Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "chce na kocia na tle i", znaleziono 36

Ostatecznie nie liczy się to, ile, ale czy kochałaś.
Może to, czego człowiek pragnie najbardziej, to nie tyle być kochanym, ile rozumianym.
Nieważne, jak długo dane ci będzie kogoś kochać. Miesiące czy całe lata, to nie ma znaczenia. Ostatecznie nie liczy się to, ile, ale czy kochałaś.
...nieważne, jak długo dane ci będzie kogoś kochać. Miesiące czy całe lata, to nie ma znaczenia. Ostatecz-nie nie liczy się to, ile, ale czy kochałaś.
(...) nieważne, jak długo dane ci będzie kogoś kochać. Miesiące czy całe lata, to nie ma znaczenia. Ostatecznie nie liczy się to, ile, ale czy kochałaś.
Chcę przez to powiedzieć, że nieważne, jak długo dane ci będzie kogoś kochać. Miesiące czy całe lata, to nie ma znaczenia. Ostatecznie nie liczy się to, ile, ale czy kochałaś.
"Rozumie pan, że miłość to nie jest chwilowe uczucie? To coś głębszego, długotrwałego i dojrzalszego. Człowiek kochający nie tyle kieruje się uczuciami, ile troską o dobro tego, kogo kocha."
A kiedy zaczęło się ściemniać, wskazałeś na niebo i powiedziałeś mi, że gwiazd jest tyle, ile rzeczy, które we mnie kochasz.
Trudno uwierzyć, ile światła można znaleźć w ciemności, kiedy masz kogoś, kto Cię kocha.
~Helen Blackthorn.
Kiedy znajdujesz ten rodzaj miłości, czas przestaje się liczyć. Cokolwiek by się działo, Lino, kochał ją niezależnie od tego, ile czasu było im dane.
Być stuprocentowym człowiekiem, to znaczy kochać, trwać i dawać od siebie tyle, ile tylko jest się w stanie. I wtedy nasz świat będzie lepszy.
Kobieta piękna warta jest zawsze tyle złota, ile waży, ale kobieta, która przy tym kocha, nie ma wprost ceny. Tego nie kupisz za wszystkie skarby Werresa.
Bóg kocha sprawiać, by ludzie łamali przysięgi. To powoduje, że czują się odpowiednio mali, że znają swe miejsce na świecie, i wiedzą, ile mają samokontroli
Jeśli porzuca nas ktoś, kogo kochaliśmy, to jest to gorsze niż strata rodzica czy brata lub siostry. Ze śmiercią można się pogodzić, o ile nie jest to śmierć dziecka. Ale porzucenie jest gorsze od śmierci.
- Ciekawa jestem. Jaki to powód znalazłeś. Aby ze mną pozostać?
- Nie jeden tylko 365 powodów
- Jak to?
- Tak, po prostu, tyle ile jest dni w roku przepełnionych miłością.
- A, co jeśli rok jest przestępny. Wówczas kochasz mnie mniej niż normalnie
- Nie, wówczas, kocham cię podwójnie.
Kobiet zwyczajnie nie da się zrozumieć, a więc nie warto nawet próbować. Co wcale nie oznacza, że nie mamy ich kochać. I nie oznacza, że powinniśmy przestać okazywać im na każdym kroku, ile dla nas znaczą.
Nie tyle moja własna śmierć jest nie do zniesienia, ile śmierć najbliższych. Bo ich kocham. I część mnie umiera razem z nimi. Dlatego można by powiedzieć, że wszelka miłość jest formą samobójstwa.
Kilka chwil. Człowiek, jakikolwiek, ma tak niewiele okazji, by je przeżyć. Zapomnieć o czasie i skoczyć. Kochać coś bez opamiętania. Eksplodować z namiętności. Kilka razy, kiedy jesteśmy dziećmi, może, jeśli nam to dane. Ale potem, ile oddechów bierzemy poza nami samymi? Ile czystych uczuć sprawia, że cieszymy się, śmiejąc się na głos bez wstydu? Ile mamy szans, żeby zostać pobłogosławionym utratą pamięci?
Nie ma czegoś takiego jak "udało się". jest talent, ciężka praca i to, na ile jesteś w stanie się w swoim życiu poświęcić. A to, czy będziesz miał z tego zapłatę, czy będziesz mógł robić to, co kochasz, to już inna rzecz.
"Zastanowiłam się przez chwilę i zupełnie bez sensu, ile kobiet go kochało. Nie potrafię zrozumieć kobiet, którym podobają się mężczyźni, jacy nie podobają się mnie. Jak też one są w ogóle w stanie polubić innego mężczyznę niż ten, który mnie w tej chwili interesuje? I takie same odczucia mam w stosunku do samej siebie - kiedy zauroczenie mija, przestaję rozumieć, dlaczego się w kimś takim kochałam. W takim facecie?".
Myślałem, że Bóg jest i to taki, jak opowiadały ci o nim babcie – dobry, kochający wszystkich, sprawiedliwy, wybaczający, umiejący zrozumieć człowieka i jego słabości. Ale mam też oczy i widzę, a także rozum, wolny umysł, myślę i pytam. Widzę, ile jest zła na świecie, ile tu cierpienia, fałszu, obłudy. Widzę, jak chorują dzieci takie jak ty. Niektóre nie dość, że cierpią, to na końcu i tak odchodzą.
(…) ludzkie serce jest tak wielkie jak Ziemia. Skoro ona potrafiła unieść wszystkich mieszkańców, to nasze serce może kochać tyle osób, ile zapragniemy. Nie ma jednej ostatecznej miłości, a potem pustka. Jesteśmy zdolni znowu pokochać, to tylko kwestia decyzji.
Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest albo jej nie ma. Mój żywiciel kochał żywiciela Curta i ta miłość przetrwała nawet wtedy, gdy umysły zmieniły właścicieli. Przyglądała mi się uważnie. Widząc, że osuwam się z fotelu, uniosła lekko brwi. - Melanie nadal opłakuje utratę Jareda - powiedziała oznajmującym tonem. Kiwnęłam twierdząco głową ledwo zdając sobie z tego sprawę. - Ty go opłakujesz. Zamknęłam oczy.
Czasami miłość jest jak owoc na drzewie, powoli rośnie, czerpiąc siłę z ziemi. Ale czasami po prostu cię opanowuje i ani ty, ani ja, ani nikt inny nic nie może na to poradzić. To jest jak burza. Jak zalewająca cię fala oceanu. Jeśli kogoś kochasz, nie liczy się to, ile spędziliście razem czasu, ale to, co przeżyliście w tych chwilach.
Widok cierpiących kobiet na skraju wytrzymania fizycznego i emocjonalnego stanowił balsam dla jego duszy. Nigdy nie podawał im znieczulenia, o ile nie zaistniała taka konieczność, nigdy nie proponował wkłucia zewnątrzoponowego, po którym przeszłyby poród niemal bezboleśnie. Chyba nikt tego nie wiedział, ale on kochał upajać się ich cierpieniem.
Wierzę, że każdy, kto twierdzi, iż przeceniamy znaczenie seksu, po prostu nigdy porządnie się nie kochał, a ci, którzy twierdzą, że wiedzą co się dzieje, kłamią, choćby w drobnych sprawach. Wierzę w absolutną szczerość i małe kłamstewka. Wierzę w prawo kobiety do wyboru, prawo dziecka do życia i w to, że choć ludzkie życie jest rzeczą świętą, nie ma nic złego w karze śmierci, o ile można zaufać bez reszty wymiarowi sprawiedliwości.
Wierzę, że każdy, kto twierdzi, iż przeceniamy znaczenie seksu, po prostu nigdy porządnie się nie kochał, a ci, którzy twierdzą, że wiedzą co się dzieje, kłamią, choćby w drobnych sprawach. Wierzę w absolutną szczerość i małe kłamstewka. Wierzę w prawo kobiety do wyboru, prawo dziecka do życia i w to, że choć ludzkie życie jest rzeczą świętą, nie ma nic złego w karze śmierci, o ile można zaufać bez reszty wymiarowi sprawiedliwości.
Wygląda na to, żeśmy się zebrali w doborowym towarzystwie - stwierdziła Joyce. - Może założymy klub? Co mamy dzisiaj? Wtorek? W takim razie Klub Wtorkowych Wieczorów. Będziemy się spotykać co tydzień i każdy z członków po kolei będzie przedstawiał jakiś problem. Zagadkę, z którą zetknął się osobiście i która dotąd nie została rozwiązana. Ile nas jest? Raz, dwa, trzy, cztery - pięcioro. Powinno być sześć osób. - Zapomniałaś o mnie, kochanie. - Panna Marple uśmiechnęła się promiennie.
Ciągle przygód szukasz! Patrzę na ciebie i widzę, że to nie ten Albert, który spokój domowego ogniska miłował i tu, w swojej chacie, czuł się najlepiej! Gdzieś cię goni! Szukasz, sam nie wiesz czego. Powiadasz kocham cię najdroższa, a przecie sam wiesz, że przygody i niebezpieczeństwo bardziej miłujesz! Kowal patrzył na żonę z wybałuszonymi oczami. Spodziewał się co prawda pretensji, lecz nie sądził, że aż tak podpadł najbliższej sobie osobie. - Agato, szczęście ty moje! Bóg jeden wie, jak bardzo cię kocham i ile ci szczęścia zawdzięczam. Jak możesz wątpić w mą miłość do ciebie? Albo to nie wiesz, żem zawsze szczęście rodzinne nad bogactwo przedkładał?
"Podobno Bóg zrzuca na nasze barki tyle cierpienia, ile jesteśmy w stanie udźwignąć – niewięcej. Jeśli jednak się przeliczy i ból, jakim nas obarcza, okazuje się silniejszy, wysyła na
pomoc anioła. Może nim być przyjaciel, który zawsze odpowie na wiadomość i wesprze wmomentach kryzysu, siostra zapewniająca, że cię kocha, czy zupełnie obca osoba, ofiarująca pomocną dłoń. Ważne, by mieć przy sobie kogoś, kto udzieli nam wsparcia i dzięki komu
poczujemy się silniejsi."
© 2007 - 2024 nakanapie.pl