To samo miejsce, ten sam typ kobiety, te same marki i przyjaźń oparta na podobnych warunkach. 3.
Ja prowadziłam bloga dwa lata, zanim napisałam do wydawnictw.
Kasieńkę lubiłem, fajna z niej dupka, nawet chwilę pogadać było można, ale moi mocodawcy wyraźnie zaznaczyli, wyraźnie mówili... - Możesz ją przerobić...
– Do baru przyszedłem sam.
Mam dla Was fragment nr 2: Świt różowił się już na niebie, kiedy kobiety ustawiały się na swoich miejscach, wzbijając szurającymi stopami obłoczki ku...
. – Chcesz powiedzieć, że mam nieładną cerę?
Lubiła mocniejsze zabawy i nawet by jej się to spodobało, gdyby zrobił to jeden z tych tam.
Potrafiłam pół godziny stać przy lodówce, zanim zdecydowałam się, na jakiegoś loda.
Czy mam ją trzymać w stajni, czy wyprowadzać, żeby pokazać przyjaciołom?
Licho nie lubiło śnieżek, wolało lepić bałwanki.
Spocony wędrowiec westchnął zatem i zniknął w cieniu nieznanych drzew.