Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jakie pl i zanim czasu", znaleziono 37

Zabij czas, zanim on zabije ciebie.
(...) najlepszym czasem na martwienie się o coś jest czas na długo przed tym, zanim to się stanie. Dzięki temu jest się na to przygotowanym.
(...) każdy mężczyzna musi przetrwać czas próby, zanim zostanie bohaterem. I teraz to ja jestem poddany próbie.
Czas zawsze kończy się na sekundę zanim jest się gotowym. Życie to wszystkie minuty, których potrzebujesz minus jedna.
– Przy­kro mi, że nie mo­gli­śmy być przy­ja­ciół­mi – rzekł.
– Wciąż mamy na to czas.
– Stwier­dzi­ła, zanim ru­szy­li do boju prze­ciw­ko temu, który ich stwo­rzył – za­de­kla­mo­wał.
Zanim się rozwinę, chcę ostrzec, że czasami będę się wyrażał. Ale nie wyciągajcie z tego pochopnych wniosków. Po prostu czasem nie można inaczej.
Kiedy człowiek spotyka śmierć, potrzebuje spędzić trochę czasu sam ze sobą, zanim znów stawi czoło światu.
Nie chciał mi zdradzić gdzie ani jak, tylko że to kwestia czasu, zanim świat, jaki znaliśmy, zmieni się na zawsze, i naszym obowiązkiem jest wprowadzenie ludzi w nowy sposób życia.
Fototapeta w dużym pokoju była nowsza. Przyklejona zapewne w latach dziewięćdziesiątych, zanim zdążyła na stałe wyjść z mody. Czas obszedł się z nią łaskawie.
Zdarzają się w życiu momenty, gdy trzeba być ze sobą po prostu szczerym i umieć sobie powiedzieć, że sięgnęło się dna. Każdy ma bowiem w życiu jakieś dno, na którym musi wylądować. To nieuniknione. Pytanie, jak długo będzie tam leżał, ile czasu upłynie , zanim się zorientuje, że czas ruszyć do góry.
Talent to jednak niepokojąca rzecz - ma to do siebie, że we właściwym czasie dyskretnie, aczkolwiek stanowczo daje o sobie znać. Niczym pewne uzależniające środki, pojawia się jako przyjaciel, na długo zanim uprzytomnisz sobie, że jest tyranem
Czasami tłumaczył sobie, że może dobrze, iż czyny popełnione przez zwyrodnialców są przypominane. Z uwagi na ofiary, by nigdy o nich nie zapomnieć, oraz jako przestroga dla innych, żeby dać sobie trochę więcej czasu, zanim zaufa się drugiemu człowiekowi.
Kiedy byłem młody, byłem wolny, lecz nie zdawałem sobie z tego sprawy; miałem czas, lecz nie byłem tego świadomy, obdarzono mnie miłością, ale jej nie poczułem. Musiało minąć trzydzieści długich lat, zanim pojąłem znaczenie miłości, wolności i czasu. Teraz u zmierzchu mego życia, zrozumienie to przeszło w spełnienie.
Kiedy człowiek traci kogoś, kogo prawdziwie kochał, z jego świata znikają wszelkie barwy. I dużo czasu upływa, zanim na nowo się pojawiają. Potrzebni są ludzie, którzy pomogą zbudować nowy świat.
To dobre choroby każą pacjentowi położyć się do łóżka natychmiast. Zła choroba z reguły potrzebuje długiego czasu zanim w końcu każe Ci fiknąć kozła i obali na ziemię na dobre.
Wszyscy zastygli w swoich pozach, tak że nie drgnął nawet najdrobniejszy mięsień. Czas się zatrzymał. Wieczność przystanęła, żeby wziąć głęboki oddech, zanim znowu zacznie gnać do przodu, porywając nas ze sobą w przyszłość, od której już nie będzie odwrotu.
Za­bój­ca cały czas robi z nami, co chce. Za­wsze jest o krok przed nami. Jak sza­chi­sta. Zanim wy­ko­na swój ruch, naj­pierw prze­wi­du­je, jaka bę­dzie nasza re­ak­cja. I wy­glą­da na to, że jesz­cze ani razu się nie po­my­lił.
Mógł zrobić w tym czasie z pięćdziesiąt zdjęć i odjechać. Ale nie odjechał. Nie wsiadł na rower. Podszedł do starej lipy i przykucnął od zacienionej strony. Zanim schował twarz w dłoniach, przebiegł wzrokiem po linii falującego horyzontów.
Tymczasem nasze książki, nawet te wydrukowane na długo zanim się urodziliśmy, pozostały wiecznie młode. Odnotowały upływ rzeczywistego czasu, a że przypominały nam o wszystkich sytuacjach, w których były czytane i odczytywane ponownie, odbijały się w nich także poprzednie dziesięciolecia.
Szli przez jakiś czas, Davis macał karteczkę w kieszeni. Był wstrząśnięty, nawet zażenowany, swoim zadowoleniem. Tym jak ciepło na sercu mu się zrobiło. Nawet jeśli nie zamierzał do niej zadzwonić, nawet jeśli nie była prawdziwa. A niech to. Ostatni raz czuł się tak przed wielu laty, zanim jeszcze poznał Molly.
Stwierdziła, że dojrzewanie to czas, w którym nikt nie powinien być rozliczany ze swoich uczuć. Uważała, że w młodości kocha się całym sobą i nie ma w tym nic złego. Wręcz przeciwnie: młodzi mają to szczęście, że mogą doświadczyć miłości w jej najszlachetniejszej formie, zanim skora im zgrubieje, pojawia się kalkulacje i uprzedzenia.
Dorośli pobożnie i szlachetnie wypowiadają się o mądrości przychodzącej wraz z wiekiem i takie tam, ale w rzeczywistości historia starszych osób kończy się na ogół, zanim nadchodzi koniec ich samych i pozostaje im tylko przekazywanie odnowa tych samych starych opowiadań- tylko że ci, których czas właśnie trwa, nie słyszą i nie widzą staruszków, widzimy ich tylko my, ci których czas jeszcze nie nadszedł- aż do chwili gdy książka wreszcie zamyka się na wczorajszej opowieści
Tutejsze bibliotekarki były niby ostrymi babkami, ale kiedy zajęły się obsługą czytelników, zapominały o Oskarze i Franku. Na szczęście dla obu chłopców stanowiska komputerowe znajdowały się w sporym oddaleniu od wypożyczalni, dlatego mijało dużo czasu, zanim ktoś się nimi zainteresował i kazał opuścić placówkę.
Życie w dość brutalny sposób nauczyło mnie, że ważne są tylko te chwile, które wciąż pozostają nam nieznane. Potrzebowałam czasu, by zrozumieć, że pochylanie się nad przeszłością, jej ciągłe rozdrapywanie nie ma najmniejszego sensu, ale zanim do tego doszłam, straciłam wiele lat, które okupiłam żalem i bólem. Dziś już wiedziałam, że szczęście to nic innego jak kompletna rodzina.
Od tej chwili znalazł się na pierwszej linii i spoglądał w twarz śmierci- która, gdy jest się dzieckiem czy nastolatkiem, dotyczy innych; chronią przed nią rodzice, zanim staną się jej pierwszym celem, a następnie, zgodnie z naturalną koleją rzeczy, dopada nas samych. Czasem jednak ten porządek zostaje zakłócony i to dzieci odchodzą jako pierwsze. Czasem też rodzice umierają trochę za wcześnie, a wtedy musimy sami stawić czoło tej puste, którą pozostawiają między nami a horyzontem.
Od tego czasu pracowałem w wielu różnych miejscach, a moja obecna robota w redakcji - pewnie ostatnia zanim wpadnę w szpony emerytury - jest świetna, ale nigdy nie czułem się tak dziwacznie szczęśliwy, tak pewny tego, że znalazłem swoje miejsce na ziemi, jak wtedy, kiedy miałem dwadzieścia jeden lat, nosiłem futro i tańczyłem Hokey Pokey w upalny czerwcowy dzień.
Improwizacja to jest to.
Nie ma większego syfu niż życie. Wstajesz rano, idziesz do roboty, wracasz do domu zmachany, uśmiechniesz się krzywo do baby, ochrzanisz dzieciaki, kładziesz się do łóżka, czasem przelecisz tę kobitę obok siebie, ale robisz to tylko z nudów, bo już na pamięć znasz każde jej westchnienie, każde stęknięcie, i zasypiasz, zanim ona wróci z łazienki. A rano wszystko od nowa.
Co mu się przydarzyło? - zadumał się na głos Magnus. - Niech się zastanowię. Ukradł rower i jeździł nim po Trafalgar Square, ani razu nie korzystając z pomocy rąk. Próbował wspiąć się na kolumnę Nelsona i stoczyć z nim walkę. Potem na krótki czas straciłem go z oczu i zanim znowu go dogoniłem, zawędrował do Hyde Parku, gdzie brnął przez Serpentine z szeroko rozłożonymi rękami i krzyczał: "Kaczki, przyjmijcie swego króla!".
,,[...] zapaliła świecę. Tylko na chwilę, podobnie jak rok wcześniej, dokładnie o tej samej porze. Zanim ją zdmuchnęła, trzymała przez moment w dłoniach, wpatrując się w drżący płomień. Maleńki i tak łatwy do zgaszenia jak niejedno ludzkie życie, nawet takie, które ledwie się zaczęło. Rozbłysło i nieoczekiwanie zgasło. Bo czasem przecież wystarczyło tak niewiele, właściwie mgnienie oka, by nadszedł nieodwracalny koniec, a potem został tylko ból i niewyobrażalne poczucie winy."
Wyobraź sobie taki scenariusz: przez całe życie myślisz, że panujesz nad sobą i nagle poznajesz kogoś, kto czyta z ciebie jak z otwartej księgi, zna twoje emocje, poznaje twoje sekrety i słabości. Dostaje się do twojego wnętrza, ale ty nie uważasz, że to coś złego. Pozwalasz mu na to, bo mu ufasz, jednocześnie stajesz się wrażliwszy, podatny na zranienie, ale to dobrze. Dzięki temu uczysz się samego siebie, wyznaczasz nowe granice. Tylko minie trochę czasu, zanim się do tego przyzwyczaisz.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl