Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jedyna prawa", znaleziono 60

Mija prawie godzina, nim docieram do białej żelaznej bramy, przez którą można się przedostać do czwartego kręgu. Istnieją cztery takie przejścia: czarna brama od północy, biała od wschodu, złota od południa i karmazynowa od zachodu. Złota droga jako jedyna prowadzi prosto do pierwszego kręgu, aż do pałacu Regii. Pozostałe kończą się na kręgu drugim.
W mieście Ankh-Morpork formalnie panuje tyrania, która nie zawsze jest tym samym, co monarchia. Nawet samo stanowisko tyrana zostało przedefiniowane - przez piastującego je obecnie lorda Vetinariego - jako jedyna forma demokracji, która działa. Każdy ma prawo głosu, chyba że zostanie go pozbawiony z powodu wieku albo niebycia lordem Vetinarim. A jednak system działał. Co irytowało pewną liczbę osób uważających, że jednak nie powinien.
Śmierć była zasadą. Największą możliwością. Prawie jedyną! Prawie jak sto procent.
... za pomocą marchewkija można prawie każdego zmusić do prawie wszystkiego, z wyjątkiem jednego - by cokolwiek polubił.
Prawie jedną trzecią życia przesypiamy, wiedziałaś o tym? A jednak często nie mamy pojęcia, co nam się śni.
Gram heavy metal od prawie 30 lat. A jedyny satanista, którego spotkałem, był księgowym. - Bruce Dickinson
Wiem, że podawanie się za funkcjonariusza jest wbrew prawu, ale bogaci mają jeszcze jedną przewagę nad innymi: nie trafiają do więzienia za takie przestępstwa.
Kto by przypuszczał, że jedną z najsłynniejszych działaczek na rzecz praw kobiet w Niemczech okaże się potomkini arystokratycznego rodu ze Śląska?
Nikt nie podważa jej prawa do tych arcydzieł i jestem rad, że jest choć jedna umierającym mieście. szczęśliwa osoba w tym umierającym mieście.
Był ktoś, kto robił za niego prawie wszystko, ale pewne rzeczy mężczyzna powinien załatwiać sam, a jedną z nich było golenie.
Jedna najważniejszych praw psychologicznych (przynajmniej dla mnie) głosi, że zmiana rodzi zmianę, a odkrycie prowadzi do innego odkrycia.
...Wiek to stan umysłu i nie wolno wszystkich starszych ludzi wrzucać do jednego worka (...) Każdy ma prawo starzec się tak, jak chce. Byleby był szczęśliwy.
Gdy używamy zaimka "my", stwierdzamy, że dwie osoby wspólnie wykonują jakąś czynność prawie tak, jakby stanowiły jedną złożoną istotę.
Odczuwany jeszcze niedawno gniew minął, teraz chłopak czuł się prawie szczęśliwy. Prawie, bo jedna sprawa ciągle pozostawała niezałatwiona. Gdzieś tam znajdował się człowiek, który był mu winny ponad trzy lata życia, i Ditmar przysiągł, że nie spocznie, dopóki nie pozna jego nazwiska. A wtedy zmusi go, żeby zapłacił.
Dajmy im farbę - wrzeszczał w czasie jednej z przemów - a przemalują kotwicę. Dajmy im scenę, a wykrzyczą zdradę. Dajmy im pióro, a zmienią prawo.
- Nie ma dość naczyń - odezwała się po jakimś czasie.
- Jest pusta miska od kaszy - zauważyłem. - W koszu jest też jeszcze jedna łyżka. Wino możemy pić z jednej czarki.
- Coś takiego! To byłoby prawie jak pocałunek. Co ty sobie wyobrażasz?
- Mówiłem ci już, że jest wojna. A wojna jest okropna.
Pamiętaj jednak, że zawsze grozi ci powtórka z rozrywki. I że lepsze zło znane niż nieznane. Poza tym, możesz mi wierzyć na słowo, wszystkie chłopy są prawie z jednej sztancy. Różnią się tylko nieistotnymi szczegółami.
-Zresztą - odezwała się - to nie takie ważne. Jednego dnia masz ochotę umrzeć. Następnego chcesz żyć. Ta osoba, która pragnęła śmierci, była kimś innym, kogo prawie nie znasz i nie chciałabyś więcej spotkać.
Zaklął w duchu. Zachowywał się jak rozhisteryzowany nastolatek. Facet po czterdziestce, z rodziną na karku wzdychał do prawie o połowę młodszej od siebie kobiety. I tu już po kilkunastu dniach znajomości, i po tylko jednej upojnej nocy. Było mu z tym źle.
zaledwie kilka minut więcej albo mniej i nie byłoby tej czy tamtej historii. Jedna decyzja: idziemy w prawo, czy w lewo, a może prosto, zaważyła o moich i jego losach. Powiązane łańcuchem zdarzeń, przypadków, splecione przez los..
Chłopcom powiedziała, że to ich brat. A oni zapytali, jaki z niego brat, skoro ma inną mamę i innego tatę niż oni. Powiedziałam, że jest coś mocniejszego niż więzy krwi. I tym czymś jest prawo miłości. Że miłość do niego spowoduje, że będzie dla nich jak brat. Że jak nie ma miłości, to nawet bracia zrodzeni z jednej matki i jednego ojca mogą być dla siebie obcy.
Jego lewa powieka poruszyła się, potem prawa i wreszcie te niebieskie oczy otworzyły się, by popatrzeć prosto na mnie. Czyżby usłyszał, jak go przyzywam?
— Wild — wychrypiał tę jedną sylabę, moje imię.
— Tak?
— Istnieje coś takiego jak przestrzeń osobista, serio.
Prawie każde miejsce ma określoną porę dnia, kiedy wygląda najlepiej, kiedy kąt padania i intensywność światła wydobywają zeń najbardziej korzystne cechy. Ktoś, kto przykuty jest do jednego miejsca, wie, kiedy przypada ta pora i czeka na nią.
Można być przywiązanym do wolności politycznej i gospodarczej i przyjmować dogmat o nieomylności Kościoła. Autorytet Kościoła ograniczony jest do kwestii religijnych i etycznych. Kościół ma oczywiście prawo zabierać głos w sprawach publicznych, ale występuje on tam tylko, jako reprezentant jednej z licznych opinii.
- Doskonale to ująłeś. W tym przypadku nie zadziała nawet żelazna logika Sherlocka Holmesa. Chyba pamiętasz: ""Kiedy już wyeliminowałeś to, co niemożliwe, cokolwiek pozostało, nieważne jak nieprawdopodobne, musi być prawdą". Wszystko w tej sprawie wydaje się niemożliwe. Wszystko. To się nie miało prawa wydarzyć. Jedyny problem polega na tym, że się wydarzyło.
Dziwne, piękne i niezwykłe było to miasto. Zburzone prawie do fundamentów, wymordowane niemal w jednej trzeciej, pełne tablic i pomników upamiętniających zabitych i rozstrzelanych w ulicznych egzekucjach, podniosło się, odbudowało i stało prawdziwa, europejską, nowoczesna metropolią na światowym poziomie.
Jestem luksusowa, rozumiesz? Za mnie się płaci grubą forsę, bo jestem tego warta. A jedyną różnicą między mną a niejedną bogobojna matroną, która tkwi w martwym małżeństwie i marzy o tym, by puszczać się na prawo i lewo, jest fakt, że ja nie marzę. Robię, co chcę.
Jedna z reguł marketingu w handlu detalicznym mówi, że aby zwiększyć sprzedaż, firmy powinny kreować w klientach potrzebę pośpiechu. "Wkrótce koniec megawyprzedaży!", "Zostało już tylko kilka biletów!". Te reklamowe groźby, szczególnie w epoce handlu elektronicznego, prawie zawsze są fikcyjne.
(...) ale mieszkańcy Elkhazgu byli inni. Zwrócili uwagę, że towary przenoszone przez rzekę (...) zawierają także księgi i zwoje. (...) zorganizowali przeprawę promową przez rzekę. Za korzystanie z nich pobierali myto tylko w jednej postaci: ich fraa i suur mieli prawo skopiować każdą przewożoną tędy księgę.
– Co, Theo, nie tego się spodziewałeś? Przykro mi, ale dziś w menu nie ma ropuch. Na moje słowa wszyscy zaczynają się śmiać. To znaczy prawie wszyscy, ponieważ ojciec już mnie morduje wzrokiem, a sztywny żabojad jakby nigdy nic z uśmiechem na twarzy odpowiada: - Wystarczy, że jedna ropucha siedzi przy stole.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl