Ale ja, to znaczy on, przeszedł obok nie zwalniając nawet na chwilę.
Szukałem miłości i akceptacji,wchodziłem w różne namiastki zadowolenia i radości jakie dawały alkohol i balangi.Na drugi dzień kac i poczucie bezsensu...
Na mojej twarzy odbiła się pewnie zauważalna rozterka, bo życzliwie przyszedł mi z pomocą: – Kullu tamam?
Facet, który siedział obok niego płynnym ruchem ściągnął z głowy kominiarkę i wrzucił ją z obrzydzeniem na tylną półkę, drugą dłonią cały czas celował...
Obowiązuje zasada ,,kto pierwszy ten lepszy''.
Brązowe świństwo sączyło się obok moich nóg i omal się nie przewróciłem, usiłując w to nie wdepnąć.
Na pewno wali w ping-ponga.
@Dada: często widzę, czy to na facebooku, czy innych forach, że wydawnictwa albo przestają się odzywać, albo zmieniają wymagania (typu Prószek: wysyła...
WSTĘPU TYTUŁEM: Był sobie raz pan George Lucas - reżyser filmowy (dobry znajomy zresztą pana Stevena Spielberga) i pewnego razu wymyślił sob...