Cmentarz, niemal opustoszały o tej porze dnia, był cichym azylem starej dzielnicy miasta.
W kufrze, na stercie starych sukien leżał oprawny w brązową skórę zeszyt.
Na twardym stoi fundamencie, w takiej miłości zbędne słowa, zawsze jest pewna swego jutra.
I wtedy: pewnego wieczoru, zasypiając, pomyślałam, że czymś, na czym po półrocznej samodzielnej podróży znam się najlepiej, jest jej przygotowanie i z...
Witam cię w imieniu Wszystkich Tutejszych (i Nietutejszych) Miłośników Czytywania Przy Latarce Pod Kołdrą :P Metoda stara jak sam świat, acz dziś ju...
wstałam i ruszyłam się w końcu do pokoju żeby przynajmniej zlokalizować zwłoki myszy, które, byłam pewna, kocica mi gdzieś położyła.
Przytoczę pewien ważny dla mnie epizod.
W szary i ponury dzień na nic nie miałam ochoty.
Ta książka to groteska i przejaskrawienie pewnych ludzkich zachowań, które stają się komiczne.
. – Może coś powie stary Salmann
Oczywiście niedożywienie, głód odgrywały tu pewną rolę.
Pewnie denat był zbyt pijany, żeby bardziej powalczyć.
– A pewnie, że Lichotka.
Ale nim dostałam książkę do ręki, pamiętam pewien wieczór, wracaliśmy z mężem spacerem z kina i na drzwiach księgarni wisiał plakat reklamujący moją k...
Te zdolności chyba nie przemijają od tak po prostu, ale po historii z Czarnym Polem i Tarocistami nie mógł być już niczego pewien.
Stałe towarzystwo Mebbekewa byłoby po prostu nieuniknioną ceną za mieszkanie w przybytku bogów.