U nas w kolędzie jest "hej do szopy", a u nich "precz z szopem!".
Tydzień w szopie!
O tego czasu w nim: Z rekomendacji kanapowiczów: Dostane w szopie: I jeszcze takie: Zwłaszcza ta druga świetnie wygląda obok "Szatańskich wers...
I przez to była szopa na głowie.
O dziwo skrzat nie zamieszkiwał w rozpadającej się chałupie, czy szopie z gnijących desek, ale w porządnym domostwie na podmurówce, ze świeżą strzechą...
Równie dobrze mogą zjeść kurczaka, jak psa i szopa.
Uuuu to masz jak te mróweczki na okładce Bajek Ezopa:( A ja dojrzewam do tego by coś wyhaczyć stadnie, bo w tym roku nabyłam tylko jedną książkę;)
Po „rosyjskim misiu” rozpoznałem w nim Scopa.