Grupka dzieci błąka się po okolicy. Okazuje się, że są poszukiwane od jakiegoś czasu, niektóre krócej inne dłużej. W zasadzie tylko to ich łączy. Są w różnym wieku, pochodzą z różnych miast. Niestety nie chcą współpracować z policją. Twierdzą, że nic nie pamiętają i panicznie boją się ciemności. Rodzice początkowo bardzo szczęśliwi po odnalezieniu swoich pociech po czasie spędzonym z nimi zauważają, że dzieci się zmieniły.
Kiedy dowiedziałam się, że pan Piotr Borlik wydaje kolejną książkę wiedziałam, że muszę ją przeczytać. I powiem Wam, że kolejny raz nie zawiodłam się. Choć ta pozycja jest utrzymana w zupełnie innym klimacie niż na przykład trylogia to czyta się ją znakomicie. Aura, którą roztaczają dookoła odnalezione dzieci jest tajemnicza, mroczna, momentami przerażająca. Starasz się domyślić o co w tym wszystkim chodzi, ale gwarantuje Ci, że zapewne na koniec mocno się zaskoczysz, chociaż i tak uważam, że zakończenie mogłoby być trochę bardziej rozwinięte :)
W książce zostały ukazane różne problemy społeczne, nie tylko te dotyczące rodzin patologicznych, ale również takie z którymi borykają się zamożni ludzie (brak czasu, zainteresowanie, życie w biegu). A obie te grupy społeczne łączy jedno, brak miłości odczuwanej przez dzieci. Każdy gest wobec pociech, chociaż najdrobniejszy, jest bardzo istotny, bo przecież dorośli też nie lubią być pomijani i niedostrzegani, a dzieci odczuwają to kilka razy mocniej.
...