Amare znaczy kochać

Autor: dominika.nawidelcu ·2 minuty
2021-02-17 12 komentarzy 13 Polubień
Amare znaczy kochać
Tekst powstał we współpracy z Wydawnictwem Amare.

Szybsze bicie serca, rumieńce ekscytacji, a może rozmarzone spojrzenie? Tak, to miłość, ale do… czytania! Coraz śmielej szukamy w literaturze intensywnych emocji, dzięki czemu zainteresowanie książkami o miłości rośnie z roku na rok! W odpowiedzi na potrzeby swoich czytelników powstało Wydawnictwo Amare.


Wszystkie odcienie miłości


Wydawnictwo Amare zostało utworzone jesienią 2020 roku jako część grupy Zaczytani (znanej m.in. z marki Novae Res). Ich plany wydawnicze to… miłość we wszystkich możliwych odsłonach. W pierwszej kolejności pojawią się romanse, erotyki, ale w przyszłości wydawnictwo nie zamyka się na dramaty, czy thrillery… oczywiście z miłością i pikantnymi scenami w tle!


Pierwsza książka i ciepłe przyjęcie


Do tej pory światło dzienne ujrzała powieść „Piekielny układ” autorstwa A.S. Sivar. Książka opowiada o Nicole, która próbując uratować siostrę, sama ładuje się w tarapaty. Zobowiązuje się odpracować dług ojca, pracując wieczorami w nocnym klubie. Spodziewa się wielu problemów, ale nie tego, że właściciel erotycznego przybytku okaże się równie irytujący, co pociągający.




Opinie naszych recenzentów brzmią naprawdę zachęcająco!


W książce nie brakowało flirtu i iskrzenia, które przyprawiało o szybsze bicie serca” – syl_wia_88.

Książkę czyta się super. Sceny erotyczne nie są wulgarne a wręcz wytonowane i zmysłowe. Pojawiają się też zabawne dialogi, a i postacie drugoplanowe wywołują na naszych twarzach uśmiech (…). Wydawnictwu gratuluję wspaniałej pozycji i życzę kolejnych takich perełek” – atus1.


Co dalej?


Wydawnictwo już teraz zapowiedziało kilka ciekawych tytułów. Monika Cieluch w powieści erotycznej „Do ostatniej kropli krwi” połączy losy dwóch zupełnie odmiennych charakterów – chłopaka z trudną przeszłością, który o wszystko musi walczyć pięściami i wrażliwej dziewczyny z artystycznymi ambicjami. Premiera planowana jest na 24 lutego, ale już teraz możecie znaleźć zachęcającą recenzję:


To powieść erotyczna ociekająca od pierwszej do ostatniej strony krwią, pożądaniem, emocjami, kłamstwami, tajemnicami, niedomówieniami. To książka, w której do samego finału nic nie będzie pewne. To historia walki o normalność, lepszą przyszłość, uczciwość i miłość. I pamiętajcie: jest taka walka, której nie możecie przegrać! Nigdy!” – iza.81.




Natomiast „Rozpalone zmysły”, to antologia erotycznych opowiadań, do której teksty napisały: Agnieszka Lingas-Łoniewska, A.S. Sivar, Melissa Darwood, Nina Nirali, Agata Czykierda-Grabowska, Anna Wolf i Karolina Agata Socha. Jeśli lubicie literaturę erotyczną, to te nazwiska z pewnością nie są Wam obce!




To nie wszystko, kolejne zapowiedzi to „Kochaj mnie szeptem” i „Zamień mnie w krzyk” Anny Dąbrowskiej. W jej nowym cyklu poznamy losy nieśmiałej Gabrysi, która pomimo ostrzeżeń decyduje się na ślub z żołnierzem. Nie zdaje sobie sprawy, że ten skrywa wiele tajemnic, a życie z nim wcale nie będzie przypominać bajki… Informacja o zapowiedzi pojawiła się niedawno, ale dorobek autorski jest spory, dlatego z pewnością niejedna jej fanka nie może się doczekać 23 marca, czyli dnia premiery.




Zapowiedzi od Wydawnictwa Amare wyglądają naprawdę ciekawie! Co sądzicie o proponowanych tytułach? Czy są wśród nas czytelnicy, którzy nie mogą przejść obojętnie obok książek o miłości?


Dominika Róg-Górecka
× 13 Polub, jeżeli artykuł Ci się spodobał!

Komentarze

@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
Przecież to są klasyczne książki z gołą klatą na okładce, także ten, dla koneserek ...
× 14
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
Gołe klaty są fajne, co chcesz. ;-)
Chciałam dodać zdjęcie, ale poczekam, aż zrobi to ktoś inny. :D
× 6
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · około 3 lata temu
@LetMeReadNie ograniczaj się :D Czekamy...
× 3
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
Kiedy wstydzem siem.
× 3
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · około 3 lata temu
@LetMeRead ale, że nas??? no way! My jak rodzina :)
× 3
@kazal_ka
@kazal_ka · około 3 lata temu
@LetMeRead, takie? ;)



× 9
· około 3 lata temu
Ale wiesz @dominika.nawidelcu, że z rodziną to tylko na zdjęciach, tylko.
× 2
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
@kazal_ka, nie - takie: :D


× 3
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
@MAD_ABOUT_YOU - i to przy krawędzi, żeby można było odciąć w razie czego. :D
× 3
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
@LetMeRead phi, ja mam takie tylko większe :-P a poważnie jak na 50 letniego gościa to szacun, no chyba, że to kaskader :D
× 4
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
@Mackowy, ale co masz większe, bo nie widzę? :D
× 4
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
Bard Pitt ma 57 lat :-O (no piramidy :P)
× 4
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
@Mackowy :D :D :D


× 6
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
@LetMeRead Stop powielaniu nierealistycznego wizerunku mężczyzny promowanego przez popkulturę! :P (jak się feministka, ale co walczy o prawa mężczyzn? feministek? jestem feministkiem!)
× 9
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
Nie chce mnie się teraz zajmować takimi zagadkami językowymi, wolę wizerunkiem mężczyzny, nawet nierealistycznym. :D
× 2
@Tanashiri
@Tanashiri · około 3 lata temu
Ja też nic z tego co napisał @Mackowy nie kumam, ale zdjęcie Ci wyszło piękne @LetMeRead 😌
× 2
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
Co nie? Piękny model, to i zdjęcia jak ta lala. :D
PS. Naciowy :D :D :D
× 2
@Tanashiri
@Tanashiri · około 3 lata temu
Ten "Naciowy" to mi słownik poprawił z automatu, ale już to zmieniłam, co by @Mackowy nie miał do mnie żalu ☺️
A co do zdjęcia super, i Brad jeszcze brudny... Jak on cudownie wyglądał taki zakurzony, bo to kadr z Troi, prawda? 😏
× 3
@Airain
@Airain · około 3 lata temu
Bo wojna to brudne zajęcie... ;P

Taki co walczy o prawa mężczyzn, to chyba maskulinista byłby?
× 5
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
Poddaję się. Więcej nic nie napiszę w tym wątku :P
× 5
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
@Mackowy, przecież wiesz, że i tak my tu wszystkie Cię amare. ;-)
PS. Ale Brad - to Brad. Nie przeskoczysz. :D
× 7
@Mackowy
@Mackowy · około 3 lata temu
@LetMeRead Z Bradem przegrać to jak wygrać :-D
× 6
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
Właśnie. :D
× 2
@Tanashiri
@Tanashiri · około 3 lata temu
@Airain, ten co walczy o prawa mężczyzn to masochista! :D
× 4
@Johnson
@Johnson · około 3 lata temu
Phi. Taki wyżyłowany to nawet nie ma brzusia, do czego tu się przytulić? Twarde to ma być w jednym miejscu, reszta może być miś! :D
× 7
@Jagrys
@Jagrys · około 3 lata temu
Taki fajny temat a mnie nie było. :(
× 1
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · około 3 lata temu
E tam, po nocy to w ogóle możesz szaleć ;)
× 1
@Fredkowski
@Fredkowski · około 3 lata temu
Prawdziwy mężczyzna to taki, który śmierdzi koniem, łysky i czosnkiem :P


× 4
· około 3 lata temu
.
× 3
@Fredkowski
@Fredkowski · około 3 lata temu
Hmmm... myślę, że jakby ten kaskader pseud. Achilles, zaczął sprzedawać nasienie, to by moment trafił na listę Forbesa zaraz obok Elona Muska i innych takich skromnych dobroczyńców :P
@Johnson
@Johnson · około 3 lata temu
@MAD coś fanki o Madsa nie zadbały. Wszyscy o miłości, a ten sam siedział...


× 2
· około 3 lata temu
Ja też sama siedziałam.
× 1
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
@MAD_ABOUT_YOU, wstydził się pewnie. ;-)
· około 3 lata temu
@LetMeRead ale że mnie się wstydził?
× 3
@OutLet
@OutLet · około 3 lata temu
@MAD_ABOUT_YOU, może właśnie to go onieśmiela. :D Wiesz, ja też się czasem zastanawiam, dlaczego Brad nie dzwoni. :D
× 1
@tsantsara
@tsantsara · około 3 lata temu
To miało być tu...
@LetMeRead A propos "naciowy"...

Załączona fotka jest faktycznie w typie "naciowym", typ "korzeniowy" to zdjęcie od pasa w dół.
× 1
@Airain
@Airain · około 3 lata temu
🤣 🤣 I teraz to pytanie, czy bujna nać świadczy o korzeniu...
× 1
@tsantsara
@tsantsara · około 3 lata temu
Nie chcę generalizować, ale sądząc po kulturystyce (anaboliki): im większa nać, tym miększy korzeń. Czyli, jak mówią na wsi: w nać im poszło...
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · około 3 lata temu
Nie moja bajka, ale myślę, ze zainteresowani ucieszą się.
× 9
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · około 3 lata temu
Również nie moja...

× 2
@Renax
@Renax · około 3 lata temu
Jeśli napisane lepiej niż dzieło Lipińskiej to i zajrzałabym, ale czasu nie mam.
× 2
@reniarenia
@reniarenia · około 3 lata temu
A ja szczerze mówiąc(a raczej pisząc) raz na jakiś czas takie romanse(?) lubię poczytać dla zabicia czasu i nieco odreagowania, szczegolnie po książkach o Wołyniu, wojnie powstaniu itp
× 7
@dominika.nawidelcu
@dominika.nawidelcu · około 3 lata temu
Ja też ;) odreagowuję pracę ;p
@Betsy59
@Betsy59 · około 3 lata temu
To po co czytasz książki o wojnie, Wołyniu i powstaniu?
@reniarenia
@reniarenia · około 3 lata temu
Czytam takie książki bo lubię historię, poza tym interesują mnie losy ludzi, którzy są części tej wielkiej historii...
× 2
@ziellona
@ziellona · około 3 lata temu
No 😁koneserki jak koneserki. Ale czasem mnie chwyci ciąg romansowy. Wtedy łatwo się dobija książki do wyzwania 😊
A tego typu książki (przeze mnie zwane Harlequina mi) muszą siąść. Bez względu na fabułę, sposób pisania, redakcję.
Po kilku stronach albo odkładam, albo czytam do końca. Zdarza się tak że siądzie mi nAjwiekszy szmatławiec, ale i tak, że wychwalany romans odrzuci od pierwszych stron.
Może to i wstyd, ale cholernie lubię raz na czas zatopić się w romansach typu rozpacz brazylijska.
× 1
@ilona_m2
@ilona_m2 · około 3 lata temu
Mnie już odrzucają same okładki... po tej ilości oh-ów i ah-ów śmiem twierdzić, że jest ze mnie jakiś odmieniec :D
× 6
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · około 3 lata temu
Omijam takie odładki....daleko...
× 2
@jatymyoni
@jatymyoni · około 3 lata temu
Ze mnie też, omijam je z daleka.
× 2
@ilona_m2
@ilona_m2 · około 3 lata temu
Pomijając już kwestie okładek, czytam opis "poznajemy losy nieśmiałej Gabrysi, która pomimo ostrzeżeń decyduje się na ślub z żołnierzem" - brzmi pretensjonalnie, czyli kolejna nieśmiała dziewica, co i by chciała i boi się, ale później jak pozna co jest co to szaleje z zachwytu... ot i cała fabuła :D brzmi śmiesznie

× 5
@tsantsara
@tsantsara · około 3 lata temu
To może zamiast czytać erotyki lepiej się skupić po prostu na klatkach? Wrzucam Wam cukiereczek, dziewczyny (obojga płci, jeśli trzeba). Sorry, nie było czekoladowych...
× 2
@Betsy59
@Betsy59 · około 3 lata temu
Nie wiem, jak można coś takiego czytać. Już sama okładka mówi co jest w środku.
× 2
@edyta.kyziol
@edyta.kyziol · około 3 lata temu
Zamówiłam "Do ostatniej kropli krwi". Czekam z niecierpliwością :-)
× 2
@Oliwia_Antonina_Zalewska
@Oliwia_Antonina_Zalewska · około 3 lata temu
Lubię takie czytać ale jest ich już przesyt ok ciągle przebywa
× 2
@Anna30
@Anna30 · około 3 lata temu
Dla mnie osobiście to nie ma znaczenia, jak prezentuje się w całości okładka książki. Zdarza się, że doceniam jej dobór, gdy pasuje do nadanego książce tytułu. Za to znaczenie ma dla mnie ogromne zamieszczona w niej treść i czy ona jest zgodna z nadanym jej tytułem. Wiadomo, że jeśli jest, ciekawie napisana książka na temat miłości to czytelnik nie zostanie wobec niej obojętny.


× 1
@grazyna
@grazyna · około 3 lata temu
Mam ochotę na "Kochaj mnie szeptem". i "Zamień mnie w krzyk".
× 1
@Patriseria
@Patriseria · około 3 lata temu
Kojarzę te nazwiska, kojarzę okładki. Konkludując, nie warto.
× 1
@book.lynn
@book.lynn · około 3 lata temu
Kojarzę większość nazwisk i liczę na dobrą zabawę przy tych książkach, bo z doświadczenia (czytelniczego) wiem, że trudno trafić na dobry erotyk.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl