Musset, którego zastawiła by uciec z jego lekarzem, Mallefille, którego miała nigdy nie opuścić, a opuściła w kilka tygodni później.
Raz na kilka lat media obiegają zdjęcia tego niezwykłego stworzenia.
Głos w mojej głowie, niewątpliwie głos Gussa, brzmiał dziwnie, tak jakby razem ze starym wojownikiem, szeptało jeszcze wielu ludzi skrytych za jego pl...
Pomimo że się nie znamy, a ponadto dzieli nas kilka tysięcy kilometrów, mam wrażenie, jakbyś - dlugopisarko - czytała w moich myślach... :) Oczywiście...
Zaintrygowana niezwykłym charakterem miejscowości, postanawia pobrać kilka próbek kamieni do analizy laboratoryjnej.
Wyczuwam też kilka zadrapań po moim niefortunnym upadku.Szybko przemywam twarz, by doprowadzić się do porządku.
Skryci w cieniu skały, rozpięliśmy plecaki i dozbroiliśmy się.