Motyle i ćmy

Dopiero teraz trafiłam na debiutancką książkę Pani Ewy. Fajnie napisana, czyta się lekko, miło i przyjemnie. Przeczytała chociaż tematyka, intryga związana ze światem mody zupełnie mnie nie interesuje i nie pociąga. Krok po kroku podążamy za główna bohaterką, odkrywamy jej przeszłość i tajemnice. Troszkę obyczajówki, troszkę kryminału i miło spędziłam wieczór.

"Motyle i ćmy" to debiut Pani Ewy z 2016 roku. W tym roku chciałabym się zapoznać z jej twórczością, dlatego też sięgnęłam po jej debiut literacki. Nie wywołał on we mnie ochów i achów. Zeszło mi z nim dość długo, ale do brzegu.

Główną bohaterka jest Julia - projektantka mody, która szykuje swój pokaż na Paris Fashion Week, który w świecie mody jest bardzo prestiżowy. Miesiąc przed pokazem ktoś włamuje się do jej pracowni i niszczy wszystkie projekty. Mało tego, ktoś chce by tajemnicza przeszłość Julii ujrzała światło dzienne. Wszystko wskazuje na to, że tajemnicza śmierć jej przyjaciółki sprzed 10 lat daje o sobie znać. Tylko czy jest ktoś kto zna tajemnice Julii? Nagle francuska policja wznawia śledztwo w sprawie śmierci Sary. Zaczyna się wyścig z czasem, by poskładać puzzle tajemnicy. Tylko, że cały czas ktoś jest przed Julią.

Tajemnicza śmierć nastolatki oraz gwałt myślałam będzie spoko fajna historia. Ale no nie była. Liczyłam na retrospekcje, jakieś smaczki co do śmierci nastolatki, a nie dostałam tego. W zamian miałam historię o projektantce, której ktoś źle życzy i której nie da się polubić. Julia nie trafiła do mnie w ogóle. Sama akcja w książce była bardzo rozciągnięta. Denerwowały mnie niektóre wątki, które tak naprawdę niczego nie wnosiły w historię. Wtedy po prostu odkładałam czytnik i przerywałam czytanie. Do tego książka podzielona na dwie części. Nie wiem po co? Było to dla mnie bez sensu.

Czytało mi się słabo. Historia nie traf...

Książka opowiada o Julii, która ma przed sobą wielką karierę, jako projektantka w Paryżu. Niespodziewanie na jaw wychodzą pewne tajemnice i powracają tragiczne wydarzenia z przeszłości, mające wpływ na jej aktualne życie.

Książka dobrze napisana, szybko się ją czyta, ale mam zastrzeżenie co do dialogów, głównie tych początkowych, pomiędzy Julią, a jej siostrą. Były strasznie infantylne i mam wrażenie, że na siłę młodzieżowe. Kolejnym zarzutem jest to, że zdecydowanie jeden wykrzyknik wystarczy, by pokazać, że ktoś podnosi głos, trzy są niepotrzebne. 😂

Fabuła bardzo ciekawa, zagadka kryminalna i tajemnica dotycząca tragedii sprzed lat również. Akcja budowana w dobrym tempie. Było kilka momentów, w których nie rozumiałam decyzji głównej bohaterki i jej postępowania. Aby nie spojlerować powiem tylko, że nie wiem jakim cudem można było tak szybko dostać się z Polski do Francji, ale to chyba jedyny absurd jaki wyłapałam. Zakończenie po części przewidziałam, ale było bardzo ciekawe, więc nie uznałabym tego na minus. Ogólnie dla samej zagadki i dobrej rozrywki polecam! 😊