Czyli nie takie typowe spotkanie przy kawce (gdzie ja na kawę do Wrocławia!
Pobudka 5.30, z zamkniętymi oczami dojście pod prysznic, poranna toaleta, potem woda na kawę, szybki wybór niepogiętych ubrań, jakiś jogurt, kawa w bi...
Do teraz głównie piszę różne broszury, blogi, i tak dalej.
W kilku akapitach wykładał kawę na ławę i dalej, następna stacja.
Typowa banalna serialowa historyjka: kolega z pracy, zauroczenie, strach, brak decyzji, nie wiadomo co tu robić i tak dalej.
Wzięłam głęboki oddech, powtarzając sobie, że to tylko ptak i szłam dalej.
Udaje, że mnie nie zauważa i dalej suszy głowę biednemu mężowi.
A teraz ładnie mówisz kto jesteś lala i czego tutaj szukasz?
Wypadek w szkole – Daleko od noszy Kujon – Eureka ja to wiem!