Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "stopien swoje", znaleziono 95

Prawda jest jak przykrótki koc, pod którym marzną stopy.
I właśnie w tym momencie markiz nadepnął bosą stopą na strzaskaną klatkę piersiową na wpół pogrzebanego w ziemi trupa. Kość przebiła mu piętę. Potknął się, upuścił mały, czarny posążek w bagno. (...) W pięcie prawej stopy czuł ból i ciepło. Miał nadzieję, że nie skaleczył się zbyt głęboko. Nie dysponował już wielkimi zapasami krwi.
Ludzie tak często żle pojmują Biblię, kiedy czytają "oko za oko, ząb za ząb, ręka za rękę, stopa za stopę". To po prostu znaczy, że kara powinna dorównywać zbrodni. To nie zemsta sama w sobie, ale sprawiedliwość.
Stop z tym całym pesymizmem, będę teraz wkurwiać wszystkich optymizmem.
Danka była jak wakacyjna nawałnica. Niby niegroźna, ale trzeba było ją przeczekać cierpliwie, żeby wyjść z niej suchą stopą.
Kto bije dzieci, czasem wciska pauzę, ale rzadko wciska stop.
Kto bije dzieci czasem wciska pauzę, ale rzadko wciska stop.
Kto lubi mokre stopy? Może żaby? A Homo sapiens lubi sucho pod stopami. Sucho!
Nie obrażamy klienta! Nie nazywamy go chujkiem! Nie nazywamy go impotentem! Nie plujemy mu pod stopy! I czego jeszcze nie robimy?! No, komisarzu Tomczak?
Co się mówi, gdy wysoka na siedem i pół stopy kobieta z toporem wojennym pociągnie kogoś za język?
Absolutnie nic.
[...] tylko tak się zapatrzyłem pod stopy, że walnąłem w tę gałąź głową. No i pękła.
Halt uniósł brwi. -rozumiem, że gałąź, nie głowa?
"Tak właśnie wygląda kobieca psychika. To labirynt, w którym gubią się nawet same zainteresowane. Ja w swoim non stop".
Ktoś zepchnięty z dachu też mógłby spaść nieoczekiwanie prosto pod twoje stopy. Też można by było w takiej sytuacji nazwać go "spadem"?
Wchodzili po schodach, delikatnie stawiając stopy. Zawsze tak było. Śmierć miała zdolność tłumienia dźwięków i spowalniania ruchów.
W rezultacie zazwyczaj stała jak kołek na parkiecie, od niechcenia podrygując stopą. Taniec był dla niej czarną magią, podobnie jak gotowanie.
Bo jakich by moja baba nie miała papuci, zawsze jej od przodu wystawało pół stopy, a od tyłu pół kapcia.
Nie wiedziała, że tęsknota może tak boleć (...). Bardziej niż złamane kości, sińce i rany, bardziej niż zaropiały ząb albo gwóźdź wbity w stopę.
Dwa tygodnie wspólnego urlopu, czyli bycia ze sobą non stop, sprawiały, że nadawałam się wyłącznie do reanimacji.
Nie ma więc się o co złościć ani czemu dziwić, trzeba tylko zawsze się ładnie uśmiechać, jestem przecież non stop w ukrytej kamerze.
Bose stopy dziewczyny dzieliło od desek podłogi nie więcej niż pięć centymetrów. Niewielka przestrzeń między życiem a śmiercią.
W ogóle rosa jest przereklamowana. Czyta się tyle poetyckich tekstów o bieganiu bosą stopą po rosach. A próbował ktoś osobiście?
Ludmiła brnie przed siebie. Buty zapadają się w głębokim śniegu. Są na nią o wiele za duże, ale swoich nie wcisnęłaby na stopy. Dawno z nich wyrosła.
– Szedł? – ode­zwał się jeden z uczniów. – Tak, no wiesz. To wtedy, kiedy sta­wiasz jedną stopę przed drugą, a to cudem prze­no­si cię z jed­ne­go miej­sca w inne.
Kompromis, rozumiecie: oto tajemnica udanego małżeństwa. Nie zaszkodzi też, jeśli mąż ma zgrabny tyłek, cudownie gładkie stopy i mistrzowską wprawę w masażu erotycznym.
Potykałem się niemal non stop, ale wiecie co… nie ma to znaczenia. Najważniejsze, że po upadku następuje podniesienie. Tyczy się to wszystkich. Możemy wszystko, trzeba tylko mieć samozaparcie.
Patrzyła na maleńkie stopy, na dziesięć paluszków , na zmarszczki na podbiciu.Takie stópki matki całują i codziennie przeliczają w nich paluszki, jak ogrodnicy liczący rozwijające się pąki róż. [...]
(...) Rosjanie to dumni ludzie. Mają dobrych fizyków i wielkie zasoby. Być może, będą musieli obniżyć stopę życiową, lecz zrobią wszystko, by mieć wiele bomb atomowych tak szybko, jak to możliwe.
Tak cholernie mu zależało, że był gotów marznąć tutaj całą noc, ignorując stopy przybierające lekko fioletowy odcień i fiuta, który z zimna skurczył się do rozmiarów fistaszka.
Stopy i kost­ki miała nie­na­tu­ral­nie spuch­nię­te, a całe ciało po­kry­te było si­nia­ka­mi i za­dra­pa­nia­mi. Ból, jaki to­wa­rzy­szył jej ob­ra­że­niom, nie mógł jed­nak rów­nać się z tym, który czuła we­wnątrz.
Stopa Piotrka spuchła jak balon. Nie pomogło nawet to, że posadzili go na brzegu jeziora, by mógł ją włożyć do względnie chłodnej wody. Nie działały też magiczne zaklęcia: „kurwa” i „ja pierdolę”, które raz za razem powtarzał.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl