jezu nie... to taka spontaniczna reakcja :) Ileż książek bowiem "poprawiłam" to już sama nie wiem, a to opis (dodałam co nieco - nie kasowawszy orginalnego. A to okladeczke, poprawne wydawnictwo. Blokada pozbawi mnie czystej przyjemności :):):) Ale może tylko ja jestem walnięta w tej kwestii. Na poważnie - sama nie wiem. spontaniczna, egoistyczna reakcja to jedno, a po przemyśleniu - nie wiem. Sądze jednak, że mało kto poprawia na "złe ":) - w przypadku Johnsonowej czerwieni - hmm, a moze zrobic tak ze istnieje mozliwosc zablokowania edycji (przy dosc duzej ilosci sinusoidalnych zmian? ale nie z defaultu dla kazdej? Ale to przemyslenia moje, bo siedze zatopiona fizycznie w ksiazkach swoich, usilując je jakoś ogarnąć i mi to żywcem nie wychodzi :)