Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jest pan zimna czym", znaleziono 67

Jestem książką, którą musisz przeczytać. Książka sama ci się nie przeczyta. Ona nawet nie wie, o czym jest. I ja nie wiem, o czym jestem...
Czasami odnoszę wrażenie, że wojny są po to, aby ci, którzy je przeżyli, mieli się czym chwalić.
Ważne jest nie to, ile lat pisane ci żyć na tym świecie, lecz to, czym te lata wypełnisz.
Często nie wiesz o czym w ogóle mówią, a już ci wsadzili, jak mawiał Sun Tzu.
Miłość jest jak motyl. Im bardziej za nim gonisz, tym bardziej ci się wymyka. Ale jeśli zajmujesz się czym innym, powróci i delikatnie usiądzie ci na ramieniu.
- Cholera. Co tam jest, zobacz, Milva?
Łuczniczka przyjrzała się uważnie i krytycznie.
- Tylko ucho ci urwało - stwierdziła wreszcie. - Nie ma się czym przejmować.
- Łatwo ci mówić. Ja bardzo lubiłem to ucho.
- Nazywamy te paskudy Bie-gacie. Będzie ci w nich... uhm... miło i wygodnie.
- Miło i wygodnie?
- No tak, wiesz o czym mówię. Twój...
- Jasne, załapałem.
[...] posiadanie przyjaciół jest niebezpieczne, ale wie, czym są dla innych: protezami dla ego. Emocjonalnymi siatkami bezpieczeństwa. Kiedy jest ci źle, do kogo się zwracasz? Oczywiście do przyjaciół [...].
Królewska położna uczyła również Elżbietę, czym jest miłość. Wpoiła jej, że to nie nagroda, którą otrzymują ci, co na nią zasłużyli. Miłość sama jest nagrodą.
Pamiętaj, że różnica między tymi, którzy odnieśli sukces, a tymi, którzy go nie odnieśli, nie leży w talencie ani w zdolnościach. Po prostu ci, którzy odnieśli sukces, zrobili to, o czym ci bez sukcesów jedynie mówili.
- I o czym ci opowiadała- dopytywałam.
- O najróżniejszych rzeczach, O wojnie, o jej rodzicach, o mojej mamie, jak była mała...
- Ty też masz mamę?
- Każdy ma.
- Ja nie.
- Masz. Zawsze jest jakaś pizda, z której się wyszło.
Powiem ci jedną rzecz: z takim człowiekiem przynajmniej wiadomo, na czym się stoi. Płacisz więcej niż reszta i masz go w kieszeni, zapłacisz mniej, możesz o nim zapomnieć. Proste.
-Naprawdę nie wiem, czym mam ci zagrozić. Jesteś zawodowym zerem, nie masz kobiety, pieniędzy, w całym mieście pewnie nie ma już ani jednej osoby, która by cię szanowała. Mogę ci tylko zagrozić pobiciem, ale tak często zbierasz wpierdol, że pewnie nawet nie robi na tobie wrażenia, co?
- Aha - mruknął Kawada, po czym spuścił wzrok. - Zawsze chciałoby się, żeby to dobrzy zostali ocaleni, ale tak nie jest. Tylko ci sprytniejsi lepiej sobie radzą. Ale ja podziwiam takich, którzy nawet jeśli nikt tego nie dostrzeże, nawet jeśli poniosą porażkę, do końca działają zgodnie ze swoim sumieniem.
Chciałem, żebyś coś w niej dostrzegł. Żebyś dostrzegł, czym jest prawdziwa odwaga i żeby nigdy nie przyszło ci do głowy, że odważny jest człowiek z pistoletem w ręku. Odważny jest ten, kto wie, że przegra, zanim jeszcze rozpocznie walkę, lecz mimo to zaczyna i prowadzi ją do końca bez względu na wszystko.
Z jednej z książek nauczyłem się dodawać i odejmować. Nauka z tak zwanej "Arytmetyki dla chłopców i dziewcząt" okazała się nudna, więc przerwaliśmy po dodawaniu i odejmowaniu. Jeśli masz siedem brzoskwiń i zabierzesz trzy, zostaną ci cztery. Ale czym jest brzoskwinia?
"Naturo, któż ci podsunął ten podstęp, Cóż ci kazało ducha z piekła rodem Zwabić w śmiertelny raj pięknego ciała? Czyż kiedy książka o tak wstrętnej treści Miała tak świetną oprawę?"
Wezwał potym Konrad Krzyżaków przeciw Prusakom, ustąpiwszy im ziemię dobrzyńską i chełmińską dla zastawienia się niemi nieprzyjaciołom wszelkim, ale ci mało pomogli, więc dysensji [i] wojny przybyło przez nich Polszcze dotąd pamiętnych, o czym historie piszą.
- Ale po czym poznać prawdziwą miłość?
- Ty tego nie wiesz, ja tego nie wiem. Nawet te pary, które nas dzisiaj otaczają też tego nie wiedzą. Nie powiedzą ci jak rozpoznać prawdziwą miłość. To się czuje. Po prostu się wie. A tego uczucia nie da się opisać. Żeby je poznać, każdy musi sam tego doświadczyć.
urodzona z ciebie starowinka, ino zmarszczek brakuje ci na czole, roześmiałam się, zmarszczki, skąd przecież one, ledwiem skończyła osiemnaście wiosen, byłam ładna, miałam czym oddychać, na zabawach nie siałam pietruszki, chłopcy wyrywali mnie sobie z rąk, ...
[...]posiadanie przyjaciół jest niebezpieczne, ale wie, czym są dla innych: protezami dla ego. Emocjonalnymi siatkami bezpieczeństwa. Kiedy jest ci źle, do kogo się zwracasz? Oczywiście do przyjaciół, a przyjaciele mówią rzeczy w rodzaju: "Ojej" i "Głowa do góry", i "Jesteśmy z tobą", i "Chodźmy na drinka".
Jak już mówiłem, zazdroszczę ludziom urodzonym w latach dziewięćdziesiątych, ale jednocześnie nimi gardzę, bo w tym, w czym dorastaliśmy my, dziś ci zasrani hipsterzy z wymuskanymi włoskami i płócienną torbą Club Maté, którzy spędzili dzieciństwo w krzesełkach dziecięcych, nie przeżyliby ani godziny.
Szkoda czasu na żałowanie tego, co się straciło, czy tego, czego się nie zrobiło. Pamiętaj o tym. Każdy dzień przynosi ci nowe, zupełnie nowe dwadzieścia cztery godziny. I tylko od ciebie zależy, czym te godziny wypełnisz. Szkoda czasu na wspominanie tego, co było, bo, jak widzisz, twój czas się kiedyś skończy.
(...) Ach, czym jest życie? Życie jest snem,
rzeką zbłąkaną, czasem zawodną.
Teraz, ci robić, nie bardzo wiem -
tkliwosć przepełnia serce moje
i dźwigam ciężar trosk zbyt wielu...
Ach, poczuć chcę w łapie mocny opór steru!
Jeżeli natomiast nie wiesz jeszcze, co chcesz napisać, a równocześnie jesteś na tyle szalony albo zrozpaczony, albo masz tyle odwagi, żeby pisać dalej, to może się zdarzyć, że na koniec wyjdzie ci coś, o czym nawet nie wiedziałeś, że to wiesz, a do czego tylko ty możesz dojść, i to może okazać się interesujące.
Wiesz... Kiedy ktoś łamie ci serce po raz pierwszy, to masz wrażenie, że zawalił ci się cały świat. Przez kilka dni leżysz w łóżku, wpatrując się w sufit, i pragniesz tylko tego, by umrzeć. Nie widzisz sensu życia, płaczesz tak długo, aż w końcu nie masz czym, i cierpisz tak wyobrażalnie, że momentami nie możesz oddychać, bo boli cię całe ciało.
- Panie Lechu, niechże pan przestanie. Nie może pan tak mówić, zwłaszcza w Polsce, która jest jednym wielkim żydowskim cmentarzem. Nie ma już polskich Żydów. Niewielu przeżyło, a i tak większość wyjechała. A ci, którzy nie wyjechali, zostali w 1968 roku z Polski przez komunistów wyrzuceni, więc właściwie o czym pan panie Lechu, mówi?
- Najbardziej chciałbym teraz po prostu znaleźć się z powrotem w mojej kuchni w Bazie, słowo daję.
- Zapomniałeś o Bóldożercach? - spytał Newt.
Patelniak zawahał się na sekundę, po czym odparł:
- Nigdy nie czepiały się mnie w kuchni, nie?
- Taa, no cóż, po prostu będziemy ci musieli znaleźć nowe lokum do kucharzenia.
- No cóż, owszem - odpowiedział. - Muszę przyznać, że to i owo zaprząta moją myśl. Nic ważnego. Nie przejmuj się.
- To znaczy, czym mam się nie przejmować? - spytał bezczelnie jego uczeń, a Halt przechylił głowę.
- Pozwól, niech ci wyjaśnię - rzekł. - Kiedy mówię "nie przejmuj się", chcę powiedzieć, że nie zamierzam z tobą rozmawiać o zaprzątającym mnie problemie.
- To wiem - odezwał się niesforny uczeń, wciąż z uśmiechem. - Ale w czym rzecz?
Halt odetchnął głęboko.
- Istniało kiedyś takie coś, jak szacunek dla starszych, ale chyba ta cnota przeminęła bezpowrotnie - stwierdził, zwracając się w przestrzeń.
- Tak sobie myślę - odpowiadam szeptem - że chciałabym, byś była ze mnie dumna. I ja chciałabym być dumna z siebie.
- Zawsze jestem z ciebie dumna - mówi mama, oplatając mnie ramionami - i ufam ci. Jedyną osobą, której oczekiwaniami powinnaś się przejmować, jesteś ty sama - stwierdza, po czym ujmuje moją dłoń i ją całuje.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl