W maju żyłam tylko świetną biografią Miłosza, którą czytam już trzeci raz: @Link Przeczytałam w międzyczasie drugą część bardzo dobrej trylogii Adali...
Pisarze maja płacone od strony.
U mnie w domu moi rodzice nie mieli czasu żeby czytać swoim dzieciakom a mimo to moje rodzeństwo, w tym ja, jesteśmy czytający na masę :-) Kiedyś duż...
Raz jakoś w tamtym roku, a drugi - w czerwcu.
Mak polny (Papaver rhoeas).
Uwielbiam za to Jakuba Wędrowycza od Pilipiuka, nie jest to high fantasy, a lekkie urban fantasy choć świat jest przekomiczny i wciągający.
Komedia o czasach, gdzie niemożliwe stawało się rzeczywistością, a powiedzenie "Polak potrafi" przybierało formę cielesną.
Hobbit to jest bajka dla przedszkolaków (imho) a czytanie przez uczniów szkół podstawowych pod przymusem jest jakby lekką przesadą.