Widzę, że ja dziwna jestem, bo ja przeczytam recenzję z rozbiciem na każde opowiadanie to na 100% nie sięgnę po taki zbiór, nawet jeśli byłby chwalony pod niebiosa. Dla mnie najciekawsze jest to, że nigdy nie wiem, co będzie w następnym opowiadaniu. O ile w przypadku powieści, zdradzenie pierwszych 10 stron nie jest problemem, to gdy opowiadanie składa się z 15, to dla mnie już za dużo. To ja...