Wiatr przywiał dziwnie znajomy zapach.
Poczuła oszałamiający zapach jego perfum - Tonino Lamborghini.
Dopiero po chwili zorientował się, że nie ma ognia.
Chwilę zajęło jej przeprocesowanie tego co się stało
Ale w jednej chwili ich świat rozpadł się na kawałki.
Tambylcy strzelają do siebie głowami. ...moje oczy co chwilę skakały między jego rozchylonymi ustami a tymi magicznymi tęczówkami. ...
Szli chwilę w milczeniu.
Z jednej strony, było ciemno jak w dupie, z drugiej – światło oznaczało wroga.
Doszły w tym do perfekcji, umiały nawet ukrywać swój zapach, chyba że nie było potrzeby.
Uśmiechnął się, ale po chwili zmienił wyraz twarzy na bardziej oficjalny.
Ostry zapach soli metalu wdarł się do moich nozdrzy.