Avatar @ksiazkanaprezent

Książka na prezent

@ksiazkanaprezent
35 obserwujących. 16 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 9 dni temu.
ksiazkanaprezent
ksiazkanaprezent.blogspot.com
Napisz wiadomość
Obserwuj
35 obserwujących.
16 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 9 dni temu.

Blog

wtorek, 29 czerwca 2021

"Kąkol" - Zośka Papużanka

 

Wakacje na wsi kojarzą mi się z beztroską dla dzieci, gdzie poranna rosa kusi, by nie zakładać butów, chleb z masłem smakuje, jak wykwintne danie, a śmietana pachnie wiosennym powietrzem. Tak wyobrażam sobie sielskie wiejskie wakacje u dziadków. Czy nasi bohaterowie również takie mieli, czy może ich wspomnienia nijak się mają do moich?

Rodzina z miasta, Ojciec, Matka, dwóch synów i jedenastoletnia córka wyjeżdżają do dziadków na lato. Oczami tej nastoletniej dziewczynki obserwujemy otoczenie i relacje międzyludzkie. Myśli, które rodzą się w młodej głowie, są prawdziwe i szczere, a odczucia pozbawiają dorosłych obłudnej ochrony. Tylko dzieci mówią prawdę, jak jest, a dorośli, udając, że jest dobrze, chowają się za fałszywym „Dzień dobry”, skrywają swe myśli, by zadbać o pozory. Poznajemy życie dzieci na wsi i różnice między tymi, które tam przyjechały. Czym są obowiązki dla jednych, a czym dla drugich. Ten sam wiek, ta sama dziecięca radość, a codzienność zupełnie inna.

Piękny język autorki, barwne opisy przyrody. Każdy szczegół, każda rzecz opowiedziana w finezyjny sposób. Łąka, po której aż chce się biegać, owoce rozpływają się w ustach i pachną soczystością, a zioła swoimi niebanalnymi cechami powodują respekt i szacunek. Zewsząd unosi się zapach, z każdej strony opowieści i każdego zdania pachnie trawą, zwierzętami, ogrodem pełnym warzyw i obejściem, na którym kury dostojnie kroczą, każdy szczegół, to zapach wsi. Każdy opisany człowiek, jak przez lupę, jego wnętrze ujrzymy i pozornie nijaki, okazuje się wyjątkowy, bo tak autorka zdania utkała, że każda istota w tej historii dużo zyskała. Realni ludzie, prawdziwa wieś i problemy, których w mieście nie znamy.

Tytułowy Kąkol to chwast niepotrzebny, jak wizyta rodziny. Nikt go nie chce, a który na nowo odradza, się mimo wyrwania, jak oni, którzy przyjadą na kolejne wakacje. Czytamy wolno z rozmysłem, delektujemy się bogatym słownictwem autorki. Opowieść wzrusza, a ja co chwilę podnoszę oczy znad kartek, by przemyśleć, czym autorka mnie uraczyła i dopiero po chwili mogę dalej zagłębić się w nieprzewidywalnym ciągu zdarzeń.

Dla mnie to thriller psychologiczny z wakacjami w tle, który z ust dziewczynki wybrzmiewa jeszcze bardziej dobitnie. Znajdziemy tu spory o miedze, rodzinne kłótnie, niedomówienia. Jest i kontrowersyjna postać, dziadek Antoni, który jest ponad wszystko i ludzie, którzy starają się przetrwać w tych warunkach, sprawiając, by codzienność była znośna, a może ta codzienność jest cudowna, tylko z perspektywy dziewczynki wychowanej w mieście wygląda to inaczej? Sami już wnioski wyciągniecie, a warto się o to pokusić, bo historia zostanie zapamiętana na długo.

Nie jest to jedna z wielu książek, którą czytałam nie przewertujemy jej szybko, a będziemy się nią upajać, nie wyobrazimy sobie zakończenia lub części fabuły, bo jest unikatowa. Każde zdanie ma sens, każdy bohater ważny i doskonale skrojony na miarę, a każdy kamień czy źdźbło trawy niezwykłe, jakby inne niż te, które widzimy na co dzień, bo opowiedziane doskonałym słowem autorki. Już wiem, co to humor według Zośki Papużanki, o którym tak dużo słyszałam, już wiem i poproszę o więcej.

Wiecej recenzji na blogu: https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/

Tagi:
#recenzja#literatura#ksiazki#przyroda#book#wies#czytam
czwartek, 17 czerwca 2021

"W twoją stronę" - Karolina Winiarska

Rodzinne niedomówienia ciągną się czasem latami. Milczenie tylko potęguje tę przepaść. Czy jesteśmy w stanie wznieść się ponad żale, by cieszyć się z obecnych chwil, a przeszłość zostawić za sobą?

Dwie dorosłe siostry mają już własne życie, które nie jest pozbawione problemów. Ich różne charaktery nie ułatwiają im wzajemnych relacji i obwiniają się wzajemnie za życiowe niepowodzenia. Małżeństwo Łucji się rozsypuje, co ją przytłacza. Felicja po starcie narzeczonego i przejściu żałoby poszukuje szczęścia, ale na próżno. Obie żyją przeszłością i pielęgnują wzajemnie urazy. Niespodziewany wyjazd w rodzinne strony spowoduje zmiany, tylko czy te, na których im zależało?

 

Miłość siostrzana ma różne blaski, może rozświetlić codzienność lub ją zaślepić. Trudne rodzinne relacje są głęboko osadzone i nie da się ich naprawić bez dokopywania do samych korzeni. Dwie kobiety, które poszukują szczęścia, ale ich decyzje nie zawsze są dobre i mogą ranić innych. Obie bohaterki cudownie przedstawione, naturalne, borykają się z prawdziwą codziennością. Mężczyźni tutaj stanowią tylko tło, ale również zasługują na uwagę, bo pomagają zrozumieć postępowanie głównych bohaterek. Doskonale uchwycona smutna relacja małżeńska, której towarzyszą obojętność, milczenie, marazm.

Opowieść czyta się bardzo szybko, wciągają wydarzenia, które wzbudzają ciekawość czytelnika przez cały czas. Tajemniczy list z przeszłości jest kolejnym wątkiem, który odkrywa się z zafascynowaniem. Polubiłam zagubioną Łucję, a podkarpackie rejony dały mi przyjemność obcowania z zachwycającą przyrodą. Doskonałe dialogi, lekkie pióro autorki i biegnące wydarzenia oraz poboczni bohaterowie, stanowią dużą wartość dla całej historii. Obraz sióstr przedstawiony bardzo wyraziście ich złośliwości, zjadliwe przytyki wypadają bardzo naturalnie.

W twoją stronę to opowieść, która da nam chwile refleksji. Doskonale opisane relacje między siostrami, ale i żale między matką i córkami. Problemy małżeńskie niespełniona miłość, tajemnice rodzinne z lat wojny, to wszystko w tej jednie opowieści, którą będziemy czytać z przyjemnością. Pięknie opisane bohaterki i ciekawa fabuła wielowątkowa to atuty tej powieści. Siostrzana miłość jest trudna i ciernista, a relacje rodzinne bolesne. Nie obyło się bez łez wzruszenia, a satysfakcja z lektury nie opuszczała mnie aż do ostatnich stron. To historia o kobietach poszukujących szczęścia i niełatwej drodze do niego.

 

https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/2021/06/w-twoja-strone-karolina-winiarska.html

 

Tagi:
#ksiazka#powiesc#literatura#rodzina#book#recenzja#siostry
środa, 2 czerwca 2021

"Porzucona narzeczona" - Magdalena Krauze

Każdy był kiedyś pod wpływem miłości i wyobrażeniu o szczęściu, które go czeka. Dla niektórych zakończyło się to happy endem, a dla innych rozczarowaniem. Miłość jest ślepa w tym przypadku, to powiedzenie pasuje doskonale do historii, którą znalazłam na kartach książki „Porzucona narzeczona”.


Zuzanna ubrana w piękną białą suknię z uśmiechem oczekuje na wyjście przed ołtarz. Dostaje SMS-a od narzeczonego, że ślubu nie będzie. Przez ten trudny okres pomagają jej przejść przyjaciele i rodzina. Zuza jest zdruzgotana tym, że została porzucona przed ołtarzem oraz kosztami, które wiążą się już z zaplanowanym przyjęciem. Czy jeszcze uśmiechnie się do niej szczęście, czy przyjaciele zapanują nad jej emocjami. A może życie planuje dla niej jeszcze jakieś niespodzianki?

Historia zaczyna się z przytupem od wydarzeń, które dla dwudziestosiedmioletniej dziewczyny są dramatyczne i bardzo bolesne. Przyjaciółki stanowią podporę dla Zuzy. Ich różnorodne charaktery nadają opowieści kolorowych barw, a zachowanie powoduje uśmiech na naszych twarzach. Dialogi pełne poczucia humoru sprawiają, że książkę czyta się lekko.

W takich sytuacjach wsparcie najbliższych i rodziny okazuje się przepustką do odzyskania równowagi emocjonalnej, co autorka pięknie ujęła w tej historii. Zaślepieni miłością nie dostrzegamy wad ukochanego, a osoby warte uwagi, mimo że są, tak blisko nie dostrzegamy.

Wątek, który najbardziej wzbudził u mnie emocje, to szpital przedstawiony oczami chorych kobiet, które potrzebują troski i wsparcia, ale czy je dostają? Czy pacjentki są dobrze traktowane, czy może bolesne przeżycia, wstyd niekomfortowe uczucie i zażenowanie zostaną w ich pamięci na zawsze? Ten temat zdecydowanie zasługuje na rozwinięcie, a autorka na uznanie, że miała odwagę go podjąć.

Czytając, nie miałam momentu zaskoczenia, nie było wielu zwrotów akcji, ale to był pozytywnie spędzony czas. Ciekawie napisana powieść o złamanym sercu i ślepej miłości, która przydarzyła się większości z nas. W takich sytuacjach przyjaciele i rodzina są nieocenionym elementem życia osoby zranionej, by ta mogła z powrotem uwierzyć, że szczęście jeszcze kiedyś nadejdzie.

Opowieść, która podnosi na duchu zranione serca i optymistycznie nastawia do świata. Ukłon w kierunku autorki za trudny temat o warunkach kobiet w szpitalu, a wartości takie jak przyjaźń, rodzina zastały tu słusznie docenione. Mimo ciosu, jaki dostała już na początku główna bohaterka, całą historię czyta się z uśmiechem, dzięki poczuciu humoru bohaterów oraz dowcipnie skonstruowanych dialogów z nutką ironii.

Więcej recenzji na blogu: https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/

Tagi:
#ksiazka#czytam#recenzja#book#milosc#ksiazki#kiteratura#kobieta#prezent
piątek, 21 maja 2021

"Malowane henną" - Alka Joshi

Opowieść zabrała mnie do kraju, gdzie tradycja i kultura są tak różne, od miejsca, w którym mieszkam, ale ludzie tacy sami, z marzeniami i pragnieniem szczęścia. Czy ta podróż okaże się przyjemnością i czy wspomnienia przywiozłam miłe?


Lakszmi wychowuje się w małej wiosce, po aranżowanym małżeństwie ucieka, by chronić się przed agresywnym mężczyzną. Przyjeżdża do miasta Dżajpur, w którym to otwierają się dla niej nowe możliwości. Posiada niesłychany talent malowania henną, a jej niepowtarzalne wzory zyskują dużą popularność wśród zamożnych klientek. Kobieta jest ambitna i pracowita ma ustalony cel, do którego dąży, ale przeszłość pewnego dnia zapuka do jej drzwi i wtedy wszystko się zmieni.

Ta zdolna hennistka to bohaterka, która oprócz talentu wykazuje się ogromną mądrością i sprytem. Wyjątkowo traktuje swojej klientki, co owocuje jej większymi zarobkami. Jej talent i pracowitość zasługują na uznanie, ale wykorzystuje go nie zawsze w sposób etyczny. Posiada ogromną wiedzę o ziołach i chce pomagać kobietom ulżyć w ich cierpieniu. Czy jednak droga, którą obrała, nie okaże się dla niej zgubna?

Odwaga, wytrwałość i charakter bohaterki, jak najdrobniejszy wzór złożyła z pojedynczych linii jej życia autorka w całość, by ta mogła w pełni zaznać szczęścia. Kobieta nie ma łatwo w tym świecie, który dyskryminuje płeć piękną na każdym kroku. Poniżenie i usłużność to codziennością tych, którzy wywodzą się z nieodpowiedniej kasty i nie mogą liczyć na przychylność ogółu społeczeństwa. Dążenie do samodzielności, brak uzależnienia od mężczyzny, to powinno być naturalne dla kobiet na całym świecie, niezależnie od wiary czy pochodzenia. Nie tylko postać Lakszmi może fascynować, ale i bohaterowie drugiego planu. Doskonale przedstawieni, z paletą naturalnych cech, za co ich pokochamy, bo każdy z osobna dołożył ważną cegiełkę do tej historii, by zbudować tak doskonałą całość.

Powieść przenosi nas w cudowne miejsca, do Indii, gdzie majestatyczne Różowe Miasto zachwyca. Poznajemy odmienną kulturę, codzienne życie kobiet z elit społecznych, jak i tych wywodzących się z biednych domów. Fabuła mocno nasycona kolorami, jak tkaniny ubrań bohaterów w barwach purpury i soczystej pomarańczy. Złoto, które ozdabia ich domy oraz dźwięk brzęczącej biżuterii, którą w nadmiarze noszą zamożne panie, a kolory mozaik ich domów i posadzki ze wzorami, jak ze snów pobudzają naszą wyobraźnię i zapierają dech w piersiach.

Historia, która poruszy nasze serca i otworzy umysły na kraj, który jest tak daleko, a jednocześnie blisko, bo ludzie, którzy tam żyją, pragną tego samego co my. Opowieść o sile kobiet, o ich dumie, wytrwałości w dążeniu do celu i trudach, którym przyszło im stawić czoła, bo pochodzą z kraju, gdzie tradycja jest piękna, ale jednocześnie okrutna względem nich.

Dotknęłam jedwabnych strojów, widziałam misternie utkane wzory na dłoniach i stopach kobiet indyjskich, a kolory do teraz w moje głowie układają się w intensywną mozaikę, aromatyczne olejki i pachnące zioła pozostaną w pamięci, jak ta wyjątkowa historia, która mnie urzekła. Alka Joshi w pięknym stylu, wręcz malowniczym, pełnym obrazów tak rzeczywistych, że nie sposób nie pokusić się o zamknięcie oczu, by odnieść wrażenie, że są tuż obok nas, zabiera nas w podróż, którą zapamiętamy na długo.
Więcej recenzji na blogu:
https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/
Tagi:
#ksiazki#book#literatura#Indie#kobieta#czytam#kultura#polecam#recenzja
wtorek, 4 maja 2021

"Szczęśliwy los" Małgorzata Starosta

Gdy nagle wygrywa się dużą kwotę, można oszaleć lub spełnić marzenia z młodych lat. Tę druga opcje wybrały bohaterki „Szczęśliwego losu” i wyjechały na Podlasie w poszukiwaniu szczęścia.


Basia, Ala, Julka i Lilka trafiają szóstkę w totolotka, a że każda z nich jest na zakręcie swojego życia, postanawiają zrobić odważny krok, by zrealizować marzenie z lat szkolnych. Siedlisko, którego chcą stać się właścicielkami, wydaje się idealne do momentu, gdy poprzednia właścicielka nie zostaje znaleziona martwa. Czy kobietom uda się zrealizować marzenie, a może zostaną oskarżone o zabójstwo? Takiego rozwoju wypadków się w ogóle nie spodziewały przyjeżdżając na Podlasie.

Poznajemy cztery przyjaciółki, które są gotowe na zmianę w życiu. Różnią się osobowością, wyglądem, poglądami, ale od lat wspierają się wzajemnie. Bohaterki i ich cech charakteru oraz sposób, w jaki wykreowała je autorka, są niewątpliwie atutem książki. Naturalne prawdziwe, niepozbawione problemów i wad, co powoduje, że są nam bliskie. Poznajemy również wiele postaci drugoplanowych i tu od nadmiaru możemy się delikatnie pogubić, ale wszystkie starannie dopracowane i wyraziste, co ułatwia nam ich rozpoznanie.

Dużo ciekawych pomysłów miała autorka, tworząc fabułę z morderstwem w tle, jego motyw i całą otoczkę, która doprowadza nas do rozwikłania sprawy. Miejscowa społeczność, policjanci, sołtysowa, to wszyscy poboczni bohaterowie, ale każdy z osobna jest ważny, bo autorka cudownie ich wykreowała, by czytelnik się nie nudził, a zwroty akcji go zaskoczyły. Wiele dialogów, gdyż każda z czterech przyjaciółek ma coś do powiedzenia, a i mieszkańcy nie są oszczędni w słowach i interesują się każdym wydarzeniem. Na szczęście ich rozmowy są dowcipne z dużą dozą ironii, a humorystyczne porównania powodują uśmiech na twarzy przez cały czas. Dzięki nim poznajemy fakty z życia kobiet i bohaterów małej miejscowości.

Miejscowość, w której zamierzają kupić kobiety siedlisko to Babibór Podlaski, charakteryzujący się piękną okolicą. Ponadto mamy okazje poznać kulturę ludzi z Podlasia, ich język i legendy towarzyszące im od wieków. Duże uznanie dla wydawnictwa za pięknie wydaną publikację. Wyraziste kolory okładki, wypukłe litery, skrzydełka z notką o autorce i jej wcześniejszymi publikacjami, a każdy rozdział zaczyna duża ozdobna litera. Całość prezentuje się doskonale.

Ta komedia kryminalna wpisuje się w historie o morderstwach z przymrużeniem oka. Bohaterów, których stworzyła autorka, zapamiętamy na długo. Siedlisko tętni życiem i można tam spotkać ludzi z ogromnym temperamentem i ognistymi charakterami, co powoduje śmieszne sytuacje, zabawne niedomówienia, mimo powagi sytuacji. Sądzę, że autorka na stałe się już wpisze w literacki świat komedii, bo doskonałe pióro i predyspozycje do lekkiego przedstawiania rzeczywistości, zapewnią jej miejsce na szczycie autorów lubiących ten gatunek.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Tagi:
#humor#ksiazka#recenzja#komedia#kryminal#podlasie#czytam#hobby
środa, 28 kwietnia 2021

"Winny" - Joanna Opiat - Bojarska

Osądzony przez sąd, ale i przez społeczeństwo. Wiele lat temu podjął złą decyzję, dlaczego więc płaci i za nią nawet dziś? Czy jego kara będzie trwać całe życie?


Życie trzydziestoletniego Marcina wydaje się poukładane, do momentu, gdy odwiedza go kolega z dawnych lat. Jego pojawienie się rujnuje mu rodzinną harmonię, a przeszłość wywraca obecne szczęśliwe życie. Zostaje sam z demonami z dawnych lat i postanawia się wreszcie z nimi z mierzyć, by oczyścić swoje dobre imię.

Wkraczamy w życie Marcina i w jego, skomplikowaną osobowość z mnóstwem natręctw, które utrudniają mu codzienność. Emocje w nim buzują i tylko czekają, by nim zawładnąć. Nauczył się panować nad złością, ale musi działać szybko, by bodźce z zewnątrz, na które jest tak wrażliwy, nie wniknęły zbyt głęboko w jego umysł. Te cechy utrudniają mu życie, a wspominanie wydarzeń sprzed lat tylko potęguje to niekomfortowe uczucie, które może w każdej chwili przerodzić się w ogromną frustrację i złość.

Autorka stworzyła emocjonalnego bohater, którego wyróżnia niebanalna osobowość. Jego rzeczywistość jest bardzo prawdziwa, a sytuacje i wydarzenia, w których uczestniczy bardzo realnie przedstawione. Bohaterowie drugoplanowi również z wyraźnymi cechami charakteru, dzięki którym nie da się ich pomylić nawzajem, mimo ich dużej ilości. Powoli przemierzamy drogę do przeszłości Marcina, by razem z nim odnaleźć prawdę i odnaleźć ludzi, którzy milczą, by wydarzenia sprzed lat nie ujrzały światła dziennego.

Dużo się dzieje od samego początku. Akcja biegnie, a my z ciekawością przyglądamy się poczynaniom głównego bohatera i razem z nim rozwiązujemy tajemnice, które na nim ciążą od lat. Doskonale poprowadzona fabuła pozwala czytelnikowi snuć domysły i uczestniczyć w wydarzeniach. Dialogi konkretne, naturalne, bardzo życiowe. Styl pisania autorki sprawia, że pochłaniamy książkę, a uczucie niepewność i strach nachodzi nas do końca historii, którą tak doskonale wymyśliła Joanna Opatowska- Bojarska.

Genialna umiejętność kreowania bohaterów, czytelna konstrukcja fabuły, która powraca do przeszłości i miesza się z teraźniejszością w sposób bardzo czytelny, zaciekawiając czytelnika. Akcja poprowadzona w Inowrocławiu, to ukłon w stronę mniejszych miast, które są piękne i równie ciekawe, jak te większe, a życie w nich na pewno nie gorsze. Tajemnica, zbrodnia, powrót do przeszłości i skomplikowana teraźniejszość, to wszystko w wyrafinowany sposób skomponowane w całość, a przemyślenia bohatera mocno zarysowują się w całej historii.

„Winny” to historia mężczyzny, którego błędne decyzje z młodości nie dają o sobie zapomnieć również w dorosłym życiu. Bezduszne otoczenie, przypięta łątka złego jest zmorą niejednego człowieka, próbującego wyjść na prostą. Wyrok wydało społeczeństwo, a młody chłopak jest winny nawet po wielu latach. Milczenie najbliższych było przyzwoleniem na jego los i bolało, bardziej niż kara. Ile można zrobić dla dobra rodziny, czy warto się tak poświecić. Czy to, co dziś wydaje się szlachetne i dobre, to z perspektywy czasu nie będzie głupie i nierozsądne?
Więcej recenzji na blogu: https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/
Tagi:
#ksiazka#literatura#recenzja#book#czytam#winny#thriller#powiesc#kryminal#mezczyzna
środa, 21 kwietnia 2021

"Samotność twórcy. Klątwa" - Marta Grzebuła

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak praca pisarza wpływa na jego życie osobiste? Historia, którą tworzy, ma w głowie i wdziera się w jego codzienność, dając poczucie spełnienia lub przeciwnie, niszczy życie i nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Jak to jest, gdy świat literacki miesza się z rzeczywistym, a umysł zatraca tę granicę i nie nadąża za twórcą.


Debiut literacki Alana stał się bestselerem, ale kolejne jego powieści już tak dobrze sobie nie radziły. Chłopak swoją frustrację przelewa na papier, co nie wróży dobrze jego przyszłym publikacjom. W pamięci ma ciągle historię pradziadka, który również był pisarzem, a jego życie jest owiane rodzinną tajemnicą. Wyjeżdża do chaty, gdzie mieszkał pradziadek, by odkryć krok po kroku tajemnice, które mają wpływ na jego obecne życie. Zaszywając się na odludziu, próbuje zrozumieć motywy jego postępowania. Skazuje się przy tym na izolacje w głuszy i samotności, pozostając sam na sam z własnymi lękami, strachem i wątpliwościami, próbując odnaleźć dalszą motywację do pracy i zajrzeć w głąb siebie.

Autorka dała nam bohatera bardzo prawdziwego, obdarowała go talentem, ale i wieloma wadami. Jego słabym punktem był jego umysł i ciągłe psychologiczne rozterki, które nie dawały mu spokoju i odbierały radość z codziennego życia. Okazuje się, że rodzinne więzy i tajemnice z przeszłości doganiają teraźniejszość i nie da się przed nimi ukryć, a trzeba stawić im czoła, by poczuć spokój w obecnych czasach. Dużo analizowania własnych myśli, emocji, doznań przez głównego bohatera. Jego skomplikowana osobowość nie daje mu szczęścia, a ucieczka jest jego obroną przed tym, co go przerasta.

Akcja powieści umiejscowiona jest w małym miasteczku i pięknej okolicy, gdzie dzika przyroda daje chwile ukojenia i poczucia piękna. W fabułę wpleciony został świat pisarzy, emocje i cierpienie, które towarzyszy im przy tworzeniu. Przemycono postacie Jacka Londona i Ernesta Hemingwaya, w których to zaczytywał się Alan. Niewątpliwie tajemnice rodzinne, czynią tę historię ciekawą, pchają do przodu czytelnika, ku rozwikłaniu zagadek z przeszłości. Zatajenie prawdy niesie za sobą przykre konsekwencje dla nowych pokoleń. Znajdziemy tu też zakazaną miłość dwojga ludzi, która ma wpływ nie tylko na szczęście ich, ale i całej rodziny. Autorka porusza również trudny temat rasizmu, który niestety i po dziś dzień jest nadal aktualny, mimo upływu lat.

To interesująca opowieść o mężczyźnie, który nie umie funkcjonować w otaczającym świecie, bo fikcja literacka miesza mu się z rzeczywistością. Rodzinne tajemnice wkradają się podstępnie do jego życia, raniąc go, a dramat, który rozgrywa się w jego głowie, wciąga go w przepaść własnych lęków. Dużo psychologii i analizy bohatera, ale tajemnice pradziadka napędzają go do działania. Gdy ktoś lubi, kiedy autor zagląda w duszę bohatera i jego myśli rozkłada na czynniki pierwsze, to niewątpliwie będzie zachwycony, czytając najnowszą książkę Marty Grzebuły.
Więcej recenzji na blogu:
https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/
Tagi:
#ksiazki#literatura#czytam#samotno#pisarz#prezent#book#mezczyzna#premiera
czwartek, 8 kwietnia 2021

"Moja droga Emmie Blue" - Lia Louis

Ile razy rozmowa z kimś bliskim pomogła nam przetrwać trudne chwile. Często ogromne problemy pod wpływem przyjacielskich rad stają się mniejsze, a na sercu robi się lżej. Los przewrotnie splata ludzi i sprawia, że osoba, którą nazywamy przyjacielem, jest dla nas jak rodzina.

Książka na prezent

Emmie Blue mając szesnaście lat, wysyła list balonem, stojąc na szkolnym boisku. Znalazł go pewien młody człowiek i to we Francji. Przystojny i zabawny Lucas, stał się od tej pory częścią życia dziewczyny, a ich przyjaźń przetrwała wiele lat. Co za przypadek, że balon trafił właśnie do chłopaka, który ma urodziny w tym samym dniu co Emmie. Uczucia dziewczyny z przyjacielskich przeradzają się w coś więcej. Gdy spotykają się w trzydzieste urodziny, by uczcić te chwile, Lucas zadaje jej ważne pytanie, ale niestety nie takie jak sobie wymarzyła dziewczyna. Jak poradzi sobie z tak ogromnym rozczarowaniem Emmie, które funduje jej życie?

Pięknie opisana przyjaźń, widzimy dokładnie, jak relacje bohaterów zmieniają się wraz z wiekiem. Chłopak ma kochającą rodzinę i zamożnych rodziców, a dziewczyna tylko matkę, od której nie otrzymała za wiele wsparcia. Różnice te nie przeszkadzają im, by rozumieć się doskonale. Wzruszająco przedstawione więzy rodzinne, przyjaźń, która pokona najczarniejsze chmury i rozświetli niebo, gdy będzie taka potrzeba i smak miłości tak niespodziewany, wytęskniony i wyczekiwany.

Sporo zwrotów akcji i piękne opisy sytuacji, które ściskają za serce. Trzydziestoletnia Emmie wraca pamięcią do wydarzeń sprzed czternastu lat, dzięki czemu mamy pełen obraz jej życia i łatwiej zrozumieć jej rozterki i postępowanie. Ta tajemnica sprzed lat zmieniła jej życie, a traumatyczne wydarzenia są w niej żywe aż do dziś. Nieodpowiedzialni rodzice mają destrukcyjny wpływ na życie dzieci i nawet już, gdy te wkroczą w świat dorosłych, to smutne doświadczenia zabierają ze sobą.

To historia trochę romantyczna, a trochę smutna i przewrotna jak los, który ofiarował balon w przypadkowe ręce. Bardzo ciekawie napisana fabuła, opowieść wciąga, a prosty i dowcipny język sprawia, że książkę chłonie się szybko z wypiekami na twarzy.

Miło byłam zaskoczona tym, co znalazłam w książce, bo jest o wiele ciekawsza, niż sugeruje opis. Bohaterowie prawdziwi, a ich uczucia czasem skrywane tak głęboko, że trudno im się stamtąd wydostać i uwierzyć, że mogą wznieść się ku miłości. Strach przed odrzuceniem, prawdą, ogranicza niejedną osobę. Historia z różnorodnym wachlarzem emocji i przesłaniem. Nie zauważamy czasem kogoś lub czegoś pięknego, co jest blisko na wyciągnięcie ręki. Po przeczytaniu sama miałam ochotę wysłać balon w świat z liścikiem w środku. Emmie Blue poprosiła w nim o przyjaźń, a co by znalazło się na Waszej kartce?
Więcej recenzji na blogu:
https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/

Tagi:
#ksiazka#book#literatura#recenzja#nowosc#premiera#kobieta#dziewczyna#czytam#prezent
poniedziałek, 29 marca 2021

"Weekend" - Sherri Smith

W życiu codziennym mam wrażenie, że słowo przyjaźń jest nieco nadużywane, bo na to miano zasługują naprawdę nieliczne osoby. Po lekturze już inaczej spojrzycie na swojego przyjaciela. Czy aby na pewno jest tym, za kogo się podaje?

Książka na prezent


Przyjaciółki z college starają się choć raz na rok spotkać, by podzielić się swoimi problemami, wyrzucić narastające frustracie i poczuć się lepiej. Pomysł weekendu wysunęła narzeczona brata Katie, piękna i sympatyczna zakochana w zdrowej żywności i ekologii Ellie, ale ich relacje nie są idealne. Katie, jakby obawiając się tego sam na sam, z przyszłą bratową zaprasza przyjaciółki. Ariel, która marnuje sobie życie zadając się z żonatym facetem i Carmen, której los nie rozpieszcza, bo opiekuje się rodzeństwem i schorowanym tatą a na dodatek tonie w długach. Tym razem wybierają się do SPA, za które płaci właśnie Katie Manning, niegdyś dziecięca gwiazda filmowa, która do dziś odcina kupony po wielkim sukcesie komercyjnym filmu, z jej udziałem. Jej kariera została drastyczni przerwana, co ma wpływ na obecne już dorosłe życie.

To miał być weekend, który będą długo wspominać, bo też miejsce było wyjątkowe, a cudowna moc podawanej tam herbatki gwarantowała pozbycie się wszelkich problemów. Niejedna osoba już wróciła stamtąd zupełnie odmieniona.

Bohaterki bardzo prawdziwe z wieloma naturalnymi wadami, a ich charaktery opisane w drobnych szczegółach. Autorka stworzyła intrygujące profile kobiet z rozterkami życiowymi. Brak samoakceptacji powodował ich niską samoocenę, a zalety, które niewątpliwie też miały, umykały w tym świecie chełpiącym się pięknem i bogactwem. Podatne na wpływ otoczenia kobiety były przesiąknięte zazdrością o życie przyjaciółki i jej status materialny. Zawiść w środku, a słodki uśmiech na zewnątrz. Oto pełny obraz przyjaciółek. Jak bardzo można udawać kogoś innego, jak myśli, które mamy w głowie, różnią się od tych wypowiadanych? Czy szczerość jeszcze jest pożądana, a naturalność i prawdomówność bronią się przed inwazją zakłamania i robienia rzeczy na pokaz?

Genialna wielowątkowa fabuła, którą czyta się płynnie, naturalne slogany i barwne metafory powodują uśmiech. Dużo drobnych uszczypliwości pomiędzy przyjaciółkami oraz niebanalna intryga, stopniowane napięcie i chwile grozy. Zabawne sytuacje i ironiczny dowcip, dopełniają doskonale całość, sprawiając, że czytelnik zostanie kompletnie pochłonięty historią. Wielu bohaterów, ale dobrze podzielona fabuła dająca spojrzenie z perspektywy wszystkich kobiet, co nadaje jej dodatkowej atrakcyjności.

Powieść, która obfituje w zaskakujące wydarzenia, zwroty akcji. Tajemnice z przeszłości mieszają się z teraźniejszością, a bohaterowie popadają w coraz większe kłopoty. Historia niewątpliwie pozostanie w mojej pamięci na dłużej, jako jeden z ulubionych thrillerów, gdzie zemsta zawsze unosi się w powietrzu.

„Weekend” to historia, której nie można odłożyć i chcemy bardzo poznać zakończenie, bo czujemy, że nie będzie ono takie, jak sobie wyobrażamy. Wypieki od nadmiaru emocji gwarantowane. To thriller, w którym bardzo dobrze zbudowano napięcie, a droga do rozwiązania kolejnych sekretów jest kręta i wyboista, ale warto nią przejść, bo na końcu czeka na nas zaskakujące zaskoczenie.
Więcej recenzji na blogu: https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/

Tagi:
#ksiazki#literatura#recenzja#thriller#premiera#czytam#polecam#weekend#book
poniedziałek, 8 marca 2021

"Stroiciel" - Daniel Mason

O tym, że muzyka łagodzi obyczaje wiadomo już od dawna, a ta historia wydobywa najpiękniejsze dźwięki z otaczającej przyrody w Birmie. Co wspólnego może mieć fortepian z konfliktem, który się zaognia w tym regionie? I jaki będzie miał wpływ na życie ludzi?

Książka na prezent

Edgar Drake jest uznanym stroicielem fortepianów. Dostaje zlecenie od armii, by się stawić w Birmie w celu przestrojenia fortepianu. Sprawa jest poważna i uznana jako najwyższej wagi państwowej. Mężczyzna opuszcza Londyn i wybiera się w długą i trudną podróż do kraju, o którym nic nie wie, zostawiając w domu swoją ukochaną żonę.

W czasie podróży stroiciela podążamy urokliwą trasą zwaną „osią świata”. Poznajemy kulturę i obyczaje Dalekiego Wschodu, które obowiązywały w tamtym okresie. W prowincji Szan panuje anarchia, a spokój w tej części regionu ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa wschodnich granic kraju. To niewiarygodne, że to właśnie fortepian i muzyka mają pomóc w utrzymaniu pokoju oraz zapewnić dobre stosunki z żyjącymi tam ludźmi.

Daniel Mason wprowadza nas w sytuacje polityczną panującą w Birmie w latach 1880 – 1886 ukazując problemy, które tam zaistniały w owym czasie. Za sprawą głównego bohatera poznajemy historie fortepianu Erarda oraz na czym polega praca stroiciela. To czasy, gdzie ludzie umierali na choroby, które teraz są w pełni wyleczalne. Sam autor prowadził badania nad malarią na granicy tajlandzko - birmańskiej i wiele z jego doświadczeń zawarte zostały w tej książce.

Opowieść uwrażliwia na piękno otaczającego świata oraz przekazuje wiedzę o odległych krajach i ludziach tam zamieszkujących. Zabiera nas w niesamowitą podróż, a za sprawą pióra autora mamy wrażenie, że w niej uczestniczymy. Obrazowe opisy przekazują najdrobniejsze detale, pozwalając, by nasza wyobraźnia miała wiele do zrobienia. Zachwycamy się magicznym teatrem ulicznym, delektujemy faszerowanymi liśćmi bananowca wśród szumu spadającej wody, odbijającej się od błyszczących skał i śpiewu kolorowych ptaków. Znajdziemy ogromną ilość opisów przyrody, kraju, trochę historii o malowniczych zakątkach, które dla jednych będą zachwycające, a dla innych trochę nużące.

Historia jest wyrazem szacunku do odmiennej kultury, z miłością do muzyki w tle oraz zachwytem nad pięknem przyrody. Wolno, delikatnie utkane zdania z barwnymi opisami ukazują czytelnikowi walory tego dalekiego zakątku, wprowadzając refleksję, podziw i nostalgię. Nie ma tu szybkiej akcji, lecz spokojnie płynąca opowieść, a sceneria urzeka na każdym kroku, byśmy mogli poczuć klimat tamtych lat oraz trudy życia z dala od cywilizacji.
Więcej recenzji na blogu:https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/
Tagi:
#ksiazki#literatura#podroz#przyroda#book#powiesc#recenzja#premiera#bestseller
wtorek, 23 lutego 2021

"Mogło być gorzej" - Teresa Monika Rudzka

Żal po stracie bliskiej osoby, życie, które już nie cieszy, a codzienność przytłacza. Takie tematy podjęła Teresa Monika Rudzka w swojej kolejnej powieści i obdarowała bohaterów trudnymi przeżyciami, by pokazać, jak sobie z nimi radzić i dać nadzieję na lepsze jutro.

Książka na prezent


Poznajemy dwie rodziny, obie przeżywają żałobę, jedni po zmarłej żonie i matce, a drudzy stracili syna i brata. Przypadek sprawił, że los ich połączył, a podobne problemy zbliżyły do siebie. Obserwujemy, jak rodzą się uczucia dwojga samotnych ludzi. Mira i Fabian próbują pozbyć się swoich przyzwyczajeń i nawyków, które utrudniają im i tak niełatwe relacje. Przeżyli już pół wieku i starają się coś zrobić, by ich życie nabrało kolorytu, który gdzieś dawno temu utracili.

Córka Fabiana, Justyna zauroczyła się synem Miry, Marlonem, który jest odpowiedzialny, zaradny i opiekuje się matką, która po śmierci jego brata nie radzi sobie z emocjami. Dziewczyna nie miała dobrego wzorca od matki, która zginęła w wypadku samochodowym, przez co jej poczucie własnej wartości jest bardzo niskie, a relacje z mężczyznami pozbawione głębszych uczuć. Leczy się u psychiatry, zmaga z anoreksją, a jej trudne dzieciństwo daje o sobie znać w postaci błędów, które co chwila popełnia.


Czy Mira i Fabian są w stanie stworzyć prawdziwy związek, mimo ich trudnych charakterów i wieloletnich niełatwych doświadczeń? Czy Justyna będzie umiała poradzić sobie z dorosłym życiem?

Historia opisana w humorystyczny sposób, dużo dowcipnych dialogów, ironicznych żartów, sarkastycznych przytyków ze strony bohaterów. Zabawne sytuacje powodują uśmiech, mimo poruszanych trudnych tematów. Największą zaletą są dobrze wykreowani bohaterowie z wyrazistymi cechami, ciekawymi osobowościami, a życiowe sytuacje uwiarygadniają całą opowieść, sprawiając, jakby wydarzyła się tuż obok nas. Zawirowania uczuciowe, romans, problemy emocjonalne, mimo że fabuła nie jest zanadto rozwinięta, to dużo się dzieje w sferze uczuciowej. Oprócz żalu po odejściu najbliższych autorka ukazała bardzo umiejętnie na przykładzie Justyny, jak postępowanie rodziców, traktowanie dziecka, wpływa na życie emocjonalne już dorosłej kobiety.

Płynnie się czyta, bo poczucie humoru autorki jest na najwyższym poziomie, a i przytaczane porównania są z życia wzięte i uatrakcyjniają tekst. Historię poznajemy z perspektywy różnych bohaterów i dzięki temu dowiemy się, co myślą i jak odnoszą się do określonych wydarzeń. Dobrze skonstruowana fabuła, wszystko czytelnie rozpisane. Wiele rodzin zmaga się z podobnymi problemami po starcie bliskich i próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Nie jest to jednak proste, a czas wcale tak łatwo nie leczy ran.
Więcej recenzji na blogu: https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/

Tagi:
#ksiazki#premiera#zaloba#literatura#book#czytam#recenzja#kobieta
piątek, 19 lutego 2021

"Czarno na białym" - Joanna Jędrzejczyk, Hubert Kęska

Światła kamer, dźwięk fleszy aparatów, tłumy ludzi wokół, skandujących jej imię. I wreszcie Ona, w centrum oktagonu skupiona, z miną wojownika, gotowa, by dać z siebie wszystko. Taką Joannę Jędrzejczyk przedstawiają media i taką ją widzimy, a co kryje się za kulisami walki, gdy kamery zostają wyłączone, a kibice milkną?

Książka na prezent

Do naszych rąk trafiła pięknie wydana publikacja w twardej oprawie, a magnetyczne czarno-białe zdjęcia oddzielają kolejne rozdziały. Joannę Jędrzejczyk wysłuchał dziennikarz Hubert Kęska i tak powstała opowieść o kobiecie, która tylko swojej ciężkiej pracy zawdzięcza wejście na szczyt, a jej osiągnięcia są naprawdę imponujące. Sześć razy była mistrzynią świata muay thai, pięć razy mistrzynią Europy. Przez blisko trzy lata była mistrzynią UFC. Taki dorobek nie zdobywa się z dnia na dzień, a jest okupiony kilkunastoma latami ciężkiej pracy, samodyscypliny, uporu oraz miłości do sportu.

Dużą wartością książki jest szczerość Joanny Jędrzejczyk. Dowiemy się bez lukru, jak wyglądają dni przed walką, treningi, jak się zbija wagę, czy trudno wytrwać na diecie oraz o ludziach, którymi się otacza. Zajrzymy także w głąb uczuć i przekonamy się, czy jest możliwe połączenie kariery sportowej z życiem prywatnym. Zawodnicy tej klasy, to nie tylko stresujące przygotowania do kolejnej walki o tytuł, ale i zobowiązania reklamowe, medialne, sesje fotograficzne, którym trzeba sprostać, bo dają pieniądze, tak potrzebne do treningów i spełniania marzeń. Każdy musi mieć na uwadze, że wystarczy kontuzja, by wyeliminować sportowca z treningów, a tym samym pozbawić go możliwości udziału w zawodach, a co za tym idzie i zarobkowania.

A co się dzieje, gdy Joanna przegrywa, po tylu latach bycia na szczycie? Co się dzieje w jej głowie, skoro zrobiła wszystko, co mogła, tak ciężko pracowała? Nie zapominajmy, że oprócz niej jest jeszcze sztab ludzi, który kieruje jej treningami. A, co gdy oni popełnią błąd, gdy zawodnik źle zostanie przygotowany? Czy nadal kibice stoją z flagami na lotnisku i witają ją ciepłymi słowami?

Znalazłam tu coś więcej niż opis przygotowań do walki, bo skrywane uczucia wypływają wraz z potem wylanym na morderczych treningach, ukazując wrażliwą kobietę. Drobna, niewysoka z wielką siłą mięśni, ale przede wszystkim wielkim sercem i charakterem wojownika. Doskonała mentorka i motywator nie tylko dla sportowców, ale może i przede wszystkim dla Kobiet.

Każda kobieta powinna przeczytać i poznać receptę na sukces Joanny Jędrzejczyk, jak dała radę, skąd czerpała siłę i motywacje. Wiele mądrych słów padło i szczerych wyznań, to nie mocne mięśnie wzniosły Joannę na szczyt, a jej silny charakter i mądra głowa. Przegrana może być bezcennym doświadczeniem, które może odmienić życie na lepsze. Bo można przegrać walkę, ale to nie będzie porażka. Styl, w jakim to zrobimy, jest równie ważny.
Więcej recenzji na blogu:https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/
Tagi:
#sport#ksiazki#book#literatura#kobieta#wojownik#motywacja#recenzja#biografia
poniedziałek, 15 lutego 2021

"Valeria w lustrze" - Elisabet Benavent

Jak wygląda świat trzydziestolatek poszukujących odpowiedniego partnera na życie? Czy zabawa i luźne podejście do związków im wystarczy do szczęścia? Świat się zmienia i kobiety również, ale koniec w końcu i tak każda marzy o prawdziwej miłości.

Poznajemy historię czterech przyjaciółek mieszkających w gorącym Madrycie. Valeria opublikowała swoją pierwszą powieść i obawia się krytyki. Brak pieniędzy i rozwód z Adrianem sprawia, że jej codzienność nie jest pozbawiona problemów. Viktor, który się pojawił, sprawił, że jej życie nabrało kolorytu, ale obawy, co do nowego związku nie dają w pełni się cieszyć tym, co przeżywa. Jednak zawsze może liczyć na wsparcie Loli, Nerei i Carmen, które mają też wiele swoich problemów sercowych i wspólnie starają się im zaradzić.

Od początku czytania widziałam podobieństwo do znanego dobrze wszystkim „Seksu w wielkim mieście”. Dziewczyny prowadzą rozrywkowy tryb życia okraszony zabawą, alkoholem, ale i poszukują stałego partnera, z którym mogłyby wspólnie iść przez życie. Każda ma jednak inne oczekiwania, ale wszystkie chcą być po prostu kochane.

Nie doszukujmy się głębszych refleksji w treści, dajmy się ponieść fabule, bo i takie lektury są potrzebne. Nie znajdziemy tu opisów przyrody czy zabytków pięknego Madrytu, za to dużo scen erotycznych i zmysłowych wątków to i owszem. Taki był zamysł autorki, która podbiła serca hiszpańskich czytelników, a jej powieść została zekranizowana.

Mimo lekkości fabuły autorka pokazuje moc przyjaźni, motywuje kobiety do bycia sobą i niepoddawania się nawet w trudnych sytuacjach. Nie trzeba dostosowywać się do ogólnych stereotypów związanych z wizerunkiem kobiety. Każda ma prawo żyć po swojemu, zgodnie z własnymi przekonaniami i ani mężczyzna, ani rodzina nie powinni ingerować w jej wybory.

Dużo poczucia humoru i dystansu do siebie przekazuje kobietom Elisabet Benavent. Czyta się szybko z uśmiechem i wypiekami na twarzy od ilości pożądania, którym płoną bohaterki. Książka pozwala się wyłączyć od otaczającego świata i odpocząć, zanurzając się w nietuzinkowych problemach bohaterek, opisanych w bardzo ekspresyjny i zabawny sposób.

Nie czytałam poprzedniej części, ale nie odczuwałam braku informacji, bo autorka płynnie przedstawiła wątki z życia Valerii z poprzednich lat w postaci wspomnień. Bohaterka potrafi zdenerwować swoim brakiem zdecydowania i dziecinnym zachowaniem, przez co zabawnych sytuacji nie brakuje, a szczery uśmiech gwarantowany. Lekko napisana powieść dla kobiet emanująca seksem i zmysłowością. Należy wspomnieć, że to, że tak dobrze się czyta, jest również zasługą dobrego tłumaczenia Iwony Michałowskiej – Gabrych.
Więcej recenzji na blogu:
https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/

"Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl"
Tagi:
#ksiazki#book#romans#seks#czytam#recenzja#literatura
środa, 10 lutego 2021

"Stacje serc" - Monika Sjöholm

Gdy spotykają się zupełnie obcy ludzie i zamieniają kilka słów, to nie dzieje się nic niezwykłego, albo przeciwnie, świat zmienia barwy, a uczucia pędzą w jednym kierunku jak metro, które staje tylko na chwile, by złapać oddech i ruszyć dalej w nieznany tunel miłości.

Książka na prezent

W upalne lato spotykają się, samotna Róża i skryty Mateusz. W centrum Warszawy spacerują i prowadzą rozmowy na tematy banalne, ale i te bardziej istotne. Nic o sobie nie wiedzą, ważna jest tylko chwila tu i teraz, ale czy tak się da? Czy można uciec od własnego życia i problemów? Przeszłość jednak powraca i nadchodzi czas, by zmierzyć się z własnym bólem oraz kłębiącymi się w środku emocjami.

Pięknie opowiedziana historia o poszukiwaniu miłości ubrana w wyjątkowo subtelne słowa, a duża ilość porównań, metafor powoduje, że wpadają nam prosto w serce. Monika Sjöholm wdarła się postaciom wprost do ich duszy, by pokazać prawdziwą wrażliwość ukrytą gdzieś na dnie. Może nie pamiętam, jak wyglądali bohaterowie, ale dokładnie wiem, jakie mieli rozterki, myśli, które w nocy spać im nie dawały oraz codzienne lęki i obawy. Są prawdziwi, wzięci prosto z ulicy, a ich emocje rozłożone na drobne elementy, by każdą rysę obejrzeć dokładnie i ponownie złożyć w całość.

Kolejną bohaterką jest Warszawa, to miasto, w którym dzieje się akcja. Widać na każdym kroku, ogromne uwielbienie dla stolicy ze strony autorki. Dzięki czemu doskonale przekazuje nam piękno, ciekawe miejsca oraz kawałek historii wpleciony dyskretnie w fabułę. Opisane miejsca urzekają i mamy ochotę znaleźć się tam natychmiast, by zobaczyć je osobiście.

Róża i Mateusz są w wieku, który pamięta czasy bez telefonów komórkowych i mediów społecznościowych. Wyrażają swoją tęsknotę za prostotą i brakiem chaosu, który powoduje prędkość życia i pęd za nowoczesnością, a kontakt z drugim człowiekiem, tak bardzo zszedł na dalszy plan.

„Stacje serc” to książka, która na długo zapadnie mi w pamięć, dzięki zdolnościom autorki do pokazania uczuć w sposób bardzo naturalny. Bohaterowie emanują dobrą aurą, dając nam ogromną ilość wzruszeń, powodując stan zamyślenia, melancholii i mamy poczucie, że rozumiemy ich bardzo dobrze, a ich przeżycia są nam doskonale znane.

Emocjonalna opowieść pełna barwnych opisów, a uczucia, które płyną prosto z serc dwojga ludzi przekazane bardzo wiarygodnie i unoszą się nad fabułą, jak jaskółki, zwiastując wiosnę w ich sercach. Czasem jednak, jak zimny wiatr przenikają czytelnika na wskroś, dając mu do zrozumienia, że przeżycia te nie są wymyślone, a prawdziwe i mogą się zdarzyć każdemu z nas.

Więcej recenzji: https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/

Tagi:
#ksiazki#literatura#recenzja#molosc#book#uczucia#polecam#nowosc#bibloteka#prezent
czwartek, 4 lutego 2021

"Osadzony" - Kinga Wójcik

To trzecia część z serii o komisarz Lenie Rudnickiej, ale moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Bez obaw można sięgnąć po tę powieść, nie czytając poprzednich, bo każda, to oddzielne śledztwo, w które chce nas wciągnąć autorka.

Książka na prezent

Trzynaście lat temu na ulicach Łodzi grasował seryjny morderca kobiet. Nadano mu pseudonim Trzynaście z wielu względów, a jego przebiegłość sprawiła, że był długo nieuchwytny, do momentu, gdy popełnił błąd i trafił wreszcie za kratki. Przeszłość jednak powraca, bo dochodzi do zbrodni, które bardzo przypominają te sprzed trzynastu lat. Czy policja ma do czynienia z naśladowcą, a może to Trzynaście z więzienia pociąga za sznurki tych okropnych zbrodni? Zaczynają ginąć kolejne kobiety, a osadzony prosi o spotkanie z komisarz Rudnicką.

Fabuła bardzo dynamiczna z wieloma wątkami. Pozwala nam snuć domysły i kieruje nas wzorowo ku rozwikłaniu tajemnicy znikających kobiet. Autorka sprawia, że nie możemy się oderwać od książki, bo każdy kolejny rozdział jest ważny i wydaje się, że już za chwilę zostanie nam przekazana kolejna wskazówka.

Postać silnej komisarz Rudnickiej może się podobać. Oprócz rozwiązywania zagadki kryminalnej wchodzimy delikatnie do jej życia, poznając tajemnice z przeszłości, które są bardzo sprytnie wplecione w całość. Sierżant Wolski doskonale komponuje się z nieokiełznaną Panią komisarz i tworzy równowagę dla jej porywczego charakteru, przez który to wpada w coraz to nowe kłopoty. Bohaterowie ciekawie wykreowani i to nie tylko główni, ale i drugoplanowi. Dowcipne dialogi i cięte riposty pasują do policyjnego świata i dodają charakteru scenom.

Bardzo dobrze się bawiłam, odkrywając kolejne puzzle z układanki, które w każdym rozdziale podsyła nam autorka. Był dreszczyk emocji, odrobina strachu i duża doza ciekawości co będzie dalej. Kreatywne wątki, niebanalna fabuła, spojrzenie z perspektywy kilku osób, jak również mordercy. Dostałam wszystko, co powinien zawierać dobry kryminał. Z przyjemnością sięgnę po poprzednie części z tej serii, bo już wiem, że styl pisania Kingi Wójcik bardzo mi odpowiada. Lekkie pióro płynnie prowadzi przez fabułę, a cięte riposty bohaterów wywołują uśmiech. Kinga Wójcik obdarowała nas zakończeniem, które może sugerować kolejną część książki.

„Osadzony” to bardzo dobry kryminał z ciekawą, wciągającą fabułą i oryginalnymi bohaterami. Dużo pomysłów przyszykowała autorka, by czytelnik się nie nudził i dał się ponieść historii. Komisarz Rudnicka zapada nam głęboko w pamięć i nie da się jej nie lubić. Zaskakujące zwroty akcji intrygują, a codzienne życie policjantów wciąga nas przypominając, jak ciężka i pełna wyrzeczeń jest to praca. Ludzie, którzy ją wykonują, muszą wykazać się dużą odpornością psychiczną, by przyniosła oczekiwane rezultaty.
Więcej recenzji na blogu: https://ksiazkanaprezent.blogspot.com/

Tagi:
#ksiazka#literatura#premiera#kryminal#morderstwo#zagadka#book#ksiazki#policja

Archiwum

2020

© 2007 - 2024 nakanapie.pl