Świąteczny nieznajomy

Co robi u mnie świąteczna książka po ogłoszeniu astronomicznej wiosny? Wolałabym nie odpowiadać na to pytanie, bo jest mi wstyd z tego powodu. Jeżeli nie odpowiem na nie, recenzja nie będzie miała takiego wydźwięku na jakim mi zależy.
Świąteczny nieznajomy to drugi tom z serii Noel. Pierwszy tom z cyklu pt. Dziennik Noel umieściłam w top 3 podsumowania książkowego 2020,więc kwestią czasu było kontynuowanie przygody z tym cyklem. Zanim dojdę do streszczenie fabuły dodam, że zaczęłam tę książkę czytać na początku lutego, a skończyłam niedawno. To o czymś świadczy 😔.
Maggie Walther na co dzień jest szczęśliwą mężatką. Jej związek rozpada się, kiedy dowiaduje się o tym, że jej mąż jest bigamistą. Zdrada ukochanego doprowadza do tego, że kobieta traci wiarę ludzi. Gdyby nie przygotowania do świąt zaszyłaby się w domu i nie wychodziła z niego przez długi czas. Podczas zakupu choinki Maggie poznaje Andrew, który swoją obecnością powoduje, że odzyskuje wiarę w miłość. Czy ten związek ma szansę przetrwać jeżeli od samego początku jest budowany na kłamstwie?
Pierwszy zarzut jaki mam wobec tej książki jest taki, że autor poszedł na łatwiznę jeśli chodzi o czas umiejscowienia fabuły. No bo kiedy jak nie w święta Bożego Narodzenia wszystko wszystkim można wybaczyć i podnieść się po życiowej porażce. Nie wierzę, że po zdradzie męża można ponownie w tak krótkim czasie zaufać drugiej osobie. Drugim zarzutem jaki mam wobec tej pozycji jest w moim odczuciu brak chemii między b...

Tak przyjemnej i lekkiej książki świątecznej potrzebowałam! Evans ma niesamowity dar - w sposób płynny, czarujący i jednocześnie zabawny potrafi stworzyć powieść o wielu wątkach, które tworzą ładnie wyglądającą i pachnącą całość (czy tylko ja myślę o świątecznym stole!).

Całość czyta się szybko, płynnie i niezobowiązująco, wspomnę przy tym, że scenariusz wydarzeń w ogóle mnie nie zaskoczył, a niektóre wątki spokojnie można przekartkować. Ogół wypada dość przyzwoicie, jednak nie zaliczę tej książki do stosu ulubionych powieści świątecznych.

Ostatnia moja książka świąteczna to pozycja od @wydawnictwoznakpl @richardpaulevansauthor pt."Świąteczny nieznajomy" jest to druga część serii Noel i śmiało można zacząć od tej nie czytając poprzedniej.

Maggie po bolesnym rozwodzie traci wiarę w siebie i mężczyzn.Jest przybita i nic jej nie cieszy,to przyjaciółka namawia ją by zaczęła małe przygotowania do świąt Bożego Narodzenia by zapomnieć choć na chwilę.Wtedy jeszcze nie wiedziała, ze zwykła podróż po choinkę może zmienić jej ponure życie....

Ta książka z początku wydawała mi się oklepana a historia znajoma lecz po przeczytaniu stu stron wciągała bardziej i bardziej aż..Nadszedł koniec-ostatnia strona i koniec opowieści.Miałam wrażenie,że mogłaby być bardziej rozwinięta ale podobała mi się.Nie czytając poprzedniej części wiem że muszę to nadrobić bo styl i lekkość autora mnie urzekły,te książkę czyta się bardzo szybko.
Fabuła wciągająca, momentami zaskakująca o tym jak mierzyć się z wydarzeniami z przeszłości bo przecież każdy z nas ma jakieś problemy czy sekrety i właśnie przez to odniosłam wrażenie,że ta historia jest prawdziwa,z życia wzięta.Spodziewałam się bardziej wyodrębnienia świąt, niestety zostały one tylko w niewielkim stopniu tutaj opisane,a szkoda... W końcu okładka mówiła nam co innego.
Dałam szansę tej książce, czytałam ją jako ostatnią świąteczną bo liczyłam na prawdziwą magię.Czy się zawiodłam? Troszeczkę tak ale nie twierdzę że ta książka jest zła,ja po prostu spodziewałam ...

"Próbowali nas pogrzebać. Ale nie wiedzieli, że jesteśmy ziarnami."

Maggie po piekielnym rozwodzie postanawia zaszyć się w domu i nigdy nie wychodzić. Jednak za sprawą swojej przyjaciółki Cariny postanawia przygotować swój dom na święta Bożego Narodzenia. W przypływie dobrej rady postanawia wyruszyć do stoiska z choinkami, gdzie poznaje przystojnego mężczyznę - Andrew z którym zaczyna łączyć ją niesamowita więź.

Mężczyzna jednak ma swoją mroczną tajemnicę, która może zniszczyć rodzące się uczucie między nimi. Czy tak zraniona kobieta jak Meggie jest w stanie zaufać tajemniczemu mężczyźnie jak Andrew?

Można pomyśleć, że jest to kolejna piękna i prosta historia o miłości. Jednak dostajemy zawiłą przygodę, która ma zaskakujace zakończenie. Do tego jest pełna opisów pysznych dań, które w trakcie czytania powodują cięgłe burczenie w brzuchu.

Dla mnie jednak zakończenie tej książki, jak i ogólnie fabuła spowodowała zawód. Uważam, że autor miał fajną koncepcję, możliwości, a jednak przekombinował i to wszystko. Przez to po prostu, książka mi nie przypadła do gustu. Chociaż była przyjemnie napisana i lekka, a przez to szybko się czytało, to jednak po prostu nie podobała mi się.

Maggie nie miała łatwego życia. Po rozstaniu z mężem ma wrażenie, że cał świat stracił barwy. Po namowie przyjaciółek postanawia jednak przygotować się do Świąt Bożego Narodzenia. Dzięki temu poznaje Andrew. Jednak... Czy kobieta będzie potrafiła ponownie zaufać?

To moje pierwsze spotkanie z piórem autora. Słyszałam wiele dobrego na jego temat, dzięki czemu bardzo chciałam przeczytać jakąkolwiek jego książkę. Kiedy przytrafiła się taka okazja nie mogłam odmówić.
Po przeczytaniu "Świątecznego nieznajomego" rozumiem zachwyt nad piórem autora. Tak lekkiej, prawdziwej i bardzo klimatycznej powieści nie czytałam już dawno.
Koniecznie muszę nadrobić pierwszą część i z ogromną chęcią sięgnę po kolejne książki autora.

Zdecydowanie polecam.

"Świateczny nieznajomy" to już druga książka cyklu "Seria z Noel", którą oczywiście można czytać bez znajomości wcześniejszej. Cudowne okładki, bardzo prawdziwe, życiowe historie, wiara w dobro i miłość, to główne, charakterystyczne cechy autora. Co prawda tym razem autor aż tak bardzo mnie nie zauroczył, delikatnie czegoś mi zabrakło, jednak książkę bardzo polecam 👍