Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "co o kamil no nic", znaleziono 345

- Każdy dzień jest jak święto- śpiewamy.
(...) Ziemia może być twarda jak kamień, słońce może palić niczym płomień; nic jednak nie może być silniejsze od naszej miłości do Organizacji! Hurra, na cześć nowej Kampuczy! Cudownej, demokratycznej krainy urodzaju!
Czasami lepiej nie zastanawiać się zbyt mocno. Zrozumiesz, kiedy dorośniesz. Życie na Aurei jest jak jezioro o zachodzie słońca, spokojnie odbija idealny obraz złocistego nieba. Jeśli zmącisz wodę, rzucając w nią kamień, wszystko zepsujesz.
Czasami lepiej nie zastanawiać się zbyt mocno. Zrozumiesz, kiedy dorośniesz. Życie na Aurei jest jak jezioro o zachodzie słońca, spokojnie odbija idealny obraz złocistego nieba. Jeśli zmącisz wodę, rzucając w nią kamień, wszystko zepsujesz.
„Idziemy równolegle do ulicy Puławskiej, przedzierając się przez druty w płotach, przez sady i ogrody, obok cichych, martwych domów. Idziemy jak najciszej, jednak moje podkute buty skrzypią raz po raz na kamieniach, wywołując gniewne „Ciszej tam!” kolegów.”
Gęstwina, w którą ją zaprowadził, nie przypominała nic, co Niemira dotąd widziała. Korony drzew stykały się tu ze sobą, tworząc baldachim mokrego śniegu i soczystej zieleni wczesnych liści. Pod stopami nie było czuć kamieni ni ziemi.
Miłość jest najważniejsza, Kamilo. Bez miłości nie ma zdrowia, tak jesteśmy skonstruowani. Niekochane i porzucone dzieci się nie rozwija. (...) zdrowie może być kulawe, jednak gdy masz z kim dzielić swojego smutki, gdy masz prawdziwą miłość, to nawet w chorobie będziesz szczęśliwa.
Szkolna chemia przekazuje głównie wiedzę negatywną. Dowiadujemy się, że nie może istnieć kamień filozoficzny i że atom węgla może się połączyć z czterema atomami wodoru, ale z siedmioma czy dziewięcioma już nie. Pytanie: "Kiedy mi się to przyda w życiu?" jest właściwie całkiem zasadne.
A ten kamień... cóż, to wcale nie była taka wspaniała rzecz. Sam pomyśl: tyle pieniędzy i lat życia ile zechcesz! Dwie rzeczy, których ludzkie istoty pragną najbardziej...Tylko, że ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze
Wodziłem wzrokiem od zarządcy do rękodajnego. Kwiaty gustujące w ludzkim mięsie, krwiożerczy zbrodniarz, łatwopalny woskowy stwór i potwór z bagien, który układał z kamieni instalacje artystyczne… Trudno było mi ogarnąć to wszystko. A przecież to dopiero początek
Pomysł spisania mojej opowieści sprawił mi wielką radość. Tylko ja, ze wszystkich tych pozbawionych nadziei ludzi, umrę ze świadomością, że zostawiam po sobie coś, co pewnego dnia może zostanie znalezione i równie docenione jak kamień z Rosetty lub bezcenne egipskie papirusy.
Były jak burza klejnotów.
Skrzydła lśniły łuską drogich kamieni.
Z płonącym wzrokiem i szumem skrzydeł
Przybyły smoki.
Zbyt jaskrawe, by je zapamiętać.
Spełniona obietnica tysiąca pieśni.
Szarpiące szpony, miażdżące szczęki.
Król powrócił.
Zawsze lubiłem chodzić nad morze. Uwielbiam słuchać spienionych bałwanów, obserwować galaretowate meduzy pływające w kałużach na plaży, stąpać po śliskich kamieniach oblepionych zielonymi glonami. Nie przeszkadzał mi wiatr, który potrafił sypnąć piaskiem w oczy.
Wokół rozciągał się upiorny las. Od stóp klifu wystawały czarne obumarłe pnie starych drzew zaryte głęboko w ciemnym piasku, w którym widać było mnóstwo muszli i kamieni. Las dochodził aż do skraju plaży i dalej w wodę.
- Lyngurium to mityczny kamień, dzisiaj rzeczywiście utożsamiany z bursztynem - odezwał się nieoczekiwanie pastor Brown. - Tak nazywali go Grecy i Rzymianie. Dosłownie oznaczał "mocz rysia". Chociaż tak się to teraz tłumaczy, wówczas rysia uznawano za nieznany gatunek wilka.
Ruszyliśmy w dół. Śnieg sypał coraz bardziej. Nie dostrzegałam już śladów, które zostawiliśmy, wchodząc na górę. Krajobraz się zamazywał. Nie było już wydeptanej drogi. Nie było kamieni, korzeni drzew, nierówności. Wszystko zakryła lodowata biel. Nie rozumiała, dlaczego jeszcze przed południem wprawiała mnie w zachwyt. Teraz była przerażająca.
Spośród wszystkich energii miłość jest najpotężniejsza. Potrafi zawładnąć sercem i duszą człowieka. Obnażyć rozum z pychy i rzucić na kolana największego z wielkich. I tylko ona dokonuje cudów odrodzenia przemieniając kamienie w kwiaty, a piekło w Raj.
Z Bastiana uchodził właśnie stres, na którego miejsce wpełzała wesołkowata elokwencja. Odreagowywał.
- Kogo obstawiasz, Kuba: Cegłę cz Żymłę? To prawie jak gra w papier, nożyce i kamień. Hubert, masz jeszcze jakiś wrogów, żeby ktoś robił za trzeciego? Może urząd skarbowy?
…podczas następnych dni Ronja nie robiła nic innego, tylko uważała na to, co było niebezpieczne i uczyła się pokonywać strach. Miała uważać, by nie wpaść do rzeki (…) dlatego ochoczo skakała po gładkich kamieniach przy samym uskoku wodnym, tam gdzie najbardziej huczało (…) powoli stawała się coraz odważniejsza.
Przed życiowymi, ważnymi rozmowami stoi pod ołtarzem w apsydzie katedry, ściskając mocno dłoń Emmlego. Złocone sklepienie, zdobienia, malowidła. Kamienie tak doskonale przycięte i dopasowane, że wydają się tworzyć jednolity mur. Warstwy różnokolorowego piaskowca, ich harmonijne zmieniające się odcienie.
Jej ciało było dobrze rozwiniętym zwierzęciem. W przeddzień własnego ślubu wdrapała się na swoją brzozę i długo tam siedziała. A na obu kolanach miała strupy, bo niedawno przewróciła się, skacząc między śliskimi kamieniami na brzegu w czasie odpływu, gdy szukała mewich jaj.
Pomyślałam, że najcudowniejszą rzeczą na świecie jest cień. Miliony ruchomych kształtów i zaułków cienia. Cień w szufladach biurek, w szafach i walizkach, pod domami, pod drzewami i kamieniami, pod powiekami ludzi, pod ich uśmiechami i jeszcze długie, bezkresne kilometry cienia po ciemnej stronie naszego globu.
Drżącymi dłońmi pakował jadeit do pudeł. Cenny jadeit, stary jak świat, Kamień Niebios - odwieczne marzenia wyryte w minerale z nadludzką cierpliwością, nadludzkim talentem. Marzenia budzące zazdrość, chciwość, skąpstwo. Marzenia prowadzące do kradzieży, zdrady, śmierci.
Jak się okazuje, Jenny, życie bardzo przypomina napełnianie słoja plażą. Nie chodzi o to, żeby zmieścić w nim wszystko, ale o to, by najpierw zatroszczyć się o najważniejsze rzeczy - wielkie, piękne kamienie - najwartościowszych ludzi i najpiękniejsze przeżycia, a sprawy mniej ważne dopasować do nich. Inaczej na to, co najlepsze, może nie starczyć miejsca.
Wpatrywałam się w niego bez słowa. Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji, tak jak wtedy, gdy brał kogoś do odpowiedzi. Kamień mógłby się od niego uczyć braku uczuć. Ale to był blef. Przez ostatnie dni miałam okazję zobaczyć, jaki jest naprawdę, i że pod dupkowatością kryje się coś więcej niż zgorzkniały polonista.
Objął chłopca za szyję i przygarnął do siebie. Przygarnął po raz ostatni, ponieważ w miesiąc pożniej babcia miała znależć dziadka w łóżku, martwego jak kamień. Po prostu się obudziła i był tam dziadek, ale jego kucyk przeskoczył ogrodzenie i pogalopował na wszystkie pagórki świata.
- ROZDZIAŁ - MÓJ ŚLICZNY KUCYK.
Od Boga pochodzi wszelkie dobro istniejące na świecie. On dał ludziom pełną wolność, aby sami wybrali Boga, aby sami wybrali dobro. Kamienie nie czują niczego. Zwierzęta kierują się instynktami i tylko człowiek potrafi myśleć, kochać i wybierać pomiędzy dobrem i złem.
Siadamy na rozgrzanej papie, wśród szkieł, kamieni i połyskujących w słońcu białych gołębich gówien. Z tego miejsca widać całe osiedle. Wszystkie nasze bloki i wszystkie okna naszych pokoi, w których chowamy się przed nocą i śnimy sny o tym, że jesteśmy kimś innym gdzieś indziej.
Gdy człowiek doznaje w życiu wielu cierpień, to mają one tendencję do obejmowania całej jego świadomości (...). Jeśli w polu widzenia świadomości przeważa kolor czarny, to świadomość ma tendencję do widzenia i reszty pola na czarno. Cierpienia doznane rozrastają się w świadomości jak kręgi na wodzie, w którą rzucony został kamień (...).
Natenczas wstał z kmiecia kneź i rzekł:
- Idźmy więc do jeziora świętego, niech każdy z nas weźmie kamyk na znak przysięgi i rzuci go wobec bogów na dno wody mówiąc, jak zwykli byli ojcowie nasi: "Jak kamień w wodę, niech przepadną w niepamięć waśnie i nieprzyjaźnie nasze".
Nie skleisz stłuczonej szklanki. Nic już nie będzie takie, jak dawniej - czytałem, notując jednocześnie. Zacznij żyć bardziej w teraźniejszości. Pył wieków niech zlega w spokoju. Co się stało, nie odstanie się. Dziewczyna jest piękna, ciepła i miękka. Kości i kamienie są zimne, twarde, martwe. Nie wskrzesisz zapomnianych miejsc, czasów ani opowieści.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl