Na peronie, chwilę przed zamknięciem drzwi bydlęcego wagonu pojawił się Piotr. Uratował Amalię przed wywózką. I chociaż chciała zobaczyć córkę, została z nim. Jako Aniela Marszewska, jego żona.
"Gdyby tylko mogła wymazać z pamięci ostatnie miesiące i zacząć od nowa z czystą kartą."(str. 45)
Teraz teoretycznie rządzili Polacy, którzy traktowali Mazurów jak Niemców. Czasy były niebezpieczne i trudne. Na każde wypowiedziane słowo trzeba było uważać i podejmować bardzo trudne decyzje.
Bohaterką targało mnóstwo wątpliwości.
Gdy dostała listowną wiadomość o zaginięciu Friedy...odeszła, by wrócić do swojej wsi i stąd rozpocząć poszukiwania. Siostry odnalazły się. Teraz przyszedł czas na odzyskanie Else.
...
Czy i to się udało?
...
Po raz kolejny autorka przybliżyła mi historię części Polski, której właściwie nie znałam. W pięknym stylu opisała sytuację społeczną i polityczną powojennych Mazur. Wywózki, wysiedlenia i nowe osadnictwo. Relacje międzyludzkie. Różnice światopoglądowe i wyznaniowe. Wzajemną niechęć ludzi podsycaną przez "autorytety". Ale też przyjaźń, oddanie i miłość pomimo trudności i przeciwności losu.
Cała seria "Między jeziorami" to piękna, mądra historia warta poznania.
Dziękuję autorce za umożliwienie mi tego.