Mgnienie

Marcel Woźniak
5.9 /10
Ocena 5.9 na 10 możliwych
Na podstawie 7 ocen kanapowiczów
Mgnienie
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
5.9 /10
Ocena 5.9 na 10 możliwych
Na podstawie 7 ocen kanapowiczów

Opis

Leon Brodzki wraca do gry! Nawet gdy Heraklit ląduje za kratkami, policjant nie może długo cieszyć się spokojem. Brutalne morderstwo i porwanie młodej dziewczyny zmuszają go do wznowienia śledztwa. Sprawa jest trudniejsza, bo dotyczy jego rodziny, a morderca będzie zabijał póki nie złapie go policja. Brodzki zaczyna prawdziwy wyścig z czasem. W „Mgnieniu” detektyw mierzy się z własnymi demonami i mrocznym przeciwnikiem. Dokąd prowadzi trop Człowieka w Kapeluszu? Jaką zagadkę skrywa przeszłość rodziny Brodzkich? Ile osób musi zginać, by detektyw rozwiązał zagadkę? Gdy zegar zbrodni tyka, najistotniejsze są wskazówki.
Data wydania: 2017-11-08
ISBN: 978-83-7976-804-2, 9788379768042
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Cykl: Leon Brodzki, tom 2
Stron: 416

Autor

Marcel Woźniak Marcel Woźniak
Urodzony 7 czerwca 1984 roku w Polsce
Pisarz, autor powieści kryminalnych, biograf Leopolda Tyrmanda. Ukończył z wyróżnieniem Uniwersytet Mikołaja Kopernika. Kontynuuje badania, jako doktorant w Instytucie Literatury. Absolwent adaptacji scenariuszowej w Warszawskiej Szkole Filmowej. U...

Pozostałe książki:

Balladyna Seryjni mordercy Powtórka Egzekutor Zbrodnia i kara Rzeźnik z Lyonu Mgnienie Tyrmand. Pisarz o białych oczach Most nad wzburzoną wodą Otchłań Biografia Leopolda Tyrmanda. Moja śmierć będzie taka, jak moje życie Od słowa do słowa W klinczu ze światem. O twórczości Leopolda Tyrmanda
Wszystkie książki Marcel Woźniak

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

17 mgnień grafomaństwa

WYBÓR REDAKCJI
8.04.2020

No i masz, po urlopie – na moście korek, nad korkiem wisielec. Może Heraklit nr 1 siedzi w więzieniu, ale Heraklit nr 2 pracowicie zapełnia kostnice. A żeby emerytowany Brodzki nie stracił nim przypadkiem zainteresowania, porywa też jego córkę, Sarę. Dlaczego morderca tak utrudnia sobie życie? Co ukrywa komendant? I dlaczego to ma aż 380 stron? [... Recenzja książki Mgnienie

@KazikLec@KazikLec × 14

Mgnienie

16.06.2021

W mojej opinii o "Powtórce" pisałam, że jest to książka, dla której powinny być stworzone oceny ujemne, no, ale wtedy nie znałam "Mgnienia". W "Mgnieniu" wszystko jest bardziej, mocniej i więcej, niż w "Powtórce". Autor nadal nie zna się na medycynie ("Tonące ciało przestawało wierzgać. Była to martwica" - martwica, panie autor, rzadko, a wręcz n... Recenzja książki Mgnienie

@S.anna@S.anna × 3

Mgnienie

1.10.2022

Druga część cyklu z detektywem Leonem Brodzkim, rozpoczyna się dokładnie w tym momencie, w którym zakończyła się akcja pierwszej. Jeśli nie czytaliście „Powtórki”, to koniecznie musicie to zrobić. Poszczególne tomy tej serii ściśle się ze sobą łączą. Heraklit, psychopatyczny morderca został pojmany, ale jego brat wciąż działa. Brutalne morderst... Recenzja książki Mgnienie

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Vernau
2020-09-19
Przeczytane Kryminał

W powieści „Mgnienie” Marcela Woźniaka spotykamy się ponownie z podkomisarzem Leonem Brodzkim z Wydziału Kryminalnego toruńskiej Komendy Policji w śródmieściu.

Tajemniczy osobnik o pseudonimie Heraklit prowadzi śmiertelną grę z Leonem, a stawką w niej, jest życie córki podkomisarza – Sary.

Na dodatek wyskakują „trupy z szafy”, czyli śledztwa z przeszłości, w które jest zamieszany właśnie zmarły ojciec Brodzkiego, również policjant oraz jego obecny szef – Halicki.

Marcel Woźniak ma dobre pióro i lektura książki jest naprawdę przyjemna. Bohaterowie są różni i mają swój styl, są tajemnice z przeszłości i źli policjanci, odrobina romansu oraz dobry humor.

„Mgnienie” to dobra propozycja dla osób lubiących czytać polskie powieści kryminalne. Książka skończyła się, jak dobry film sensacyjny, a dalsze losy Leona Brodzkiego można śledzić w ostatniej części trylogii „Otchłań”.

× 6 | link |
@sandrajasona
@sandrajasona
2019-11-02
5 /10
Przeczytane Przeczytane w 2019

Leon Brodzki emerytowany policjant zostaje wciągnięty w śledztwo związane z jego rodziną. Całość to walka z policją, zbrodniarzami i z samym sobą.
Pierwsza część była bardzo dobra, niestety druga irytująca, w trzeciej już było lepiej. Nie wiem, ale po części drugiej miałam wrażenie, że większego palanta niż Leon, nie ma, te jego wstawki, gdzie kreuje się na mega bohatera, jednocześnie kocha byłą żonę, a w między czasie śpi z panią psycholog. Ta część była przedobrzona, przegadana, a jednocześnie te przemyślenia nic nie wnosiły. Dobre wrażenie po części pierwszej zniknęło.

× 1 | link |
@recenzja_na_tacy
2022-10-01
8 /10
Przeczytane
@S.anna
2021-06-16
1 /10
Przeczytane Kryminał Literatura polska Co ja paczę Pomyłka oraz nigdy więcej Pożyczone
@xnanciaax
2020-11-08
10 /10
Przeczytane
@agnieszkachojnacka1981
@agnieszkachojnacka1981
2020-06-23
8 /10
Przeczytane
@KazikLec
@KazikLec
2020-04-08
1 /10
Przeczytane 2020
TO
@Tolpynia
2020-03-31
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

– No to u nas nie działają. Także mówię, niby człowiek się do miasta przeprowadził, Osiedle Sztuk Pięknych nazwali to tu, a balkony przezroczyste, że się z sadłem człowiek rozwalić nie może ani gaci poprać, bo co ludzie powiedzą? Jedzenie w plastiki robią, w tych Żabkach i innych sklepach, co to nic z warzywniakiem wspólnego. A jak człowiek coś właśnie prawdziwego, z natury zje, jak taka kaszanka czy czernina, i nie daj Bóg słoik pójdzie, to ludziska mówią: „fetor”! Toć to sama natura. Wolę osobiście zapach nawozu na polu od tych makdonaldów. A bo to wiadomo z ilu zwierząt ten zapach? Czernina wiem z czego. Kaczucha imię nawet miała…
– No więc, co to ja chciałam, to rzec, co następuje. Kamery, monitory te… nie działają. Przykręcili, na pokaz, no mówię, Alternatywy 4. Ale jedyny monitoring to takie babinki jak ja, w oknie.
– I dzięki Bogu, że chociaż ten monitoring działa. Bardzo pani pomogła. – Brodzki ruszył z psem w stronę ulicy.
– Pan wie – kontynuował – że, mówiąc delikatnie, jako naród mieliśmy przekichane. Więc dziedzictwo holokaustu mam we krwi. Druga rzecz, ludzie mówią, że Żyd to zawsze lichwiarz. A lichwiarz, bo za dzieciaka zamiast krowy doić, uczyłem się rachowania i czytałem Talmud. W wieku lat szesnastu miałem wiedzę jak student matematyki. Rzecz kolejna: Polska po transformacji, dziki rynek. Wiesz pan, że ja miałem kiedyś wielką fabrykę ? Ale przepędzili mnie. Bo Żyd, bo cwańszy, bo lepiej rachuje. Polacy są tolerancyjni, póki nie idzie o liczenie dukatów. Wtedy wyciągają bosaki i kosy. Na żydków, cyganów, kogo popadnie. Dlatego moje przeznaczenie mnie dosięgło i na stare lata zostałem Żydem jak z kawałów. Umiem liczyć i liczę na siebie. Mnie nikt nie oszuka. Oszustów nie lubię, a uczciwym dopomogę. Pan wyglądasz mi na uczciwego. Policjant i ojciec, to mi wystarczy. Co z tym telefonem ?
– I jestem najlepszym psem w tym mieście, po śmierci Daktyla nie masz nawet, kurwa, technika i ślecie wszystko do Bydgoszczy.
– Dostaliśmy wzmocnienie.
– Masz na myśli tych pizdeuszy, którzy robią w majty na widok „en-ena” ?
– Co ?
– Gówno drogą szło i pytało o ciebie. Halicki, skup się.
– Nie wiemy, w co ręce wsadzić, Leon.
– Ty wiesz. Najwyraźniej najpierw marzyłeś o spokojnej emeryturce, a teraz nagle chcesz wskoczyć na stołek komendanta wojewódzkiego. Więc nie pierdol, że nie wiesz, w co ręce wsadzić, bo są tak głęboko w dupie ministra spraw wewnętrznych, że zaraz stracisz dopływ tlenu i cały się zamoczysz w czekotubce. Chyba że masz dalej zatkany nos i nie czujesz ?
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

Powtórka
Powtórka
Marcel Woźniak
6.9/10
W Toruniu zamordowana zostaje dziewczyna. Żeby śledztwo ruszyło, do służby musi wrócić Leon Brodzki ...
Otchłań
Otchłań
Marcel Woźniak
6.3/10
Trzy kobiety, trzy morderstwa, jedno narzędzie zbrodni. Gdy legendarny gangster wychodzi z cienia, b...