Magdalena

Lepiej pytać, gdy się nie wie,
niż grać kogoś, kim się nie jest.

Ja też tak mam, że najlepsze pomysły przychodzą mi podczas usypiania synka, niestety w tej sytuacji zapalenie światła odpada, więc bardzo często myśli uciekają. Chociaż może czas zaopatrzyć się w maleńką latareczkę diodową. Tak na wszelki wypadek. ;)

Dałam radę, chociaż recenzja z lekkim opóźnieniem, ale i tak jestem z siebie dumna. :)
Morderstwo w Orient Expressie Agathy Christie

Gratulacje Potania!!! Głos oczywiście oddany i powodzenia! :D

Wszystkiego najlepszego @candylove27 - prezent rewelacyjny!! :)

Scorpionica - właśnie sprawdziłam "Kwiat kalafiora" to lektura dla I klasy gimnazjum. Ja pamiętam, że czytałam te książki dla przyjemności, a teraz to lektury.
Szkoda, że za moich czasów nie było takich lektur. :)

Ja zabrałam się za Christie Morderstwo w Orient Expressie. :)

U mnie jak co miesiąc skromnie. :)
1. Polowanie na Perpetuę Ewy Stec - zabawny, kobiecy kryminał.
2.Malowany welon Williama Somerset Maughama - opowieść o poszukiwaniu miłości i samej siebie.
3. ...

Wszystko zależy kogo jaki humor bawi. Dla mnie numerem jeden jest Chmielewska, ale tak jak wspomniała Mery: ta wcześniejsze Chmielewska.
Oprócz tego z czystym sumieniem mogę polecić Wawrzyńca Prusky'ego i jego "Jędrne kaktusy". - podczas lektury wybuchy śmiechu gwarantowane! :)

Nie pamiętam czy bohaterka trafiała do więzienia, ale podobny schemat jest w "Strefie cienia. Trzy lata z psychopatą". Może to o tę książkę Ci chodzi?

Zgadza się to Munch: "Lady from the see". Twoja kolej :)

Ja będę musiała poszperać na swoich półkach, może coś tam odnajdę ze starszaków. ;) Na pewno mam jedną Christie nieprzeczytaną, ale może coś jeszcze uda mi się wynaleźć. :)

Scorpionica - dokładnie. :)
A co do audiobooków to nie dla mnie, kiedyś próbowałam, ale ja się wyłączam i nie słucham, żeby wszsytko zarejestrować to muszę się skupić. I jakoś nie potrafię tak przy innych czynnościach. Haha, jakaś taka jednostronna jestem. ;) Chociaż jak Iwo był mały i chodziłam z nim na długie spacery to wtedy słuchałam.

Ja z moim wybrankiem nie planujemy brać ślubu - nie jest nam on do niczego potrzebny. Jesteśmy ze sobą od ponad 5 lat, a mieszkamy wspólnie od 3. Od 1,5 roku jesteśmy szczęśliwymi rodzicami. :)
A jeżeli chodzi o książki to jest to nasza wspólna pasja. Tyle, że przy naszym małym szkrabie, ciężko znaleźć chwilę wolną na czytanie.

Nikt nie wie? Autor jest norweskim malarzem. Wydaje mi się, że chyba najbardziej znanym (przynajmniej przeze mnie). ;)

Dzień dobry! Dobrze Inter, że dałaś znać - rano będę musiała zahaczyć o jakiś punkt prasowy! :)

zgadza się :)

Brawo Castiel! :) Ja pierwszy raz wzięłam udział w akcji "52książki: w 2010 roku, od tamtej pory mam utworzone odpowiednie kolekcje na każdy rok i teraz wiem ile czytam. Bo wcześniej to mogłam sobie zgadywać. ;)

haha, czytając Was można w kompleksy wpaść, haha :) Ale ja nie wpadam, bo grunt to czytać! Ja chyba mam tendencję spadkową: 2010 - 61, 2011 - 52, a w tym roku jak na razie 27. Do 50tki to chyba już nie zdążę dobić, chociaż może... ;)

Horror napisany przez polskiego autora. Miejscem akcji jest niewielkie amerykańskie maisteczko w stanie Maine.

Zdecydowanie jestem za! Wiele z książek przeczytanych przez mnie umyka i ginie w tłumie. Podobnie jak agacia: patrząc na tytuł wiem, że czytałam, ale kiedy próbuję sobie przypomnieć o co dokładnie w niej chodziło to zaczynają się schody.
Czasami zdarza mi się także, że pamiętam książkę oraz fakt, że ogromnie mi się podobała, ale nie potrafię sobie przypomnieć kim byli bohaterowie i jakie były ...

"Powoli wyłączył silnik, lecz nie zgasił świateł. Otworzył drzwi i ostrożnie wysiadł z samochodu. I wtedy ujrzał zbliżającą się drobną sylwetkę.
Zmora.
Pędziła prosto na niego.
Rozszerzone zielone oczy, łeb nisko przy ziemi, rozkołysany ogon. Kot gnał jak szalony, z furią niespotykaną u zwierząt. Czas zwolnił."

Wychodziłoby, że to święty Augustyn z Hippony.

Pascal Dagnan-Bouveret Marguerite au Sabbat.