Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "hejtu co w tam i z poza", znaleziono 37

- Demony? – zdumiona wypytywałam.
- Nie przesłyszałaś się, demony, można nazwać je demonami sukcesu. Każdy zawód je ma, w naszym przypadku są nimi hejt, samotność, sztuczne uśmiechy w blasku fleszy. Tak naprawdę każdy ma nas za ludzi, którzy opływają w złoto i pochwały, ale rzeczywistość jest inna.
Niestety, wraz z upływem lat, gdy oświata zaczęła odgrywać rolę chłopca do bicia, a autorytet zawodu nauczyciela sięgnął bruku, coraz trudniej było znaleźć profesjonalistów chętnych do pracy w szkole. Belfrzy mieli dość ciągłego stresu, lekceważenia ze strony uczniów i ich rodziców, internetowego hejtu oraz rozgrywek polityków.
Nasza polska zawiść ma inny wymiar niż zwykła zawiść. Jest mocniejsza, więcej w niej hejtu, chamstwa, populizmu. Ludzie plują jadem na każdego, kto ma odmienne zdanie. Wychodzą na ulicę, by manifestować swoje poglądy. Nienawidzą gejów i lesbijek, imigrantów, uchodźców, Żydów. Od poniedziałku do soboty rzucają wyzwiskami, gdzie tylko mogą, ale za to w niedzielę idą przykładnie do kościoła i śpiewają pieśni maryjne.
Hej! Goń Megapoda!
... hej, ja mruczę! To jest jakby... jakbym się w środku uśmiechała.
- Wiem, gdzie jest teraz mama!
- Gdzie - dopytuje tato.
- Mama jest wszędzie!
Przemówiła do niego, zanim świat się rozpadł.
- Hej, śpisz jeszcze?
Hej, człowieku, na pewno mu się spodoba- rzekł Kavinsky -A jeśli nie, to go pierdol.
Hej to Thomas - ryknął Patelniak -Żywy i równie brzydki, jak zawsze!
Hej, my chłopcy z nadprzestrzennych baz Nam nie straszny jest alienów kwas
Pora, żeby zacząć uciekać, następuje w okolicy „e” w „Hej, ty!”.
Wierz mi, to jest najlepszy sposób, żeby ukryć strach. Być taką, hej, do przodu. Żeby nikt się nie domyślił.
- Dobrze... - odrzekł Will. Znowu odchrząknął. Wreszcie zaczął . - Z poczuciem najwyższego spełnienia w sercu...
- Hej! Hej! Ściągnij wodze! Z poczuciem czego w czym? - spytał z niedowierzaniem Halt, zapominając nagle, że miał nie zabierać głosu.
- Hej. Wyglądasz, jakby ci drużynowy łeb do kibla wsadził.
- Zgrabne porównanie.
,,Hej, Adamie Farrow, czy byłabym w stanie pokochać kiedyś twoje perfekcyjne niewłaściwości?,,
Hej, śmieszna buźko. (...) Nie płacz. Jesteś brzydka, lecz nie pozwolę nikomu ci dokuczać.
Hej. Rodzice. Posłuchajcie.
Nie chcę wyjątkowym być.
Chcę w was wspólne mieć oparcie
i zwyczajnie prosto żyć.
Puchatek wsadzi łebek do nory i zaczął wołać:
-Hej, jest tam kto? (...) To, co powiedziałem przed chwilą, było: Hej, jest tam kto? -zawołał Puchatek donośnym głosem.
-Nie!- zabrzmiała odpowiedź z wewnątrz. (...)
-Do licha- rzekł Puchatek- czy tam naprawdę nie ma nikogo?
-Nikogo. (...)
Kubus Puchatek zastanowił się przez chwilkę i pomyślał: Tam musi ktoś być, jeśli powiedział, że nie ma nikogo.
-Hej, Króliku, czy to czasem nie ty?
-Nie- powiedział Królik, tym razem już innym głosem.
-A czy to nie jest czasem głos Królika?
-Myślę, że nie- odparł Królik- w każdym razie nie powinno tak być.
-Aha- powiedział Puchatek.
- Nie mam już imienia. Jestem niewolnicą. Odebrano mi imię. Odpowiadam na "hej ty!" albo na "dziewczyno!", "głupia dziewko!" i wiele innych złorzeczeń.
Przeskaczę życie tempem mazura
I walcowego zrobię zeń tour'a,
A gdy juz zmysły będą martwiały,
Krzyknę do śmierci: Hej! mazur biały!
Rano wysyłam do taty drugiego maila:
„Hej, tutaj są konsultacje online, do e-recepty powinno wystarczyć. Są terminy”.
Odpowiedź przychodzi po chwili.
„Jeszcze nie umieram”.
Uśmiecham się.
„Bardzo dobrze” — odpisuję.
- Hej tam, dobrze się pan czuje, panie Szczurowaty? - zagadnął Minho.
- Nazywam się wicedyrektor Janson. [...] Naucz się zwracać z szacunkiem do starszych.
- Przestańcie traktować ludzi jak zwierzęta, to może zacznę brać pod uwagę taką opcję...
- Jesteś niezwykła - stwierdziła. Rozwścieczyła mnie tym ostatecznie.
- Właśnie, że nie! Jestem pospolita! Jestem najbardziej pospolitą rzeczą ze wszystkich pospolitych rzeczy na świecie!
- Hej. Nawet gdyby to była prawda, to każde "naj" jest niezwykłe. I jedyne w swoim rodzaju.
- Hej, chłopcze - rzucił - Chcesz zostać żołnierzem, kiedy dorośniesz?
- Nie, sir. (...)
- Słuszna decyzja.
- Chciałbym zostać eunuchem, sir (...) Żeby całymi dniami pracować w haremie! (...)
- Nie jesteś jego nauczycielem, co?
- Nie.
- Myślisz, że ktoś mu już wyjaśnił...?
- Nie.
Duch się w każdym poniewiera,
że czasami dech zapiera;
tak by het gdzieś gnało, gnało,
tak by się nam serce śmiało
do ogromnych, wielkich rzeczy,
a tu pospolitość skrzeczy,
a tu pospolitość tłoczy,
włazi w usta, uszy, oczy;
Przed sobą zauważył niewielką bramę. Wydawała się niestrzeżona.
Mimo lęku przeszedł przez nią i powstrzymał się od ruszenia biegiem. Władze zawsze dostrzegały biegnącego człowieka. Pora, żeby zacząć uciekać, następuje w okolicy "e" w "Hej, ty!".
- Hej! - zawołał Cień. - Huginn, Muninn, czy kim tam jesteś. / Ptak odwrócił głowę i przekrzywił, patrząc na niego podejrzliwie błyszczącymi oczami. / - Powiedz: "Nigdy już" - rzucił Cień. - Spierdalaj - odparł kruk. Przez resztę drogi już się nie odezwał.
- Hej Aniołku.- Na szyi poczułam oddech Liam, który znów sięgnął do mojego talerza.
Trzasnęłam go w palce, zanim zdążył zwinąć kolejną porcję.
- Liam, na litość boską, idź sobie kupić własne jedzenie, ty sknero!
- Hej, ty!
Brutha wyprostował się.
- Nie słyszę cię, ohydny sukubie - powiedział.
- Owszem, słyszysz, mój chłopcze. A teraz chcę, żebyś...
- Wsadziłem palce do uszu!
- Do twarzy ci z tym. Naprawdę do twarzy. Wyglądasz jak waza. Do rzeczy...
– Ty za to nie masz serca – par­sk­nę­łam. – W jego miej­scu zieje ogrom­na dziu­ra. – Tym więk­szy powód, abyś od­da­ła mi swoje! Ude­rzy­łam czo­łem o plecy War­re­na. – Po­wiedz mi, że on ze mną nie flir­tu­je... – Hej! – wtrą­cił Ben ura­żo­nym gło­sem. – Mó­wi­łem o ka­ni­ba­li­zmie, a nie ro­man­sie.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl