Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "szachu strach", znaleziono 35

Kot trzyma w szachu myszy, a strach ludzi.
Uważasz się za boga. A nim nigdy nie byłeś.
Władzę dawał ci strach ludzi wokół ciebie, mój strach, a teraz już się ciebie nie boję. I nie będę się bała.
Stworzyły nas demony strachu i to one nas unicestwią. Bo właśnie tym dla siebie byliśmy - destrukcją.
Dziadek zna różne strachy: - Jeden masz taki, że każe się wydzierać „ratunku”, drugi masz taki, że każe się zamknąć. Wszystko zależy, na jakiego człowieka jaki strach padnie. Najgorsze, że strach nie wybiera. Ty jego też nie.
To nie moja wina. Jeśli oni mi nie chcą pomóc, sama sobie pomogę. Nie zgadzam się na to. Nie będę żyć w strachu. Nie i już.
Strach był jedyną rzeczą, która mnie ograniczała. I będę przegrywać za każdym razem, dopóki nie znajdę w sobie tyle siły, żeby go pokonać.
Ale byłam dużo słabsza, niż byłam gotowa przyznać.
Co jest prawdziwe? Na pewno nie strach. To tylko iluzja. Ile razy jeszcze będę pozwalał, żeby mnie ogarniał, zanim w końcu się nauczę nad nim panować?
Strach jest zdrowy. Poczucie winy jest darem. Byłem przerażony i miałem poczucie winy, ale wcale nie czułem się ani zdrowy, ani wdzięczny.
– Oczywiście, że się boję, ale potrafię pokonać ten strach. Jeśli całymi dniami siedzisz w cieniu, to nawet w najgorętszy dzień słońce cię nie ogrzeje, choć będziesz je widzieć.
Oczywiście, że się boję, ale potrafię pokonać ten strach. Jeśli całymi dniami siedzisz w cieniu, to nawet w najgorętszy dzień słońce cię nie ogrzeje, choć będziesz je widzieć.
,,Lodowate palce lekko musnęły kark księdza. Karras odwrócił się. Czego się boję? Lęk? Czy to był lęk?
-Nie, to nie strach - powiedział demon i uśmiechnął się. - To byłem ja".
Zachowywałem się w ten sposób, bo nie chciałem dopuszczać do siebie ludzi. Doskonale wiedziała, że wiązało się to ze strachem przed cierpieniem. W końcu robiła dokładnie to samo. Byliśmy jak dwie krople wody.
"Czas mija szybciej od wystrzelonej kuli, a strach podsuwa nam wymówki. Pragniemy ich, bo powstrzymują nas od zrobienia tego, co powinniśmy zrobić. Nie wątp w siebie, nie podważaj własnych decyzji i nie pozwól, aby strach cię przed czymś powstrzymał. Nie bądź leniwa. Nie rób niczego, opierając się tylko na tym, jak szczęśliwi będą przez to inni. Po prostu to zrób, dobrze?"
Bądź sobą. Sobą taką, jaką chcesz widzieć w lustrze każdego dnia i przyglądać się sobie z uśmiechem, a nie z ciągłym strachem w oczach, że o kogoś lub o coś musisz walczyć.
Bardzo duże pieniądze, jakie zarabiałem, skutecznie maskowały strach przed zagrożeniem życia i poczucie winy z powodu tego, że robię coś nielegalnego i niemoralnego. Można powiedzieć, że byłem zaślepiony sukcesem i fortuną.
Bo widzę tylko ciebie, chcę tylko ciebie. W świecie, w którym zabrakłoby ciebie, pięć minut byłoby wiecznością. Nie mogę stawić czoła wieczności, w której nie będę widział twojej twarzy. Nie będę słyszał twojego głosu, nie będę mógł cię dotknąć W tym strachu, żałobie i bólu widzę tylko ciebie,. [Hoyt]
Trochę mi żal Dafne, ale wojna wymaga ofiar. Pokonałem strach, pobiłem twardszego od siebie, przetrwałem. Jestem ciebie godzien, Alicjo. Już wkrótce będziemy razem i nic nas nie rozdzieli.
- Cześć, Lenu.
- Cześć. Cieszę się, że cię widzę.
- Ja też.
- Co robisz?
- Nic.
- Nie wracasz do warsztatu?
- Nie ma dla mnie miejsca.
- Zdolny jesteś, na pewno coś znajdziesz.
- Nie, jeśli się nie wyleczę, nie będę mógł pracować.
- Na co chorujesz?
- Na strach.
A jakim sposobem można nie znaleźć rzeki? Byłem tam kiedyś, to i trafię z powrotem. Ty się musisz od nowa uczyć drogi za każdym razem? Strach pomyśleć, jak znajdujesz wychodek.
Nigdy z niczym nie zwlekaj - mówi. Czas mija szybciej od wystrzelonej kuli, a strach podsuwa nam wymówki. Pragniemy ich, bo powstrzymują nas od zrobienia tego, co powinniśmy zrobić. Nie wątp w siebie, nie podważaj własnych decyzji i nie pozwól, aby strach cię przed czymś powstrzymywał. Nie bądź leniwa. Nie rób niczego, opierając się tylko na tym, jak szczęśliwi będą przez to inni. Po prostu to zrób.
Wiele razy zastanawiałam się, co powinnam jej powiedzieć, jeśli kiedyś ogarnie ją strach – odezwała się cicho i odwróciwszy twarz w stronę Rzeskiego, uśmiechnęła się lekko. – Teraz już wiem. Nie muszę nic mówić. Wystarczy, że będę.
Pojawił się też strach. Nie wiedziałam, jak będę sama funkcjonować na tym świecie. Nie tylko sama teraz, ale sama na zawsze. Bez partnera aż do śmierci. Wiesz, czemu ludzie łączą się w pary? Bo bycie człowiekiem jest cholernie przerażające. Znacznie łatwiej nie robić tego w pojedynkę.
- [...] Przyświeca im najbardziej ludzkie z uczuć.
- Strach?
- Miłosierdzie. Sęk w tym, wiło, że ludzkie miłosierdzie, gdy nie ma żadnego przewodnika, może zaślepić równie łatwo co gniew. I wtedy pragnienie czystego, nieskalanego dobra przeistacza się w paniczną ucieczkę przed cierpieniem. Nawet matka, gdy próbuje uchronić młode przed wszelkim cierpieniem tego świata, bez względu na cenę, potrafi wyrządzić mu większą krzywdę, niż byłby zdolny wyrządzić świat. Nie z głupoty, podłości czy strachu, choć tak chciałoby się myśleć, choć tak byłoby łatwiej. Czyni tak z miłosierdzia. Nie pozwala mu biec. Nie pozwala mu walczyć. Nie pozwala mu płakać. Nie pozwala mu...
- [...] Żyć.
„Ci, których najbardziej kochasz, przychodzą i odchodzą, wyjeżdżają i wracają. Za każdym razem zabierają ci kawałeczek serca. Ale przecież nie wyrzekniesz się miłości ze strachu, że będziesz musiał trochę cierpieć? Czy tyle szczęścia nie jest warte ukłucia w serce?”
Wstrzymałam powietrze. Choć w jego wypowiedź jednocześnie wzbudziła we mnie silne pożądanie i strach, wiedziałam, że poddanie się mu będzie równe naiwności, a co za tym idzie, ponownie dam się zamotać w coś niepoprawnego, przez co w dalszym ciągu stąpać będę w niepożądaną ścieżkę bólu i rozczarowania.
Pamiętam też, jak zlękniona byłaś moimi słowami. Pamiętam twoje wahanie i strach. Podoba mi się to bojowe nastawienie, ale oboje wiemy, że w środku nie jesteś tak twarda, za jaką się uważasz. A skoro już kilka razy udało mi się naruszyć tę skorupkę… to myślę, że i tym razem mi się uda.
- Pozwól, że coś ci powiem… Dam ci małą radę, dobrze?
Słucham go, patrząc mu w oczy.
– Nigdy z niczym nie zwlekaj – mówi.
- Co? Musiał zauważyć moją zdezorientowaną minę, bo kontynuuje:
– Czas mija szybciej od wystrzelonej kuli, a strach podsuwa nam wymówki. Pragniemy ich, bo powstrzymują nas od zrobienia tego, co powinniśmy zrobić. Nie wątp w siebie, nie podważaj własnych decyzji i nie pozwól, aby strach cię przed czymś powstrzymał. Nie bądź leniwa. Nie rób niczego, opierając się tylko na tym, jak szczęśliwi będą przez to inni. Po prostu to zrób, dobrze?
Sama to zrobiłam, posługując się tobą – powiedziała. – Nie ma w tym nic złego i tak powinno być. To jest jak gra na cintarze. Ty grasz na mnie, ja na tobie. Poprowadziłam cię za rękę i dostałam, co chciałam. Ale nie pokonałeś mnie. Nastąpi to dopiero wtedy, gdy nie będę umiała ci się oprzeć. Gdy oddam ci się, choć nie będę chciała, i gdy będę skamleć i błagać o więcej. Gdy sprawisz, że stracę nad sobą kontrolę i nie będę mogła niczego udawać. To być może nastąpi, ale jeszcze nie teraz. Trzeba ci więcej wprawy i samokontroli. Często będziesz dawał mi zwykłą rozkosz, ale sam zauważysz, kiedy nastąpi ten moment. Wtedy, kiedy ty
zechcesz, a nie kiedy ja będę chciała. Wtedy pokonasz mnie, tak jak w każdej chwili ja mogę pokonać ciebie.
Oddałam chorobie wszystkie moje myśli. Tak nie powinno być. Ale spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba. Myślałam, że będziemy sobie z tata na emeryturze zbujać bąki, uprawiać warzywa i doglądać wnuków. Tymczasem muszę walczyć z polską służbą zdrowia, swoim strachem, litością, którą mnie wszyscy otaczają, a która zamiast pomagać, całkowicie pozbawia mnie siły oporu.
,,Pisanie o wojnie, też sobie fuchę wymyśliłeś, chcesz się dowiedzieć jednej rzeczy, a dowiadujesz się innej, zupełnie innej, i potem już nie możesz zamknąć oczu, krew zamarza, w ustach tak sucho, że haust wody znika, nim zdążysz go przełknąć, a oddech cuchnie gorzej niż tupi jad. Czasem strach prowadził cię na tak dziki azymut, że musiałeś przystawać, gapiąc się na oszalałą igłę. Co tam Vietcong, tu nawet drzewa chciały Cię zabić, trawa słoniowa miała mordercze skłonności, w glebie czaiła się złośliwa inteligencja, to była jedna wielka rzeźnia. A mimo to, jak pomyśleć, gdzie byłeś i co przytrafiało się tylu innym, strach wydawał się przywilejem".
© 2007 - 2025 nakanapie.pl