochał się w tej nowej Allie, nie tylko w jej wspomnieniu.
Choć właściwie nigdy nie przestał jej kochać i ona - uświadomił sobie - stanowi jego przeznaczenie."
Dopiero interwencja Luki oraz jego dominacja uświadomiły mi, jak bardzo się w tym pogrążałam, pociągając za sobą na dno innych, ponieważ naiwnie myślałam, że samotną walką jestem w stanie ochronić najbliższych. Paradoks, zważywszy na to, że doskonale zdałam sobie sprawę z własnej słabości po stracie Dawida.
Sprawa z urazami psychicznymi nie jest tak prosta, jak by się mogło wydawać - wyjaśnił Hunter. Nie wszystkie traumatyczne przeżycia odbijają się echem w późniejszym życiu. A jeśli się odbijają, to sam zainteresowany nie ma zazwyczaj pojęcia, co stanowi czynnik zapalny. Coś po prostu eksploduje w ich głowach i tracą nad sobą kontrolę.
Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że mam swoje czułe punkty. Że wcale nie tak trudno mnie złamać. Że są ludzie, których kocham i dla których byłbym w stanie zrobić wszystko. Bezgłośny płacz boli bardziej niż łzy na policzkach. A mój umysł płacze cholernie często, tyle że za każdym razem zachowuje to wyłącznie dla siebie.
Młoda panna, która właśnie straciła rodziców i popadła w kłopoty finansowe, nie mogła oprzeć się zalotom eleganckiego światowca. Pod wpływem radosnej atmosfery, jaka udzieliła się wszystkim ludziom w Finlandii, adorowana, obsypywana prezentami i komplementami Charlotta miękła niczym wosk. Zanim zdążyła się zorientować, za sprawą porucznika znalazła się w błogosławionym stanie.
Wbrew powszechnemu przekonaniu ranek nie bywa dobry nie tylko za sprawą kaca. Nie, rzecz raczej w konieczności, bo w jakimkolwiek stanie człowiek by się nie znajdował, musi otworzyć oczy i ruszyć tyłek, by zarabiać na chleb swój powszedni. A każda konieczność, jakby na to nie patrzeć, jest zwyczajnym gwałtem popełnianym na osobowości. Zaś od gwałtu na osobowości niedaleko do niewolnictwa.
Wie pan co? Trochę się boję… - Ma pani na myśli sprawę anonimów? - Tak, bo wie pan… to by znaczyło… to musi znaczyć… - przerwała pogrążając się w myślach i mrużąc oczy. Potem powiedziała wolno, jak ktoś zaabsorbowany rozwiązywaniem jakiegoś trudnego problemu: - Ślepa nienawiść… tak! Ślepa nienawiść! Ale nawet człowiek ślepy może przez przypadek trafić kogoś w samo serce. A co się wtedy stanie, proszę pana?
Ryszard Dmoch: „Odwiedzali nas w bazie różni goście. Przede wszystkim turyści, dobrzy zresztą. Wypytywali o wszystko. Ale turyści nie są w stanie wyobrazić sobie, na czym taka wyprawa, w takich warunkach, polega. Dowiadują się, że chłopcy są w obozie II. No tak, są. Że poszli do obozu III. O. to duża sprawa. No i co z tego? Słyszą , że jest wiatr. No, tak, oczywiście. Ale wiatr wiatrowi nierówny i tego nie potrafią już zrozumieć. Zachwycają się sprzętem, widokami, tym, że jest zima i Polacy po raz pierwszy w zimie atakują Everest, to wspaniałe, naprawdę. Ale poza tym nic do nich nie dociera i nie może dotrzeć.”
Nasze uczucia do Meg zmieniły się. Od podziwu wobec jej odważneg czynu stawienia czoła Ruth i publicznemu podważeniu jej autorytetu, powoli odpłynęliśmy w kierunku dziwnej niechęci do niej. Jak mogła być tak głupia, żeby myśleć że gliniarz stanie po jej stronie, a przeciwko dorosłej osobie. Nie zdawała sobie sprawy, że to tylko pogorszy sytuację. Jak mogła być tak naiwna, tak ufna i tak tępa zarazem. (...) Prawie ją za to znienawidziliśmy. (...) ujawniła, jak wszyscy byliśmy słabi będąc dziećmi.
Tak bardzo cieszyłam się szczęściem przyjaciółki. Widziałam w jej oczach ten charakterystyczny blask. Co z tego, że była ode mnie starsza? Co z tego, że miała ponad trzydzieści lat? Na prawdziwą miłość nigdy nie jest za późno, jednak ja z każdym mijającym dniem zdawałam sobie sprawę z tego, że mój limit prawdziwej miłości już niestety się wyczerpał. Skąd mogłam wiedzieć, że właśnie wtedy, gdy zakochani wyjadą w podróż poślubną stanie się coś, co wpłynie na decyzję mojego życia i stanie się moim prawdziwym powołaniem? Pamiętam ten dzień, jakby to było wczoraj. Padał deszcz, na dworze okropnie wiało, a ja siedziałam w swoim gabinecie na tyłach salonu, gdy ktoś zapukał do drzwi. Zaskoczona podniosłam głowę i zdziwiona zmarszczyłam brwi. Zobaczyłam, że przez drzwi wychyla się starsza kobieta w habicie.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl