Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "zupe", znaleziono 34

Można mieć milion książek. To było tylko pytanie, a poza tym, czytając na iPadzie, nadal czyta się książkę. Zupa to zawsze zupa, niezależnie od opakowania.
- Niezła laska...
- Niezła to może być zupa pomidorowa.
Nie jestem zupą pomidorową, nie muszę być lubiany.
Czasami żałuję, że dla ciebie empatia to nie zupa z Azji.
Zupo nadobna! Któż dba o ryby,
Drób lub dziczyznę a nawet gdyby
Miał wszystko inne, to czy podobna
By nie chciał ciebie -
Zupo nadobna!
Ten cytat z "Alicji w Krainie Czarów" opisuje Wielką Zupę, nazywaną najwspanialsza zupą jarzynową świata, czyli włoską minestrone. Jak twierdzą znawcy, zupa ta jest dziełem mnichów.
Jak mi coś nie pasuje, to tego nie czytam i tyle. Poza tym nie jestem zupa pomidorowa, żeby mnie wszyscy lubili.
W dalekiej podróży dobrze jest mieć przy sobie tupet jak taran i refleks jak błyskawica.
Nie wiedziałem, że zupa pomaga na wstrząs mózgu, ale Rita była bardzo pewna swego.
PS: Twoja matka była kurwą, brała w dupe & zlizywała sperme z rynsztoków.
Raz odkrywasz finansowe machloje najwybitniejszych profesorów, raz robisz zupę jarzynową, proza życia.
Jakąż okropną rzeczą jest życie, prawda? Jest jak zupa, w której pływa mnóstwo włosów. A jednak trzeba to przełknąć.
Zna pan ten dowcip o facecie, który palił wszystkie kawały? Kiedyś usłyszał anegdotę: jak się nazywa zupa zrobiona z więcej niż jednej kury; rosół z kur wielu. Następnego dnia poleciał do szefa a zapytał go, czy wie, jak się nazywa taka zupa. Ten oczywiście nie wiedział, więc facet wypalił: rosół, skurwysynu!
Ciągle zaskakuje mnie ten jej niewiarygodny tupet. Naprawdę niedługo ją wykopię, a wtedy poczuję ulgę, jakiej nie czułem nigdy.
Życie jest jak pomidorówka. Pożywna, swojska. A miłość jest jak bukiet ziół. Potrafi zmienić zwykłą zupę w niebo w gębie, rozumiesz?
Pro­szę się nie ob­ra­zić, pani Edyto, ale chyba ma pani tutaj lekki pier­dol­nik wie­rze­nio­wy. Po tro­chę z każ­de­go, jak taka cięż­ko­straw­na zupa z resz­tek.
- Nikt o zdrowych zmysłach nie wypisywałby takich bzdur. Biedny człowiek, biedny człowiek. Cóż za tupet! Jaka bezczelność! Nic dziwnego, że wzięli go do rządu...
Z drugiej strony bimber jest jak zupa pomidorowa. Niby jest tylko czterdzieści przepisów, jak ją zrobić, ale nawet robiona ściśle wedle tej samej receptury, a przez różnych ludzi nie smakuje tak samo.
- Ta konfitura jest boska. Musimy kupić duży pojemnik, bo mały wystarcza na dwa razy. - Weronika wyskrobała resztki owoców ze słoika.
- Jeśli pożera się je łyżką do zupy, to na pewno.
-Trochę rosołu?
-Nie, dziękuję - odparłam grzecznie.
- To naleję ci mało. Specjalnie zrobiłam go na twój przyjazd.
Chwilę potem stanął przede mną pełen talerz zupy.
Swoimi dietetycznymi posiłkami, na przykład paskudną zupą z pokrzyw, brzydkimi swetrami, złośliwymi, uszczypliwymi uwagami na temat mojej figury chciała mnie jedynie zadręczyć. Sprawiało jej to przyjemność, taka już była.
Potrafiła z tego, co miała w ogródku albo co rosło w pobliżu jej chałupy, przygotować prosty, ale pożywny i smaczny posiłek. Jej zupa pokrzywowa z topinamburem mogłaby stać się hitem w niejednej wegańskiej restauracji.
Najważniejsza osoba na burcie to kucharz. Wiadomo, że jak jedzenie nie smakuje, to humory nie dopisują. Dodajcie do tego rozłąkę, monotonię, zamkniętą przestrzeń i bijatyka gotowa. W najgorszym przypadku kucharz może skończyć w zupie.
Spojrzała na mnie i zarumieniła się. Rumieniec wyglądał na niej naprawdę dobrze. Oczywiście tak samo wyglądała by zupa, błoto czy wosk z ucha słonia. Megan mająca zły dzień przyćmiewała wszystkie inne dziewczyny, które znalem.
Ten człowiek niewątpliwie jest szalony — zaopiniował lord Caterham. — Nikt o zdrowych zmysłach nie wypisywałby takich bzdur. Biedny człowiek, biedny człowiek. Cóż za tupet! Jaka bezczelność! Nic dziwnego, że wzięli go do rządu…
Ku mojemu zdumieniu świat nie zatrzymał się razem z jej sercem. Ludzie chodzili do szkoły, do pracy, do restauracji, kruszyli krakersy do zupy z muli, bali się egzaminów, śpiewali w samochodach przy zamkniętych oknach.
Jeśli choć raz spojrzysz na mnie podczas którejś z naszych kolacji, będę zmuszony wyłupić Ci te piękne gałki oczne i wrzucić do naszej zupy. Nie obawiaj się. Już to robiłem. Nie umiera się od tego tak łatwo (to znaczy nie zawsze wtedy, kiedy ja to robię.
Niebo we Wrocławiu najczęściej przypominało pomarańczową zupę złożoną z gęstych chmur, smogu i poświaty ulicznych latarni. Natomiast tutaj firmament przypominał czarny atłas upstrzony milionami błyszczących szpilek.
Chociaż cały twój świat całkowicie i ostatecznie legł w gruzach i nigdy nie da się odbudować, choćby nie wiem co, i chociaż jesteś absolutnie niepocieszona, byłoby miło, gdybyś usłyszała, że ktoś niesie ci po schodach ciepłą zupę...
Zwana żartobliwie kurą domową kobieta pięćdziesiąt lat temu podawała mężowi zupę, prała jego skarpetki w koszmarnej pralce marki Frania i prasowała mu koszule żelazkiem marki Predom. W latach siedemdziesiątych wśród rodzin przeprowadzono ankietę, z której wynikało, że tylko osiem procent panów odkurzało w swoich domach!
A jak twierdzi wasz filozof Boecjusz, jeśli ktoś dostanie się pod koła losu, lepiej nieszczęśliwca od razu dobić nie czekając, aż narobi szkód lub znowu wdrapie się na górę. I jeśli, generale, mucha wpadnie do zupy po raz wtóry, wówczas nawet kucharz, który ją wyłowił, podlega karze za to, że jej za pierwszym razem nie uśmiercił
© 2007 - 2024 nakanapie.pl