Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "szlak sobie", znaleziono 87

Znikomej wartości komplement, ale przynajmniej nie pogadanka na temat przecierania przez nią szlaków w tym zawodzie innym kobietom. I szefowa dotąd jeszcze nie wytknęła jej braku umiejętności dowodzenia, małomiasteczkowej naiwności oraz paru innych deficytów, o których Matylda po wielekroć słyszała.
Wierzyć możemy dzięki zmysłom, narzędziom wykorzystywanym do postrzegania świata: wzrokowi, dotykowi, pamięci. Jeśli nas okłamią, niczemu nie można ufać. A nawet, jeśli nie wierzymy, wciąż nie można podróżować inaczej niż szlakiem wskazywanym przez nasz rozsądek. I drogę tę musimy przejść do końca.
Głupiec i nędznik błądzi i zapomina; piękna dusza zbłąkana wydziera się z manowców całą siłą swej prawdy wewnętrznej, która ją bodzie, boli i rozrywa, i do odszukania światła straconego przedziera się szlakami pokuty, oblewając je choćby łzami swymi i cudzymi.
- Czy dobrze rozumiem, że ty i twój chłopak, mieniający się przewodnikiem, postanowiliście wejść na Snowdon najtrudniejszym szlakiem? - spytał twardym jak stal głosem. - W dodatku zmęczeni, pod presją czasu, w nieodpowiednim obuwiu i przy złej pogodzie?
- Tak, wiem. To była głupota.
- To był brak szacunku dla góry!
[...] nie można z kimś, nawet na chwilę, skrzyżować swojej ścieżki, a potem twierdzić, że ich szlaki nigdy się nie przecięły. Takie punkty przecięcia na zawsze zostają w człowieku, choćby nie wiadomo, jak starał się temu zaprzeczać. To jak ślad stopy na piasku. Odcisk obecności tamtej osoby gdzieś na duszy. [...]
"... uzmysłowiła sobie, że nie można z kimś, nawet na chwilę, skrzyżować swojej ścieżki, a potem twierdzić, że ich szlaki nigdy się nie przecięły. Takie punkty przecięcia na zawsze zostają w człowieku, choćby nie wiadomo, jak starał się temu zaprzeczać. To jak ślad stopy na piasku. Odcisk obecności tamtej osoby gdzieś na duszy."
My, Kireneni, wierzymy w co innego. W mozolną Podróż Pod Górę ku oświeceniu i
harmonii ze Stworzycielem. Wierzymy, że są różne drogi i wiele z nich, tych, które idą Pod Górę przez trud bycia sprawiedliwym, litościwym, wolnym i dobrym, jest słusznymi. Jednak każdy idzie sam i musi wybierać swój szlak.
Nigdy nie jest za późno, dopóki masz oddech w płucach i życie w sobie. Naziści pozostawili za sobą szlak milionów ofiar w całej Europie. Podarowano ci szansę walki o sprawiedliwość w imieniu tych ofiar. - A może zemsty? - Jednego i drugiego - odparł. - Powody tego, co robimy mają wiele możliwych kombinacji.
Szlak wampirów powstał po to, aby każdy mógł podążyć ich śladami. Jest to sześć miejscowości: Lewin Kłodzki, Ziębice, Rybnica Leśna, Strzegom, Bolków i Siedlęcin. W każdym z tych miejsc grasował jakiś wampir zakłócający spokój żywych. Choć tak naprawdę to - w większości omówionych przypadków - żywi dręczyli umarłych.
Kazano nam odszukać grupę ludzi na pustkowiach, z dala od uczęszczanych szlaków. Konkretną grupę: stary łotr, któremu towarzyszy chorowity młodzian; nadęty bufon z Unii; kurwa z bliznami; oraz Północny który wygląda jak małpa. Jak wam się wydaje, pasujecie do tego opisu?
- Skoro mam być kurwą - odkrzyknął Dziewięciopalcy - to kto jest tym Północnym?
Przypominając szlak bojowy kubańskich gladiatorów, Comandante en Jefe wspomniał igrzyska panamerykańskie, które przyniosły zwycięstwo nad USA – głównym wrogiem karaibskiej wyspy. Zaznaczył, że kierując się honorem, Kuba nie uczestniczyła w dwóch ostatnich olimpiadach, w Los Angeles i Seulu, a teraz z tego samego względu będzie uczestniczyła w igrzyskach w Barcelonie.
Ilu ludzi troszczy się o was tak naprawdę? I nie chodzi mi o tych, z którymi miło jest przebywać, a także nie o tych, których kochacie i którym wierzycie. Ale ludzi, którzy dobrze się czują, kiedy jesteście szczęśliwi i odnosicie sukcesy, a źle, kiedy wam się nie układa, albo przechodzicie trudny okres, ludzi, którzy na chwilę zboczą ze swojego szlaku życiowego, żeby wam pomóc. Niewielu jest takich.
kiedy zapadnie zmierzch
będę zmywać podłogę
obierać warzywa
i kroić jabłka
będę zakręcać słoiki z konfiturami
mieszać łyżką w poczerniałych rondlach
i liczyć kościstym palcem
połcie słoniny w mrocznej spiżarni
kiedy zapadnie zmierzch
szeleszcząc spłyną ze ścian
pęki ziół - róż
ciągnąc za sobą błękitny szlak
pomarszczonej wstążki do włosów
a odwiązany od pasa
biało krochmalony fartuch
wydmie się i chrzęszcząc potoczy się w wiatr
Rozmawiasz z Kungsbjarnem Płaczączym Lodem, styrsmanem Ludzi Kruków. To moja ziemia i moi ludzie - rzucił tamten wyniośle. - Węże, którzy przeszli tym szlakiem to moja rzecz. Należą do mnie, tak samo jak jelenie w lasach i ryby w strumieniach oraz złoto w trzewiach gór. Mówiłeś, że mają coś twojego. Co to jest?
- Nie przyda ci się na wiele - zauważył Drakkainen - Ma raczej wartość sentymentalną. To trumna.
Kungsbjarn Płaczący Lodem, styrsman Ludzi Kruków, stracił na chwilę rezon.
- Co?
- Trumna - powtórzył Drakkainen cierpliwie - Używana. Znaczy z zawartością. To ... ten, moja ciotka. Ukochana ciotka.
Janku herbu „Pół krowy”. - Książę wstał i rozwarł ramiona. - Spotkał cię nie lada zaszczyt! Oto za chwilę wyruszysz w swoją największą przygodę życia. Tak jest! Przygodę! Sam Lucek stwierdził, że właśnie TY nadajesz się do niej najbardziej. - O panie! Cóż to za zadanie masz dla mnie? - Janek widział wszystko raczej w czarnych kolorach, ale grał do końca. - Wyruszysz w podróż, której celem będzie znalezienie smoczego jaja. Podkreślę, że masz dwa tygodnie na to zadanie i ani dnia więcej. Czyż to nie zaszczyt?! Mości rycerzu, nie cieszysz się?! Wypowiedz werbalnie swoją radość! Wczoraj biedny i zagubiony rycerz na szlaku, dzisiaj dumny z wyznaczonym celem! Tylko chwalić! Tylko chwalić! W jakim to czepku się urodziłeś, szanowny rycerzu, że taki splendor spływa na twoje ramiona? - Przepraszam, ale o czym Bolesław, książę tych ziem, do mnie powiada? - Chłopcze. Mówiąc prosto. - Książę podszedł do Janka blisko, nawet bardzo blisko i zdecydowanie zmieniły mu się rysy na twarzy. - Masz dwa tygodnie, by znaleźć jajo smoka i dostarczyć je na mój zamek. Pojedzie z tobą Lucek, mój giermek i módl się chłopcze, módl się do kogo tam chcesz, byś znalazł to jajo i w całości dowiózł je do mnie, bo jak nie to. - Jakie jajo smoka?! Czyś pan zgłupiał do reszty?! Mogę zrozumieć jajo kury, kaczki, łabędzia, nawet przepiórki, ale smoka?! Gdzie ja smoka znajdę?!
Niech to szlag, jak to bolało.
Niech to szlag! Znowu się zesrałem
~Glokta.
Niech to szlag, dlaczego piersi są takie intrygujące?
Niech się literatura na coś przyda, niech ją szlag. (s.219)
Święty boże nie pomoże,
Ani facet na motorze.
Będzie teraz co raz gorzej,
Aż to wszystko trafi szlag.
jak człowiek na każdym kroku musi wysłuchać litanii swoich błędów, to go już szlag trafia.
Są takie chwile, gdy najrozpaczliwiej jęczy wiatr, jakby użalał się nad tym, co wydarzyło się przed chwilą. Są takie momenty, że najgłośniejsza jest... cisza.
Nóż w wodzie, pełnometrażowy debiut 28-letniego Romana Polańskiego i... jedyny jego obraz nakręcony w całości w Polsce. W dodatku - na Mazurach!
Wszystkie drogi prowadzą do Mrągowa,
Do Mrągowa - nad jezioro Czos,
Kto tu raz przyjechał, nigdy nie żałował
I na pewno wróci tu za rok.
Dawny budynek Mazurskiego Uniwersytetu Ludowego w Rudziskach Pasymskich straszy dziś swoim wyglądem.
Krzysztof Klenczon - polski John Lennon.
... swego czasu idol wielu nastolatków, słuchany chętnie i przez starsze pokolenie.
Powieść reportażowa pióra Melchiora Wańkowicza odbija się szerokim echem również w przedwojennych Niemczech, gdzie trafia na... indeks ksiąg zakazanych, a na jej autora zostaje nałożony zakaz wjazdu do Rzeszy.
Jezioro Śniardwy. Długie na 22, szerokie na 13 km, o powierzchni 11 340 ha. Mazurskie morze. Największy śródlądowy akwen w Polsce.
Miłośnicy astronomii mogą skojarzyć Puńsk z... kraterem na Marsie, któremu Międzynarodowa Unia Astronomiczna nadała tę nazwę w 1976 roku.
W średniowieczu tereny dzisiejszej Suwalszczyzny zamieszkiwało zachodniobałtyckie plemię, o którym mimo upływu wieków wciąż niewiele wiemy.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl