Avatar @ksiazkanaprezent

Książka na prezent

@ksiazkanaprezent
35 obserwujących. 16 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 5 lat. Ostatnio tutaj 3 dni temu.
ksiazkanaprezent
ksiazkanaprezent.blogspot.com
Napisz wiadomość
Obserwuj
35 obserwujących.
16 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 5 lat. Ostatnio tutaj 3 dni temu.

Blog

niedziela, 15 czerwca 2025

„Lekcje Chemii” Bonnie Garmus

Tak wiele pochlebnych opinii czytałam o debiucie tej autorki, że książka musiała wreszcie zawitać i do mojej biblioteczki. Mówię: sprawdzam.

 

Elizabeth Zott jest wyjątkową, niezależną kobietą z zawodu chemiczką, która uważa, że nie ma przeciętnych kobiet i każda bez wyjątku zasługuje na docenienie. Niestety jest połowa lat 50 i równouprawnienie płci delikatnie mówiąc, jest dalekie od ideału. Męskoosobowy zespół naukowców nie jest zadowolony, gdy kobieta jest tak dobra w swej dziedzinie, a nawet lepsza od nich. Wszyscy, z wyjątkiem jednego: Calvin Evans geniusz, który stroni od ludzi, ale umie dostrzec genialny umysł Elizabeth i zakochuje się w nim. Tworzą niezwykłą parę, lecz życie przewidziało dla nich niespodzianki i to nie zawsze miłe. Parę lat później Elizabeth zostaje samotną matką, ale i gwiazdą telewizyjnego programu kulinarnego. Jej nietuzinkowe podejście do gotowania wzbudza zachwyt, szczególnie kobiet. Mężczyznom nie jest to na rękę, gdyż Elizabeth śmiało wyraża swoje zdanie, motywując kobiety do walki o swoje prawa, ośmielając do zmiany priorytetów w życiu osobistym.

 

Bohaterka uwielbiana i kochana, przeze mnie również. Szczególnie za to, że nie jest taka jak wszyscy, że idzie własną drogą, ma odwagę przeciwstawić się męskiemu gronu, ich zdaniu. Jej ścieżka nigdy nie jest utartym szlakiem. To ona jako pierwsza odchwaszcza drogę, którą potem pójdą inne kobiety.

Przepięknie pokazana miłość do córki, ale i pasji. Bez niej ta kobieta po prostu by zwiędła. Tak wiele prawd życiowych zawiera ta publikacja, motywacyjnych działań bodźców, które podarowała nam autorka, by każda z nas odnalazła coś dla siebie i wyzbyła się poczucia winy, gdy pragnie zostać matką, a jednocześnie zająć się karierą.

 

Bardzo ciekawa fabuła i opisane życie Elizabeth, jej miłość, praca, pasja, bycie matką oraz wąskie grono cennych przyjaciół. Wiele zwrotów akcji, które nie pozwalają książki odłożyć nawet na moment. A wplecione zagadnienia chemiczne, wprowadzenie czytelnika w świat naukowców oraz w kulisy programu telewizyjnego, dodają pikantniejszego smaczku historii. Każdy element fabuły bardzo zaciekawia czytelnika i łączy się z główną bohaterką, której kibicujemy od samego początku.

 

„Lekcje chemii” to powieść, która uzmysławia, jaką drogę musiały przejść kobiety, by były w tym miejscu, w którym są teraz. By ich prawa były szanowane, respektowane i traktowane na równi z mężczyznami. Tak wiele w tej kwestii zostało zrobione, ale bez zbuntowanych kobiet, ich walki, nie takiej globalnej, a nieco przyziemnej, w swoim otoczeniu, w domu, w miejscu pracy, spowodowało, że kolejnym pokoleniom żyje się lepiej. Bardzo jestem ciekawa, co by na taką powieść powiedziały kobiety żyjące w latach 50, gdyby dostały ją do ręki? Jak bardzo by doceniły jej przekaz?

 

Osobiście jestem bardzo dumna z każdej kobiety, która odnosi sukces na polu zarezerwowanym kiedyś dla mężczyzn, bo to one udowadniają, że należy traktować nas poważnie i nie szufladkować ze względu na płeć lub urodę. Nie dość, że to bardzo mądra powieść z przesłaniem, to jeszcze tak bardzo wiele razy uśmiechałam się, czułam satysfakcję i dobrą energię płynącą z jej kart. Wspaniała książka, polecam każdej kobiecie. Czytajcie powoli, smakujcie, by zawłaszczyć jak najwięcej dla siebie.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety – Ta książka jest obowiązkowa dla każdej kobiety, by docenić czasy, w których obecnie żyjemy. By docenić również kobiety, które przecierały szlaki, byśmy mogły na równi z mężczyznami ubiegać się o stanowiska, kiedyś tylko im przynależne. Ta książka krzyczy: Kobiety znajdźcie czas dla siebie!

Tagi:
#ksiazka#literatura#kobieta#chemia
wtorek, 27 maja 2025

„Przyjaciółka” B.A. Paris

Autorka bestselerów musiała w końcu trafić i na moją skromną biblioteczną półeczkę. Gdy tylko nadarzyła się okazja, kupiłam książkę, by poznać, co takiego B.A. Paris serwuje swoim czytelnikom, że egzemplarze jej książek sprzedawane są tylko w samej Polsce w nakładzie 1,5 miliona.

Laure dowiaduje się o zdradzie męża i pod wpływem emocji przyjeżdża do przyjaciół, na których zawsze może liczyć. Ma klucze i nawet pod ich nieobecność czuje się swobodnie w ich domu. Iris i Gabriel, jak przystało na dobrych przyjaciół, wspierają ją i proponują swoją gościnę, jak długo tylko potrzebuje. Jednak mijają dni i tygodnie, a Laure nie zamierza wyjeżdżać. Przeciwnie, bardzo dobrze wsiąkła w ich życie. Nosi ubrania Iris, nawiązuje przyjazne stosunki z sąsiadami oraz bardzo interesuje się śmiercią chłopaka z ich miejscowości. Gospodyni domu czuje się nieco przygnieciona tą sytuacją. Atmosfera się zagęszcza, nieufność wkrada w ich relacje, piętrzą się oskarżenia i sekrety. I tak naprawdę nikt nie wie dokładnie, co się dzieje w tym domu, dotąd tak spokojnym, przewidywalnym. Okazuje się, że jednak jest osoba, która ma wszystko pod kontrolą.

Autorka umiejętnie podsyca atmosferę niedopowiedzeń, tajemnic, stopniuje informacje, by zasiać ciekawość i chęć podążania za finezyjną fabułą. Bohaterowie wyraziści i przebiegli w swych czynach. Miałam tylko jeden problem na początku, myliły mi się imiona, zlewały się i przy czytaniu chwilę musiałam się zastanowić, kto jest kim, ale dałam radę. To, w jaki sposób następują wydarzenia, tworzą się zwroty akcji, daje ogromną przyjemność czytania i uzmysławia nam, że nic nie jest takie oczywiste. I o to zapewne chodziło autorce, by czytelnik myślał, główkował, kto jest tym złym, kto dobrym, co udało się jej świetnie.

Przyjaciółka, to thriller psychologiczny z bardzo dobrze skonstruowaną fabułą, którą trudno przewidzieć, a zakończenie zaskoczyło mnie, mimo usilnej próbie odgadnięcia. To nie jest powieść, z której mamy czerpać jakieś przesłanie, mądrości życiowe, ale dobrze się bawić, mierząc się z intrygą, zgadując, kto ponosi odpowiedzialność za śmierć bohatera. Wiele pytań, które pojawia się w trakcie lektury, wymaga od czytelnika skupienia i pokonywania kolejnych kroków do odkrywania skomplikowanej, misternie utkanej fabuły, która prowadzi do efektownej kulminacji. Dużo zwrotów akcji, zbudowani bohaterowie obdarci z psychologicznej powierzchownej warstwy, mistrzowskie poprowadzenie wydarzeń, by czytelnika zwieść, dać mu pewne tropy, po czym po raz kolejny udowodnić mu, że się myli. Teraz już wiem, dlaczego tak wielu czytelników pokochało prozę B.A. Paris i ja również od dziś należę do fanów autorki.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety, Mężczyzny, Dziewczyny, Chłopaka – Dla wszystkich którzy uwielbiają skomplikowanych psychologicznie bohaterów. Wydarzenia powodujące napięcie, dreszcz ekscytacji, intrygi zmuszające do myślenia i analizy, tego co właśnie przeczytaliśmy. Jest zaskoczenie, dobra fabuła, świetni bohaterowie i zakończenie nie do odgadnięcia. Czyli to, co oczekują czytelnicy od tego gatunku literatury.

Tagi:
#ksiazka#thriller#przyjazn#recenzja#zdrada
piątek, 16 maja 2025

„Desperatka” Alicja Sinicka

Autorka znana i lubiana, ale jakoś nie było mi po drodze z jej twórczością, aż do dziś. Bardzo się cieszę, że miałam w końcu okazję się przekonać, dlaczego każda jej książka jest tak chętnie czytana.

Prawniczka Adela Janas otrzymuje wiadomość o tragicznej śmierci swojej siostry Iny. Jedzie do rodzinnych Pętlic, aby zająć się zrozpaczoną matką oraz sprawami rodzinnymi. Adela nie może uwierzyć w to, że jej siostra popełniła samobójstwo, ma wątpliwości. Poszukując odpowiedzi na nurtujące ją pytania, odkrywa kolejne tajemnice z jej życia. Ich relacje były poprawne, ale zawsze naznaczone rywalizacją. Ina nie zwierzała jej się ze swoich najskrytszych sekretów. Teraz Adela musi sama dojść do prawdy. Na szczęście w tej małej miejscowości ma sprzymierzeńca, komisarza Michała Orłowskiego, funkcjonariusza lokalnej policji, z którym kiedyś łączyło ją uczucie. Chce znaleźć odpowiedź tylko na jedno pytanie: co tak naprawdę stało się z moją siostrę?

Miejsce akcji to mała miejscowość, co dodatkowo utrudnia śledztwo Adeli. Każdy zna każdego, co niby powinno ułatwiać sprawę, ale przeciwnie, usta są zamykane z obawy, ze strachu. Bardzo podobało mi się to, że autorka oddała głos nieżyjącej Inie. Fabuła prowadzona dwutorowo, czas obecny, gdy Adela poszukuje informacji oraz Ina, jej relacje z najbliższymi i przebieg wydarzeń tuż przed jej śmiercią.

Tak wiele bohaterów drugoplanowych, ale akcja przebiega płynnie i nie gubimy się, przeciwnie, każda postać ważna i wnosi coś istotnego do fabuły. Wspaniale wykreowane postacie, bardzo prawdziwe, relacje rodzinne nielukrowane, trudne.

Desperatka to historia, w której wyczuwalne napięcie oraz udzielający się lęk, miesza się z dobrze podanymi faktami. Bohaterowie o skomplikowanym podłożu psychologicznym, w których tli się zło i dobro, a granica zaciera się, tworząc tajemnicę. Wartka akcja, zwroty sytuacji zmierzają do zakończenia bardzo dobrego, bo nieprzewidywalnego.  Historia utkana z emocji, życie osobiste bohaterów przeplata się ze śledztwem. Żałoba po starcie najbliższej osoby, staje się motorem do działania. Zaufanie ewoluuje w procesie dochodzenia do prawdy, która może być bolesna, ale jakże oczyszczająca. Dokładnie utkana fabuła, wymagająca skupienia i wnikliwej analizy każdej sceny, by do samego końca utrzymać napięcie. I to doskonale udało się autorce, a ja jestem ogromnie usatysfakcjonowana i chętnie sięgnę po kolejne powieści Alicji Sinickiej.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety, Mężczyzny – Dla wszystkich, którzy lubią, gdy napięcie jest dozowane, a dojście do prawdy niebanalne i prowadzi krętą ścieżką. Trzeba się trochę wysilić, by odgadnąć zamysł autorki. Sporo męskich bohaterów, intrygi, spekulacje i małomiasteczkowość. Wszystkie elementy doskonale do siebie pasujące. Dla ceniących sobie dobre thrillery i kryminały.  

Tagi:
#thriller#kriminal#czytam#czytamy#ksiazka#literatura
wtorek, 1 kwietnia 2025

„Słowiańskie Boginie Ziół” Joanna Laprus

Przyznaję, skusiła mnie przeurocza okładka i byłam bardzo ciekawa czy równie zachwyci mnie środek, bo do tej pory nie miałam do czynienia z twórczością autorki.

Trzy Boginie. Dziewanna ta, która stwarza. Mokosz, ta co nagradza. Marzanna, która przemienia. Biała dziewczyna przynosi światło jest początkiem, nowym życiem. Czerwona, to kreacja i pełnia. Najstarsza czarna, spycha w mrok, byśmy mogły się odrodzić. Niby trzy, a tak naprawdę Jedna. Trójbogini wpisana w Koło Życia.

Karty książki przewracałam powoli, a w głowie kręciło mi się od ilości roślin, ziół, od wszelkich dóbr natury, która obdarza nas każdego dnia, ale nie zawsze zostaje to przez nas zauważone. To bardzo przyjemny stan, w który wprawiła mnie autorka, podając tak wiele wiedzy z zakresu otaczającej flory. Ogarnął mnie spokój, zaufanie do świata roślin, szacunek do ich siły, mocy, czasem dla nas niezrozumiałej, zlekceważonej.

Odczytałam tę publikację jako ukłon, bardzo głęboki, by oddać hołd naturze, by poczuła się ważna. Byśmy i my ją tak traktowali, zauważali na co dzień i oprócz zachwytu nad jej walorami piękna, docenili jej moce, które tak bezinteresownie nam od siebie daje. Tylko czy umiemy z nich skorzystać? Na to pytanie już musicie sami sobie odpowiedzieć, zgodnie z własnym sumieniem.

Tak bardzo realistyczne opisy funduje nam autorka, unosi się bardzo przyjemny aromat ziół, wyczuwamy, czy liście są miękkie lub szorstkie. Całość okraszona bogato zwyczajami ludowymi. Chłoniemy legendy, wierzenia, mity, które są wszechobecne i tworzą aurę magii, wciągając nas w ten niezwykły świat. Przyroda przenika się z tradycją, która kiedyś tak pięknie kultywowana, dziś już niekiedy zapomniana. Szkoda, by zaniknęła zupełnie, bo wyraziście autorka opisuje celebracje świąt, zielone świątki, wianki, które tworzy się z dziewięciu ziół oraz ogromne znaczenie ognia.

Wspaniała propozycja dla tych, co cenią sobie kontakt z przyrodą. Rośliny leczą, pomagają nam, tylko trzeba dać im szansę lub po prostu nie przeszkadzać. Oprócz bogatej treści w wiedzę, która zachwyca barwnymi opisami, dostajemy również przepięknie wydaną publikację o nietuzinkowej okładce, przepełnioną soczystymi kolorami, a złote zdobienia dodają elegancji. Na końcu książki znajdziemy receptury, z których możemy skorzystać, zrywając zioła, susząc je odpowiednio, a oddadzą nam swoje walory lecznicze i magiczne, działając dobroczynnie na nasz umysł i ciało. Zastąpią z powodzeniem niejedno lekarstwo z apteki, a ich zdrowotne oddziaływanie na organizm ludzki jest przekazywany z pokolenia na pokolenie.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety, Babci – Kobiety przekazują sobie receptury, przepisy zasłyszane od babć, różne mikstury i to one najlepiej docenią książkę, która podpowie, jak w codziennym życiu skorzystać z tych naturalnych darów i to one wyciągną wszystko, co najlepsze z wiedzy, którą podano na kartach tej przepięknej publikacji. Dla wszystkich, którzy lubią naturę, przyrodę, doceniają jej piękno i darzą szacunkiem. Idealna publikacja, by na stałe zagościła w domowej biblioteczce.

Tagi:
#ksiazka#ziola#przyroda#natura#rosliny#czytam#recenzja
poniedziałek, 3 marca 2025

„Cenny motyw” Małgorzata Rogala

Po książkę sięgnęłam z oczywistych powodów, gdyż pierwszy tom przeczytałam, a seria z Celiną Stefańską bardzo mi się spodobała.

Aleksandra ginie od noża, a jej cenny pierścionek przepada wraz z innymi przedmiotami. Tę okazałą pamiątkę z okresu secesji, którą uwielbiała, dostała od kochanka.

Celina Stefańska postanawia sama odnaleźć ludzi, którzy kilka lat temu zabili jej rodziców. W tym samym czasie otrzymuje zlecenie, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci Aleksandry. Dochodzenie okazuje się zaskakujące, bo idąc tropem zamordowanej kobiety oraz nieuczciwych praktyk na rynku jubilerskim, dochodzi do wniosku, że to zabójstwo może być również powiązane z jej bliskimi.

Dlaczego jej rodzice musieli zginąć, kto zabił Aleksandrę i ukradł drogocenny pierścień?

„Cenny motyw” to drugi tom z detektyw Celiną Stefańską. Już w pierwszej części polubiłam główną bohaterkę, a ta kolejna jeszcze bardziej mi się podobała, za sprawą intrygującego wątku kryminalnego. Poszczególne tomy można czytać oddzielnie, gdyż są wzmianki o przeszłości detektyw Celiny i jej rodzinie. Oprócz głównej bohaterki jest również jej wesoła, zaradna przyjaciółka, dodająca kolorytu historii oraz znajomi policjanci, którzy pomagają rozwikłać sprawy z przeszłości, jak i tą, którą prowadzi obecnie.

Interesująco poprowadzona fabuła, gdyż mamy spojrzenie nie tylko ze strony pani detektyw, która poszukuje tropów, ale i osób winnych, z perspektywy przestępców. Wydarzenia następują szybko po sobie, zaciekawiając, a na te przedstawiające złe charaktery, oczekiwałam z niecierpliwością. Akcja powieści toczy się w Polsce, ale zostajemy zaproszeni też do Pragi, gdzie autorka roztacza przed nami piękno zabytkowych uliczek, aż chce się zwiedzać.

„Cenny motyw” to kolejna powieść Małgorzaty Rogali, która łączy w sobie dobrą fabułę obyczajową oraz wątek kryminalny, która prowadzi czytelnika do celu nie prostą, lecz krętą drogą, potęgując zainteresowanie. Nie dość, że zostaliśmy zabrani na wycieczkę do Pragi za sprawą bohaterów, to jeszcze autorka dostarczyła nam sporo informacji z zakresu wyceny biżuterii, cennych, wartościowych przedmiotów oraz zaciekawiła kulisami pracy rzeczoznawców, lombardów i wprowadziła do świata fikcyjnych wycen, które oszukują nieświadomych klientów, nieznających się na szlachetnych kruszcach czy klejnotach. Osobiście czekam na dalsze zagadki kryminalne, które będzie rozwiązywała przesympatyczna detektyw Celina Stefańska.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety, Mężczyzny – Dla miłośników kryminałów, sztuki oraz Złotej Pragi. Ale też dla tych, którzy cenią sobie powieści obyczajowe, bo życie bohaterów wykreowane ciekawie, postacie różnorodne, a zagadki kryminalne nie takie oczywiste.

Tagi:
#ksiazka#kryminal#detektyw#czytam#recenzja
niedziela, 23 lutego 2025

„Kopia doskonała” Małgorzata Rogala

To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką i mając w pamięci poprzednią przeczytaną jej publikację, chętnie sięgnęłam po kolejną.

Dominika Wojtowicz skopiowała na zamówienie obraz, który znajduje się w zbiorach galerii sztuki w Lyonie. Niespodziewanie dziewczyna znika i staje się poszukiwaną, gdyż oryginał płótna zostaje skradziony. Babcia Dominiki otrzymuje przesyłkę, w której doszukuje się ukrytej wiadomości od wnuczki. Pewna, że jest w niebezpieczeństwie, wynajmuje początkującą prywatną detektyw Celinę Stefańską.

Celina właśnie znajduje się na rozdrożu, nie ma zajęcia, które by ją satysfakcjonowało i gdy otrzymuje propozycję odnalezienia Dominiki, zgadza się, ale wie, że będzie to od niej wymagać przekroczenia wielu własnych granic. Traumę, którą doznała dwa lata wcześniej, jeszcze nie przepracowała i musi walczyć ze swoimi fobiami i lękami. Jednak namówiona przez bliskie osoby, decyduje się przyjąć zlecenie.

Fabuła przenosi nas z Polski do Francji, co bardzo mi się podobało, bo autorka zadbała o opisy, które działają na naszą wyobraźnię. Wręcz nie mogłam się skupić na istotnych wątkach, bo w niezwykle obrazowy sposób zostały przedstawione kamienice, uliczki tych małych urokliwych miejscowości.

Bohaterki bardzo pozytywne w odbiorze. Dominika uzdolniona artystka, która popadła w kłopoty oraz Celina, która umie walczyć o swoje, ale w pracy jej się nie wiodło. Praca ochroniarza w sklepie nie była jej marzeniem i ten wyjazd stał się dla niej szansą, by pokazać się z innej strony. Mogła udowodnić, że poradzi sobie z trudniejszymi zadaniami. Równie ciekawe są drugoplanowe postacie, które często wywołują uśmiech i stanowią barwne tło dla dwóch głównych bohaterek.

Zdarzenia następują po sobie dość szybko, czytelnik się nie nudzi. Smaczku historii dodaje powracająca przeszłość, która owiewa aurą tajemniczości Celinę.

„Kopia doskonała” to kolejna książka Małgorzaty Rogali, która łączy w sobie powieść obyczajową, tajemnicę oraz elementy wartkiej akcji. Dobrze się czyta, bo dialogi lekkie i z poczuciem humoru. Powieść z pięknym francuskim tłem, krajobrazami, które dopełniają fabułę, nieco nas odciągając od intrygi i wątków kryminalnych. Może dlatego dałam się zwieść autorce, nie dostrzegłam pewnych faktów i pozwoliłam, by zakończenie mnie zaskoczyło. Dobra historia ze świetnie utkaną intrygą, z bohaterkami, o których chce się czytać, a nawet więcej, chce się przebywać w ich towarzystwie. Otrzymujemy pełnowartościową powieść kryminalno-obyczajową ze sztuką wybijającą się ponad wydarzenia i wyraz z intrygującymi bohaterkami, autorka stworzyła doskonałą całość, co daje poczucie satysfakcji z czytania.  

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety, Mężczyzny – Dla wszystkich, którzy lubią zagadki kryminalne. Kobietom spodobają się bohaterki i poczucie humoru oraz spora dawka obyczajówki, która dodaje fabule lekkości. Mężczyzn zadowoli intryga, zagadka, którą wspólnie z bohaterami będą rozwiązywać. Wartaka akcja i policyjne śledztwo, a do tego zaskakujące zakończenie.

Tagi:
#ksiazka#kryminal#powiesc#literatura#detektyw
wtorek, 11 lutego 2025

„Krąg kobiet pani Tan” Lisa See

Lisa See to autorka bestsellerowej powieści „Kwiat śniegu i sekretny wachlarz”. Nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że jej kolejna książka jest dla mnie idealna, ponieważ historia inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami.

Tan Yunxian od swojej babci pobiera podstawy chińskiej medycyny, co nie jest takie oczywiste, ponieważ dziewczynki przede wszystkim uczą się, jak być użyteczną, jak usługiwać i być posłusznymi ojcom, a potem mężom. W owym czasie, w Chinach kobieta lekarz zdarzała się bardzo rzadko.

Od najmłodszych lat Tan zgłębia tajniki leczenia dolegliwości kobiecych i wraz z przyjaciółką położną Meiling pomaga przy porodach. W wieku piętnastu lat wychodzi za mąż, a jej zajęcie bardzo nie podoba się teściowej. Nie jest klasyczną żoną, która haftuje pantofle, recytuje poezję, rodzi synów. Teściowa zabrania jej pomagać innym kobietom i najchętniej zamknęłaby ją w posiadłości rodzinnej w Ogrodzie Pachnących Rozkoszy.

Medycyna chińska opiera się na Czterech Badaniach: patrzenia, pytania i słuchania, wąchania i mierzenia pulsu. Tan Yunxian nauczyła się bardzo dobrze rozpoznawać objawy i może z powodzeniem kontynuować pracę babci, ale czy otoczenie jej na to pozwoli? Wymagania wobec kobiet w Chinach są bardzo konserwatywne.

Już na samym początku mogę stwierdzić, że powieść zasługuje na przeczytanie, choćby ze względu na bogate opisy kultury i tradycji. Historia zainspirowana prawdziwymi losami lekarki żyjącej w Chinach za czasów panowanie dynastii Ming, która napisała książkę. Wiele receptur Tan, wymienionych w publikacji, na której została oparta fabuła, nadal stosuje się w tradycyjnej medycynie chińskiej. Autorka musiała wiele pracy włożyć w research, ale efekt końcowy doskonale wieńczy jej wysiłki.

Po lekturze mamy szerszy obraz świata. Z szacunkiem należy spoglądać na te tradycje, ale trochę mi trudno, bo nie chciałabym być na miejscu tych kobiet. Powieść zawiera cytaty, które ciężko mi przytoczyć bez bólu w sercu: „...zwierzęta i kobiety są własnością mężczyzn”. Ale dla równowagi są też pokrzepiające, piękne „...niech każda przeczytana książka pomaga ci płynąć po rzece życia”.

W książce odnajdziemy nie tylko tajniki medycyny chińskiej, ziołolecznictwo, uduchowioną wiedzę, ale również od pierwszych kart przyjaźń, która rozkwita wraz z dziewczynkami, zmieniającymi się w kobiety. Mimo że pochodzą z różnych sfer, połączyła je magiczna więź, która nadaje historii nadziei, nieskazitelnego piękna i dodaje otuchy. Bardzo wyraźnie pokazane znaczenie osoby bliskiej, która pomaga przetrwać najtrudniejsze chwile, takie, które wydawałoby się, że są nie do przejścia. Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, fascynacja mieszała się z bólem i oburzeniem. To historia, która pozostanie ze mną na długo. Z przyjemnością sięgnę po kolejne publikacje autorki.

Tagi:
#chiny#ksiazka#literatura#tradycja#kultura#filia#czytam
wtorek, 17 grudnia 2024

„Wielkie iluzje” Ewa Popławska

Książki Ewy Popławskiej kojarzą mi się bardzo dobrze, szczególnie ze względu na tło historyczne. Przeczytawszy „Bezdroża”, sięgnęłam bez obaw ponownie po pióro autorki.

Po wojnie małżeństwo Anna i Kazimierz Warszawscy zamieszkali w Gdańsku, ale oddzielnie. Ania wdaje się w romans z młodszym mężczyzną, który jest synem wpływowego polityka. Kobieta ukrywa ten związek, lecz ojciec chłopka postanawia ich rozdzielić. Anna niespodziewanie dowiaduje się, że jej zaginiona siostra Maria żyje, w co trudno jej uwierzyć.

Kazimierz jest znanym muzykiem, jego kariera zostaje przerwana przez wypadek, a rehabilitacja nie pozwala mu koncertować. Po rozstaniu z żoną buduje własną codzienność, ale często myśli same kierują się w jej stronę. Anna i Kazimierz pomimo rozłąki mogą na sobie polegać. Czy to coś znaczy? Czy sytuacja polityczna w Polsce będzie miała wpływ na ich szczęście?

Bohaterka budzi mieszane uczucia, ale to dobrze. Jest wyjątkowa jej postępowanie kontrowersyjne i dodaje ognia całej historii. Ania, to bohaterka bardzo ludzka, wzbudzająca wiele różnorodnych emocji i za to ją lubię, za jej zadziorność. Kazimierz, człowiek z talentem, fortepian jest jego całym życiem, muzyka nadaje rytm codzienności. Dzięki niej może godnie żyć. Pięknie pokazana pasja i kunszt wirtuoza.

Dostajemy pełnowartościową powieść z bardzo dobrze zarysowanymi bohaterami, z dbałością ukazująca owe czasy, z detalami, które uwiarygodniają całą historię.  Pięknie utkana relacja nie pudrowana, a prawdziwa, w tle polski komunizm wnikliwie zaznaczony. Powieść ukazuje trudną egzystencję Polaków to, jak radzą sobie zwykli obywatele bardzo ciekawie opisane.

Wielkie iluzje to powieść z polityką w tle w powojennej Polsce, w której próbuje odnaleźć swoją szansę małżeństwo poszarpane przez nieporozumienia. Ich trudne charaktery ścierają się, nie dając nadziei na przyszłość, uczucia, mieszają się w swej burzliwości.  Z biegiem lat, ludzie inaczej patrzą na to, co kiedyś ich połączyło, a także na to, co ich rozdzieliło. Zmienia się kraj, ludzie i miłość, niczym czerwone soczyste jabłko, które potrzebowało czasu i odpowiednich warunków, by dojrzeć.

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety – Bohaterka nieco samolubna, ale nie pozbawiona uczuć. Popełnia błędy i ma sporo wad, dlatego może spodobać się kobietom, daje do myślenia. Lecz przykład ciężko z niej brać, ale warto przyjrzeć się jej z bliska. Dla miłośników historii, gdzie tłem są czasy powojenne i w obrazowy sposób przedstawiona codzienność Polaków.  

Tagi:
#ksiazka#literatura#komunizm#wojna#malzenstwo
środa, 30 października 2024

„Dziewczyna w mundurze” Agata Sawicka

Już kilka publikacji wyszło spod pióra autorki, ale to dopiero moje pierwsze spotkanie z twórczością Agaty Sawickiej.

Sonia wrażliwa i nieśmiała nauczycielka przedszkola, pewnego dnia zapisuje się na szkolenie wojskowe, aby zostać żołnierzem. Dwa tygodnie mierzy się ze swoimi słabościami oraz z drwinami kolegów, którzy wątpią, że jako kobieta dotrwa do końca tej trudnej fizycznie i psychicznie próby. Porucznik Aleksander Olszański jako jeden z nielicznych wierzy w nią i Sonia Dąbrowska zaczyna inaczej na niego patrzeć, niż na pozostałych kolegów.

Kilkadziesiąt lat wcześniej Luiza Grodzieńska poznaje Feliksa, młodego nauczyciela. Mają wspólne plany, a ich miłość umacnia się z każdym dniem. Lecz nadchodzi wojna, brutalnie ich rozdzielając, a młodą dziewczynę spotyka tragedia, która wpływa na dalsze jej życie.

Życie dziewczyn można podzielić na dwa etapy, przed założeniem munduru i po. Obie postacie bardzo wyraziste, waleczne, ale delikatne na zewnątrz. Te dwa tygodnie szkolenia wojskowego, które przechodzi Sonia, zmieniają ją jako kobietę. Jest dumna ze swojej odważnej babci i to jej historia zmotywowała Sonię do podjęcia tej decyzji. Czas pobytu na szkoleniu opisany wnikliwie i bardzo ciekawie. Od razu widać, że autorka korzystała z własnych doświadczeń, ponieważ przez pewien czas służyła w wojsku.

Postać Luizy bardzo ciekawa, a tło wojenne naturalne, przesycone prawdziwymi emocjami ludzi. Bardzo spodobało mi się poprowadzenie tej historii, bo poznajemy życie przed wybuchem wojny, jak i ten moment, gdy wszystko się zmienia. Beztroska i idealny świat rozsypują się, a zderzenie z rzeczywistością jest bardzo bolesne.

„Dziewczyna w mundurze” to powieść, która zawiera w sobie dwie bardzo wartościowe historie, w których nie zabraknie miłości, trudnych wyzwań. Kobiety zmagają się ze swoimi słabościami, przesuwając granice wytrzymałości. Ich codzienności nie da się porównać, bo czasy wojny są naszpikowane tak traumatycznymi przeżyciami, ogromem emocji i to w większości tych złych, że są nieporównywalne z niczym. Czekałam na każdy rozdział, by poznać losy Luizy. Wojna, okrucieństwo, nagła zmiana życia, dramaty rodzinne, śmierć zaglądająca w oczy, ale też i miłość, która pozwala przetrwać te najtrudniejsze chwile, niełatwa, bo czasem na odległość, nieobecna. Wspaniale się czyta, łzy wyruszenia popłynęły, a zakończenie potrafi zaskoczyć.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Dziewczyny – Z racji tego, że bohaterki są młode, przypadną do gustu dziewczynom, bo ich miłosne relacje bardzo emocjonalne, dostarczą wielu wrażeń. Będą mieć porównanie, jak wygląda miłość w czasie wojny i miłość w obecnych czasach. Niby uczucie takie samo, a jak trudno, by okazało się trwałe. Fakty historyczne jakże potrzebne, by pozostały na dłużej w pamięci.

Tagi:
#ksiazka#wojna#wojsko#literatura#recenzja#czytam
niedziela, 27 października 2024

„Niezapominajka” Ewelina Klimko

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Eweliny Klimko i jestem bardzo ciekawa, jakie emocje skrywa ta zachęcająca okładka.

Poznajemy losy trzech kobiet. Jest rok 2007, Matylda podczas wizyty w średniowiecznym kościele odnajduje list ukryty w ścianie. O pomoc w rozszyfrowaniu jego treści prosi profesora Jakuba i przy okazji poznaje panią Zosię, która opowiada jej swoją historię.

Za sprawą kobiety przenosimy się do 1939 roku, to czas wojny. Zosię nie ominął ten burzliwy okres. Musiała pokonywać wiele trudności, a miłość, która jej się przytrafiła, nie zawsze była na wyciągniecie ręki, bo okupiona rozłąką, wojennymi traumami i licznymi niedopowiedzeniami.

List, który odnalazła Matylda, odkrywa rok 1478, a bohaterką jest Nawojka, dziewczyna wychowująca się w klasztorze. Jej pochodzenie jest niejasne, a gdy za murami poznaje smak prawdziwego życia, okazuje się on nieco gorzki. W jaki sposób połączone są te trzy kobiety, mimo że żyły w różnych epokach? Która z nich doświadczy upragnionej miłości?

Autorka w bardzo finezyjny sposób połączyła kobiety, co stworzyło niesamowity pomysł na fabułę. Gdy poznałam rudowłosą, trzydziestopięcioletnią Matyldę, kierowniczkę w dziale projektowym oraz jej przyjaciółkę, byłam pewna, że to jej losy będą mi bliskie, ale okazało się, że wciągnęła mnie historia Zosi. Zakręty, które zaproponowała autorka, nie do przewidzenia i ostre, pełne emocji, wzruszeń, prawd życiowych, które pochłania się jednym tchem.

Atutem powieści oprócz genialnie poprowadzonej fabuły są bardzo swobodne dialogi, niekiedy tak realne, że dogłębnie wnikamy w rolę bohaterów. Autorka karmi nas również dobrym poczuciem humoru, które rozjaśnia nieco te mroczne momenty.

„Niezapominajka” to powieść bardzo wartościowa, gdzie przenikają się losy trzech kobiet z różnych epok. Historia niebanalna, wciągająca, wzrusza do łez. Pełen wachlarz emocji zaserwowała nam Ewelina Klimko melodyjnym językiem, czasem lirycznym, który dawał niesamowitą przyjemność z czytania. Okres wojenny to trudne wybory, życie na skraju, w ciągłym niebezpieczeństwie. Bardzo podobało mi się pokazanie kobiet polskich i niemieckich w czasie wojny, ich wybory, poglądy, zmagania się z rzeczywistością, która dla obu jest równie obciążająca. Kobiece dramaty, niespełniona miłość oraz determinacja i ogromna odwaga, z takich elementów Ewelina Klimko utkała doskonałą powieść, taką, którą się nie odkłada, dopóki nie pozna zakończenia.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety – Dla kobiet, które lubią książki z historią w tle. Dużo zwrotów akcji, wyraziste bohaterki, tajemnica, fascynujące wydarzenia, nie ma mowy o nudzie. Miłość w czasie wojny, rodzinne relacje, wzruszające momenty, to wszystko tu odnajdziemy, a zakończenie nas w pełni usatysfakcjonuje, bo zaskoczy.

środa, 16 października 2024

„Maski” Melka Kowal

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające kolory współgrają z treścią?

Poppy opłakuje rozstanie z chłopakiem, od miesiąca jej świat legł w gruzach. Ale od czego ma przyjaciółkę? Dzięki jej namowom dziewczyna ląduje na balu maskowym. Ośmielona faktem, że jej twarz jest nierozpoznawalna, pozwala sobie na więcej niż kiedykolwiek. Pod wpływem impulsywnych decyzji jej życie zmienia się, a codzienność przewraca do góry nogami.

Po pierwszym rozdziale przewróciłam oczami z rozżaleniem, że to po prostu kolejny romans. Na szczęście nie odpuściłam, bo przyjemny styl autorki sprawił, że bardzo miło się czyta. Dalsze losy dziewczyny już nie wydają się takie infantylne, konstrukcja fabuły jest bardzo dobra i pędzi w odpowiednią stronę.

Dla mnie największym atutem historii jest główna bohaterka Poppy. Drobiazgowo przedstawiona jej osobowość, praca, a otoczenie wydawnictwa przyciąga niczym mocny magnes. Cała otoczka dodaje charakteru powieści oraz smaczku i to wyrafinowanego. Choć zakończenie nie było dla mnie niespodzianką, to droga do niego, wynagradzała wszystko, bo bardzo emocjonalnie poprowadzona. Bez większych zaskoczeń, ale z ciekawą fabułą. Niezwykła przyjaciółka Chloe, każdy by taką chciał mieć przy sobie oraz rodzina, która wspiera na każdym kroku, zasługuje na uznanie i pokochamy ich od razu.

Maski to historia o tym, że każdy kiedyś zakłada jedną z nich. Nie da się jednak długo tak tkwić w kłamstwie, chować swoje uczucia, uciekać z lękiem, by chronić się z obawy przed zranieniem. Miłość, przyjaźń oraz trudne wybory i los, który czasem daje nam pstryczka w nos i mimo naszych starań, udowadnia, że nie wszystko można kontrolować. Tematy, które mogą wpłynąć pozytywnie na czytelników oprócz zaznaczonej wartości przyjaźni, to trudy łączenia macierzyństwa z karierą i życiem osobistym. To może dodać odwagi wielu dziewczynom, wnieść nadzieję, że może się da?

Bez wątpienia walorem powieści jest język literacki, nieoczywiste porównania z ogromną dozą poczucia humoru oraz dowcipne dialogi. Dla wszystkich miłośników romansu to lektura, przy której noc będzie zarwana. Jest wszystko, co powinno się znaleźć w tym gatunku, a i jeszcze więcej. Głębsze refleksje i poważniejsze tematy również wybrzmią, ale nas nie przygniotą, równoważą się i dlatego powieść stanowi smaczną całość. W efekcie książka bardzo mi się podobała, mimo że nie jestem fanką tego gatunku literackiego. Wspaniały, lekki styl pisania autorki obronił miejscami naiwną fabułę.

To dobra lektura, miło spędzony czas, niewymagająca zbytniego skupienia, ale dająca szczęście, radość i chyba tak należy ją postrzegać, taki miał być efekt końcowy. Okładka autorstwa Magdaleny Palej w rzeczywistości jeszcze piękniejsza niż na zdjęciach, mistrzostwo.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Dziewczyna – Bohaterka ma ponad dwadzieścia lat i na pewno przypadnie do gustu młodszym czytelniczkom, które będą mogły się utożsamiać z jej problemami. Praca w wydawnictwie, przyjaźń, miłość, sercowe rozterki oraz duża doza uśmiechu, gwarantują odpoczynek z tą lekturą w zimowy wieczór.

Tagi:
#romans#ksiazka#literatura#dziewczyna
piątek, 11 października 2024

„Dobranoc, Tokio.” Atsuhiro Yoshida

Niedawno rozpoczęłam podróż w głąb literatury japońskich autorów i okazała się bardzo udana, a oto kolejna propozycja.

Jest noc, Tokio pogrążone we śnie, ale są ludzie, którzy właśnie wtedy są otwarci na innych. Dziesięć osób splecionych ze sobą, ich losy przenikają się wzajemnie: inspicjentka filmowa, która do rana musi zdobyć rekwizyty filmowe; pracownica telefonu zaufania, która od wielu lat próbuje sobie poradzić po zaginięciu brata; słynny detektyw, którego wszędzie pełno; pracownica lokalu gastronomicznego, która myśli o jednym ze swoich niegdyś stałych klientów oraz taksówkarz, który krąży między nimi, odwożąc, pomagając oraz wykazuje żywe zainteresowanie ich osobą.

 

Losy tych osób połączone w sposób bardzo uroczy, finezyjny, nie do odgadnięcia. Wielu bohaterów, więc wymagane skupienie, by wsiąknąć w ten nocny klimat miasta, by chłonąć i smakowitą całość. Powinniśmy czytać niespiesznie, by nie stracić uwagi, by nic nam nie umknęło, jakiś szczegół, który jest ważny, by fabuła wydawała się spójna.

 

Atutem powieści są bardzo prawdziwi bohaterowie. A z racji tego, że wydarzenia dzieją się w Tokio, to mamy możliwość poznać ludzi tam mieszkających, ich życie, zwyczaje, nocne dylematy. Kobiety i mężczyźni kolorowi w swych charakterach, uzupełniają koronkowo splecioną historię, która ukazuje piękno zwykłego człowieka i drobnych rzeczy, dających szczęście.

 

„Dobranoc, Tokio” to delikatna historia z interesującymi bohaterami, czasem nieodgadnionymi w swych dziwactwach, niezwykłych postępowaniach. Czy ciekawa? Oczywiście. Chcemy wiedzieć, jak ta noc się zakończy i co przyniesie poranek. Los stawia na naszej drodze nieznajomych, po to byśmy bardziej zrozumieli siebie, by dać nam możliwość zorientowania się, co daje nam szczęście. Opowieść o zagubieniu, ale i o otwarciu się na drugiego człowieka. O potrzebie tworzenia relacji międzyludzkich, o poczuciu utraty, ale i o niegasnącej nadziei. Historia przypomina o tym, że nie jesteśmy sami z naszymi problemami. Takich osób jak my jest więcej, a gdy otworzymy się, nasze problemy może nie znikną, ale staną się lżejsze, oswoimy je, niczym domowe zwierzątko. Ciepła powieść z kruchymi bohaterami, rozgrzeje nas emocjonalnie, a refleksje po lekturze, pozostaną w naszej duszy jeszcze jakiś czas.

Tagi:
#ksiazka#literatura#czytam#recenzja#japonia
czwartek, 10 października 2024

„Warszawa. Przewodnik dla Młodszych i Starszych Podróżników”. Adrian Markowski

Muszę przyznać, że bardzo chciałam poznać zawartość tej książki, bo ostatnia jednodniowa wycieczka do stolicy była spontaniczna, ale za to dość chaotyczna. Czy ta pozycja, by mi pomogła w okiełznaniu mojej rodzinki na ulicach Warszawy? Chętnie to sprawdzę.

Powiem szczerze, że to książka dla mnie, mimo że kolorowa okładka sugeruje, że to dzieci powinny być zachwycone. Odnalazłam w niej wszystko, czego mi brakowało, a mianowicie plan. Tak, brakowało mi planu zwiedzania, by po kolei trafić do miejsc, które nas interesują i czasem zastanawiałam się, jak daleko, lub gdzie się znajdujemy w obecnej chwili.

W tej książce odnalazłem cudowne małe mapki zamknięte w kółkach na każdej stronie, przy miejscu, które chcemy odwiedzić. Łatwo się zorientować, jak daleko do kolejnego punktu wycieczki. To by mi bardzo wtedy pomogło. Kolejna zaleta, to krótkie opisy danych miejsc i ciekawostki, które nie tylko dzieci zainteresują, ale i dorosłych. I oczywiście Plan Warszawy, Starego Miasta, Łazienek, warszawskiego metra, linie autobusowe, które zawiozą nas w te najważniejsze miejsca dla turystów. To wszystko bardzo czytelne, bo opatrzone małymi kolorowymi ikonkami i w momencie człowiek wie, gdzie jest i czego szuka.

Jestem zachwycona, a przy okazji dowiedziałam się, jak wiele atrakcji nie odwiedziliśmy. Już wiem, że na kolejną wycieczkę wybiorę się razem z tym przewodnikiem, a autor Adrian Markowski sprawnie nas poprowadzi do miejsc, na których nam zależy.

Polecam, tym bardziej, że to doskonała pozycja na prezent świąteczny, urodzinowy. Dziecko zdobędzie odrobinę wiedzy, a rodzice na pewno docenią gest, bo książka to zawsze dobry pomysł, rozwijający umysł i zainteresowania młodego człowieka.

„Warszawa. Przewodnik dla Młodszych i Starszych Podróżników” to pięknie zaprojektowana książka w twardej oprawie, z wyrazistymi rysunkami, napisana większą czcionką, ułatwiającą czytanie w podróży. Ogromnym walorem jest to, że książka jest szyta i nie musimy się obawiać, że cokolwiek stanie się z nią na wycieczce. Solidnie wydana publikacja, bardzo się cieszę, że na nią trafiłam i na pewno skorzystam przy najbliższym wyjeździe do Warszawy.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Dziecko – Niby książka dla dzieci, bo kolorowa, z obrazkami, napisana prostym językiem, krótko zwięźle i na temat. Ale zapewniam Was dorośli, że będziecie zachwyceni, bo ułatwi każdą wycieczkę do stolicy. Dzieci same będą mogły rozpoznać miejsca, które zwiedzają, a ciekawostki przeczytać całej rodzinie. Dzięki temu wycieczka zyska na atrakcyjności i trochę odciągnie małolatów od wszechobecnych telefonów.

Tagi:
#ksiazka#literatura#dziecko#przewodnik#warszawa#stolica
niedziela, 6 października 2024

„Wszyscy zakochani nocą” Mieko Kawakami

Pierwszy raz sięgam po prozę pisarki japońskiej. Celowo, bo bardzo chciałam przekonać się, czy to literatura dla mnie, czy nagrody prestiżowe, które autorka otrzymała, są według mnie słuszne.

Fuyuko ma trzydzieści cztery lata, mieszka sama. Jej życie to praca, praca i nic więcej, jest korektorką. Jedyne kontakty utrzymuje z Hijiri, która przesyła jej nowe zlecenia. Monotonne życie, które wybrała, w pewnym momencie przytłacza ją, a alkohol daje ukojenie. Przypadkowo spotkany mężczyzna, wiele zmienia. Ich rozmowy są coraz częstsze i dłuższe, o kulturze, muzyce, o urzekającym świetle, odmieniają kobietę. Czy kobieta otworzy się na ludzi, pozwoli rozwijać się relacji, czy przeciwnie?

Doskonale skrojony portret psychologiczny kobiety. Narracja poprowadzona w pierwszej osobie, wskazuje drogę do wnętrza Fuyuko. Kobieta mierzy się z własnymi dziwactwami, przyzwyczajeniami, lękami, nie lubi towarzystwa ludzi. Jest typem samotnika, a do tego praca, którą wykonuje, zamyka ją na otoczenie. Spokój, brak bodźców zewnętrznych, stabilizacja bez niespodzianek, to daje jej szczęście, czy na pewno?

Czy tak wygląda życie w Japonii samotnej kobiety? Niezwykle ceniona pracowitość, oddanie firmie, by być samowystarczalnym finansowo. W powieści zgłębiona praca korektora nie teoria, a jej duchowość, emocje z tym związane, zalety oraz zagrożenia. Sporo faktów na ten temat, bo bohaterka przesiąknięta pracą aż nadto. Jak trudno być sobą, gdy jest się trochę innym niż wszyscy. To, co urzeka, to bohaterka zagubiona i z trudnościami dostosowania się do oczekiwań ogółu. Jej postać bardzo mi się podoba, jak i cała powieść. Jedynie zakończenie bym zmieniła, ale widać coś innego w duszy grało autorce i chciała przekazać odmienne emocje, a ja to pokornie akceptuję.

„Wszyscy zakochani nocą” to powieść napisana subtelnym lirycznym językiem. Dialogi często wydawałoby się o niczym, ale po chwili dostrzegamy w nich głębię przemyśleń bohaterów. Kobiece spektrum psychologiczne rozłożone na czynniki doskonale ukazujące, co czuje bohaterka.

Ta opowieść zagląda w głąb kobiecej duszy w sposób delikatny, nie ocenia. Wady są tylko konsekwencją tego, z czym się mierzymy. Ten szybki świat przytłacza, ale czy to ona potrzebuje pomocy, czy może ten świat? Czytajcie niespiesznie, w skupieniu, bo to wyższy poziom literatury. Teraz już wiem, skąd te nagrody dla autorki. Ode mnie również otrzymuje uznanie i miejsce na specjalnej półce w biblioteczce z napisem „ulubione”.

 

 Polecam wszystkim.

 

 Książka na prezent dla…                             

Kobiety – To powieść dla kobiet, które cenią sobie literaturę piękną. Fabuła płynie bez pośpiechu, możemy kontemplować subtelny język, przekaz między wierszami, który autorka przemyca w każdym zdaniu. Refleksyjnie, ale bardzo miło spędzony czas.

Tagi:
#ksiazka#literaturapiekna#kobieta#japonia#zakochani
czwartek, 3 października 2024

„Ostrakon” Krzysztof P. Czyżewski

To jest trzecia powieść autora, po którą sięgam i to z zaciekawieniem. Tym razem zachęciła mnie fabuła, która biegnie dwutorowo.

Rok 2023 ginie wybitny profesor historii starożytnej Zygmunt Rokosz. Żona profesora nie może się pogodzić z opieszałym śledztwem, a dziwne okoliczności śmierci męża nie dają jej spokoju. Bierze sprawy w swoje ręce, przy okazji odkrywając wiele sekretów męża.

Rok 1507 król Zygmunt powierza wyjątkową misję Kopernikowi. Ma on dostarczyć do Rzymu tajemniczą skrzynię. Wraz z towarzyszem podróży, zmagają się z trudami wyprawy, zastanawiając się, co ona zawiera. Ich sekretna przesyłka wzbudza spore zainteresowanie, a do Rzymu zjeżdżają wybitne osobistości renesansu, w tym Leonardo da Vinci.

 

Fabuła płynie dwutorowo i to dosłownie, bo spójnie wydarzenia następują równolegle, zachęcając czytelnika do dalszej lektury. Już od samego początku czułam głód ciekawości, bo Leonardo da Vinci przy pracy, to niecodzienny widok, a do tego tajemnicze listy popychają nas w ramiona kolejnych rozdziałów. I nieważne czy fabuła ukazuje czasu obecne, czy odległe, to oczekuje się na nią, bo akcja wartka i okraszona wieloma faktami, a przede wszystkim przybliża postacie, które znamy z kart historii.

 

Wspaniale wykreowana Łucja, żona zmarłego profesora. Do tego jej przyjaciółki i towarzyszące im zabawne sytuacje. Kobieta jest doskonałym przewodnikiem po Toruniu i dzięki niej możemy poznać bliżej to miasto. I tu ujawnia się zamiłowanie autora, bo jest rodowitym torunianinem i historykiem, więc fabuła doskonale oddaje uroki tego miasta. Wplecione historyczne fakty podnoszą naszą wiedzę, ale nie w sposób nudny, przeciwnie, autor szafuje nimi w bardzo przystępny sposób z dowcipem i pomysłem.

 

„Ostrakon” to bardzo pracochłonna powieść, misternie utkana fabuła z wieloma bohaterami, do tego dwie strefy czasowe, które różnią się językiem, codziennością, zupełną zmianą otoczenia. Spory trudu podjął autor, ale dzięki temu powieść jest wielowątkową i ucieszy zarówno miłośników historii, jak i zwolenników powieści obyczajowych, bo pomysł na ten wątek starannie przemyślany, płynny, z dużą dawką dobrego humoru, która nadaje lekkość całej historii.

Tagi:
#historia#literatura#ksiazka#czytam

Archiwum

2020

© 2007 - 2025 nakanapie.pl