Mi osobiście Stasiuka czyta się dobrze – uspakaja mnie i jakoś tak dziwnie nastraja, nie powiem, że pozytywnie, po prosty dziwnie… Ostatnio słyszałam, że zdarza mu się powtarzać w różnych książkach dokładnie te same fragmenty. Ja jeszcze tego nie zauważyłam i mam nadzieje, że nie zauważę, bo boje się, że wtedy jego książki stracą trochę ze swojego uroku
Zasadniczo wolę książki kupować, lub pożyczać od znajomych. Co do bibliotek, to mam mieszane uczucia, głównie dlatego, że lubię książkę na parę tygodni odłożyć w połowie czytania a to nie sprzyja przepisowemu zwracaniu książek do biblioteki po trzech tygodniach…
Do szkoły jadę jakieś 50 min. Autobusem w jedna stronę, co daje (odejmując czas na doczłapanie się do drzwi przed wysiąściem) jakieś 98 min bezkarnego, wskazanego wręcz (bo chroniącego przed przespaniem swojego przystanku) czytania tego na co ma się w danej chwili ochotę. Styl? Taki „autobusowy” jak by…